Poniższy tekst publikuję za Frondą . Mój komentarz jest taki;- Każdy chyba już widzi w necie wojnę ideologiczno-dezinformacyjną, która odbywa się na wszystkich poziomach. Jej celem jest przede wszystkim Kościół, bo on jest rozumem tej cywilizacji. Ofiarami stają się najczęściej najsłabsze, bezrefleksyjne umysły, a takich jest więcej niż mniej; im niższy poziom tym krótsze i prostsze komunikaty, bardziej kuriozalne, bazujące na ciekawości ukrytej wiedzy, która najlepiej smakuje i wydaje się ekskluzywna. Ta wojna o elektorat i tworzona pod elektorat bardzo dobrze zna swój ”target” i wie co chwyci i jakie wywoła skutki. Wiedza ta znajduje potwierdzenie w doświadczeniu, bo te same służby diabła psują świat, by zwalić na Kościół i Sobór. Metodą jest podawanie jej z góry piramidy do dołu, czyli do tych ludzi ze struktur, którzy nie mają pojęcia w czym uczestniczą i często robią za pożytecznych idiotów rozwłóczając informacje często w dobrej wierze. Zaglądałam do książek H. Pająka i podobnych- uważam, że są groźne, bo pominąwszy mnóstwo błędów i niewiarygodnych żródeł, dochodzi błędna, racjonalistyczna interpretacja, myślenie służb. Przykładem na fałszywe żródła jest choćby książka “Byłem masonem” rozprowadzana w tysiącach egzemplarzy przez katolickie księgarnie, co powstrzymał dopiero dr. Krajski w osobnej recenzji która wykazała mnóstwo błędów i celowych przekłamań, dla zmylenia umysłów. I nie zwalajmy wszystkiego na żydów, np. z Frondy. Pamiętajmy też o chamach.
Swiat popsuł się przez Lutra i słabość dobra w nas samych.
”Co oznacza nagroda im. Kard. Augustyna Bea dla kard. Dziwisza wyjaśnia dr Norbert Wójtowicz, historyk IPN w rozmowie Jarosław Wróblewski
J. Wróblewski: Egzorcysta diecezji rzymskiej o. Gabriel Amorth w książce „Moje życie w walce z Szatanem” wyznał wprost, że w Watykanie są obecni sataniści „Tak, są wśród nich księża, prałaci i kardynałowie” – powiedział. Te słowa powodują, że nasuwa się np. pytanie o to, czy duchowni w Watykanie należą do lóż masońskich?
Dr N. Wójtowicz: Jak Pan doskonale wie, ani duchowni, ani w ogóle katolicy nie mogą być członkami lóż wolnomularskich. Przynależność taka byłaby niezgodna z obowiązującymi zasadami dyscypliny kościelnej. Tak więc odpowiedź na pytanie o to, czy duchowni w Watykanie należą do lóż masońskich może być jedna – duchowni nie mogą być w lożach masońskich. Oczywiście zasada ta dotyczy również przywoływanej przez Pana grupy „duchownych w Watykanie”.
A nieoficjalne?
Pytanie bardzo niejednoznaczne, bo cóż by to miało znaczyć? Jak Pan rozumie taką „nieoficjalną przynależność”? Zgodnie z określonymi zasadami wszyscy nie powinniśmy robić pewnych rzeczy. Wielu z nas stara się na co dzień przestrzegać obowiązujących regulacji, ale przecież mamy świadomość że czasem ktoś z jakiegoś powodu zdecyduje się je złamać. Pyta Pan czy możliwa byłaby taka sytuacja, że ktoś ze wspomnianych przez Pana „duchownych w Watykanie” przynależy do masonerii. Hipotetycznie rzecz biorąc taka sytuacja byłaby możliwa, ale równocześnie pragnę podkreślić, że tak jak mało konkretne było Pańskie pytanie, tak też mało konkretna jest moja wypowiedź. Ludzie niejednokrotnie decydują się złamać lub naginać jakąś zasadę więc hipotetycznie taka sytuacja byłaby możliwa, ale jeśli oczekuje Pan odwołania się do faktów to wypowiedź brzmi – nie ma ich potwierdzenia. Mówię o faktach, a nie o spekulacjach.
Czy Pan jako historyk i specjalista od masonerii ma informacje, że loże sięgają do Watykanu, mają dziś wpływ na działanie Stolicy Apostolskiej?
Raz jeszcze powtarzam, nie ma potwierdzenia takich faktów, choć zarówno w publicystyce jak i w internecie można znaleźć wiele spekulacji na ten temat. Czym innym są jednak spekulacje, a czym innym potwierdzenie tych faktów w dokumentach. Ja o żadnych dokumentach nie wiem. Niektórzy powołują się na włoskiego kapłana ks. Puttiego, który na łamach wydawanej przez siebie gazety opublikował nazwiska kardynałów będących jego zdaniem członkami masonerii. Dziś lista ta została już wiele razy poszerzona. Można znaleźć rozmaite listy, w których ktoś wymieniał nazwiska uczestników Vaticanum II jako rzekomych wolnomularzy. Zdaniem autorów tych spisów sam fakt, że zwolennicy zmian soborowych był niejednokrotnie wystarczającym powodem by ich tam umieścić. Czasem listy te wzbogacane są o jakieś dodatkowe szczegóły, nieweryfikowalne kryptonimy czy niesprawdzalne daty wstąpienia do masonerii. Problem jednak w tym, że zarówno sam ks. Putti jak i jego duchowi następcy nie przedstawi żadnych dokumentów na poparcie swoich hipotez. Co więcej, w większości są to listy ogłaszane anonimowo, w żaden sposób nieautoryzowane i nieudokumentowane. Brak tam też jakichkolwiek informacji pozwalających na odwołanie do konkretnych źródeł, a bez tego trudno oczekiwać jakiejś weryfikacji tych faktów. W dostępnej literaturze znajdzie Pan wiele spekulacji na ten temat, ale ja się pod tym nie podpiszę. Przypuszczenia, domysły i podejrzenia to dla historyka trochę za mało. Dziennikarz może na tym bazować, historyk musi szukać dalej.
Czy w tych spekulacjach jest ziarno prawdy?
Jeśli się uprzeć to pewnie „ziarno prawdy” można znaleźć praktycznie wszędzie. Istotne jest jednak nie to by znajdować jakieś „ziarno prawdy” lecz to by wskazać to co ma rzeczywiste znaczenia dla istoty sprawy. Jeśli więc pyta Pan o prawdziwość tych spekulacji, to historyk nie mając dokumentów może odpowiedzieć jedynie – nic mi na ten temat nie wiadomo. I nie będzie to jakaś wykrętna odpowiedź tylko proste stwierdzenie faktu.
Czy od czasów II wojny światowej natrafił Pan na dokumenty, z których wynikałoby, że dostojnicy Kościoła katolickiego byli członkami lóż masońskich?
I tu wracamy do wcześniejszych pytań. Moja odpowiedź brzmi – nic mi na ten temat nie wiadomo, ale… chętnie bym się czegoś o tym dowiedział. Pod warunkiem jednak, że będzie to wiedza weryfikowalna.
Dużo komentarzy wywołało np. to, że kardynał Dziwisz otrzymał Międzyreligijną Nagrodę im. Kardynała Augustyna Bea.
Odebranie przez kard. Stanisława Dziwisza Międzyreligijnej Nagrody im. kard. Augustyna Bea wywołało dyskusje z kilku powodów. Po pierwsze jest ona przyznawana przez żydowską „Ligę Przeciw Zniesławianiu”, która dawniej nosiła nazwę „The Anti-Defamation League of B’nai B’rith”. Owo dopełnienie nazwy wiązało tę strukturę z organizację „The Independent Order of B’nai B’rith” określanym często mianem „masonerii żydowskiej”. Drugim powodem kontrowersji może być osoba patrona tego wyróżnienia. Kardynał Augustyna Bea przyczynił się bowiem do powstania trzech dokumentów Soboru Watykańskiego II: Dekretu o ekumenizmie, Deklaracji Nostra aetate o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich oraz Deklaracji o wolności religijnej. Jest on z tego powodu umieszczany często na wspomnianych powyżej rozmaitych listach osób, którym przeciwnicy przypisują przynależność do wolnomularstwa. Biorąc pod uwagę powyższe kontrowersje należy jednak podkreślić, że ani B’nai B’rith nie jest strukturą wolnomularską w ścisłym tego słowa znaczeniu, ani nikt nie udowodnił przynależności kard. Augustyna Bea do wolnomularstwa. Tak więc pytanie o to wyróżnienie dla kard. Stanisława Dziwisza w kontekście dyskusji o wolnomularstwie wydaje się być nie do końca uzasadnione. Nagroda ta jest nadawana dla podkreślenia wkładu duchowieństwa w to co wynika z soborowej deklaracji „Nostra aetate” o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Kard. Dziwisz otrzymał ją bo ktoś uznał, że udziela się aktywnie na polu dialogu międzyreligijnego. Nie jest to nagroda za działalność czy aktywność masońską.
Ale czy pewne działania nie mogą wskazywać na to że ktoś ma związek z masonerią?
Pewne działania mogą wskazywać, że ktoś może mieć związek z masonerią, ale wcale nie oznacza to, że mają ten związek rzeczywiście. Przesłanki dla podejmowania takich działań mogą być zupełnie inne i przyczyny tego tkwić zupełnie gdzie indziej. Prywatnie mogę czasem zastanawiać się co tkwi u przyczyny takich, a nie innych działań czy wypowiedzi pewnych osób. Jednak jako historyk nie mogę opierać się na jakichś domniemaniach i takich przyczyn jednoznacznie potwierdzić
Czy dostojnicy Kościoła oficjalnie kontaktowali się z masonerią?
Pierwsze próby takich kontaktów podejmowane były jeszcze w okresie międzywojennym. Warto tu wspomnieć choćby działalność niemieckiego jezuity Hermanna Grubera. Po Vaticanum II w następstwie przyjętych wówczas dokumentów zaczęto masowo „dialogować” z przedstawicielami innych wyznań, innych religii i innych światopoglądów. W konsekwencji w latach 1974-80 toczyły się rozmowy pomiędzy przedstawicielami Kościoła i niemieckiego wolnomularstwa. Powstała wtedy nieoficjalne komisja mająca za zadanie przeanalizować trzy pierwsze stopnie wtajemniczenia wolnomularskiego i wypowiedzieć się na temat możliwości pogodzenia tych dwóch światopoglądów. Rozmowy prowadzone były „w szczerej i przyjacielskiej atmosferze” ale wobec braku możliwości ustanowienia wspólnego stanowiska nie powstał wówczas żaden wspólny dokument. Efektem tych rozmów była tylko jednostronna opinia Kościoła wskazująca, że te światopoglądy nie są ze sobą do pogodzenia. Równocześnie jednak dopuszczano w uzasadnionych sytuacjach możliwość współpracy w innych sferach, o ile nie podważa to doktryny Kościoła.
Może Pan podać taki przykład?
W Ameryce Południowej zdarzały się przypadki, że miejscowy hierarcha kościelny decydował się na doraźną współpracę z miejscową lożą np. w celu pomocy rolnikom, których dotknęła klęska żywiołowa. Należy jednak bardzo mocno podkreślić, że współpraca taka dotyczyła jedynie pomocy socjalnej i w żaden sposób nie ingerowała w sferę doktrynalną Kościoła. Co więcej, nie są to przykłady masowe, a raczej wypadki jednostkowe. Kościół z zasady nie angażuje się w nic, co nie byłoby jest zgodne z jego obowiązującą doktryną.”
Rozmawiał Jarosław Wróblewski
http://www.fronda.pl/a/czy-duchowni-w-watykanie-naleza-do-loz-masonskich,26229.html
Moją odpowiedzią będzie komentarz, też z Frondy:
“Analogicznie mogła by wyglądać inna hipotetyczna rozmowa:
Dziennikarz: Czy uważa pan że w polskiej polityce funkcjonują ludzie powiązani z obcymi wywiadami.
Historyk IPN: Nic mi na ten temat nie wiadomo, nie ma żadnych dokumentów na ten temat, a w ogóle co to za śmieszne i nie zasadne pytanie,
dziennikarz: A czy wie pan cokolwiek na temat działania obcych służb na terenie naszego państwa.
Historyk IPN: znowu te nieuzasadnione niczym insynuacje….czy ma pan jakiekolwiek dowody na potwierdzenie tych sugestii zawartych w sposób niemal oczywisty w pańskich pytaniach…to nie poważne. Nie ma śladu po takich działaniach…i już! Kończmy te spiskowe wątki, bo to zaczyna być nużące.
dziennikarz: ale chyba nie sposób sobie wyobrazić że obce służby nie mają u nas swoich agentów, niekiedy nawet ulokowanych w ważnych państwowych instytucjach?
Historyk IPN: Nawet jeżeli jest to teoretycznie możliwe, nie ma na to żadnych dokumentów
Dziennikarz: dziękuję za wyczerpującą wypowiedź.”
Wbrew pozorom dużo z tej rozmowy można wyczytać, między wierszami oczywiście.
A Pani do niedawna wolała wierzyć egzorcystom, a nie jakimś urzędnikom kościelnym.
Owszem, palił ale się nie zaciągał.
Czym się zajmuje ADL i BB , wiemy wszyscy.
Kogo miał na myśli Benedykt XVI po swoim ingresie prosząc o modlitwę, mówiąc o otaczających go wilkach ?
Kogo miał na myśli Paweł VI mówiąc o “swądzie szatana w Kosciele” ?
Nie sądzisz chyba że duchowni noszą w kieszeni legitymacje lóż masońskich ?
To chyba właściwe postawienie sprawy. :)
To już kiedyś było na NE ale wklejam żeby nie było że nie było. ;-))
http://rorate-caeli.blogspot.com/2012/08/a-vatican-ii-moment-masonic-memorial.html?m=1
Myślę, Izo, że weszłaś na baaardzo grząski grunt, po którym doprawdy trudno się poruszać bez wiedzy szczegółowej. Takiej wiedzy raczej nie posiadamy; korzystamy z przesłanek, strzępów informacji, i owego “po owocach ich poznacie je”. Jest też coś takiego, jak DEZINFORMACJA – znakomity oręż niecnych spraw.
A tak dla przypomnienia: bp Marcinkus, loża P2, Banco Ambrosiano i wszystkie sprawy wokół, z zawiśnięciem /rytualnym/ pod mostem w Londynie pana C..
Naprawdę – fakty to fakty. A ta mowa tego historyka w Twojej notce – to klasyczna trawa. Czyżby Fronda sie zbiesiła? /Nie czytam, to nie wiem – a jestem ciekawa./
Circ!
Skoro juz piszesz …Lutra!
Sam Luter to karykatura!!!
Skoro Luter ..to udowodnić mi,ze on sam..sam..sam jeden napisał cos…..!!to cos!!
Juz raz pisałem,ze on nie był w stanie….
Przeczytać …Greki,Łaciny,i wiele innych pism Mądrości
Wielu innych …Narodów,a było ich jeszcze kilka
Więc ten,,,,Luter,,nie był sam..
I nie działał sam,,,prosze sie …domyślać !!
Więc była to tez….składka kilku….znajomych!!pozdr.
Na tak wielkie dzieło ….potrzeba….czasu!!
A myśl moja jest prosta….Pan Bóg nie pisze dwa….razy!!i nie posyła dodatkowych prorokow!!
Nie doczytałam, myślałam, ze ten Wójtowicz to duchowny, a okazuje się, że świecki. Więc tym bardziej nie wiem po co to zamieszczać.
To ciekawe, co piszesz, ale – proszę – ogarnij się i ogarnij swój język polski. Nie używaj stale nowych akapitów, wielokropków i wykrzykników. Greka i łacina pisze się małą literą. Twojego tekstu nie da się czytać. Tak jak dziwactwa niejakiego Błękitnego Oceanu Istniejącego. Omija się to z daleka, jak konstruktywistyczną “poezję”. Brrr…
Pisz językiem polskim literackim i jasno, logicznie.
Ja już dawno nabrałem przekonania, że portal Fronda z T.Terlikowskim na czele powinien mieć podtytuł “Masoński głos w twoim katolickim domu”. A tak poszukałem o tym naszym dzielnym specu od masonów Norbercie Wójtowiczu. Jakiś bardzo obrotny człowiek, należy wszędzie. Polecam uważną lekturę tej laurki, ale ciekawej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Norbert_W%C3%B3jtowicz
Także ten herb własny, ja nie łapię tej symboliki, ale może ktoś skojarzy.
“W 1995 przyjął herb własny swojego autorstwa: W polu czerwonym, czarny krzyż tau opleciony złotym wężem, z głową w lewej flance, w klejnocie pelikan karmiący dzieci, w gnieździe, barwy naturalnej”
http://amateurheralds.org/gallery/details.php?image_id=280
A zwróciło moją uwagę że należy on też do Konfederacji Spiskiej. Tej samej do której należy znany nam dobrze … oczywiście bezcenny (zapewne agent?) Marek Stefan Szmidt.
http://www.konfederacjaspiska.pl/
Fronda reprezentuje “Kościół Otwarty” (na wszystko).
A ten Wójtowicz to rzeczywiscie ciekawa osobistość. Najechanie myszką na baretki odznaczeń tego “miszcza” to istna panorama. ;-)
W Konfederacji Spiskiej widzę prof. Bartyzela.
Herb jak herb, może nieszkodliwe dziwactwo.
Rzeczywiście Wójtowicz ma dziwny zyciorys, ale to jeszcze nie dowód. Pełno dziś takich różnych o pokręconych ścieżkach.
Już mówiłam, że uważam na Frondę ( trzeba zawsze brać całość poglądów pod uwagę) ale trzeba też przyznać, że Fronda zmusza do namysłu i o ten namysł mi chodzi, bo nikt mnie nie namówi na łatwe wnioski. Fronda ma wiele artykułów bezcennych , których gdzie indziej nie uświadczymy. Pilnuje też standardów naukowych, czyli podawania żródeł w przypisach i minimum wykształcenia, czego nie mają oszołomskie teksty na które powołuje się rzekoma prawica, czyli brak przypisów, często autor nieznany lub trzeciorzędny, ogólnie-szukaj wiatru w polu.
A skąd wy czerpiecie wiedzę? Jakieś przypisy, nazwiska? Nie ma. Jest trzeci obieg i żadne standardy-wszystko to jest tak urządzone, by stwarzać pozory wiarygodności, a kłamstwa powielane są tysiące razy, aż wnikną. Zgodzę się, że Hartman to mason i idiota, ale to nie dowód, że masoneria opanowała Kościół całkowicie.
http://www.fronda.pl/a/benedykt-benedykt-obudzil-bestie,26217.html
//Skoro Luter ..to udowodnić mi,ze on sam..sam..sam jeden napisał cos…..!!to cos!!//
Te dowody znajdują się u prof. Guza.
Tysiąc razy mówiłam słuchać Guza, zamiast siedzieć na forumach i łykać bzdety.
Nadmierne zainteresowanie masonerią i doszukiwanie się jej wpływu we wszystkich dziedzinach życia uważam za niezdrowe dziwactwo.
masoneria jest różna, od społecznych klubików, zabawę arystokracji (z celami politycznymi również, jak różnorakie loże w dawnej Polsce) po tajne stowarzyszenia. to nie wskazywane złowrogie loże są problemem ale układy najpotężniejszych graczy, którzy nieraz działają wspólnie a znają się z natury rzeczy, tak jak zna się grupa najbogatszych rodów na świecie.naturalnie loże są narzędziem jak i samopomocą zdziwaczonych elit
Skoro tak , no to spejalnie dla Ciebie
Myślę, że wystarczy uważnie i dokładnie czytać to co jest dostępne. W opisie działalności społecznej ( w Wiki) znalazłem :
Jest członkiem Zarządu utworzonego w 2012 r. w Warszawie Instytutu “Sztuka Królewska w Polsce”, którego celem jest inspirowanie, prowadzenie oraz koordynacja badań naukowych na temat przeszłości oraz teraźniejszości wolnomularstwa polskiego i światowego, przchowywanie oraz udostępnianie materialnych i niematerialnych świadectw dotyczących masonerii, wymiana informacji oraz wszechstronna popularyzacja wiedzy na temat wolnomularstwa i pokrewnych mu zjawisk[7].
Ja już lepszego dowodu kto zacz Wójtowicz nie potrzebuję. Na takie stanowisko “profana” (tak nazywają nie należących) by nie dopuścili.
Wniosek ostateczny z notki Frondy: Powoli podnoszą przyłbicę.
Do jazgdyni
Nie zgodzę się. Takie zainteresowania wcale nie są tak niebezpieczne. Co najwyżej można być zaproszonym do tego tak miłego i wykształconego środowiska. :-)))
Kossobor!
Kto wprowadził w Polsce pisanie mała literką!?
Dlaczego…jest ciagle pisanie polski,polskiego ?
Jakoś mało jest….Narodu Polskiego !!
Wlaśnie podobne osoby ….miał łotr Luter i nasza Ojczyzna !!
Pozdr…..uważajmy na schematy…..polskie !??
Kto robi z ..Polski ..tylko mały …przymiotnik,,,,!!
Komu na tym tak bardzo…..zależy !!
ZaZnaczam to co uważam za Wartościowe !?
A co do Lutra..,myśli pani ,ze sam te Św .Ksiegi przerobił??
@ Ptasznik.
Ptachu, czy ten film o Wandei jest z polskim tłumaczeniem?
Zależy mi!
Bzdury Waszmość piszecie.
Łacina, greka, niemiecki, polski, łotewski, angielski, staro cerkiewno słowiański, jidisz – piszemy z małej litery. Proszę nie popadać w paranoję, zainteresować się ortografią i wyrażać swoje myśli jasno i logicznie. Jak również opanować się, co do wielokropków, ilości wykrzykników etc..
Nie da się Pańskich rozwichrzonych niedomyśleń i niedopowiedzeń czytać. A to świadczy o dwu rzeczach – braku szacunku dla czytelnika i – hmm… – specyficznej inteligencji. Której ja, swoim małym rozumkiem nie ogarniam i NIE ZAMIERZAM OGARNIAĆ.
Natomiast jestem bardzo ciekawa spraw związanych z Lutrem – ale proszę o KLAROWNY wywód. Bez tych wszystkich tajemniczych zawieszeń głosu w formie graficznej. OK?
Pozdrawiam i życzę owocnej /dla nas/ pracy.
“celem jest przede wszystkim Kościół”
Otóż to.
Norbert Wójtowicz:
“Członek Polskiego Towarzystwa Heraldycznego, Towarzystwa Naukowego Płockiego, Українського геральдичного товариства[3], International Association of Amateur Heralds[4], Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego, Towarzystwa Wiedzy Obronnej, Polskiego Towarzystwa Hugenockiego, Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, Konfederacji Spiskiej i The Order of Saint Isidore of Seville[5] (Knight). Od 2008 Członek Zarządu Światowej Rady Badań nad Polonią[6] (The World Research Council on Poles Abroad). Jest członkiem Zarządu utworzonego w 2012 r. w Warszawie Instytutu “Sztuka Królewska w Polsce”, którego celem jest inspirowanie, prowadzenie oraz koordynacja badań naukowych na temat przeszłości oraz teraźniejszości wolnomularstwa polskiego i światowego, przchowywanie oraz udostępnianie materialnych i niematerialnych świadectw dotyczących masonerii, wymiana informacji oraz wszechstronna popularyzacja wiedzy na temat wolnomularstwa i pokrewnych mu zjawisk[7]. Członek Polskiej Komandorii Rycerskiego i Szpitalnego Zakonu św. Łazarza z Jerozolimy[8][9]. Od 2011 Delegat Generalny “Noble Dynasty. The Caputo Family Association” w Polsce[10]. Autor projektów herbów osób fizycznych i stowarzyszeń opracowywanych w ramach Collegium Heraldicum Concordiae. W 1995 przyjął herb własny swojego autorstwa: W polu czerwonym, czarny krzyż tau opleciony złotym wężem, z głową w lewej flance, w klejnocie pelikan karmiący dzieci, w gnieździe, barwy naturalnej[11].
Wójtowicz jest rzecznikiem prasowym Polskiej Federacji Combat Kalaki[12] (od 2000) oraz krajowym rzecznikiem prasowym World Eskrima Kali Arnis Federation w Polsce (od 2002). Pełnomocnik ds. szkoleń sędziowskich Polskiej Federacji Combat Kalaki (od 2003). Współautor książki Combat Kalaki. Alternatywna sztuka walki wywodząca się z tradycji wojowników filipińskich (2002), Informatora sędziego Polskiej Federacji Combat Kalaki (2003) i szeregu artykułów w tym zakresie. Wyróżniony tytułem „Sędziego Roku 2002” Polskiej Federacji Combat Kalaki. Współautor programu treningowego “Kaibigan” dla osób z dysfunkcją kończyn dolnych.
Zwolennik poglądów konserwatywnych i monarchistycznej wizji państwa. Na VI Konwencie Organizacji Monarchistów Polskich (27 listopada 1999) wybrany Strażnikiem Praw ergo Przewodniczącym Sądu Honorowego. ”
Wśród nader licznych odznaczeń pokrywających jego pierś można dostrzec i – Odznaka Honorowa „Za zasługi dla Stowarzyszenia Kawalerów Orderu Wojennego Krzyża Grunwaldu”
I jesteśmy w domu co do fundamentów poczynań pana Norberta Wójtowicza.
Mam nadzieję, że dożyję czasów gdy Wójtowicze padną na śmietniku.
Nie wiem circ, po kiego Ty to publikujesz i rozpowszechniasz.. ale to nie jest dobry kierunek i trudno, żebyś o tym nie wiedziała.
@KOSSOBOR
Niestety oryginał filmu jest francuski a to co wkleiłem to dość nieudolne tłumaczenie na angielski. Polskiej wersji nie znalazłem.
Dla dyskutujących na filmie historyków francuskich sprawa też jest nowa bo w “demokratycznej” Francji ten temat był zakazany.
Zachowały się na szczęście dyrektywy “Komitetu Ocalenia Publicznego” o przygotowaniu garbarni wojskowych Armii Republikańskiej do wykorzystania LUDZKIEJ SKÓRY (!!!) do produkcji oporządzenia skórzanego dla armii.
Kiedy byłem we Francji, tamtejszy historyk pokazywał mi fotokopię takiego dokumentu.
Dzięki. Wiesz, to temat tak ważny, że mógłbyś jakąś notkę o tym zrobić.
3msię :)
W dzisiejszym rządzie francuskim jest 8 jawnych masonów.
Obecny rząd francuski planuje przemianowanie świąt katolickich: Wielkanoc na “święto wiosny” i Boże Narodzenie na “Święto Młodzieży”.
Masońska Wielka Koliszczyzna Francuska również zaczynała od symboli: sataniści zlikwidowali wtedy tydzień 7-dniowy i wprowadzili 10- dniowy (aby nie można było święcić niedzieli), zmieniono kalendarz wprowadzając nowe nazwy miesięcy.
Sataniści , na fali “Bogini Równości” kazali m. in. równać wieże zamków do wysokości murów zamkowych aby Równość nie była zakłócona.
Od tego zaczęli a skończyli na ludobójstwie.
http://kontrrewolucja.blox.pl/2007/10/ZBRODNIE-REWOLUCJI-W-WANDEI-CZESC-2.html
Frondy nie czytam.
Bo to niepełna prawda. Bo to fałsz. Bo to lipa. Tak jak GP. Jak rebalya i inne wynalazki.
Katolickie, połowiczne ciąże.
To jest gorsze niż wybiórczy gaz.
Bo gaz – wiadomo, że gaz, że truje.
A tamci są tacy fajni, postępowi, otwarci, nowocześni – tylko po to, żeby zrobić jeszcze bardziej wodnistą wodę w mózgach.
Frondy nie czytam.
Bo nie muszę.
Jestem moherem.
100% moheru.
I dobrze mi z tym.
czego i Państwu życzę
KOSSOBOR
Posted Luty 17, 2013 at 4:16 PM
Streszczenie filmu:
1793 – Wandea pozostaje katolicka pomimo rozkazów rewolucji – zadekretowano ludobójstwo 170 000 bezbronnych ofiar – planowa eksterminacja objęła kobiety, mężczyzn i dzieci. Wycinano lasy, palono wsie i zbiory, wybijano bydło. Tysiące ofiar zostało utopionych w Loarze. Księża, którzy nie złożyli przysięgi na Rewolucję zostali zabici.
Temat wandejskiego ludobójstwa zamiatany jest pod dywan po dziś dzień. Dopiero w 1986 została napisana pierwsza ksiązka (Secher) na temat – jednak ponieważ rząd przygotowywal się do obchodów 200-lecia wspaniałej Rewolucji Francuskiej – nie zamierzał dopuścić do publikacji książki.
Po dziś dzień ludobójstwo to wyparte jest ze świadomości narodu francuskiego.
Oraz podręczników. A ludobójstwo to było matką wszytskich następnych zbrodni przeciw ludzkości.
@ Sigma
Dzięki.
@KOSSOBOR
//Natomiast jestem bardzo ciekawa spraw związanych z Lutrem – ale proszę o KLAROWNY wywód. Bez tych wszystkich tajemniczych zawieszeń głosu w formie graficznej. OK?//