Nie jestem już żaden smarkacz
Nie nazywam Polski Ojczyzną
Dla mnie najlepszą jest miarka
Geszeftu w sojuszu z lewizną
Jak widzimy, nie ma w tym żadnej filozofii, lecz jest bez wątpienia codzienny i żmudny trud sprostania wyzwaniom, jakie niesie ze sobą słynna i „płynna nowoczesność” socjologa Zygmunta Baumana.
Polska od wieków męczy degeneratów. W czasach potęgi i chwały przebijała ich sojuszników na wylot husarskimi kopiami.
Po II wojnie światowej czasy okazały się łaskawe dla degeneratów. Trwa to do dziś, lecz degeneraci nadal cierpią. Męczą ich polskie rocznice, podczas których wolni Polacy oddają hołd swoim bohaterom. Degeneraci dwoją się i troją, aby sprofanować z nienawiści lub głupoty to, co jest i tak nieśmiertelne.
Dodaj komentarz