Teza ta może wydawać się kontrowersyjna dla osób niezorientowanych w temacie. Niestety, większość Polaków nie ma jasno sprecyzowanych poglądów politycznych. Ma jedynie wzajemnie sprzeczne przekonania kształtowane na bieżąco przez media, przekonania niejednokrotnie będące zaprzeczeniem własnego, deklarowanego, coraz bardziej mglistego, światopoglądu.
Ludzie mający przekonania – przekonani przez media
Sprzeczności o których wspomniałem na początku są widoczne na każdym kroku. Na przykład ludzie gardłujący przeciw faszyzmowi gorąco popierają faszyzm w jego realnych, jaskrawych przejawach. Czynią to wspólnie zwolennicy PiS i PO oraz innych ugrupowań lewicowych. Chodzi o nieustanne zmiany prawne, które dają instytucjom państwa, a także organizacjom międzynarodowym możliwość ingerencji w życie prywatne obywateli w formie kontroli, inwigilacji i gromadzenia danych wrażliwych. Chodzi również m.in. o szykowaną ustawę dającą sposobność wprowadzenia permanentnych lub cyklicznych nowych stanów wyjątkowych zawieszających prawa człowieka i obywatela. Pytanie, które się nasuwa to: w jakim celu PiS szykuje takie “prawo” będące zaawansowanym wstępem lub nawet kontynuacją tworzenia państwa faszystowskiego? Pisząc prawa człowieka mam na myśli również prawo naturalne.
Przykłady sprzeczności:
- Zwolennicy lewicy postulując walkę z seksizmem w przestrzeni publicznej promują równocześnie jego najbardziej obsceniczną i wulgarną formę podczas tzw. parad równości, posługując się przy tym wulgarnym językiem z widocznymi elementami alogicznego bełkotu nienawiści.
- Wspomniani przeciwnicy faszyzmu i nacjonalizmu zbierają pieniądze dla nacjonalistów ukraińskich gloryfikujących sojuszników Hitlera i zbrodniarzy wojennych mordujących masowo polskie dzieci podczas II Wojny Światowej.
- Zwolennicy hasła: “wystarczy nie kraść” udzielają gorącego politycznego poparcia podbierającym z państwowego korytka.
- Krzyczący: “Bóg, honor, Ojczyzna!” stoją murem za współczesną targowicą robiącą polityczną karierę począwszy od układu w Magdalence, przez Traktat Lizboński aż do Agendy 2030 i akceptacji NWO w Polsce.
Na sam koniec wisienka na torcie. Janusz Korwin Mikke, były już prezes wielu wolnościowych ugrupowań – człowiek, który w przeciwieństwie do inkryminowanych środowisk ma bardzo wyraziste poglądy polityczne. Niestety, JKM będąc za wykonywaniem kary głównej- kary śmierci za najgorsze zbrodnie, równocześnie jest przeciwny karaniu… pedofilii.
Z czego w ogóle się bierze takie… z czego się biorą takie sprzeczności?
Ten system jest antypolski… Polacy są powinni być po za nim, jak mi ktoś mówi Konfederacja, PiS, PO czy inne filary postkomunistycznej Polski, to mówię “nie obchodzi mnie to, jestem Polakiem”, a to antypolski system teatru marionetek… Kiedyś Polacy typu Roman Dmowski Roman Rybarski Jan Mosdorf potrafili stworzyć opozycję pozaparlamentarną, z którą obóz rządzący musiał się liczyć, taką była niegdyś Solidarność, taką miał być RN, ale jedno i drugie się sprzedało… ludzie myślcie…
jest przeciwny karaniu… pedofilii
Z żalem, widzę, że również na Legionie zalęgła się nowomowa zafałszowująca rzeczywisty obraz jednostki chorobowej nazywanej pedofilią. Oznacza ona pociąg seksualny do bardzo małych dzieci, niejednokrotnie niemowląt i stanowi ułamek procenta przypadków zboczeń seksualnych.
Jednak pod wpływem środowisk sodomo-gomoryckich jest on naklejony i stosowany jako zamiennik (“podmiennik” od “podmiany”) zwyczajnej pederastii, która jest jedną z wersji homoseksualizmu i oznacza pociąg do nieletnich, najczęściej efebów ok. 10 r.ż. W ten sposób “pederastię” w ogóle wyrugowano z publicznego języka zastępując ją “pedofilią” i tym słowem oznaczając wszelkie stosunki seksualne z młodzieżą – zjawisko w kręgach homoseksualnych nader częste, jeśli nie dominujące.
W ten sposób odwraca się uwagę od znanych jak świat światem i budzących odrazę podstarzałych homosiów uganiających się po dworcach za uciekinierami z poprawczaka; zamiast nich pojawiły się jakieś grozę budzące legiony “pedofili” (oczywiście – najczęściej z sutannach) nie mających nic wspólnego z praworządnymi i sympatycznymi “członkami społeczności LGBT walczącymi o prawa człowieka i wolność jednostki”.
Już Goebbels nakazywał propagandystom w Trzeciej Rzeszy, podczas akcji zohydzającej Kościół Katolicki, aby sporadyczne wówczas przypadki właśnie pederastii wśród księży (o wiele więcej jej było wśród nauczycieli czy trenerów sportowych) obowiązkowo nazywać “pedofilią”.
Rozumiem o co ci chodzi, lecz akurat w tym przypadku, związanym z Korwinem, nie masz racji z następujących powodów.
1. Pytanie do Korwina brzmiało:
Korwin odpowiedział:
________________________________________________________
Za pedofilię uważa się aktualnie kontakt seksualny z dzieckiem przed okresem dojrzewania. A co z wymienioną dziewczynką, która dostała miesiączki w tym wieku? Wciąż jest dzieckiem. Jak nazwać taki czyn?
Korwin brnął dalej na TT:
Reasumując: za pedofilię i pederastię należy karać
Wybacz, ale powtarzasz definicję obowiazującą obecnie i której pilnie przestrzegają stróże językowi, aby przypadkiem ktoś nie ześliznął się w homoseksualizm, a już szczególnie w chorobę czy zboczenie. Wszędzie w internecie znajdziesz więc już właśnie tę definicję, jak i lewacko-gomoryckie klasyfikowanie tego schorzenia jako “nienormatywnej seksualności” lub “zaburzenie preferencji seksualnych”. Wcześniejsze definicje zostały pousuwane.
Wiem doskonale o zjawisku, o którym wspomniałeś. Określenia: “nienormatywna seksualność” lub “zaburzenie preferencji seksualnych” są przykładami gadziego języka zdejmującego odium zboczenia.
Kategorię pedofilii rozumiem jako rodzaj najgorszego obrzydliwego zboczenia, którego ofiarą są dzieci niezależnie od płci ofiary i płci zboczeńca. Można oczywiście dodać pederasta, gdy zbok napastuje starszych chłopców, ale jak określić zboka napastującego 8-letnią dziewczynkę? Mając w świadomości, że problem ze starszymi dziećmi obejmuje w dużym stopniu homoseksualnych pederastów nie można używać określenia pedofilia opisując molestowanie ośmiolatki?
Mój wpis jest oczywiście o czymś innym, o zjawisku powszechnej anomii i związanym z nią zgłupieniu.
@ Czarna Limuzyna
Opisany przez ciebie przypadek podchodziłby może pod kategorię infantofilii, gdzie płci się nie rozróżnia. Ale chyba obaj już mamy dość rozmowy na temat tej ohydy. Nie znam pełnego kontekstu wypowiedzi JKM, jednak różne głupoty dyktowane próżnością i chęcią błyszczenia tego polityka nie raz mu się zdarzały. Dlatego pozostanie eksponatem w politykierskim zoo i większej kariery publicznej nie zrobi. Taka na niego kara.
Mój wpis podyktowany był przede wszystkim chęcią ujawnienia gdzie się da, manipulacji językowych sodomo-gomorytów, którzy jako wzorowi marksiści, przebudowę świata wedle swego wzoru rozpoczynają od języka. Aby znieczulić ludzkość na wszelkie do niedawna obrzydliwości i podsunąć wroga zastępczego – którym nie są biedni homoseksualiści, bo ci jedynie i wbrew prześladowaniom przez mafię narodowo-katolicką, walczą o prawa jednostki i pomagają sierotkom znaleźć zastępczego tatusia, ale głównie księża katoliccy (bo zbory protestanckie i synagogi, oczywiście, to zło omija…).
Jestem świadom, że to wszystko na pewno dobrze wiesz, ale przywołać temat wskazując na główne węzły tej manipulacji zawsze warto, a nawet należy.
Przepraszam za skojarzenie, ale tak mi się nasunęło. Poniżej fragment wypowiedzi eksperta, a cały artykuł niby poświęcony wydobyciu węgla itd.
A teraz proszę sobie przypomnieć pierwsze miesiące /wiosna/ 2020 roku, wprowadzanie obowiązku maseczek i wypowiedź ministra sprawiedliwości o jakichś rzekomo grożących ‘konsekwencjach’ dla firm i osób sprzedających w/w towar po podwyższonej cenie.
To jak to jest? Węgiel można sprzedawać, a za maseczki groziły ‘konsekwencje’? Tak tylko spytałem.
______________
Dla zainteresowanych: link do artykułu.
Wojna i deficyt węgla nie przekonały rządu, który nadal likwiduje górnictwo. Markowski: “Idzie na to 8 mld zł”, Martyna Urban, 18/10/2022
“Większość Polaków nie ma poglądów politycznych”, ewidentna nieprawda, wystarczyłoby posłuchać traktorzystę na YT.
https://www.youtube.com/results?search_query=traktorzysta+PIS+ogromnie+religijna+paria
Ma bardzo wyrazisty pogląd, no i po za tym “Pis to bardzo religijna partia”.
Badania opinii publicznej pokazują jasno, głosujmy na PIS, za PO pieniędzy nie było i nie będzie.
Jak tylko PIS nastał to zaraz “pinądze na bąbelki” się znalazły, no i 13 i 14 emerytura.
Z kręgu powinowatych katolików wszyscy są za PIS’em, no bo są bardzo religijni itd.
W przeciwnym razie ksiądz nie da rozgrzeszenia.