Mrożące krew w żyłach doniesienia o braku pluralizmu i demokracji w Polsce okazały się przedwczesne. W opublikowanym rankingu, co prawda, wiedzie prym przedstawiciel „rządzącej dyktatury” Andrzej Duda (26 proc.), lecz już na drugim miejscu uplasował się faworyt „komunistów i złodziei” – reprezentant zagranicy Ryszard Petru (14 proc.). Na miejscu trzecim jest o punkcik niżej polski muzyk Paweł Kukiz (13 proc.). Sporą niespodzianką – dla jednych, że tak nisko, a dla innych, że niepodziewanie wysoko – jest czwarte miejsce niemieckiego polityka Donalda Tuska, który uzyskał wynik 9 proc. Na dalszych miejscach plasują się przedstawiciele zjednoczonej lewicy: Barbara Nowacka (6 proc.), lewicy ludowej: Kosiniak-Kamysz (3 proc.).
Dane: Sondaż TNS Polska dla Faktu.
Pytanie w sondażu zrobionym pod Donalda Tuska brzmiało: Gdyby w 2020 r. Donald Tusk kandydował w wyborach, to na kogo by Pan/Pani głosował/a?
Z opublikowanych danych wynika, że politycy klasy unijnej – posteuropejskiej uzyskali łącznie 32 proc. i ustępują nieznacznie krajowym (39 proc.). Daje to nadzieję na przełamanie dominacji ksenofobii w polskiej polityce i skuteczniejszą obronę komunizmu w jego realnej, nowoczesnej, „liberalnej” postaci.
___________________________________________________________________________
Grafika użyta w tle wykresu: fragment pracy Tomasza Strzałkowskiego
Dodaj komentarz