Dalszy ciag dyskusji o AIDS nr 4

  • Panie Profesorze

    Upłynęły dwa lata od czasu, gdy proponowałem Panu aby dla dobra zdrowia społecznego, przejął Pan nasz Instytut oraz metodę BEFT, na rzecz rozwoju Fundacji Kardiochirurgii w Zabrzu, którą Pan utworzył. Uznawałem, że Pana nie spotkają szykany ze strony lekarzy, tak jak mnie. Już podczas drugiego spotkania z dyrektorem Fundacji, doktorem Janem Sarną, wysłanym do mnie przez Pana, oświadczył on, iż rezygnuje Pan ze współpracy ze mną, z obawy o ewentualną presję środowiska medycznego, zwłaszcza lekarzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Wykazałem ogromne zdziwienie, iż Pan, człowiek o tak dużej etyce zawodowej, jak i osobistej, boi się lekarzy tak miernego pokroju. Wówczas doktor Sarna odpowiedział na to: „…i Herkules dupa, gdy narodu kupa”. Zrozumiałem tą odpowiedź, i dlatego dotąd się do Pana nie odzywałem.

    Wcześniej kilkakrotnie do Pana pisałem i spotkałem się z Pana zrozumieniem. Ostatni list wysłałem do Pana w 1996 roku, gdy był Pan Rektorem Śląskiej Akademii Medycznej, prosząc o pomoc w przeprowadzeniu badań, nad opracowaną przeze mnie metodą regulacji organizmu, przy pomocy komunikacji komórkowych, uzyskiwanych drogą sprzężeń zwrotnych sygnałów emitowanych z zakończeń nerwów czuciowych – zwłaszcza stóp.
    Skierował mnie Pan wówczas do prorektora, z którym spotkałem się w obecności mojej żony. Oprócz opłat za wykonanie badań, co jest zrozumiałe, zażądał on ode mnie dodatkowo wysoką kwotę dla siebie; jak się wyraził, składającą się z wielu zer. Do końca spotkania, oczekując na moją propozycję, nie wyjawił jednak, ile powinno być tych zer i jaka cyfra powinna je poprzedzać. Nie złożyłem mu żadnych propozycji i cały ten incydent opisałem w liście, który wysłałem do Pana. Nie otrzymałem na niego odpowiedzi, co było dla mnie zrozumiałe. Musiałby Pan wówczas wyciągać konsekwencje wobec prorektora, a to wymagałoby zgłoszenia do prokuratora, i powodowałoby narażenie się środowisku medycznemu.

    Uprzejmie proszę o podjęcie współpracy dla dobra ludzi, którzy rozpaczliwie oczekując na sztuczne serce, umierają. A przecież tak wielu chorym można już teraz udzielić skutecznej pomocy.
    Narodowy Fundusz Zdrowia, Akademia Medyczne, jak i wiele innych ośrodków i osób odpowiedzialnych za dobro zdrowia społecznego, uparcie odmawiają tej współpracy, pomimo, iż proponowałem pobieranie zapłaty za kurację, dopiero po potwierdzeniu uzyskanych rezultatów badaniami medycznymi.
    Ludzie ci nie mają skrupułów wobec chorych, zwłaszcza wówczas, gdy chorzy ci, płacą za pobyt w naszym Instytucie z własnych środków. Ta zacięta walka powoduje, że niestety czasami na pomoc jest już za późno…
    Zapewne Pan doskonale wie, iż leczenie objawów i skutków chorób, a nie ich przyczyn, utrwala choroby, które następnie przekazywane są dziedzicznie i w każdym następnym pokoleniu objawiają się coraz szybciej i z coraz większą agresywnością. Postępująca ilość chorób dowodzi, iż to lekarze, którzy leczą objawy i skutki chorób, a nie ich przyczyny, są największym zagrożeniem dla trwania gatunku ludzkiego. Wówczas tacy ludzie jak Pan próbują ratować życie tak zrujnowanych ludzkich organizmów.

    Kieruję ten list do Pana, jak również publikuję go na stronie internetowej www.piokal.pl , czynię to dlatego aby poprzez presję środowiska mediów, obronić Pana przed agresją partykularnego środowiska medycznego, w przypadku, gdyby podjął Pan tę współpracę. Ja takiej presji się nie boję, ponieważ uzyskiwane wyniki mówią same za siebie, a ponadto, chorzy płacą za pobyt dopiero po dwóch dniach, gdy sprawdzą efekty terapii oraz zasięgną w tym czasie opinii innych kuracjuszy, którzy kończą pobyt w Instytucie. Prowadzimy również statystyki, które są do wglądu w Instytucie. Tego nie robią żadne szpitale, bo gdyby te statystyki ujawniono, to chorzy baliby się pójść, tak do lekarza, jak i do szpitala.
    Uprzejmie proszę o odpowiedź.
    Prezes Instytutu
    Prof. dr Kazimierz Piotrowicz

    Aldebaraniusz 20.02.2011 00:59:53
  • @Aldebaraniusz
    Jedyny tytuł, jaki posiada pan Piotrowicz to odlewnik brązu.

    Reszta jest zmyśleniem.

    W San Marino możesz sobie kupić tytuł hrabiego.

    Pan Piotrowicz jest takim samym profesorem doktorem, jak turysta, który dokonał takiej tranakcji arystokratą.

    Jestem głęboko przekonany, że treść listów pana Piotrowicza jest tyle samo warta, co jego naukowe tytuły.

    Zajrzałem na stronę piokal.pl.
    Toż to oszustwem i szarlatanerią śmierdzi na kilometr!
    Niby medycyna alternatywna, ale na witrynę dają fotkę klasycznej młodej lekarki.
    Autorami referencji są “Specjalista dermatolog i wenerolog z Kielc”, “specjalista chirurg z Kielc” i kilku innych anonimowych, jak przypuszczam zmyślonych przez oszusta lekarzy.
    I znowu! Szalbierz staje na głowie, aby się podszyć pod autorytet tej oficjalnej medycyny, którą bojowo zwalcza.

    Wybacz, ale angażowanie się w obronę tak potwornej ciemnoty, dyskwalifikuje Ciebie jako partnera do poważnych dyskusji.

    Traube 20.02.2011 10:40:36
  • @Traube
    Jesteś sędzią piłkarskim, że mnie dyskwalifikujesz? Pokaż legitymację! To po pierwsze.
    A po drugie: strona http://www.piokal.pl/ już od dawna nie jest witryną Piotrowicza. Ktoś inny sprytnie podszył się pod tę nazwę. Nie ze mną te numery, Bruner! To przecież jeden ze standardowych przekrętów praktykowanych nagminnie w Internecie, gdy przeciwnik zaczyna być groźny i trzeba go jakoś udupić. Czy naprawdę jesteś aż takim naiwniakiem i dajesz się na to nabierać? To ja, gdybym był sędzią, powinienem Cię zdyskwalifikować za naiwność. :) :)

    Niestety wtedy, kilka lat temu, gdy uważnie przyglądałem się postaci Piotrowicza, jednego z na kandydatów na prezydenta RP, skopiowałem sobie tylko parę rzeczy. Szkoda, bo to wszystko już pokasowano, a teraz bym przywalił tymi tekstami z grubej rury. One naprawdę pobudzały do myślenia. Zostały mi tylko 3 teksty na podorędziu:

    http://www.zdrowiesos.pl/gazeta/index.php?nr=9&art=4
    Tytuły podrozdziałów:
    Niedomykalność zastawek serca
    Bezoperacyjna regeneracja zastawek
    Blizny pozawałowe są to bomby z opóźnionym zapłonem!
    Wzmocnij swe serce zanim dojdzie do zawału.

    http://www.zdrowiesos.pl/gazeta/index.php?nr=3&art=1
    M.M: Cały świat zachwyca się techniką wszczepiania bajpasów, codziennie na świecie wykonuje się setki tysięcy takich operacji. Znana jest metoda ich wszczepiania poprzez wprowadzenie do klatki piersiowej małego robota, który sterowany głosem chirurga porusza się i wszczepia do serca pobrane wcześniej z nóg żyły. Szpitale kardiochirurgiczne prześcigają się w ilości wykonywanych operacji wszczepiania bajpasów. Tymczasem Pan kwestionuje takie postępowanie. Dlaczego?
    K.P: Ludzie nie mają świadomości, że zabieg taki stanowi ogromne obciążenie dla organizmu, jest ryzykowny i trwale okalecza chorego, choć na pewien czas przedłuża mu życie. Wycięte z nóg żyły nie są tam elementem zbędnym, ponieważ odprowadzają toksyny. Ich pobranie powoduje trwałe zaburzenia krążenia, a nieodprowadzone toksyny gromadzą się i powodują obrzęki. Tylko sporadycznie zdarza się, aby organizm chorego mógł przetrzymać następną taką operację. Często nogę trzeba amputować. Ponadto, po kilku latach, a nierzadko bywa, że po kilku miesiącach, bajpasy te ponownie zarastają. Skutkiem tego z powodu postępującej niewydolności tlenowej chory umiera na zawał serca. Zatem zabieg taki w żadnym stopniu nie likwiduje przyczyny choroby. To niebezpieczeństwo nie jest w pełni pacjentom uświadamiane. Obrazuje to prosty przykład: zanieczyszczona kamieniem woda przepływając przez rurę, powoduje jego osadzanie, aż do całkowitego zatkania rury. Wymiana zatkanego odcinka w żadnym stopniu nie spowoduje oczyszczenia wody ani też nie udrożni innych częściowo zatkanych już miejsc. Taki zabieg pomoże tylko na krótki czas, a rura dalej będzie się zatykała. Podobnie, wymiana niedrożnych naczyń wieńcowych serca, czy naczyń nóg, tylko na pewien czas likwiduje skutek, a nie przyczynę miażdżycy. Zabieg operacyjny wszczepienia bajpasów jest ostatnim etapem nieskutecznego leczenia miażdżycy i choroby niedokrwiennej serca.
    M.M: Czy mam rozumieć, że odkrył Pan panaceum, które pozwala na przywrócenie krążenia bez konieczności ingerencji chirurgicznej?
    K.P: Nie odkryłem panaceum, lecz opracowałem biofizyczną metodę, która pozwala na efektywne uruchomienie istniejących w naszym organizmie mechanizmów samoregulacji, których ani lekarz, ani chory nie są w stanie samodzielnie uruchomić.

    I tak dalej – nie chcę tutaj robić dłuższej wrzuty, czyli reszty wywiadu.

    http://www.zdrowiesos.pl/gazeta/index.php?nr=11&art=14
    Protest kuracjuszy gliwickiego Instytutu wobec konfabulacji w programie “Uwaga”.

    A ponieważ temat tej pogawędki, nie wiem dlaczego, podryfował mocno w stronę Piotrowicza, który główną uwagę od lat poświęcał chorobom serca, stanom zawałowym itp., więc w tym miejscu będę na tyle bezczelny, że podam pewien link do wywiadu, w którym Rolf-Jürgen Petry, niemiecki autor książek o strofantynie, prostym tekstem informuje, jakie są najbardziej prawdopodobne, podstawowe przyczyny zawałów serca. Wg niego i dostępnej literatury medyczno-naukowej nie są to w żadnym wypadku zatory. Tzw. zatory i zwężenia żył, które rzekomo są główną przyczyną zawałów to jest wielkie KŁAMSTWO MEDYCYNY ortodoksyjnej, podtrzymywane do tej pory z uporem godnym lepszej sprawy. Badania kliniczne, prace naukowe i publikacje specjalistyczne, których jest od pyty w tym temacie, i na które on się powołuje, przeczą temu jednoznacznie. Niestety nie kupiłem jego książki, ponieważ wiedza o STROFANTYNIE i tak na niewiele by mi się zdała, gdyż konowały w białych fartuchach trzymają ten GENIALNY LEK pod ścisłym nadzorem w aptekach w szafkach typu A jako niebezpieczną truciznę, a nie jako lek naturalnego pochodzenia, bez jakichkolwiek skutków ubocznych, który notabene przez prawie 100 lat podawano pacjentom w Europie, bardzo skutecznie walcząc z chorobami serca. I to jest właśnie skala matrixu medycznego, w którym żyjemy:
    http://www.alpenparlament.tv/playlist/177-herzmittel-strophanthin-die-unterdrueckte-alternative

    Aldebaraniusz 20.02.2011 11:35:52
  • @Aldebaraniusz
    Nie wiesz może dlaczego somalijscy Masajowie samrowali swoje strzały oubainą (strofantyną)?

    Podobno hipopotama można było taką jedną strzałą zabić, ale to chyba niemożliwe skoro to taka nieszkodliwa dla zdrowia substancja.

    Traube 20.02.2011 12:13:35
  • @Aldebaraniusz
    1. “Kieruję ten list do Pana, jak również publikuję go na stronie internetowej www.piokal.pl”

    Wiem, że cytujesz list Piotrowicza, ale stąd wziąłem ten adres, o którym piszesz:

    “A po drugie: strona http://www.piokal.pl/ już od dawna nie jest witryną Piotrowicza. Ktoś inny sprytnie podszył się pod tę nazwę. Nie ze mną te numery, Bruner!”

    Nie sądzisz, że się ośmieszasz?

    Traube 20.02.2011 12:20:20
  • @elig
    Sorry, że nie odpowiedziałem wcześniej.

    Prowadzę dyskusję z kolegą Aldebaraniuszem, ponieważ wydaje mi się on wyjątkowo zabawny.

    Rzadko spotyka się kogoś tak szczerze zaangażowanego w szerzenie wszelkiej możliwej ciemnoty.

    Mam nadzieję, że to – przyznajmy – zaśmiecanie Twojego bloga, nie przekracza granic Twojej tolerancji.

    Pozdrawiam,

    Traube 20.02.2011 12:46:35
  • @Aldebaraniusz
    Pogrzebałem w forach dyskusyjnych na temat Piotrowicza
    Zasada taka jaką obserwowałem z wynalazkiem inż Joksa. Dyskutanci dzielą się na tych co wiedzą z góry, że nie działa i na tych którzy uzywają i są zadowoleni, przytaczają dane o kosztach ogrzewania. Druga strona odpowada – niemożliwe, prawa fizyki temu zaprzeczają. A np na moje prośby o kontakt bezpośrednio z producentem otrzymywałem odp nie będę z siebie robił idioty.

    A co do strony zdrowiesos niestety nic tam juz nie ma

    wronski111 20.02.2011 13:32:02
  • @wronski111
    Nie przeszkadza ci, że to hochsztapler?

    Posiadając wykształcenie zawodowe używa tytułu “profesor doktor”, który sobie kupił gdzieś na Białorusi.

    Toż on kłamie już w tym punkcie!

    Traube 20.02.2011 13:45:17
  • @Traube
    Przypuszczam, że ten Gabiś od Raportu reprezentuje podobny kaliber
    ————————————————
    To są Pana słowa napisane bez zapoznania się z Raportem ani z innymi jego pracami.
    A skąd Pan wie, że to nie dezinformacja z tym tytułem maukowym i wszędzie podkreślanym brązownikiem.
    To jest klasyczne dorabianie tzw gęby jak w przypadku Macierewicza. Jeśli Pan chce to może jeszcze uzupełnić wiedzę z urbanowskiej gadzinówki – znalazłem przez google.
    wronski111 20.02.2011 15:49:25
  • @Traube
    Albo mnie nie zrozumiałeś, albo mnie nie chcesz zrozumieć. Innej opcji nie widzę.

    Oczywiście, że strofantyna była i jest robiona z trucizny pochodzenia naturalnego, stosowanej swego czasu przez tubylców w Afryce do robienia strzał. Popytaj aptekarzy, którzy tę truciznę doprawiali zacierką z cukru – w odpowiednio niskim stężeniu trucizna ta przestaje być trucizną, a staje się błogosławieństwem dla sercowców. Był nawet przypadek, że ktoś próbujący popełnić samobójstwo połknął około 300 tabletek strofantyny i jeszcze go w szpitalu odratowano.
    Możesz nie wierzyć, że strona „piokal” Piotrowicza jeszcze parę lat temu istniała, ja nie muszę w to wierzyć, ponieważ tam swego czasu osobiście zaglądałem. Znam sporo stron np. nietuzinkowych wynalazców, stron o przedziwnych nazwach, nie do naśladowania, które po pewnym czasie zmieniły właściciela, ale nie zmieniły nazwy, po to by już nikt nie mógł dotrzeć do zgromadzonych tam wcześniej informacji. Sztandarowym przykładem takiego triku dezinformacyjnego jest np. strona www.spieprzajdziadu, z różnymi końcówkami: pl i com, jeśli dobrze pamiętam.

    Ale co się będę tłumaczył, że nie jestem garbaty. Ty po prostu wiesz swoje. Wg Ciebie ja jestem siewcą ciemnoty, zaśmiecam czyjś blog (dlaczego Elig go jeszcze nie skasowałaś?), ale Ty oczywiście masz rację, mimo, że nie zadałeś sobie trudu by zajrzeć do wskazanych przeze mnie źródeł (http://www.alpenparlament.tv/playlist/177-herzmittel-strophanthin-die-unterdrueckte-alternative), gdzie Rolf-Jürgen Petry (minuta 16:29 nagrania) wyraźnie mówi, że w 1859 roku jeden z podróżników który zbierał proszek trucizny ze strzał tubylców przypadkowo dotknął do niego szczoteczką do zębów i gdy czyścił nią zęby, nagle stwierdził, że czuje się bardzo bardzo dobrze (a był mocno chory na serce) i że potem w roku 1905 to jego przypadkowe odkrycie dotarło do Europy i tam zaczęto stosować strofantynę powszechnie w praktyce lekarskiej, wykładano o niej na uczelniach medycznych itp.

    Jaki stąd wniosek? Mnie nazwałeś siewcą ciemnoty, a okazuje się, że sam jesteś ignorantem i to bardzo leniwym, który nie ma chęci doczytania tego, czego się do tej pory nie douczył.

    Nie chcesz zajrzeć do Gabisia i z góry go przekreślasz, nie znając nawet jego życiorysu solidarnościowego i jego odważnych artykułów np. o medycynie czy o II wojnie światowej. Utwierdziłeś mnie w przekonaniu (z przykrością to czynię: inwektywa za inwektywę), że jesteś leniwym ignorantem.

    Aldebaraniusz 20.02.2011 15:56:05
  • @wronski111 & Aldebaraniusz
    Nic mi nie mówi nazwisko pana Gabisia.
    Jeśli on się zajmuje czymś jeszcze poza pisaniem raportów o AIDS i, jak rozumiem, jest to przyzwoity człowiek, to byłoby mi przykro, że go źle oceniłem.

    No, ale to chyba trochę przez was ulokowałem go w tym samym szeregu, co pana Piotrowicza, tak gorliwie przez was reklamowanego.

    Koledze wronski111 pragnę wyjaśnić, że nigdy nie miałem poglądów choćby zbliżonych do reprezentowanych przez redakcje Polityki, Wyborczej, Nie itp.
    W znajomości zawartości tych czasopism bije mnie kolega wronski111 na głowę, odsyłając co i rusz do ich lektury.

    Adlebaraniuszowi natomiast przyznaję, że nie chcę go zrozumieć.
    Jeśli ktoś napisze dwutomowe dzieło, w którym przeprowadzi dowód, że Księżyc jest zbudowany z zielonego sera, to też nie będę uważał gruntownej lektury tej pracy za warunek sine qua non przed wydaniem o nim krytycznej opinii.

    Traube 20.02.2011 16:17:09
  • @Traube
    Koledze wronski111 pragnę wyjaśnić, że nigdy nie miałem poglądów choćby zbliżonych do reprezentowanych przez redakcje Polityki, Wyborczej, Nie
    ———————————————
    Nie rozmawiamy tu o poglądach politycznych.
    Niezbędnik przywołałem jako pewien symbol poglądów natury ogólnej które Pan zaprezentował. Nigdy mi do głowy nie przyjdzie aby szufladkować kogoś politycznia przez to, że trzyma w ręku np Politykę czy Nasz Dziennik
    wronski111 20.02.2011 17:14:22
  • @Traube
    Nie przekracza. Mnie też to bawi, ale nie chce mi się pisać :)))
    elig 20.02.2011 20:20:47

O autorze: elig