W Brukseli przyjęto porozumienie o wolnym handlu między Unią Europejską a Kanadą 408 głosami za, 254 przeciw, 33 wstrzymało się. Oto lista hańby z nazwiskami rzekomo-prawicowych europosłów PiS, którzy poparli umowę CETA:
Edward Czesak
Beata Gosiewska
Anna Fotyga
Karol Karski
Sławomir Kłosowski
Zbigniew Kuźmiuk
Ryszard Legutko
Stanisław Ożóg
Bolesław Piecha
Tomasz Poręba
Jadwiga Wiśniewska
Kosma Złotowski
“Za” głosował też Janusz Korwin-Mikke, ale po tym pajacu wszystkiego można się spodziewać.
Tak wygląda dzielna “drużyna Jarosława”, która zagłosowała za umową sprowadzającą na nasz naród tyranię potężnych kanadyjskich korporacji, z którymi polski wytwórca żywności, zwłaszcza rolnik indywidualny, nie ma najmniejszych szans, zwłaszcza przed sądem. Także – potop taniej śmieciowej żywności, najczęściej skażonej GMO.
Te pozbawione rozumu i polskiego honoru, a prawdopodobnie masońskie pionki, udające “prawicowców”, głosowały wspólnie z takimi swoimi koleżkami, jak szmaciarstwo z PO: m.in. Michał Boni, Jerzy Buzek, Dariusz Rosati, Danuta Hubner, Janusz Lewandowski, Adam Szejnfeld, Róża Thun, Bogdan Zdrojewski czy Julia Pitera.
Gratulujemu Jarosławowi Kaczyńskiemu jego wiernych pretorianów. Po tym akcie hańby i szkodnictwa wobec Polski, Jarosław może sobie zdzierać gardło ile chce na kolejnych miesięcznicach “za Ojczyznę” – ale już chyba mało kto mu w tę gadaninę uwierzy.
Oddamy wam w następnych wyborach!
Kolejne maski spadają.
Oczyszczenie trwa.
Smutno, oj smutno Polakowi na duszy.
Anna Fotyga:
Gdyby Polska była normalnym państwem rządzonym przez normalnych polityków – ludzi odważnych, z honorem, wyobraźnią, to byśmy mogli zawierać dwustronne umowy z Kanadą w obszarach, gdzie się nam to opłaca i gdzie jest to bezpieczne. Niestety jest inaczej.
Sam fakt zrzekania się kompetencji w stanowieniu norm bezpieczeństwa dla importowanych produktów oraz przenoszenie sporów na arenę międzynarodową pod szyld arbitrażu, powinien stanowić czynnik całkowicie wykluczający to “coś”.
Podpisywanie podobnych umów, unijnych traktatów itp. można porównać do podpisywania cyrografu. Politycy z PiS najwyraźniej uważają, że cyrograf można podpisać w sposób bezpieczny, czyli Polska będzie wchodzić do “piekła” w sposób bezpieczny i w odpowiednim czasie, gdy będziemy na to gotowi, w momencie “gdy spełnimy wszystkie warunki” itd. /casus mistrza Twardowskiego/.
Na koniec, raz jeszcze, “mądrości” europosłanki Fotygi:
„Relacje polsko-kanadyjskie mają charakter strategiczny, nie koniunkturalny, potwierdzany wielokrotną walką o naszą wolność”
— mówiła podczas debaty Anna Fotyga, przypominając o udziale kanadyjskich żołnierzy w obydwu wojnach światowych oraz utworzeniu wówczas na kanadyjskiej ziemi oddziałów Wojska Polskiego.
Europosłanka PiS podkreśliła, że CETA nie jest umową idealną, ale daje określone szanse. /wpolitye.pl/.
Zawsze czułem sympatię do tej kobiety (Anna Fotyga). Wzruszała mnie jej staroświecka skromność, pilność w wypełnianiu swoich powinności, brak wdzięczenia się do kamer a także współczułem jej, gdy bywała obiektem drwin z powodu swej aparycji.Teraz jednak widzę, że po prostu jest toporna w myśleniu i mało inteligentna. To, co zacytowałeś – o wspólnej walce o wolność jako w jej mniemaniu gwarancji, że Kanada jest cacy i na pewno nam nie chce zaszkodzić – jeży włos na głowie. Z kolei Kosma Złotowski to “etatowy katolik” w Bydgoszczy. Podobnie, jak dzień i noc nie schodzący z anteny Radia Maryja, Kuźmiuk i Wiśniewska. Obecność Legutki wśród sygnatariuszy najbardziej zastanawia. Czy on gra jakąś swoją ukrytą grę, o której my nic nie wiemy, dając posłuch jego “żarliwym” propolskim i antyunijnym popisom – będącym, jak widać, jedynie pokrywką, skrywającą karnego prounijnego wasala? Czy może jest po prostu głupi? – co by go jakoś tam usprawiedliwiało, jeśli można tak powiedzieć (“bo paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy”).
Skoro w glosowaniu “za” brały udział takie sprawdzone antypolskie szuje, jak Boni, Róża Thun, Janusz Lewandowski czy Danuta Hubner – a na pewno ich poglądy na CETĘ były znane w kuluarach nie od dziś – to już sam ten fakt, powinien najbardziej tępemu pisiorowi zapalić jakąś czerwoną lampkę pod deklem. Ale oni, jak się okazuje, nie widzą nic złego w tym,że katolik głosuje wspólnie ze zdrajcą, donosicielem oraz k-wą. Wynika z tego: że albo są moralnym dnem, albo niebywale tępi, albo oni wszyscy to fartuszkowi bracia.
W moim odczuciu – wszystkiego po trochu.
To smutne, bo Legutko jest znany z bardzo dobrych wystąpień na forum posteuropejskim, a poza tym sprawia wrażenie człowieka dobrze uformowanego z ponad przeciętną wiedzą, inteligencją. Widać to za mało.
Ostatnio moi znajomi, o których nie mógłbym złego słowa powiedzieć zaczęli bronić PiS-u. Podstawowym argumentem jest to, że “tak trzeba, bo by ich pozabijali”. Myślę sobie, że formacja niezłomnych, do której się odwołują umiarkowani patrioci z PiS, ryzykowała codzienne życie dla Polski, zachowując się jak trzeba. A teraz słyszymy, że tak trzeba, bo “by ich zabili”.
Moim zdaniem nie tylko, że nie trzeba, ale tak po prostu nie można postępować.
PiS od początku chłodno się wypowiadał na temat CETA. Np. w jednym z programów Pospieszalskiego doszło do kłótni trzech pisowców, z których jeden mówił, że CETA jest zabójcza, drugi, że “nie chcem, ale muszem” i wchodzimy tam na próbę, a trzeci, że CETA jest fajna i nie widzi żadnych zagrożeń.
Wnioski. Rząd PiS potrzebuje kasy, bo pewnie budżet trzeszczy w szwach. 500+ kosztuje. Poparcie CETY, czy wypowiedź Kaczyńskiego o frankowiczach są ceną, która jak sądzę, Kaczyński niechętnie zapłacił.
A druga rzecz. Zgadzam się, że CETA to bandytyzm. Ale czemu ci sami przeciwnicy CETY nie widzą nic zdrożnego w “jedwabnym szlaku”?
Niestety, lizusowskie zachowanie się europosłów PiS, w tym krakowskiego profesora, to kolejny przyczynek do smutnego wniosku, że w Polsce skończył się bezpowrotnie czas Pileckich. Ta najpiękniejsza formacja duchowa Polski, mająca tysiącletnie korzenie w jeździe polskiego rycerstwa, uległa zagładzie w 20 stuleciu. Jest teraz czas kłamczuchów i tchórzy. A tchórzami najbardziej brzydzi się Jezus. Niestety, takiego czasu marnego dożyliśmy, że przywództwo naszego narodu „boi się, że ich zabiją”.
I rób z takimi Powstanie…
Przyjdzie im z tego zdać sprawę przez Chrystusem – bo Komunia Św, która pofrunęła do rąk PAD’a podczas mszy, na samym początku jego urzędowania, to był znak, jak wielkich dzieł Niebo domaga się od jego formacji. Niestety, nie spodziewajmy się cudu. Zając pozostanie zającem, skulonym pod krzakiem i nie wyrosną mu skrzydła. Polska została szybciutko oddana korporacjom, zaledwie tego zażądały .
Przypatrzmy się też, jak w ostatnich dniach umiejętna manipulacja medialna wokół niejakiego Sebastiana z Oświęcimia, i cały tamten ‚wypadek” jest rozgrywany, by zagłuszyć ewentualną dyskusję wokół CETA. Europa huczy, ludzie Zachodu protestują w licznych pochodach, a na Wschodzie naród śpi, zakrzyczany kłótliwym wrzaskiem na inny temat, zarówno PiSu jak i opozycji, bo jak widać, w tej sprawie działają razem.
Nie wiem, jak jest z Jedwabnym Szlakiem, ale CETA jest częścią kluczowej masońskiej rozgrywki o NWO. Prowadzono ją od ok. roku-dwóch na dwóch frontach. Chodziło wpierw o to, aby nastraszyć ludzi TTIP, który wystąpił w roli “złego policjanta”- straszono, że to jest koniec wolnego handlu, koniec Polski, że te potworne korporacje itd. I gdy już się ludzie nastraszyli jak należy i dobry wujek Trump oznajmił, że TTIP nie wesprze, to wystawiono CETA, jako “dobrego policjanta” i mniejsze zło – bo to tylko Kanada, i mamy z Kanadą przyjaźń na wieki, bo wspólna walka w czasie wojny itd. (plotła te androny niejaka Fotyga). Ludzie, ugotowani już we wrzątku na zasadzie żaby, przynajmniej w Polsce, teraz łyknęli to bez oporu, choć zagrożenie jest dokładnie takie samo, jakie byłoby w przypadku wprowadzenia TTIP (amerykańskie korporacje są te same, co kanadyjskie i odwrotnie).
To się nazywa socjomanipulacja na światowm poziomie!
“Oddamy wam w następnych wyborach!”
– – –
Najpierw należałoby zbudować jakąś realną alternatywę, a na to się jakoś nie zanosi.
Poza tym co do PiSu to bez złudzeń – zagłosują za wszystkim co trzeba.
Gdyby tak pewnego dnia przyszło głosować np. w sprawie obowiązkowego czipowania czy delegalizacji gotówki to oni też będą za.
Łączyłem pewne nadzieje z Ruchem Narodowym, że stanie się taką alternatywą, bo to i narodowy, i młody, i szczerych katolików tam więcej, niż u zakłamanego pisiorstwa. Niestety, trochę „mi opadło”, gdy wystawili w wyborach prezydenckich 2015 kandydaturę Mariana Kowalskiego (który, poza ostentacyjną przyjaźnią z wrogiem KK, pastorem Chojeckim, wyróżnił się też kpinkami ze św. Faustyny). To pokazuje, że są jeszcze niedojrzali i mają płytki zasób ludzki wśród narodowo myślących elit, skoro tak łatwo ich otumanić „bokserską” demagogią” w stylu „wodzu, prowadź nas na Wilno”.
Z kolei Grzegorz Braun, wybitnie inteligentny i przenikliwy do bólu, jest zarazem z natury niesłychanie elitarny i obawiam się,że ta jego rasowa, wykwintna inteligenckość odbiera mu szansę na przywództwo masowego ruchu (podczas gdy, jak sądzę, świetnie się sprawdza w czynnościach formacyjnych, postawo – i elitotwórczych w stylu jego Budzików).
Niestety, nie ma już w naszym społeczeństwie Pileckich. Wyniszczono nam tę królewską pulę genową i najlepsze, co dziś mamy, to stary piernik z Żoliborza i jego biała niewolnica z Chrzanowa. Dzięki Bożej Opatrzności mamy choć Radio Maryja i te nasze kochane mohery, które skoro świt, chwytają za Różaniec. Pozdrawiam.
Ja akurat stanę w obronie Mariana Kowalskiego. Z całego Ruchu Narodowego oraz “antysystemowców”, to on chyba jako jedyny zachował twarz po ostatnim maratonie wyborczym. Miał być Bóg Honor i Ojczyzna, a skończyło się na dorwaniu się do koryta za wszelką cenę i brylowaniu na salonach. Winnicki ze swoją świtą chodzą niezwykle dumni po sejmie, choć gdy przychodzi co do czego (jak 16 grudnia), to zawsze siedzą cicho, stając de facto po stronie KOD-u. I tak było zawsze.
O ile mógłbym zrozumieć taktyczny sojusz RN z Kukizem przed wyborami (potem okazało się, że narodowcy i tak w nim nic nie robią), o tyle nie mogę pojąć, czemu w tej paranoi kukizowej/trzeciej drogi trwają nadal. Także na razie to towarzycho idzie drogą Giertycha, czyli zagospodarować żywioł narodowy i go stłamsić.
A jak pozostała część tej “antyestabliszmentowej” małpiarni?
Kukiz to wiadomo było od początku. Dzieci w przedszkolu wiedziały to szybciej od Winnickiego.
Korwin chce wsadzać Kaczyńskiego do więzienia za akcję z Trybunałem i broni sbckich emerytur.
Braun zaczął otaczać się jakimiś dziwnymi sowieciarzami pokroju Jabłonowskiego. Ma też zbyt doktrynalne poglądy gospodarcze, które zrobiły by z Polski jeszcze większą kolonię, niż jest.
Stonoga? Tak się świetnie uwiarygodnił wśród narodowców, że był wręcz fetowany na ich kilku wiecach. Teraz postanowił wyjść w końcu z szafy (Lesiaka) i pokazać kim jest naprawdę, ostatnio fotografując się z “bohaterem” Bolkiem.
Także tego, nawet Pani Ogórek okazała się bardziej antysystemowa, niż w.w. dżentelmeni.
O CETA
Nic w ten sposób do tematu nie dodam, ale pragnę wyrazić uznanie i sympatię, za to co Pan napisał i jak to uczynił :)
Dzięki serdeczne i pozdrawiam. Sorry, że tak późno, ale mam jakieś zaburzenia w przesyle danych w Legionie. Raz wszystkie komunikaty pod moimi wpisami się ukazują, a innym razem niektóre znikają. Teraz np. brak filmu, który zamieściła Redakcja i wczoraj wieczorem go oglądałem. Coś się dzieje w internecie, bo od 2 dni również są problemy ze ściągnięciem You Tube (na razie, tylko są sygnały od użytkowników Orange, i tylko jeśli chodzi o YT). Zaczyna się?