Myśl dnia
Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
J 14, 1-6
Jeżeli zorientowałeś się już, że jesteś śmiertelny, to mógłbyś również zastanowić się nad drogą, którą podążysz przez życie.
***
J 14, 1-6
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę». Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?» Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie».
Słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii padają podczas Ostatniej Wieczerzy. Jest to trudny moment. Apostołowie nie do końca rozumieją, co się dzieje, mają poczucie zagrożenia, przeczuwają, że Jezusowi coś grozi. I choć to Mistrz jest w niebezpieczeństwie, to On musi uspokajać uczniów, przekonywać, że obecne wydarzenia nie są przypadkowe, że zapowiadają wielką rzeczywistość. Co zatrważa twoje serce?
Często w życiu możemy, jak Tomasz, czuć się zdezorientowani, zagubieni. Prawda jest taka, że nasze losy zna tylko Bóg i chwile, kiedy wydaje się nam, że wiemy, co nas czeka, są bardziej złudne od tych pełnych wątpliwości. Jezus podaje nam metodę życia – to On jest drogą, prawdą i życiem. Co to dla ciebie znaczy?
Jezus obiecuje każdemu miejsce w domu Ojca. Czy pociąga cię ta wizja? Czy naprawdę chcesz tam dojść? Droga nie jest prosta, bo trzeba iść z Jezusem – czyli z krzyżem, odrzuceniem, ale też w pełnej wolności i z sercem przepełnionym miłością. Pan cię do tego zaprasza i obiecuje swoje towarzystwo.
Proś Jezusa, aby spełnił swoją obietnicę, że kiedy powtórnie przyjdzie, zabierze nas do siebie, byśmy mogli być tam, gdzie On.
______________________________________________________________________________________________________________
Liturgia słowa na dziś
PIERWSZE CZYTANIE (Dz 13,26-33)
Bóg wskrzesił Jezusa
Czytanie z Dziejów Apostolskich.
Kiedy Paweł przybył do Antiochii Pizydyjskiej, przemówił w synagodze:
„Bracia, synowie rodu Abrahama i ci spośród was, którzy się boją Boga! Nam została przekazana nauka o tym zbawieniu, bo mieszkańcy Jerozolimy i ich przełożeni nie uznali Jezusa i potępiając Go wypełnili głosy Proroków, odczytywane co szabat. Chociaż nie znaleźli w Nim żadnej winy zasługującej na śmierć, zażądali od Piłata, aby Go stracił. A gdy wykonali wszystko, co o Nim było napisane, zdjęli Go z krzyża i złożyli w grobie.
Ale Bóg wskrzesił Go z martwych, a On ukazywał się przez wiele dni tym, którzy z Nim razem poszli z Galilei do Jerozolimy, a teraz dają świadectwo o Nim przed ludem.
My właśnie głosimy wam Dobrą Nowinę co do obietnicy danej ojcom: że Bóg spełnił ją wobec nas jako ich dzieci, wskrzesiwszy Jezusa. Tak też jest napisane w psalmie drugim:
«Ty jesteś moim Synem, Jam Ciebie dziś zrodził»”.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY (Ps 2,6-7.8-9.10-11)
Refren: Tyś moim Synem, Ja Cię dziś zrodziłem.
„Przecież to Ja ustanowiłem swojego króla *
na Syjonie, świętej górze mojej”.
Wyrok Pański ogłoszę: +
On rzekł do Mnie: „Ty jesteś moim Synem, *
Ja Ciebie dziś zrodziłem.
Żądaj, a dam Ci w dziedzictwo narody *
i krańce ziemi w posiadanie Twoje.
Żelazną rózgą będziesz nimi rządził, *
jak gliniane naczynie ich skruszysz”.
A teraz, królowie, zrozumcie, *
nauczcie się, sędziowie ziemi.
Służcie Panu z bojaźnią, *
ze drżeniem całujcie Mu stopy.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ (J 14,6)
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem,
nikt nie przychodzi do Ojca inaczej,
jak tylko przeze Mnie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA (J 14,1-6)
Ja jestem drogą, prawdą i życiem
Słowa Ewangelii według świętego Jana.
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę”.
Odezwał się do Niego Tomasz: „Panie, nie wiemy dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę ?”
Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie”.
Oto słowo Pańskie.
KOMENTARZ
Przez Chrystusa
Bezdroża, kłamstwa i śmierć stanowią największe ciemności w naszym życiu. Dzieje się tak, gdy człowiek żyje bez Chrystusa. Bez Niego nie osiągnie się celu, jakim jest pełnia życia, nie pozna się prawdy, która wyzwala. Bez Jezusa człowiek zawsze będzie błądził po bezdrożach i trwał w kłamstwie, co w konsekwencji prowadzi do śmierci nie tylko fizycznej, ale i duchowej. Jezus to wszystko usuwa, jeżeli pozwolimy Mu działać w naszym życiu. Stanie się to jedynie wtedy, gdy pójdziemy drogą, którą On nam ukazał. Ona prowadzi do domu Ojca. Przez Jezusa dokonuje się nasze spotkanie z Bogiem. Osiągnięcie tego celu przeznaczonego dla wierzących jest możliwe jedynie przez Chrystusa, któremu trzeba odpowiedzieć z wiarą.
Jezu – Drogo, Prawdo, Życie – jesteś moim jedynym punktem wyjścia i celem, do którego niestrudzenie podążam. Dziękuję Ci za to, że przygotowałeś i otworzyłeś dla mnie dom Ojca.
Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2016” ks. Mariusz Szmajdziński/Edycja Świętego Pawła.
_____________________________________________________________________________________________________________
Poznaliśmy drogę do szczęścia – J 14, 1-6
Mieczysław Łusiak SJ
Komentarz do Ewangelii:
Jezus jest kimś więcej niż prorokiem, czy wybitnym nauczycielem. On jest drogą, prawdą i życiem. To oznacza, że naśladując Go jesteśmy na właściwej drodze; patrząc na Niego, odkrywamy prawdę o sobie, o świecie, o Bogu; zbliżając się do Niego, doświadczamy nowego, pełnego życia. Kto jest na właściwej drodze, zna prawdę i żyje nowym, wiecznym życiem, ten się nie trwoży. I jest po prostu szczęśliwy, nawet jeśli nie jest jeszcze u kresu drogi, jakim jest pełne zjednoczenie z Bogiem, Nawet jeśli ciągle doznajemy różnych smutków i cierpień.
Jezus uczyni nasze życie diametralnie innym, jeśli tylko Mu uwierzymy i poddamy się Mu. Bez wiary w Niego i poddania się Mu nie doświadczymy tego.
______________________________________________________________________________________________________________
Rebelia przeciw Kościołowi
We współczesnym Kościele widać zarówno wpływy protestanckie, jak i spotęgowanie idei rewolucji francuskiej – mówi kardynał Raymond Leo Burke, patron Suwerennego Zakonu Maltańskiego, były prefekt Najwyższego Trybunału Sygnatury Apostolskiej, autor wydanej niedawno książki Boża Miłość stała się Ciałem, w rozmowie z Krystianem Kratiukiem.
W opublikowanym w Polsce wywiadzie‑rzece zatytułowanym Kardynał w sercu Kościoła stawia Ksiądz Kardynał tezę, z której wynika, że w naszych czasach proces rozpoczęty przez rewolucję francuską wyraźnie przyspieszył. Co Wasza Eminencja przez to rozumie?
– Fundamentem rewolucji francuskiej jest racjonalizm sprowadzający Pana Boga jedynie do roli swoistego wytworu ludzkiego umysłu i każący wszystko mierzyć ludzką miarą i stricte ludzkim rozumieniem historii. Utraciliśmy niemal zupełnie świadomość obecności Boga, nie rozumiemy, że jest on Panem historii, że nic, co dzieje się na świecie, nie może się dokonywać bez Jego woli. To właśnie zostało wyartykułowane po raz pierwszy na ogromną skalę podczas tamtej rewolucji. W jaki sposób? Poprzez okropne, brutalne, krwawe ataki na Kościół.
Doszło do deifikacji człowieka, do przypisania mu Boskich cech. To częsta przyczyna grzechu. Doprowadziło to do niespotykanej przemocy, do upadku szacunku dla człowieka, ale też do podważenia sensu sakramentu małżeństwa i wypaczenia rozumienia wolności, w tym wolności religii. Wszyscy ci, którzy odwrócili się od Chrystusa, nie byli w stanie dostrzec, że szatan jest krwiożerczym tyranem.
W naszych czasach ten proces znów nabiera rozpędu. Materializm oraz inne ideologie udające, że chcą uwolnić człowieka, a dążące do odcięcia go od wymiaru duchowego i robiące z Boga „opium”, to przecież współczesne formy niewoli. Człowiek uznaje dziś za pewnik, że rzeczywistość jest tym, czym on sądzi, że jest. Że dobro i zło każdy może sobie definiować indywidualnie. Przestaliśmy zauważać obiektywną rzeczywistość, nie szanujemy obiektywnego dobra i nie pojmujemy, że zło również jest obiektywne. A obiektywna rzeczywistość jest taka, że istnieje Bóg, że stworzył nas na swoje podobieństwo, że obdarował nas ludzką naturą i z tego faktu powinno wynikać każde nasze działanie.
Powyższy tekst jest tylko FRAGMENTEM artykułu opublikowanego w magazynie “Polonia Christiana”.
______________________________________________________________________________________________________________
Dodaj komentarz