Pewnego razu w hotelowym holu, na długo przed „pandemią”, siedziało dwóch turystów. Jeden z gości czytał gazetę, a drugi przyglądał mu się z rosnącym zdziwieniem.
Obserwator: Przepraszam pana…
Czytający: Tak?
Obserwator: Pańska gazeta.
Czytający: Moja gazeta?
Obserwator: Ma pan ją odwróconą do góry nogami.
Czytający: Nie szkodzi, i tak czytam między wierszami.
W dzisiejszych czasach, w epoce mózgu łupanego, umiejętność czytania miedzy wierszami prawie zanikła. Można powiedzieć, że nie jest już potrzebna. W czasach ”pandemii” większość rzeczy mówi się wprost albo nie mówi się wcale.
- Ludzi jest za dużo. Starzy i chorzy muszą odejść.
- Zaczniemy was szczepić, a potem podczas któregoś powtórzenia wstrzykniemy wam coś o czym nie będziecie wiedzieć.
- Będziemy was zamykać pod pozorem dbania o wasze bezpieczeństwo i stosować nowe preparaty.
- Nałożymy wam elektroniczną smycz i kaganiec.
- Zlikwidujemy wam gotówkę.
- Nie będziesz miał nic i będziesz… szczęśliwy.
- Trafiają się również spektakularne manipulacje. Rzeczy nienormalne nazywa się normalnością dodając słowo „nowa”. Działa? Działa.
Tymczasem w bantustanie ”Polin”…
Szef Ministerstwa Śmierci Adam Niedzielski, który wedle zapowiedzi Grzegorza Brauna będzie wisiał, wjechał ostatnio na ścieżkę rowerową bez maseczki. Dla zdrowia i czystej przyjemności. Innego zdania jest Piotr Wielgucki, popularny bloger „Matka Kurka”, który twierdzi, że przyjemność odczuwana przez ministra PiS jest przyjemnością chorą i zwyrodniałą. „Niedzielski to socjopata”. „Adam Niedzielski, socjopata – człowiek z wyraźnymi zaburzeniami psychicznymi, który odpowiada za śmierć 130 tys. ludzi i wcale nie zamierza w tym procederze się zatrzymać”.
Jestem przekonany, że gdyby ten człowiek został poddany odpowiednim badaniom klinicznym, to diagnoza by się potwierdziła więcej niż w 100 procentach.
Ten człowiek wykonuje z niebywałą precyzją ( taką właśnie) z gatunku ciężkiej głębokiej choroby psychicznej (…) robi to aby karmić własne zaburzenie psychiczne.
Mówiąc te słowa na swoim kanale filmowym Wielgucki nie różnicuje socjopatii z chorobą psychiczną. W przypadku tej drugiej diagnozy pandemista Niedzielski jako osoba niepoczytalna mógłby liczyć, że Sąd odstąpi od zasądzenia kary śmierci, a tym samym „szubienica Brauna” byłaby mniej obciążona.
Zupełnie pozbawione emocji cedzenie słówek, to tak zwane mówienie cyborga przez tego pana od rachunków, którego gnom z Żoliborza wyciągnął z nicości do roli demiurga na losem milionów ludzi, potwierdza wszystko, o czym pisze Wielgucki.
/od rzeczy/
Jeżeli dobrze rozumuję, to niewolnicy nie będą wliczani do limitów, a osoby wolne i posiadające naturalną odporność będą liczone.
“…niewolnicy nie będą wliczani do limitów…” – to logiczne: przecież chodzi o efektywne rozsiewanie patogenów.
Socjo- czy psychopata — to raczej drugorzędna kwestia, bo większość z nich, niezależnie od chwilowo przyjętych “barw politycznych”, to jedna klika.
Polecam książkę Łobaczewskiego “Ponerologia polityczna”.
W tekście nie ma odniesień do psychopatii. Wielgucki, który jest ignorantem mówił o socjopatii (zaburzeniu osobowości) wiążąc to z chorobą psychiczną. To akurat stanowi tylko kontekst, który posłużył mi jako pretekst.