Myśl dnia
Radość i uśmiech są jak okno i drzwi, którymi może przedostać się w życie człowieka nieskończone dobro.
***
Słowo Boże
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego
Okres wielkanocny, Łk 24, 46-53
Posłuchaj
Łk 24, 46-53
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka». Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.
__________________________________________________________________________________________________________
______________________________________________________________________________________________________________
Liturgia słowa na dziś
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 1,1-11)
Uniósł się w ich obecności w górę
Czytanie z Dziejów Apostolskich.
Pierwszą książkę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus czynił i nauczał od początku aż do dnia, w którym udzielił przez Ducha Świętego poleceń Apostołom, których sobie wybrał, a potem został wzięty do nieba. Im też po swojej męce dał wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym.
A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca. Mówił: ”Słyszeliście o niej ode Mnie: Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym”.
Zapytywali Go zebrani: ”Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?”. Odpowiedział im: ”Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”.
Po tych słowach uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ”Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba”.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 47,2-3.6-7.8-9)
Refren:Pan wśród radości wstępuje do nieba.
Wszystkie narody klaskajcie w dłonie, *
radosnym głosem wykrzykujcie Bogu,
bo Pan Najwyższy, straszliwy, *
jest wielkim Królem nad całą ziemią.
Bóg wstępuje wśród radosnych okrzyków, *
Pan wstępuje przy dźwięku trąby.
Śpiewajcie psalmy Bogu, śpiewajcie, *
śpiewajcie Królowi naszemu, śpiewajcie.
Gdyż Bóg jest Królem całej ziemi, *
hymn zaśpiewajcie!
Bóg króluje nad narodami, *
Bóg zasiada na swym świętym tronie.
DRUGIE CZYTANIE (Ef 1,17-23)
Bóg posadził Chrystusa po swojej prawicy
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Efezjan.
Bracia:
Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznawaniu Jego samego, to znaczy światłe oczy dla waszego serca, tak byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących – na podstawie działania Jego potęgi i siły, z jaką dokonał dzieła w Chrystusie, gdy wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką zwierzchnością i władzą, i mocą, i panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym.
I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko na wszelki sposób.
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (Mt 28,19.20)
Aklamacja:Alleluja, alleluja, alleluja.
Idźcie i nauczajcie wszystkie narody,
Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata.
Aklamacja:Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (Łk 24,46-53)
Jezus został uniesiony do nieba
Zakończenie Ewangelii według świętego Łukasza.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
”Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego.
Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka”.
Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce pobłogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.
Oto słowo Pańskie.
Wniebowstąpienie
Nadszedł czas, kiedy Jezus miał być zabrany z tego świata (Łk 9, 51). Owo “zabranie” (użyty tutaj grecki rzeczownik analempsis oznacza “wniebowstąpienie”!) oznaczało mękę i śmierć na krzyżu. Teraz także nadszedł czas, aby Jezus został wzięty z tego świata, ale już w pełni Boskiej chwały i ludzkiego podziwu. On został uniesiony do nieba, gdzie “zasiada po prawicy Ojca”. Ten ludzki wymiar rozstania Jezusa z uczniami rozpoczyna inną formę Jego obecności i relacji z nimi. Wkrótce po Wniebowstąpieniu zostaną oni napełnieni mocą z wysoka, czyli Duchem Świętym. Przez Niego Chrystus będzie prawdziwie obecny pośród wierzących aż do skończenia świata, czyli do czasu, kiedy to my zostaniemy wzięci do nieba.
Chryste, wstępujesz do nieba, gdzie jest przygotowane miejsce również dla mnie. Z radością wpatruję się w górę, Mając świadomość, że tam zasiadasz w chwale Ojca i mnie oczekujesz.
Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2016” ks. Mariusz Szmajdziński/Edycja Świętego Pawła
_____________________________________________________________________________________________________________
Co to znaczy, że nasze ciało będzie uwielbione?
Piotr Lenartowicz SJ
Ktoś może się martwi, jak rozpozna swoich bliskich w tym Nowym Świecie Wiecznego Życia. Niech się nie martwi. Będziemy do siebie podobni. Będzie nas łatwiej rozpoznać niż obecnie.
/…/ wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce pobłogosławił ich.
A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. (Łk 24: 50-51)
Wniebowstąpienie jest drugim widzialnym znakiem tryumfu Chrystusa nad śmiercią. Pierwszym takim znakiem było Zmartwychwstanie. We Wniebowstąpieniu Jezus odszedł z tego świata, ale nie dlatego, że zabili Go Rzymianie i nie wtedy, kiedy Go zabili.
Pomimo agonii na krzyżu, pomimo przebitego serca, Pan Jezus zmartwychwstał najpierw w naszym, śmiertelnym świecie. Ukazał się niewiastom w niedzielny poranek. Ukazał się w wieczerniku, gdzie przerażeni uczniowie zastanawiali się, co teraz robić.
Śmierć Chrystusa na krzyżu nie była odejściem z tego świata – bo po Zmartwychwstaniu On w tym świecie pojawił się, w tym śmiertelnym świecie przemawiał do uczniów, jadł z nimi wieczerzę, łowił z nimi ryby i przygotowywał dla nich śniadanie. W tym śmiertelnym świecie Pan Jezus pouczał wybranych Apostołów, umacniał ich wiarę, napominał ich i pocieszał, wydawał im polecenia. To wszystko oznaczało, że w świecie poddanym władzy śmierci pojawił się ktoś, kto śmierci już nie podlegał.
Apostołowie widzieli Pana Jezusa zabitego, a potem zobaczyli, że śmierć Go nie zniszczyła. Tylko przez niecałe trzy dni miała Go w swojej mocy. W dniu Zmartwychwstania Chrystus objawił uczniom, że ci, co zabijają nie mają nad nim władzy.
W świecie grzesznym i naznaczonym śmiercią pojawiła się jakby Wyspa Nieśmiertelności. Ale ta Wyspa pozostała Wyspą tylko przez kilkadziesiąt dni. Potem Pan Jezus odszedł do Ojca, by na swoje miejsce przysłać uczniom Ducha Pocieszyciela.
Pan Jezus odszedł do Ojca – ale nie przez śmierć. Wniebowstąpienie ukazuje, że rozstanie się Chrystusa z tym grzesznym światem dokonuje się nie przez śmierć. Podczas Wniebowstąpienia Chrystus już nie umiera, ale na oczach zachwyconych uczniów unosi się w górę, gdzie zakrywa Go obłok. To nie jest śmierć, to jest tylko rozstanie – przejście od świata grzechu i śmierci, do świata świętości i wiecznego życia.
Wniebowstąpienie ukazuje też, że przejście człowieka do Raju, do Życia Wiecznego to nie jest porzucenie śmiertelnego ciała, ale jest to uwielbienie ciała. Ci, którzy sądzą, że człowieczeństwo to jakaś duchowa idea, jakiś niematerialny, niewidzialny duch, który wydobywa się z ciała aby żyć wiecznie – mylą się. Przejście człowieka do Raju to pełne szczęście i pełne życie ludzkie. Wniebowstąpienie jest znakiem, że nasze ciało nie jest glinianą skorupą, przeznaczoną na odrzucenie, ale że będzie ono przez Boga wybawione z grzechu i śmierci, uduchowione i przeznaczone do Życia Wiecznego.
Ktoś może się martwi, jak rozpozna swoich bliskich w tym Nowym Świecie Wiecznego Życia. Niech się nie martwi. Będziemy do siebie podobni. Będzie nas łatwiej rozpoznać niż obecnie. Teraz dręczą nas liczne niepokoje i smutki, niepowodzenia i klęski. Gdy te wszystkie zagrożenia miną, poczujemy się naprawdę sobą i będziemy podobni do siebie – bo nasza prawdziwa osobowość odsłoni się już bez żadnych zasłon.
_____________________________________________________________________________________________________________
Co daje ludziom szczęście? Badania trwały 75 lat. Poznaj wyniki
youtube.com/ ed
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda przez 75 lat obserwowali losy 724 mężczyzn. Robert Waldinger – kierownik projektu, psychiatra i profesor, wnioskami podzielił się czasie wystąpienia dla “Ted”. Co sprawia, że czujemy się zdrowi i szczęśliwi?
Dobre relacje z ludźmi
To najlepszy sposób na szczęśliwe życie. Kontakt z innymi jest dla nas niezbędny, a samotność wpływa destrukcyjnie. Wyniki dowodzą, że ci, którzy mają rodziny, przyjaciół albo należą do wspólnot, czy grup są zdrowsi, szczęśliwsi i żyją dłużej od ludzi samotnych.
Odizolowani od innych częściej chorują, podupadają na zdrowiu i odczuwają mniejszy poziom szczęścia. Samotność deklaruje ponad 1/5 Amerykanów.
Samotność w tłumie
Robert Waldinger podkreśla, że nie jest ważna ilość, a jakość bliskich relacji. Wiadomo, że osamotnionym można czuć się mimo wielu znajomych i przyjaciół. Mimo bycia w związku małżeńskim również.
Życie w konflikcie małżeńskim i częste kłótnie, wpływają na nasze zdrowie gorzej niż rozwód. Nie poziom cholesterolu warunkuje poziom szczęścia, a zadowolenie ze związków. Z badanych mężczyzn, ci którzy mając 50 lat odczuwali tę radość i satysfakcję, byli najzdrowsi w wieku lat 80.
Pogoda ducha mimo bólu
Najszczęśliwsze z badanych małżeństwo przyznało, że nawet w czasie bólu fizycznego, wynikającego ze starzenia się, pogodny nastrój trwał.
Kiedy fizycznie cierpieli ludzie w mniej szczęśliwych związkach, odczuwali mocniej ból nie tylko fizyczny, ale też emocjonalny.
Udane związki a pamięć
U ludzi po 80 roku życia pewność, że mogą liczyć na drugą osobę, daje nie tylko poczucie bezpieczeństwa, ale też pozytywnie wpływa na umysł i pamięć. Wspomnienia są wyraźne, pamięć zanika wolniej. Nie znaczy to, że związki tych ludzi są idealne, zdarzają się kłótnie, mogą być nawet częste. Liczy się zaufanie i świadomość: “mam na kim polegać”.
Przeciwnie jest u tych, którzy żyją samotnie i zdani są głównie na siebie.
Skoro to wiemy, to dlaczego nie zawsze tak żyjemy?
Wiele z badanych osób w młodości myślało, że do szczęścia potrzebne są bogactwo, sława i wielkie osiągnięcia. Jednak okazało się, że na emeryturze optymizmem i radością tryskają ci, którzy zwrócili się w stronę związków, rodziny, przyjaciół i wspólnot.
Oglądanie życia przez lata
Takie badania są niezwykle rzadkie. Podobne projekty kończyły się w ciągu pierwszych 10 lat, bo brakowało środków finansowych, ankietowani rezygnowali albo badacze umierali.
– Ten projekt przetrwał, dzięki uporowi kilku pokoleń badaczy. Natomiast około 60 z 724 badanych mężczyzn ciągle żyje, większość z nich ma ponad 90 lat. Teraz zaczynają się badania 2000 dzieci tych ludzi – opowiada czwarty kierownik projektu.
W ramach badań, od 1938 roku obserwowane były losy dwóch grup ludzi. Pierwsza składała się z mężczyzn studiujących na 2 roku Uniwersytetu Harvarda, a druga z tych, kyórzy żyli w najbiedniejszych dzielnicach Bostonu.
Żony chciały dołączyć
Na początku projektu wszyscy byli nastolatkami, z biegiem lat różnie potoczyły się ich losy. Pracowali jako adwokaci, lekarze, murarze, a jeden z nich został prezydentem Stanów Zjednoczonych. U niektórych objawiła się schizofrenia, byli też tacy, którzy uzależnili się od alkoholu. Jedni skupiali się na karierze, inni na życiu rodzinnym.
W celu uzyskania jak najlepszego obrazu życia badanych, rozmowy odbywały się w ich domach, a lekarze dostarczali wyniki badań. Badacze nagrywali rozmowy z żonami dotyczące największych kłopotów. Wiele kobiet zapytanych o chęć dołączenia do badań odpowiedziało: najwyższy czas.
Kochaj w tej chwili
– Chciałbym zakończyć cytatem z Marka Twaina. Ponad 100 lat temu napisał: “Nie ma czasu – tak krótkie jest życie – na sprzeczki, przeprosiny, zawiść, wyjaśnienia. Jest tylko czas na kochanie, i to w tej chwili, że się tak wyrażę”. Dobre życie oparte jest na dobrych związkach – podsumował Robert Waldinger.
Deon.pl
____________________________________________________________________________________________________________
Grafika w ikonie wpisu: kadr z filmu “Risen”
“Kochaj w tej chwili” – clou.
…bo wszystko co mamy to czas i miłość.