Do wybryków aktorów podchodzę z coraz większym spokojem. Pomaga mi w tym zapamiętana sentencja redaktora Mazurka, który z rozbrajającą szczerością stwierdził: „Od dziennikarzy głupsi są tylko aktorzy”. Chcę przez to również powiedzieć, że wcale nie było łatwo wspiąć się aktorom na dziennikarski poziom „Gazety Wyborczej”, która już wiele lat temu opublikowała artykuł programowy ze słynną tezą: „patriotyzm jest jak rasizm”. Dopiero dziś mamy okazję obserwować pewne zrównanie poziomów – słyszeć, czytać i podziwiać złotouste i „nienormatywne” aktywistki, które na widok biało-czerwonej flagi krzyczą „wy…ć” albo „precz z faszyzmem”, domagając się równocześnie rozszerzonego prawa do zabijania polskich dzieci.
Zupełnie inne notowania ma w oczach wrażliwej lewicy żabi skrzek, karpie, wszystkie „zwierzęta pozaludzkie”, które zawsze mogą liczyć na jakiś transparent, „ochronę przed przemocą”, albo celebrę w formie „dnia dobroci”.
Dzisiaj Dzień Dobroci. Każdy i każda ma prawo do szczęścia, godności, szacunku. Kobiety, OzN, osoby LGBTIQ, migrantki, osoby starsze, zwierzęta pozaludzkie zasługują na wsparcie i ochronę przed przemocą państwa. Takiej, dobrej Polski nam życzę! /Sylwia Spurek/
Wszyscy, którzy reagują na te „nienormatywne” ekscesy są odsądzani od czci i wiary. O jaką cześć i wiarę chodzi? Pewnie jest to transhumanizm, którego wyrazem był postulat pani Środy mówiącej o przyznaniu statusu uchodźcy wszystkim karaluchom.
Jest taka propozycja, żeby zwierzętom przydzielić obywatelstwo. Są zwierzęta udomowione, które powinny być traktowane jak współobywatele, potem są zwierzęta liminalne, graniczne, które żyją z nami np. szczury, karaluchy albo coś takiego i one powinny mieć status uchodźców i są zwierzęta dzikie, które powinny mieć status obywateli państw suwerennych
Podobne poglądy ma również inna gwiazda lewicowej polityki, dojrzewający w płynnym nawozie wartości transatlantyckich, wystrugany przez Michała Kobosko, członka Rady Atlantyckiej, Szymon Hołownia.
Na Sądzie Ostatecznym będą mnie sądzić zwierzęta, świnie, które w życiu zjadłem.
Wizja świńskiego ładu, a być może i podobnego sądu inspirowanego fantazjami Tokarczuk może przerazić każdego. Skruszony usiłowałem włączyć się, chociażby na chwilę, w ekologiczny nurt… Dość szybko jednak zostałem zdemaskowany, wykluczony z grona ludzi oraz zaliczony do “zwierząt pozaludzkich”.
Po raz kolejny okazuje się, że:
Lewica jest najzdolniejszym menedżerem kloaki
Nicolás Gómez Dávila
Dlatego zgodnie z tezą red. Mazurka wszelkiej maści aktorzy, piosenkarze itp są tak nadymani. W normalnych czasach nikt nie przejmowałby się na poważnie opiniami jakiegoś grajka czy komedianta, również żadna szkoła gdzie nie ma wydziału teologii nie byłaby traktowana poważnie. No ale czasy trza zmieniać, aby maksymalnie, przy pomocy różnych środków w tym postępowych ałtorytejtów, duraczyć i wprowadzać w błąd jeśli to możliwe nawet katolików.
Do przekraczania granic są wykorzystywani ludzie najbardziej zdegenerowani moralnie i przy okazji najbardziej głupi. Część z nich to zwykły motłoch, który gdyby go żywcem przenieść w czas II Wojny Światowej to by kolaborował z hitlerowcami i sowietami. Znam przypadek prominentnej komunistycznej rodziny: dziadek zastrzelony za kolaboracje z hitlerowcami, syn kolaborował z sowietami, a wnuczek zajmował się integracją z EU.
Gdy srebrniki stają się sednem życia
Diabeł uśmiecha się do nich z ukrycia
Prowadzi z rękę do piekła śmiało
By im za zdradę w piekle się ostało
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Postulat prof. Środy doprawdy porażający. W takim razie logicznie rzecz biorąc proponuję w oparciu o ten autorytet przyznać uchodźcom vel nachodźcom status karaluchów.
Jeszcze kilka lat temu tacy osobnicy jak Środa byliby postrzegani jako osoby chore psychicznie. Jak jest w rzeczywistości? Być może w niektórych przypadkach jest to paranoja lub psychoza indukowana. Niestety, nikt nie chce podjąć się rzetelnej diagnozy. Psychiatrzy, podobnie jak lekarze w dużej części, są na usługach nowej normalności, która jest nowym rozszerzonym wariantem politycznej nikczemności (poprawności)
godzinę temu policja wydała komunikat związany z kolejnym zmasowanym atakiem na granicy.
A poniżej polskojęzyczna, posługująca się gadzim językiem, wiedźma:
Ochojska: używanie armatek wodnych wobec atakujących naraża ich na śmierć
Sienkiewicz: budowanie muru na granicy to bezradność i okrucieństwo
Ławrow: działania Polski są niehumanitarne
Oto jaki wielki “faszyzm” propagował noblista Henryk Sienkiewicz w powieści “W pustyni i w puszczy” wkładając w usta ojca Stasia nakaz dotyczący obrony:
Słuchaj, Stasiu! Śmiercią nie wolno nikomu szafować, ale jeśli ktoś zagrozi twej ojczyźnie, życiu twej matki, siostry lub życiu kobiety, którą ci oddano w opiekę, to pal mu w łeb, ani pytaj, i nie czyń sobie z tego żadnych wyrzutów…….
… za https://niepoprawni.pl/blog/poeta/henryk-sienkiewicz
Niestety słynny noblista doczekał się praprawnuka, który jest antytezą patriotyzmu zawartego w powieściach.
.
/Wojciech Szewko/
Tymczasem polityka zagraniczna PiS wciąż pozostaje na poziomie Cichanouskiej…
Odpowiedzią na to chyba najlepszą jest artykuł (ostatnio dodany na jego stronie “Analogie bajeczne”. W zasadzie analogią kluczową jest traktat 1720 i rozbudowana agentura ;).
Wrogowie Polski od dawna (już chyba nawet podczas II wojny jak Niemcy zaczęli przegrywać) nazywali polskich patriotów faszystami. Od tego czasu to kłamstwo w kraju i zagranicą zostało już wypowiedziane ponad tysiąc razy. Chyba zawsze bezkarne a ludziom zdemoralizowanym przynoszące korzyści ;)
Artykuł St. Michalkiewicza