Meżczyźni współżyjący ze sobą nie zasługują na królestwo Boże

pasja hand

Dla mnie sprawa jest jasna: Bóg od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. Pewien ksiądz powiedział mi, że najpiękniejsze powołanie to powołanie do małżeństwa, do rodziny, to PRASAKRAMENT, to ideał, Boży pierwotny zamysł wobec człowieka.

ONI nie zasługują na królestwo Boże: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się!

  • Ani rozpustnicy,
  • ani bałwochwalcy,
  • ani cudzołożnicy,
  • ani rozwięźli,
  • ani mężczyźni współżyjący ze sobą,
  • ani złodzieje, ani chciwcy,
  • ani pijacy,
  • ani oszczercy,
  • ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego”.

Bóg dalej mówi o homoseksualizmie:

„To jest obrzydliwość w oczach Pana”!!!

 

A Sodoma i Gomora… tam, niemal 100 procent facetów preferowało (to za mało powiedziane) kontakty seksualne z mężczyznami. Mieli nawet chrapkę na Aniołów, którzy przyszli ostrzec Lota przed karą, jaka spadnie na miasta rozpusty. I nie znalazło się nawet 5 procent tych sprawiedliwych, czyli niemal wszyscy byli homoseksualistami!!! Przerażające. Skąd taka ich liczba? Otóż znawcy twierdzą, że był to tzw. homoseksualizm nabyty. Młodym chłopcom podsuwa się od początku możliwość ukształtowania swych upodobań seksualnych w kierunku gejowskim. Podsuwa się takie właśnie obrazy, chłopcy widzą takie zachowania wśród swych starszych kolegów. I właściwie nie będąc ukierunkowanymi homo, takimi właśnie się stają. Czy to nie dzieje się dziś w mediach? Czy nie oswaja się społeczeństwa z homoseksualnościa? Coraz więcej homoseksualnych w filmach, serialach, gazetach i otrzymują oni tam pełną aprobatę społeczeństwa. Na razie bardziej promuje się formę męską homoseksualizmu, następny etap to baby. Co się stanie z naszymi chłopcami, młodzieńcami dorastającymi? Lepiej gorszycielowi kamień młyński u szyi zawiązać i rzucić w otchłań morza, niż miałby być przyczyną zgorszenia maluczkich… Straszne słowa Boga.

Jednak zawsze wierzę w nawrócenie człowieka…

Dlaczego środowiska gejowskie upominają się tylko o swoje prawa, które mają posiadać jako małżeństwo? Skoro chcą praw, powinni wziąć też na siebie obowiązki względem rodziny, którą wszak chcą założyć, nie sprostają obowiązkom? To po co chcą praw? Z praw wynikają obowiązki.

O autorze: Polonia