W kontekście wyborów to jednak nietrafna analogia.
Primo. W przywołanym przez Pana przykładzie podejmujemy decyzję wyłącznie na własne ryzyko, natomiast nasz demokratyczny(?), nonszalancki akt wyborczy z pewnością nie spędzi nam snu z powiek i nie zaskutkuje wyrzutami sumienia.
Secundo. Trzymając się sztywno Pańskiej historyjki: to nie napadnięty – w naszych realiach – ma decydować o własnej reakcji, ale zbiorowa mądrość (głupota?) obywateli.
Tertio. Najlepiej unikać odludnych miejsc i ciemnych zaułków. Dlatego lokale wyborcze obchodzę szerokim łukiem.
Powiem temu miłemu panu, bandycie, że nie będę głosować, bo w niczym mnie nie przekonał bym dokonał wyboru i pójdę do domu, dziwne jednak że są osoby, chcące podchodzić do takiego bandyty i wybierać co ma im do zaoferowania… Pozdrawiam
Tak się składa, że jeden z owych “bandytów” Andrzej Duda prosi o modlitwę i deklaruje, że będzie kierować się nauczaniem Jana Pawła II, czyli odcina się od “bandytki”.
Warto złapać go za słowo, ale większość nie widzi w tym szansy, tylko wzrusza ramionami…
Komorowski niemal zapowiedział, iż poda się do dymisji jak wygra wybory, to ci byłaby najlepsza deklaracja :)… Problem polega na tym, że Duda już powiedział, że jest Duda człowiek i Duda prezydent, którzy mają odmienne światopoglądy, więc człowiek Duda może deklarować cokolwiek. Ładnie się ubezpieczył. Kandydat na ten urząd musi kłamać, ten zostaje prezydentem, kto czyni to najlepiej, człowieka mówiącego prawdę, zakłamane media nie dopuszczą do głosu. O Dudzie nic nie można powiedzieć, nikt go nie zna, wiadomo na pewno tylko to, że był w PiS od lat, asystował człowiekowi, który Polakom zafundował państwo policyjne i był sprawcą oczerniania Polski, wiadomo że jego dzieci i żona są żydowskie, jak Komorowskiego czy Sikorskiego, a on sam uczestniczył w tajnych obradach Knesetu. Co to za wybór?
Tu Tapir przysiadł na rancie piaskownicy i drapiąc się frasobliwie patykiem w polędwicę zadumał się głęboko, czy woli dżumę, czy cholerę?
Ponieważ jednak musiał podjąć męską decyzję, postanowił z dwojga złego głosować na Dudę. W końcu w interesie lobby usraelskiego jest uchronić lasy i ziemię polską przed szwabskimi bauerami i resztą unijnej hołoty. Oczywiście, nie w ramach polskiej racji stanu, lecz celem zagarnięcia jak najwięcej pod siebie.
Tym niemniej Judeopolonia i plany tegoż lobby są oddalone w czasie, zaś eurokołchoz chce położyć łapę na polskiej ziemi już za rok. I to jest argument decydujący.
To jest, drogi Karoljozefie, fragment wpisu @Sigmy z Neonu, z cyklu “Jaja bzdyklaczy”.
(18 maja)
Plus takie niegłupie stwierdzenie CL: (z pamięci piszę) że łatwiej będzie te druty kolczaste nam poprzecinać przy D., niż przy K.
Bardzo jestem ciekaw Twojego zdania w tych powyższych tematach.
Zacznijmy od tego, że przeprowadzimy analizę semantyczno-logiczną tytułowego pytania:
Jeśli spotkam na ulicy bandytę, który stawia mnie przed wyborem: portfel albo życie, wybiorę…
Otóż to jest wewnętrznie sprzeczne.
Bo:
1.
Jeśli ktoś jest bandytą (mamy przesłanki do tego, by tak kogoś zdefiniować) to innymi słowy jest kimś kto ogranicza. To jest ograniczyciel – wolności, mienia etc.
Czyli taki ktoś nie generuje sytuacji “wyboru” ale zaboru.
2.
To ograniczenie jest fizyczne. Nie słowne. Czyli rzecz się dzieje na gruncie materii.
3.
Z punktu 2-go wynika, że kombinowanie środkami innymi niż materialne w tym zagadnieniu jest nieefektywne. Po prostu nie będzie działać.
4.
Fizyka mówi, że akcja wywołuje reakcję.
A akcja bandyty wywoła reakcję…
No właśnie – jaką?
Z punktu 3-go wiemy, że winna adekwatną. Kompatybilną. W tej samej płaszczyźnie.
I teraz następuje decydujący moment.
Gdyby bowiem rozpatrywać całe zdarzenie pod względem energetyki, to musi u kogoś pojawić się w efekcie siniak.
I teraz.
Pytanie grubo grubsze niż hamletowskie – u kogo?
Ciekawostką jest, że takie pytanie pojawia się od niedawna. Od bardzo niedawna.
Od tysięcy lat się nie pojawiało. Bo nie było takiej potrzeby. Ludziska, chopy robiły to do czego byli stworzeni.
Dzisiaj się nagle te sprawy pozmieniały.
Panowie zaczęli lubieć być yntelygentnymi. Za wszelką cenę.
5.
Podsumowując powyższe rozwiązanie jest następujące.
W meandrach Pańskiego rozumowania zgubiłem się od razu jak w dowodzie na prawdziwość równań Maxwella. Jeśli wolno tylko spytać:
1. Jakie oceny otrzymali p. Krzysztof i CzarnaLimuzyna?
2. Czy tego czarnoprochowca nosi Pan zawsze załadowanego przy sobie?
3. Czy takiego wyboru dokona Pan w niedzielę i do kogo będzie Pan strzelał?
A co jest z tym “z” co tak ostatnio regularnie przeskakuje w moim nicku u Pana :-)
Jak to robię?
Po pierwsze każdy polityk ma konstytucyjny obowiązek dbać o polską rację stanu. Obywatele także, a dodatkowo mają także prawo wyrażać swoje poglądy kierowane do” polityków”. Kłopot jest ze skuteczną formą artykulacji oraz z odbiorem.
Nigdy nie miałem złudzeń, że frakcja polszewików ma czyste intencje i jest w stanie wysłuchać czegoś po dobroci.
Uważam, że w przypadku PiSu kluczową rolą jest rozmawianie z jego zwolennikami, aby ci wywarli presję na swoich “idoli”, lub zmienili polityczna opcję, dlatego mówię wprost:
O uległości wobec żydowskiego lobby
O konformizmie i trwaniu w schemacie zdegenerowanego politycznego “pragmatyzmu”. O opozycyjności, która jest kategorią miernej jakości w porównaniu do “negacji” (rozróżnienie Józef Mackiewicz)
O częstym braku autentycznych odniesień do wartości najwyższych, co implikowałoby postawę tak, tak, nie , nie w sprawach zasadniczych.
W rozmowach z nimi poruszam się w obszarze faktów – konkretnych przykładów.
Wiem, że Andrzej Duda to w dużej mierze ułuda, ale niewykluczone, że jego sumienie nie pozwoli mu na kontynuowanie w skali 1:1 dotychczasowej polityki PiS-u.
Dlatego postanowiłem, że będę głosować przeciw
emanacji środowiska przestępców
(W.Sumliński)
Na koniec liczę na wzajemność w odpowiadaniu na pytania. Niektóre z nich np. to o W.Gadowskim pozostało bez pańskiej odpowiedzi.
każdy polityk ma konstytucyjny obowiązek dbać o polską rację stanu
Niemiecki, angielski, peruwiański też?
Jest Pan w stanie udowodnić, że politycy jakich ma Pan na myśli to Polacy?
frakcja polszewików
Wg takiego podejścia to Frank (władze polskie bo na terenie polski) był z jakiej frakcji?
aby ci wywarli presję
To nie w tą stronę działa…
Gadał Pan kiedyś z jakimś partyjniakiem? Z pensją partii/rządu/urzędu/systemu?
Przecież tacy nie są od wywierania presji, dyskutowania tylko od wykonywania rozkazów.
ale niewykluczone, że jego sumienie nie pozwoli mu
Zgrany szlagier – a bo jak oni nie mogą mieć sumienia!…
Czy takie to trudne, żeby sobie zdać z tego sprawę, że są ludzie i…
Dlatego postanowiłem, że będę głosować przeciw
Znowu.
Wytłumaczyłem to we wcześniejszym komentarzu.
Panu się jedynie wydaje, że Pan coś może czy Pan coś stanowi. Wchodząc w ichnie, wypełniając ich rozkazy, dictum, powtarzając ich narracje, to jedyne co Pan robi, to sobie i innym krzywdę. Tak to działa bo tak jest zaplanowane.
to o W.Gadowskim pozostało bez pańskiej odpowiedzi
Wie Pan co. Wszystko fajnie. Tylko na mój prosty, głupi rozumek, to jeśli cokolwiek miałoby zmieniać historię, to by sobie ludziska przekazywały z ust do ust a nie kupowało się to w empikach, teskach i innych markietach.
Peacemaker nie jest czarnoprochowcem rozumianym w takim sensie jak się obcenie rozumie to sformułowanie. Owszem, u zarania był na proch czarny, dymny, ale wykorzystywał naboje scalone. Trochu by Pan poczytał. Albo chociaż western jaki obejrzał.
Jak raz to nie jest broń wygodna do codziennego noszenia. Chyba, że na prerii.
I również niewłaściwa, z racji swych ogranicznonych możliwości, do zastosowań politycznych.
Szkoda, że tracimy czas. Pisanie w skrótowej formie ma na celu szybką wymianę poglądów, ale jak widać pojawiają się zatory.
Jest Pan w stanie udowodnić, że politycy jakich ma Pan na myśli to Polacy?
Po 1989 roku w polityce pozostali ludzie, których z pewnych względów nie wypada nazywać Polakami. Dochodzili nowi- resortowi lub z naboru, którzy także kontynuowali tradycję targowicy. Reasumując dominuje środowisko “niepolskie”. Jedno z wielu uzasadnień to to, że nie mają Polski w sercu, a inni na politycznym koncie zdradę.
Tylko po co o tym mamy pisać?
Gadał Pan kiedyś z jakimś partyjniakiem? Z pensją partii/rządu/urzędu/systemu?
Tak z politykiem samorządowym- partyjniakiem i przekonałem się, że warto.
powtarzając ich narracje, to jedyne co Pan robi, to sobie i innym krzywdę.
A nie zastanowił się pan kiedyś czyja to narracja, że Komorowski i Duda to wszystko jedno i, że są tacy sami?
To prosta, ale skuteczna narracja sprzyjająca podzieleniu Polaków i zniechęceniu do aktywności – do emigracji wewnętrznej.
Podobnym narracjom ulegają zwolennicy PiS-u.
Nie odpowiedział pan na pytanie o Gadowskim: Dlaczego nie jest prawdziwym dziennikarzem – to właśnie tak wygląda w praktyce łapanie za słowo :-)
Przepraszam, pomyliłem tego Colta P1850 z Coltem 1851, którego każdy w Polsce może mieć legalnie w domu. Skoro Pan tego P1850 nie nosi ze sobą, po co Pan wciska kit o swoim wyborze, że wyciągnie swojego Colta, gdy bandyta poprosi o portfel. Na dodatek innym daje pały, za inny wybór. Pamięta Pan jak nazywali się tacy, co to wymagali twardo od innych tego, czego sami nie robili? Faryzeusze.
Proszę sobie nie robić żartów z pogrzebu.
Ja mam wrażenie, że Pan sobie cały czas jaja robi z poważnych rzeczy.
Oj Karolu, ja się ustosunkowałem do treści, tak bym właśnie postąpił jakby mnie jakiś bandzior zaczepił na ulicy, to żaden wybór, podziękowałbym panu za promocję i poszedł w swą drogę, a jakby na siłę mi chciał wręczyć to, co oferuje, no to jak każdy człowiek miewał, bym się bronił zarówno przed pozbawieniem portfela, jak i życia, więc nie do końca rozumiem, dlaczego dałeś mi pałę, jest mi smutno z tego powodu :) Że owa przenośnia Poruszyciela była nietrafiona, to fakt, zresztą wiadome, większość oddało by życie, za pieniądze kupili by sobie nowe. Czy my się nie poruszamy jednak torem abstrakcji? Pozdrawiam
Widzisz, Karoljozefie…z całym szacunkiem, ale ad punkt 3 to nie jest tak…
Wierz mi, że lepiej znacznie działają środki “niematerialne” na napastników.
…Acz zupełnie inną bajką jest możliwość ochrony Rodziny, czy choćby swojej Kobiety. I Braun, i Mikke chcą nam dać dostęp do broni. Głupieję – aż taki Ich brak wiedzy? Wszak clou programu polega na prawnych ograniczeniach “obrony koniecznej”! Piszesz, Karoljozefie, o “peacemakerze” – amen i okey, tylko używając zwykłego wałka do ciasta
do walenia po łbie bandziora, który Ci drzwi siekierą rozwala – Ty będziesz winien.
“No bo przecież on tylko rozbijał Pana drzwi, a Pan mu ranę na głowie spowodował”
…zapewne wiesz to lepiej ode mnie, niemniej pozwolę sobie na Legionie: przy “uprzejmiej prośbie” o oddanie portfela “WYCIĄGNIĘCIE” broni palnej może skutkować tym,
że “proszący” zadzwoni na policję i wezwie patrol, jako że ktoś tu bronią wywija, a on
wszak nieśmiało o godzinę/ulicę chciał zapytać…
…no dobrze, tyle w tym temacie – istotnym niewątpliwie, acz jakosić “zastępczym”
w sensie dość poważnym – ale to w innym miejscu.
Dlaczego moderator lub Autor wyciął moje komentarze, np. ten o utracie suwerenności Polski przez likwidację Złotego i oddanie władzy w ręce Europejskiego Banku Centralnego?
…”no a czym ja gadam…”- hamletowskie wręcz pytanie…
Ani systemowcy, ani antysystemowcy nic w tym temacie nam nie dają, pełna zgoda, obłęd też pełna zgoda. Tylko, do jasnej cholery, o tym majowym poranku, BARDZO
Cię proszę, cobyś sobie nie myślał, że tu jakoweś wywyższanie się moje – ok?
‘A Karolek nic nie chce brać” – i ma pełną słuszność, gdyby to było w jakikolwiek
sposób odbieranie innym. Natomiast gdyby “pozwolono” wszystkim teoretycznie kupować klocki lego – tak jak jest z bronią cp – to w czym problem?
Jeżeli powiedzmy o poranku idziesz do sklepu po świeże pieczywo – CZY COŚ BIERZESZ?
“Ty będziesz winien” – mocno słuszna Twoja uwaga, przepraszam za brak precyzji wypowiedzi. Chodziło o to, że to Ty możesz zostać obwinionym/oskarżonym, że zrobiłeś kuku napastnikowi. Pan ważysz 80? A napastnik 130? Ale przecież taki ładny nosek miał, a Pan mu go zepsułeś…
…piszesz:broń jest dla ludzi, żeby zmieniać niegodną władzę.
Pomijając mój stosunek do przemocy – może to nie jest takie proste?
Kiedyś tam na stareńkim NE była mocna dyskusja n/t ekonomiczne.
Głównie wszyscy “mądralińscy” jeździli po Balcerowiczu, jak po łysej kobyle.
I nagle odezwał się komentator nonscolar i zadał proste pytanie:(z pamięci oczywiście piszę)czy ktoś z was wie, jakie wtedy były uwarunkowania, i co Balcerowicz MUSIAŁ zrobić? I jakosik tak cisza już zapadła, przestali Balcerowicza się czepiać. Przemyśleli te parę zdań widocznie… bo już dalej na tymże blogu już tylko inne sprawy były poruszane…
P.S. To, że ja tam pół nocy piszę, to nie znaczy, że musisz to czytać. Wywal to i już. Pozdrawiam na nowy dzień.
Szkoda, że pan to zrobił.
Gdyby Polacy nie wycinali różnego typu “dyrdymałów” ze swojej głowy, a tak naprawdę rzeczy istotnych, to by nie uchwalono tyle szkodliwych ustaw – to się nazywa rzeczywistość – skutki – złe owoce.
A propos usuwania, to wypada chyba prędzej usunąć przekleństwo w pańskim komentarzu pod zdjęciem papieża.
:))…widzę, że Brat Karol umie podkręcić atmosferę w Klasztorze :))
…ja może zmienię sens pytania :
“PORTFOLIO, ALBO RZYĆ” …rzyć oczywiście do kopania, reasumując…”pokaż mi swoje portfolio, a kopnę/niekopnę* cię w rzyć”…
czyli powinniśmy się szanowni Państwo tym kierować…a bardziej biblijnie, to “poznawać po owocach”…ja bym dodał przed kwitnieniem drzewa, wręcz…Bronek wydaje cierpkie owoce (to już wiemy), natomiast Endrju, no cóż jego kwiaty mają dziwny kształt gwiazdy dawida…(co wyniknie z tego kwitnienia ?
/*/- niepotrzebne skreślić
a tak już na koniec, nawiązując do pytania w poscie…trzeba po prostu zlikwidować bandytę, aby nie dawał takiego głupiego wyboru…powinno się to zrobić 25 lat temu, dziś bylibyśmy Kuwejtem, mieli pełne portfele i pełnię życia …pozdrawiam wszystkich Braciszków…
Czy dobrze zgaduję, że nigdy nie znalazłeś się w opisanej przez Ciebie sytuacji?
A jeśli znalazłeś się – dałeś w ryło?
Odpowiedź “unikam zagrożenia” jest bez sensu, bo zgodnie z treścią Twojego zadania najwyraźniej nie udało się go uniknąć i jesteśmy już skonfrontowani z bandziorem.
Oczywiście, gdyby ów napastnik nie dysponował żadną przewagą, odpowiedź – “stawiam mu czoła”, “wysyłam na drzewo”, “wykręcam rękę i ewangelizuję” byłaby oczywista.
Dlatego pominąłem te przypadki i oszczędziłem sobie rozpisywania na ich temat. Napisałem odpowiedź dotyczącą jedynego nietrywialnego przypadku, kiedy bandzior ma ewidentną przewagę. Jest od nas większy/silniejszy/trzyma gazrurkę/kastet/pistolet/maczetę/tasak/nóż/widły/siekierę itp. – niepotrzebne skreślić.
To ja Ci teraz dam zadanie: spotykasz jegomościa o posturze i muskulaturze np. Głołoty, który ma do tego w ręce tasak i daje Ci wybór: “wyskakuj z portfela, alb cię zaje…”
Próbowałem sprawdzić, ale nic nie znalazłem. Mniejsza.
Te grafiki to pisowska agitka. Czyli jedna cholera. Mam tego dość. Chce naszego. Naszego świata.
Przekleństwo.
Na zdjęciu znajduje się znacznie gorsze i jeszcze bliżej Papieża…
______________
Żeby Pan nie myślał, że mnie to nie truło. Truje.
Tylko po prostu trafia mnie już to wszystko i tyle.
Wy Panowie, w pięknych, przepięknych słowach, wyrażacie rzeczy straszne. Naprawdę straszne. Czy kiedyś to dostrzeżecie?!…
22 maja 2015 godz. 13:06 - w odpowiedzi do: Asadow 11:08
Wodzu.
Po pierwsze kluczowe dla tych spraw jest ustalenie tego, że nigdy nie występujemy solo.
To nigdy nie jesteśmy my, jako my.
Zawsze jesteśmy razem z kimś. Bo zawsze jesteśmy za kogoś odpowiedzialni i winni jesteśmy zapewnić ochronę.
…
Jak byłem mały to uciekałem.
Efekt był taki, że nie chodziłem jedną ulicą przez rok…
Jak wiesz, zdążyłem się zestarzeć i jestem w obowiązku wdrażać inne procedury w takich okolicznościach.
Dałbym prawdziwą, realną alternatywę:
1. Choć na piwo, pogadamy.
2. Zmuszasz mnie to tego, żebym odebrał Ci życie. A wykorzystam do tego wszystkie swoje talenty i możliwości jakie posiadam.
I tu uwaga.
Sprawa polega nie na efekcie. O to niepotrzebnie się martwimy.
Chodzi o zasady. O wypełnienie zasady.
Pierwszy raz słyszałem ten kawałek jakieś 20 lat temu, prosty ale jak bardzo wymowne. Niektórych ludzi można robić w wała cały czas, innych tylko raz, a i to niebezpieczne:
PS W 95tym nie miałem jeszcze prawa głosu i dobrze, bo bym wówczas głosował i wstydził się tego do dzisiaj :)
PS Klasyka Muzyki Tożsamościowej
Problem się zaczyna (dla mnie to już jest straszny, nieznośny problem, bo ciągle i wsządzie i niemal wszyscy tak postępują) od tego, że przestaliśmy być sobą.
Przykład taki jak w tej notce.
Ja się pytam o coś (już pomijam, że tytuł notki to cytat jak raz chyba z Pana Poruszyciela, nieważne) pytam się Was o coś, a Wy nie odpisujecie od siebie, tylko to co system Wam wpoił, że należy odpisywać w takiej sytuacji.
To jest obrzydliwe.
Ja się nie pytam jakie są zarządznia naczelników obozu w danej sprawie.
Ja chce wiedzieć co Wy, Panowie, myślicie i co robicie.
A trzeba iść jeszce dalej…
Zaczynam stawiać wymóg – co NALEŻY żebyśmy myśleli i robili!…
Wy nie odpisujecie od siebie, tylko to co system Wam wpoił, że należy odpisywać w takiej sytuacji.
To jest obrzydliwe.
Hmm… odpisałem, że pomodlę się za bandytę. Dostałem pałę. Teraz dowiaduję się, że moja odpowiedź była obrzydliwa i na dodatek wpojona przez system. Ciekawe, z jakim systemem Pan walczy?
…no nie bardzo rozumiem to “przestaliśmy być sobą” jako zarzut.
Atawizmy skrzeczą? Ktoś się stara być lepszą wersją siebie, pokonać ograniczenia swojego umysłu narzucone mu durnowato przez czy to media, czy czasem wręcz przez wychowanie rodzinne – że o innych czynnikach nie wspomnę.
Pozwoliłeś sobie, Karoljozefie na “system Wam wpoił”. No może niezupełnie tak.
Ot, żyjemy w naszym Kraju – i niestety realia są takie, jakie są. Chodzi o zmienienie tychże realiów. W takim juesej, jak napastnika zastrzelisz, to będziesz bohaterem narodowym. Przeprowadzasz Się?:)
Acz za bardzo rozsądne uważam zdanie fachowców od broni: lepiej, żeby trzech mnie sądziło, niż czterech niosło.
Na spokojnie: jest coś takiego jak wiktymologia z jednej strony, a mentalizm z drugiej strony. Nie ja to wymyśliłem, ale naprawdę są lepsze rozwiązania niż podana przez Ciebie alternatywa.
Proszę, nie myśl o różowym słoniu! Nie ma to sensu! Nie myśl o różowym słoniu! Nie ma różowych słoni! Nie myśl o tym! Naprawdę Cię proszę, nie myśl o różowym słoniu!
…Odpowiedź krótka: oddaję portfel, po czym dzwonię na nr alarmowy, proszę o połączenie z Karoljozefem, ten przyjeżdża i siłom i godnościom osobistom wszystko rozwiązuje ku zadowoleniu i napastnika (nie został zastrzelony) i moim (portfel oddał:)
“Obrzydliwe”, “trzeba iść jeszcze dalej”, zaczynam stawiać wymóg(…) – jakoś tak
w/g mnie to niefajnie…
Aż wręcz na tyle, że dodam drugi komentarz. Z tym, że bardzo Ciebie proszę (ew. P.T. Moderatorów) o usunięcie – NIGDY i NIGDZIE nie wystąpię przeciw Legionowi –
a tak to mogłoby być potraktowane.
Pozdrowienia.
Patrz – bez sprawdzenia faktów, nie tylko zaufałeś Freedomowi, ale ponieważ i Ty, i Freedom są “zaufani” – to i elita Legionu przez Ciebie dała się wpuścić w te kolące maliny. Ochy i Achy jeno były:”wspaniałe”, “jakież mądre”,”rozpowszechniać”.
Tja… tylko jak Freedom za tę swoją wypowiedź został wyśmiany na YT za brak podstawowej wiedzy, to filmik usunął.
Widzisz, jak ktoś publicznie oświadcza, że mówi wyłącznie o tym, na czym się zna doskonale (czy to z racji kierunkowego wykształcenia, czy z praktyki – nieistotne) i robi COŚ TAKIEGO ni w 5 ni w 9, a Ty rozpowszechniasz – ma prawo mi się niepodobać. A sprawa naprawdę zbyt poważna była!
Jest takie coś (może dziwnego też dla Ciebie,bo dla Freedoma na pewno)w naszym polskim, pięknym i wspaniałym języku, jak maleńkie, drobniutkie słówko “przepraszam”.
Do kurwy nędzy, jesteśmy wszak tylko ludźmi – ktoś może być wprowadzony w błąd, sam może też błąd popełnić. Ale w pewnym momencie stop orkiestra!
Nieważne, czy pamiętasz – nie ma takiego obowiązku – że kiedyś i broniłem Freedoma, i na duchu Go podtrzymywałem. Powtarzam: nieważne.
Ot sobie idealistycznie na świat tak patrząc oglądałem kolejne odcinki Freedoma… a nuż jednak coś mruknie w temacie? ZERO!
A Ty coś mruknąłeś? Wszak również ZERO. “Polacy, nic się nie stało…”
Zatem nie stawiaj, Waść, wymogów co do (przynajmniej mojego) – myślenia.
I g(…) mnie obchodzi, co NALEŻY. Szczegóły, przypadki życiowe nieistotne.
Póki lustro o poranku mnie nie opluwa, a moje w tymże odbicie nie ucieka z oczkami, to źle nie jest.
Toż to Twój blog, Karoljozefie, gościem tu jeno jestem, czy do mojej prośby o wykasowanie (“spalić przed przeczytaniem”) się przychylisz, czy nie (nb podobnie jak z tym Twoim wpisem, który zalinkowałem) – to naturalnie Twoja decyzja (bądź Moderatorów).
Privów nie mamy na Legionie – trudno, ale sam Legion jest!
30 maja 2015 godz. 05:33 - w odpowiedzi do: Asadow 12:22
…Łaskowco Ty mój (chlip, chlip…), naprawdę och jak miło(chlip, chlip…) że nie chcesz mnie dobijać(chlip, chlip…) miałem kolegę (chlip,chlip…)który z mostu na zamarzniętą rzekę (chlip…) skoczył(chlip, chlip…) bo uznał to (chlip, chlip…) za świetny pomysł. Przedtem wypalił (chlip…),albo nie (chlip) ale i tak zbyt mało ludzi to dostrzegło (chlip, chlip, chlip); to już inna sprawa. (CHLIP!)
Wybacz, Asadowie, ale,k(…)taka nie taka, NIE ISTNIEJE korelacja frekwencja/wybory – co nb Freedom (wy)tłumaczył (się)w odcinku 89. Teraz.
Cieszyłbym się niezmiernie, gdybyśmy się dobrze (z)rozumieli. I (TAK!)razem z Freedomem jeszcze…
…nie, nie wycofuję tego, co napisałem: film był usunięty – fakt, że nie wiem, przez kogo. Teraz jest dostępny, ale dawnych komentarzy nie ma.
…a jak chcesz się pobawić, Asadowie, to i inną wersję znajdziesz – treść ta sama, tylko scenografia inna.(przyznam, że mnie to dość mocno zaskoczyło) Człowieka nigdy nie będę oceniał – a skąd, cholerka, miałbym niby mieć prawo do tego??? Ale wystrój wnętrza mogę op, op, op, opsnęło mnie się cosik. Pozdrawiam na nowy dzionek.
P.S. z zupełnie innej beczki – o fachową uprzejmość/poradę Cię proszę.
W czym/gdzie jest błąd, że jeżeli podaję na Legionie w swoim komencie link
(a toż algorytmu tej zabawy i taki fachman jak @Poruszyciel mnie nauczył, i później zdolna młodzież pokazywała mi praktycznie)
to czasami CAŁY tekst pod linkiem mi się na czerwony kolorek wyświetla. I śmieszne to, i głupie: jak tylko czytam, to ten wściekły kolorek. Jak już się zaloguję – ba, czasem wystarczy, że nawet myszą najadę – to normalnie jest.
Oczywiście mi personalnie to nie przeszkadza – tylko niezbyt to chyba dobrze z zewnątrz wygląda. A nie jest moją intencją kolorowanie – wyróżnianie się.
Wdzięczny będę za fachową poradę.
Może tak, Karoljozefie: zechciej przyjąć moje przeprosiny za – uważam- zbyt jednak emocjonalne komentarze. Może poprawię Ci trochę humor na nowy tydzień?
Widzisz, mój zarzut do Freedoma był mocno konkretny: otóż przy wyborach nie ma czegoś takiego, jak próg/wymóg frekwencji, na co się powołał. (W przeciwieństwie do referendum) Jest to wprowadzanie ludzi w błąd. I tyko o to były moje pretensje – i do Niego, i do Ciebie.
…no pewnie, że i w podświadomości coś mnie “gryzło” (aż tak, że wreszcie wylazło w takiej “niezbyt” formie):1. skojarzenie z narracją wielu
tekstów z Neonu (kto tam jest Polakiem, a do tego jeszcze Prawdziwym w kontekście uczestniczenia w wyborach – jakiś tłuskodupiec zza oceanu ma oceniać?)
2. Z tego co pamiętam, to i Ty, i Freedom mieszkacie dość daleko od Warszawy.
Macie inną sytuację, inne problemy.
Gdybym ja, jako stary warszawiak, nie zagłosował na kontrkandydata HGW, widząc, co w moim mieście się dzieje – lustro plunęło by mi w twarz.
Tyle, drogi Karoljozefie, nt moich ot tak, podświadomych skojarzeń.
Natomiast do swojego zdania każdy ma prawo. Zawsze to uszanuję, acz zgadzać nie zawsze się muszę, prawda?. I to właściwie tyle, z tym akcentem przeprosinowym.
…no dobrze, na to poprawienie Twego humoru to jeszcze cosik Ci szczerego zeznam.
To dotyczy też i Asadowa (Jemu zresztą sumitował będę się oddzielnie), jako że Obaj mnie przypadkiem zainspirowaliście ku temu.
Poznałem dwa muzyczne/poetyckie nazwiska: Coj oraz Talkov.
Jakiż dziwny jest ten świat, jakie dziwne są powiązania.
Pozdrawiam
…mam nadzieję, Asadowie, iż Cię nie uraziłem – podobnie, jak do Karoljozefa, może nieco emocje mnie poniosły.
Widzisz, z YT to jest dość dziwna bajka – listopad roku ubiegłego to nie jest dziś. Ale o tym może później. Acz jeżeli Freedom faktycznie tego nie usunął – to
kajam się i przekaż mu moje szczere “przepraszam”.
A na poniedziałkowe odprężenie i humor dobry (zresztą ten cel ma mój koment),
to Cej i Talkov rewelacyjni. No żesz kurcze pieczone w pysk, jak bym się o Nich dowiedział, gdyby nie taki losu śmieszny splot.
Postaram się Talkova wrzucić jako linki do blogu CL “czym jest poezja”.
…chcę dokończyć temat, ok? Co by niedomówień nie było, i zaszłości.
Czytając komenty na YT, później patrzyłem jak to dalej będzie.
I kilka dni później przeglądam cały cykl – i tego odcinka nie ma.
I wiesz Ty co? wolę wziąć na siebie winę za bezpodstawny – jak wychodzi – zarzut Freedomowi usunięcia, niż Mu zaszkodzić. Ot, nie tam paluchem trafiłem. Ktoś inny
opublikował w/g swoich przekonań. Jeszcze kilka dni temu widziałem na YT a to kilka, a to kilkadziesiąt filmików p. Daniela z różnych dostawców YT.
Tyle mego sumitowania się.
Natomiast… może by tak… Freedom rozgryzł o co (nie)chodzi w naszej Ogólnej Wydajności Pracy – która rzekomo powoduje tak niskie zarobki w naszym kraju.
Ja tam na razie połamałem sobie zęby – czeski film.
I jeszcze jedno. Ciekaw jestem zdania i Twojego, i Freedoma, i Wszystkich zainteresowanych w sprawie “podniesienia kwoty wolnej od podatku”, obiecywanej zarówno przez Prezydenta-Elekta, jak i przez PIS głosem p.Szydło.
Czytałem konkretne wyliczenia na NE – 34 PLN miesięcznie zysk “po równo”:dla matki z dwojgiem dzieci z minimum wynagrodzenia, i dla dyrektora/prezesa Orlenu np… Nie mam tego, cholera, w zakładkach, ale z pamięci: 14 mld zł rocznie
to może jednak powinno iść na wsparcie najuboższych, a nie dla tych, którym to
“nawet na waciki nie starczy”.
Co wybiera Autor?
W kontekście wyborów to jednak nietrafna analogia.
Primo. W przywołanym przez Pana przykładzie podejmujemy decyzję wyłącznie na własne ryzyko, natomiast nasz demokratyczny(?), nonszalancki akt wyborczy z pewnością nie spędzi nam snu z powiek i nie zaskutkuje wyrzutami sumienia.
Secundo. Trzymając się sztywno Pańskiej historyjki: to nie napadnięty – w naszych realiach – ma decydować o własnej reakcji, ale zbiorowa mądrość (głupota?) obywateli.
Tertio. Najlepiej unikać odludnych miejsc i ciemnych zaułków. Dlatego lokale wyborcze obchodzę szerokim łukiem.
Powiem temu miłemu panu, bandycie, że nie będę głosować, bo w niczym mnie nie przekonał bym dokonał wyboru i pójdę do domu, dziwne jednak że są osoby, chcące podchodzić do takiego bandyty i wybierać co ma im do zaoferowania… Pozdrawiam
Skoro mamy tak duże spektrum opcji do wyboru to ja pomodlę się za tego bandytę.
Tak się składa, że jeden z owych “bandytów” Andrzej Duda prosi o modlitwę i deklaruje, że będzie kierować się nauczaniem Jana Pawła II, czyli odcina się od “bandytki”.
Warto złapać go za słowo, ale większość nie widzi w tym szansy, tylko wzrusza ramionami…
Komorowski niemal zapowiedział, iż poda się do dymisji jak wygra wybory, to ci byłaby najlepsza deklaracja :)… Problem polega na tym, że Duda już powiedział, że jest Duda człowiek i Duda prezydent, którzy mają odmienne światopoglądy, więc człowiek Duda może deklarować cokolwiek. Ładnie się ubezpieczył. Kandydat na ten urząd musi kłamać, ten zostaje prezydentem, kto czyni to najlepiej, człowieka mówiącego prawdę, zakłamane media nie dopuszczą do głosu. O Dudzie nic nie można powiedzieć, nikt go nie zna, wiadomo na pewno tylko to, że był w PiS od lat, asystował człowiekowi, który Polakom zafundował państwo policyjne i był sprawcą oczerniania Polski, wiadomo że jego dzieci i żona są żydowskie, jak Komorowskiego czy Sikorskiego, a on sam uczestniczył w tajnych obradach Knesetu. Co to za wybór?
PS Patrząc na wyborców Komorowskiego, to ich argumenty takie same jak tych od Dudy, a jednak by się wzajem pozabijali:
Jakie to miłe :)
Drodzy Panowie.
Zacznijmy od tego, że przeprowadzimy analizę semantyczno-logiczną tytułowego pytania:
Otóż to jest wewnętrznie sprzeczne.
Bo:
1.
Jeśli ktoś jest bandytą (mamy przesłanki do tego, by tak kogoś zdefiniować) to innymi słowy jest kimś kto ogranicza. To jest ograniczyciel – wolności, mienia etc.
Czyli taki ktoś nie generuje sytuacji “wyboru” ale zaboru.
2.
To ograniczenie jest fizyczne. Nie słowne. Czyli rzecz się dzieje na gruncie materii.
3.
Z punktu 2-go wynika, że kombinowanie środkami innymi niż materialne w tym zagadnieniu jest nieefektywne. Po prostu nie będzie działać.
4.
Fizyka mówi, że akcja wywołuje reakcję.
A akcja bandyty wywoła reakcję…
No właśnie – jaką?
Z punktu 3-go wiemy, że winna adekwatną. Kompatybilną. W tej samej płaszczyźnie.
I teraz następuje decydujący moment.
Gdyby bowiem rozpatrywać całe zdarzenie pod względem energetyki, to musi u kogoś pojawić się w efekcie siniak.
I teraz.
Pytanie grubo grubsze niż hamletowskie – u kogo?
Ciekawostką jest, że takie pytanie pojawia się od niedawna. Od bardzo niedawna.
Od tysięcy lat się nie pojawiało. Bo nie było takiej potrzeby. Ludziska, chopy robiły to do czego byli stworzeni.
Dzisiaj się nagle te sprawy pozmieniały.
Panowie zaczęli lubieć być yntelygentnymi. Za wszelką cenę.
5.
Podsumowując powyższe rozwiązanie jest następujące.
Nie
Ino
wyciągam…
pokójzachowującego
http://www.colt.com/portals/0/productimages/2012/P1850.png
Też źle.
Pała!
Pała!
Panie Lizmuzyno.
Już od dawna miałem Pana o to poprosić.
Mianowicie proszę mi wyłożyć, jak krowie na rowie, jak Pan to zrobi?
No to łapanie za słowa – jak Pan przeprowadza takie działanie.
Będę wdzięczny.
W meandrach Pańskiego rozumowania zgubiłem się od razu jak w dowodzie na prawdziwość równań Maxwella. Jeśli wolno tylko spytać:
1. Jakie oceny otrzymali p. Krzysztof i CzarnaLimuzyna?
2. Czy tego czarnoprochowca nosi Pan zawsze załadowanego przy sobie?
3. Czy takiego wyboru dokona Pan w niedzielę i do kogo będzie Pan strzelał?
A co jest z tym “z” co tak ostatnio regularnie przeskakuje w moim nicku u Pana :-)
Jak to robię?
Po pierwsze każdy polityk ma konstytucyjny obowiązek dbać o polską rację stanu. Obywatele także, a dodatkowo mają także prawo wyrażać swoje poglądy kierowane do” polityków”. Kłopot jest ze skuteczną formą artykulacji oraz z odbiorem.
Nigdy nie miałem złudzeń, że frakcja polszewików ma czyste intencje i jest w stanie wysłuchać czegoś po dobroci.
Uważam, że w przypadku PiSu kluczową rolą jest rozmawianie z jego zwolennikami, aby ci wywarli presję na swoich “idoli”, lub zmienili polityczna opcję, dlatego mówię wprost:
O uległości wobec żydowskiego lobby
O konformizmie i trwaniu w schemacie zdegenerowanego politycznego “pragmatyzmu”. O opozycyjności, która jest kategorią miernej jakości w porównaniu do “negacji” (rozróżnienie Józef Mackiewicz)
O częstym braku autentycznych odniesień do wartości najwyższych, co implikowałoby postawę tak, tak, nie , nie w sprawach zasadniczych.
W rozmowach z nimi poruszam się w obszarze faktów – konkretnych przykładów.
Wiem, że Andrzej Duda to w dużej mierze ułuda, ale niewykluczone, że jego sumienie nie pozwoli mu na kontynuowanie w skali 1:1 dotychczasowej polityki PiS-u.
Dlatego postanowiłem, że będę głosować przeciw
(W.Sumliński)
Na koniec liczę na wzajemność w odpowiadaniu na pytania. Niektóre z nich np. to o W.Gadowskim pozostało bez pańskiej odpowiedzi.
Przepraszam. Ot pośpiech. Niezamierzony błąd.
Niemiecki, angielski, peruwiański też?
Jest Pan w stanie udowodnić, że politycy jakich ma Pan na myśli to Polacy?
Wg takiego podejścia to Frank (władze polskie bo na terenie polski) był z jakiej frakcji?
To nie w tą stronę działa…
Gadał Pan kiedyś z jakimś partyjniakiem? Z pensją partii/rządu/urzędu/systemu?
Przecież tacy nie są od wywierania presji, dyskutowania tylko od wykonywania rozkazów.
Zgrany szlagier – a bo jak oni nie mogą mieć sumienia!…
Czy takie to trudne, żeby sobie zdać z tego sprawę, że są ludzie i…
Znowu.
Wytłumaczyłem to we wcześniejszym komentarzu.
Panu się jedynie wydaje, że Pan coś może czy Pan coś stanowi. Wchodząc w ichnie, wypełniając ich rozkazy, dictum, powtarzając ich narracje, to jedyne co Pan robi, to sobie i innym krzywdę. Tak to działa bo tak jest zaplanowane.
Wie Pan co. Wszystko fajnie. Tylko na mój prosty, głupi rozumek, to jeśli cokolwiek miałoby zmieniać historię, to by sobie ludziska przekazywały z ust do ust a nie kupowało się to w empikach, teskach i innych markietach.
Peacemaker nie jest czarnoprochowcem rozumianym w takim sensie jak się obcenie rozumie to sformułowanie. Owszem, u zarania był na proch czarny, dymny, ale wykorzystywał naboje scalone. Trochu by Pan poczytał. Albo chociaż western jaki obejrzał.
Jak raz to nie jest broń wygodna do codziennego noszenia. Chyba, że na prerii.
I również niewłaściwa, z racji swych ogranicznonych możliwości, do zastosowań politycznych.
_____________________
Proszę sobie nie robić żartów z pogrzebu.
Szkoda, że tracimy czas. Pisanie w skrótowej formie ma na celu szybką wymianę poglądów, ale jak widać pojawiają się zatory.
Po 1989 roku w polityce pozostali ludzie, których z pewnych względów nie wypada nazywać Polakami. Dochodzili nowi- resortowi lub z naboru, którzy także kontynuowali tradycję targowicy. Reasumując dominuje środowisko “niepolskie”. Jedno z wielu uzasadnień to to, że nie mają Polski w sercu, a inni na politycznym koncie zdradę.
Tylko po co o tym mamy pisać?
Tak z politykiem samorządowym- partyjniakiem i przekonałem się, że warto.
A nie zastanowił się pan kiedyś czyja to narracja, że Komorowski i Duda to wszystko jedno i, że są tacy sami?
To prosta, ale skuteczna narracja sprzyjająca podzieleniu Polaków i zniechęceniu do aktywności – do emigracji wewnętrznej.
Podobnym narracjom ulegają zwolennicy PiS-u.
Nie odpowiedział pan na pytanie o Gadowskim: Dlaczego nie jest prawdziwym dziennikarzem – to właśnie tak wygląda w praktyce łapanie za słowo :-)
Pozwolę sobie odpowiedzieć w tej formie
Przepraszam, pomyliłem tego Colta P1850 z Coltem 1851, którego każdy w Polsce może mieć legalnie w domu. Skoro Pan tego P1850 nie nosi ze sobą, po co Pan wciska kit o swoim wyborze, że wyciągnie swojego Colta, gdy bandyta poprosi o portfel. Na dodatek innym daje pały, za inny wybór. Pamięta Pan jak nazywali się tacy, co to wymagali twardo od innych tego, czego sami nie robili? Faryzeusze.
Ja mam wrażenie, że Pan sobie cały czas jaja robi z poważnych rzeczy.
Oj Karolu, ja się ustosunkowałem do treści, tak bym właśnie postąpił jakby mnie jakiś bandzior zaczepił na ulicy, to żaden wybór, podziękowałbym panu za promocję i poszedł w swą drogę, a jakby na siłę mi chciał wręczyć to, co oferuje, no to jak każdy człowiek miewał, bym się bronił zarówno przed pozbawieniem portfela, jak i życia, więc nie do końca rozumiem, dlaczego dałeś mi pałę, jest mi smutno z tego powodu :) Że owa przenośnia Poruszyciela była nietrafiona, to fakt, zresztą wiadome, większość oddało by życie, za pieniądze kupili by sobie nowe. Czy my się nie poruszamy jednak torem abstrakcji? Pozdrawiam
Oddam portfel.
Panowie.
Straszny bajzel się narobił. Pogadamy później.
Teraz lece na Apel! Co i Wam zalecam…
Quiz był podchwytliwy. Nie zaprzeczę.
Tak czy inaczej, zdrowy człowiek zawsze podałby jedynie słuszną odpowiedź, w takiej czy podobnej okoliczności – daję w ryło.
A dokładniej – stale, jak tylko mogę unikam/niweluję wszelkie zagrożenia.
Widzisz, Karoljozefie…z całym szacunkiem, ale ad punkt 3 to nie jest tak…
Wierz mi, że lepiej znacznie działają środki “niematerialne” na napastników.
…Acz zupełnie inną bajką jest możliwość ochrony Rodziny, czy choćby swojej Kobiety. I Braun, i Mikke chcą nam dać dostęp do broni. Głupieję – aż taki Ich brak wiedzy? Wszak clou programu polega na prawnych ograniczeniach “obrony koniecznej”! Piszesz, Karoljozefie, o “peacemakerze” – amen i okey, tylko używając zwykłego wałka do ciasta
do walenia po łbie bandziora, który Ci drzwi siekierą rozwala – Ty będziesz winien.
“No bo przecież on tylko rozbijał Pana drzwi, a Pan mu ranę na głowie spowodował”
…zapewne wiesz to lepiej ode mnie, niemniej pozwolę sobie na Legionie: przy “uprzejmiej prośbie” o oddanie portfela “WYCIĄGNIĘCIE” broni palnej może skutkować tym,
że “proszący” zadzwoni na policję i wezwie patrol, jako że ktoś tu bronią wywija, a on
wszak nieśmiało o godzinę/ulicę chciał zapytać…
…no dobrze, tyle w tym temacie – istotnym niewątpliwie, acz jakosić “zastępczym”
w sensie dość poważnym – ale to w innym miejscu.
No a o czym ja gadam?…
No to już jest jakiś obłęd.
Systemowcy nam dają, antysystemowcy nam dają…
A Karolek nic nie chce brać…
Nigdy.
Wg jakiej cywilizacji i jakiego prawa Pan tak uważa?
Jak wyżej.
Broń nie jest na kaczki, jelenie czy bandytów.
Broń jest dla ludzi, żeby zmieniać niegodną władzę.
Panie Karolu, Pan kiedyś chciał jeszcze coś robić: antygender.pl, a dzisiaj stosuje Pan eskapizm. Tymczasem wróg nie śpi.
Kurwa z kim?!
Ze mno, bracie.
Dlaczego moderator lub Autor wyciął moje komentarze, np. ten o utracie suwerenności Polski przez likwidację Złotego i oddanie władzy w ręce Europejskiego Banku Centralnego?
Ja wyciąłem te dyrdymały, Bracie.
Dość już mam tych mord.
Kochani! Do przodu, do przodu! Odrzućmy raz na zawsze te kule bo to się nigdy nie skończy.
…”no a czym ja gadam…”- hamletowskie wręcz pytanie…
Ani systemowcy, ani antysystemowcy nic w tym temacie nam nie dają, pełna zgoda, obłęd też pełna zgoda. Tylko, do jasnej cholery, o tym majowym poranku, BARDZO
Cię proszę, cobyś sobie nie myślał, że tu jakoweś wywyższanie się moje – ok?
‘A Karolek nic nie chce brać” – i ma pełną słuszność, gdyby to było w jakikolwiek
sposób odbieranie innym. Natomiast gdyby “pozwolono” wszystkim teoretycznie kupować klocki lego – tak jak jest z bronią cp – to w czym problem?
Jeżeli powiedzmy o poranku idziesz do sklepu po świeże pieczywo – CZY COŚ BIERZESZ?
“Ty będziesz winien” – mocno słuszna Twoja uwaga, przepraszam za brak precyzji wypowiedzi. Chodziło o to, że to Ty możesz zostać obwinionym/oskarżonym, że zrobiłeś kuku napastnikowi. Pan ważysz 80? A napastnik 130? Ale przecież taki ładny nosek miał, a Pan mu go zepsułeś…
…piszesz:broń jest dla ludzi, żeby zmieniać niegodną władzę.
Pomijając mój stosunek do przemocy – może to nie jest takie proste?
Kiedyś tam na stareńkim NE była mocna dyskusja n/t ekonomiczne.
Głównie wszyscy “mądralińscy” jeździli po Balcerowiczu, jak po łysej kobyle.
I nagle odezwał się komentator nonscolar i zadał proste pytanie:(z pamięci oczywiście piszę)czy ktoś z was wie, jakie wtedy były uwarunkowania, i co Balcerowicz MUSIAŁ zrobić? I jakosik tak cisza już zapadła, przestali Balcerowicza się czepiać. Przemyśleli te parę zdań widocznie… bo już dalej na tymże blogu już tylko inne sprawy były poruszane…
P.S. To, że ja tam pół nocy piszę, to nie znaczy, że musisz to czytać. Wywal to i już. Pozdrawiam na nowy dzień.
Dyrdymał to: bzdura, brednia, głupstwo, androny
Szkoda, że pan to zrobił.
Gdyby Polacy nie wycinali różnego typu “dyrdymałów” ze swojej głowy, a tak naprawdę rzeczy istotnych, to by nie uchwalono tyle szkodliwych ustaw – to się nazywa rzeczywistość – skutki – złe owoce.
A propos usuwania, to wypada chyba prędzej usunąć przekleństwo w pańskim komentarzu pod zdjęciem papieża.
Fanatyzm. Wiara bez rozumu. Komentarz “Dość już mam tych mord” pod zdjęciem papieża też najlepiej nie wygląda.
A gdzie jest przód?
:))…widzę, że Brat Karol umie podkręcić atmosferę w Klasztorze :))
…ja może zmienię sens pytania :
“PORTFOLIO, ALBO RZYĆ” …rzyć oczywiście do kopania, reasumując…”pokaż mi swoje portfolio, a kopnę/niekopnę* cię w rzyć”…
czyli powinniśmy się szanowni Państwo tym kierować…a bardziej biblijnie, to “poznawać po owocach”…ja bym dodał przed kwitnieniem drzewa, wręcz…Bronek wydaje cierpkie owoce (to już wiemy), natomiast Endrju, no cóż jego kwiaty mają dziwny kształt gwiazdy dawida…(co wyniknie z tego kwitnienia ?
/*/- niepotrzebne skreślić
a tak już na koniec, nawiązując do pytania w poscie…trzeba po prostu zlikwidować bandytę, aby nie dawał takiego głupiego wyboru…powinno się to zrobić 25 lat temu, dziś bylibyśmy Kuwejtem, mieli pełne portfele i pełnię życia …pozdrawiam wszystkich Braciszków…
Czy dobrze zgaduję, że nigdy nie znalazłeś się w opisanej przez Ciebie sytuacji?
A jeśli znalazłeś się – dałeś w ryło?
Odpowiedź “unikam zagrożenia” jest bez sensu, bo zgodnie z treścią Twojego zadania najwyraźniej nie udało się go uniknąć i jesteśmy już skonfrontowani z bandziorem.
Oczywiście, gdyby ów napastnik nie dysponował żadną przewagą, odpowiedź – “stawiam mu czoła”, “wysyłam na drzewo”, “wykręcam rękę i ewangelizuję” byłaby oczywista.
Dlatego pominąłem te przypadki i oszczędziłem sobie rozpisywania na ich temat. Napisałem odpowiedź dotyczącą jedynego nietrywialnego przypadku, kiedy bandzior ma ewidentną przewagę. Jest od nas większy/silniejszy/trzyma gazrurkę/kastet/pistolet/maczetę/tasak/nóż/widły/siekierę itp. – niepotrzebne skreślić.
To ja Ci teraz dam zadanie: spotykasz jegomościa o posturze i muskulaturze np. Głołoty, który ma do tego w ręce tasak i daje Ci wybór: “wyskakuj z portfela, alb cię zaje…”
Co robisz, mądralo? Tylko napisz uczciwie.
Ripie.
Bardzo, bardzo dzięki!
Odpowiem wkrótce.
Panie Limuzyno.
Próbowałem sprawdzić, ale nic nie znalazłem. Mniejsza.
Te grafiki to pisowska agitka. Czyli jedna cholera. Mam tego dość. Chce naszego. Naszego świata.
Przekleństwo.
Na zdjęciu znajduje się znacznie gorsze i jeszcze bliżej Papieża…
______________
Żeby Pan nie myślał, że mnie to nie truło. Truje.
Tylko po prostu trafia mnie już to wszystko i tyle.
Wy Panowie, w pięknych, przepięknych słowach, wyrażacie rzeczy straszne. Naprawdę straszne. Czy kiedyś to dostrzeżecie?!…
P.S. – nie masz przy sobie Peacemaker’a ani nic adekwatnego…
No nareszcie!!!!!! Uratowałeś honor klasy.
Trybie – szósteczka dla Ciebie, i to z plusem. Za dopowiedzenie.
Wodzu.
Po pierwsze kluczowe dla tych spraw jest ustalenie tego, że nigdy nie występujemy solo.
To nigdy nie jesteśmy my, jako my.
Zawsze jesteśmy razem z kimś. Bo zawsze jesteśmy za kogoś odpowiedzialni i winni jesteśmy zapewnić ochronę.
…
Jak byłem mały to uciekałem.
Efekt był taki, że nie chodziłem jedną ulicą przez rok…
Jak wiesz, zdążyłem się zestarzeć i jestem w obowiązku wdrażać inne procedury w takich okolicznościach.
Dałbym prawdziwą, realną alternatywę:
1. Choć na piwo, pogadamy.
2. Zmuszasz mnie to tego, żebym odebrał Ci życie. A wykorzystam do tego wszystkie swoje talenty i możliwości jakie posiadam.
I tu uwaga.
Sprawa polega nie na efekcie. O to niepotrzebnie się martwimy.
Chodzi o zasady. O wypełnienie zasady.
Pierwszy raz słyszałem ten kawałek jakieś 20 lat temu, prosty ale jak bardzo wymowne. Niektórych ludzi można robić w wała cały czas, innych tylko raz, a i to niebezpieczne:
PS W 95tym nie miałem jeszcze prawa głosu i dobrze, bo bym wówczas głosował i wstydził się tego do dzisiaj :)
PS Klasyka Muzyki Tożsamościowej
Drogi Ripie.
Problem się zaczyna (dla mnie to już jest straszny, nieznośny problem, bo ciągle i wsządzie i niemal wszyscy tak postępują) od tego, że przestaliśmy być sobą.
Przykład taki jak w tej notce.
Ja się pytam o coś (już pomijam, że tytuł notki to cytat jak raz chyba z Pana Poruszyciela, nieważne) pytam się Was o coś, a Wy nie odpisujecie od siebie, tylko to co system Wam wpoił, że należy odpisywać w takiej sytuacji.
To jest obrzydliwe.
Ja się nie pytam jakie są zarządznia naczelników obozu w danej sprawie.
Ja chce wiedzieć co Wy, Panowie, myślicie i co robicie.
A trzeba iść jeszce dalej…
Zaczynam stawiać wymóg – co NALEŻY żebyśmy myśleli i robili!…
Hmm… odpisałem, że pomodlę się za bandytę. Dostałem pałę. Teraz dowiaduję się, że moja odpowiedź była obrzydliwa i na dodatek wpojona przez system. Ciekawe, z jakim systemem Pan walczy?
[…] z kim?!
https://www.google.pl/search?q=stopgender&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=BeNgVd6aIsv-ygPdhoLoBg#q=stop+gender
About 273,000,000 results (0.31 seconds)
zegarek Ci się spieszy.
…no nie bardzo rozumiem to “przestaliśmy być sobą” jako zarzut.
Atawizmy skrzeczą? Ktoś się stara być lepszą wersją siebie, pokonać ograniczenia swojego umysłu narzucone mu durnowato przez czy to media, czy czasem wręcz przez wychowanie rodzinne – że o innych czynnikach nie wspomnę.
Pozwoliłeś sobie, Karoljozefie na “system Wam wpoił”. No może niezupełnie tak.
Ot, żyjemy w naszym Kraju – i niestety realia są takie, jakie są. Chodzi o zmienienie tychże realiów. W takim juesej, jak napastnika zastrzelisz, to będziesz bohaterem narodowym. Przeprowadzasz Się?:)
Acz za bardzo rozsądne uważam zdanie fachowców od broni: lepiej, żeby trzech mnie sądziło, niż czterech niosło.
Na spokojnie: jest coś takiego jak wiktymologia z jednej strony, a mentalizm z drugiej strony. Nie ja to wymyśliłem, ale naprawdę są lepsze rozwiązania niż podana przez Ciebie alternatywa.
Proszę, nie myśl o różowym słoniu! Nie ma to sensu! Nie myśl o różowym słoniu! Nie ma różowych słoni! Nie myśl o tym! Naprawdę Cię proszę, nie myśl o różowym słoniu!
…Odpowiedź krótka: oddaję portfel, po czym dzwonię na nr alarmowy, proszę o połączenie z Karoljozefem, ten przyjeżdża i siłom i godnościom osobistom wszystko rozwiązuje ku zadowoleniu i napastnika (nie został zastrzelony) i moim (portfel oddał:)
“Obrzydliwe”, “trzeba iść jeszcze dalej”, zaczynam stawiać wymóg(…) – jakoś tak
w/g mnie to niefajnie…
Aż wręcz na tyle, że dodam drugi komentarz. Z tym, że bardzo Ciebie proszę (ew. P.T. Moderatorów) o usunięcie – NIGDY i NIGDZIE nie wystąpię przeciw Legionowi –
a tak to mogłoby być potraktowane.
Pozdrowienia.
…to ten koment, jak pisałem – do usunięcia (o co uprzejmie proszę).
“Zaczynam stawiać wymóg” plus “trzeba iść jeszcze dalej” plus “co NALEŻY żebyśmy myśleli i robili”
…a może tak, Karoljozefie – po prostu – MYŚLEĆ? Ze zdrową dozą sceptycyzmu
na to, co nam mówią?
http://www.ekspedyt.org/2014/11/25/jak-uniewaznic-wybory-zrobmy-to-w-ii-turze-akcja-freedoma/
Patrz – bez sprawdzenia faktów, nie tylko zaufałeś Freedomowi, ale ponieważ i Ty, i Freedom są “zaufani” – to i elita Legionu przez Ciebie dała się wpuścić w te kolące maliny. Ochy i Achy jeno były:”wspaniałe”, “jakież mądre”,”rozpowszechniać”.
Tja… tylko jak Freedom za tę swoją wypowiedź został wyśmiany na YT za brak podstawowej wiedzy, to filmik usunął.
Widzisz, jak ktoś publicznie oświadcza, że mówi wyłącznie o tym, na czym się zna doskonale (czy to z racji kierunkowego wykształcenia, czy z praktyki – nieistotne) i robi COŚ TAKIEGO ni w 5 ni w 9, a Ty rozpowszechniasz – ma prawo mi się niepodobać. A sprawa naprawdę zbyt poważna była!
Jest takie coś (może dziwnego też dla Ciebie,bo dla Freedoma na pewno)w naszym polskim, pięknym i wspaniałym języku, jak maleńkie, drobniutkie słówko “przepraszam”.
Do kurwy nędzy, jesteśmy wszak tylko ludźmi – ktoś może być wprowadzony w błąd, sam może też błąd popełnić. Ale w pewnym momencie stop orkiestra!
Nieważne, czy pamiętasz – nie ma takiego obowiązku – że kiedyś i broniłem Freedoma, i na duchu Go podtrzymywałem. Powtarzam: nieważne.
Ot sobie idealistycznie na świat tak patrząc oglądałem kolejne odcinki Freedoma… a nuż jednak coś mruknie w temacie? ZERO!
A Ty coś mruknąłeś? Wszak również ZERO. “Polacy, nic się nie stało…”
Zatem nie stawiaj, Waść, wymogów co do (przynajmniej mojego) – myślenia.
I g(…) mnie obchodzi, co NALEŻY. Szczegóły, przypadki życiowe nieistotne.
Póki lustro o poranku mnie nie opluwa, a moje w tymże odbicie nie ucieka z oczkami, to źle nie jest.
Toż to Twój blog, Karoljozefie, gościem tu jeno jestem, czy do mojej prośby o wykasowanie (“spalić przed przeczytaniem”) się przychylisz, czy nie (nb podobnie jak z tym Twoim wpisem, który zalinkowałem) – to naturalnie Twoja decyzja (bądź Moderatorów).
Privów nie mamy na Legionie – trudno, ale sam Legion jest!
Drogi Ripie, jaki filmik usunął Freedom? Bo ten linkowany w inkryminowanej przez Ciebie notce ma się dobrze.
Nie chcę Cię dobijać, ale wciąż uważam, że był to świetny pomysł. To, że nie wypalił, ponieważ zbyt mało ludzi to dostrzegło, to inna sprawa.
…Łaskowco Ty mój (chlip, chlip…), naprawdę och jak miło(chlip, chlip…) że nie chcesz mnie dobijać(chlip, chlip…) miałem kolegę (chlip,chlip…)który z mostu na zamarzniętą rzekę (chlip…) skoczył(chlip, chlip…) bo uznał to (chlip, chlip…) za świetny pomysł. Przedtem wypalił (chlip…),albo nie (chlip) ale i tak zbyt mało ludzi to dostrzegło (chlip, chlip, chlip); to już inna sprawa. (CHLIP!)
Wybacz, Asadowie, ale,k(…)taka nie taka, NIE ISTNIEJE korelacja frekwencja/wybory – co nb Freedom (wy)tłumaczył (się)w odcinku 89. Teraz.
Cieszyłbym się niezmiernie, gdybyśmy się dobrze (z)rozumieli. I (TAK!)razem z Freedomem jeszcze…
…nie, nie wycofuję tego, co napisałem: film był usunięty – fakt, że nie wiem, przez kogo. Teraz jest dostępny, ale dawnych komentarzy nie ma.
…a jak chcesz się pobawić, Asadowie, to i inną wersję znajdziesz – treść ta sama, tylko scenografia inna.(przyznam, że mnie to dość mocno zaskoczyło) Człowieka nigdy nie będę oceniał – a skąd, cholerka, miałbym niby mieć prawo do tego??? Ale wystrój wnętrza mogę op, op, op, opsnęło mnie się cosik. Pozdrawiam na nowy dzionek.
P.S. z zupełnie innej beczki – o fachową uprzejmość/poradę Cię proszę.
W czym/gdzie jest błąd, że jeżeli podaję na Legionie w swoim komencie link
(a toż algorytmu tej zabawy i taki fachman jak @Poruszyciel mnie nauczył, i później zdolna młodzież pokazywała mi praktycznie)
to czasami CAŁY tekst pod linkiem mi się na czerwony kolorek wyświetla. I śmieszne to, i głupie: jak tylko czytam, to ten wściekły kolorek. Jak już się zaloguję – ba, czasem wystarczy, że nawet myszą najadę – to normalnie jest.
Oczywiście mi personalnie to nie przeszkadza – tylko niezbyt to chyba dobrze z zewnątrz wygląda. A nie jest moją intencją kolorowanie – wyróżnianie się.
Wdzięczny będę za fachową poradę.
Raz jeszcze pozdrawiam o poranku.
Freedom miał rację.
Wybory są nieważne.
Wszelkie wybory po ’45 są nieważne, bo władza, która je organizuje jest nieważna.
Może tak, Karoljozefie: zechciej przyjąć moje przeprosiny za – uważam- zbyt jednak emocjonalne komentarze. Może poprawię Ci trochę humor na nowy tydzień?
Widzisz, mój zarzut do Freedoma był mocno konkretny: otóż przy wyborach nie ma czegoś takiego, jak próg/wymóg frekwencji, na co się powołał. (W przeciwieństwie do referendum) Jest to wprowadzanie ludzi w błąd. I tyko o to były moje pretensje – i do Niego, i do Ciebie.
…no pewnie, że i w podświadomości coś mnie “gryzło” (aż tak, że wreszcie wylazło w takiej “niezbyt” formie):1. skojarzenie z narracją wielu
tekstów z Neonu (kto tam jest Polakiem, a do tego jeszcze Prawdziwym w kontekście uczestniczenia w wyborach – jakiś tłuskodupiec zza oceanu ma oceniać?)
2. Z tego co pamiętam, to i Ty, i Freedom mieszkacie dość daleko od Warszawy.
Macie inną sytuację, inne problemy.
Gdybym ja, jako stary warszawiak, nie zagłosował na kontrkandydata HGW, widząc, co w moim mieście się dzieje – lustro plunęło by mi w twarz.
Tyle, drogi Karoljozefie, nt moich ot tak, podświadomych skojarzeń.
Natomiast do swojego zdania każdy ma prawo. Zawsze to uszanuję, acz zgadzać nie zawsze się muszę, prawda?. I to właściwie tyle, z tym akcentem przeprosinowym.
…no dobrze, na to poprawienie Twego humoru to jeszcze cosik Ci szczerego zeznam.
To dotyczy też i Asadowa (Jemu zresztą sumitował będę się oddzielnie), jako że Obaj mnie przypadkiem zainspirowaliście ku temu.
Poznałem dwa muzyczne/poetyckie nazwiska: Coj oraz Talkov.
Jakiż dziwny jest ten świat, jakie dziwne są powiązania.
Pozdrawiam
…mam nadzieję, Asadowie, iż Cię nie uraziłem – podobnie, jak do Karoljozefa, może nieco emocje mnie poniosły.
Widzisz, z YT to jest dość dziwna bajka – listopad roku ubiegłego to nie jest dziś. Ale o tym może później. Acz jeżeli Freedom faktycznie tego nie usunął – to
kajam się i przekaż mu moje szczere “przepraszam”.
A na poniedziałkowe odprężenie i humor dobry (zresztą ten cel ma mój koment),
to Cej i Talkov rewelacyjni. No żesz kurcze pieczone w pysk, jak bym się o Nich dowiedział, gdyby nie taki losu śmieszny splot.
Postaram się Talkova wrzucić jako linki do blogu CL “czym jest poezja”.
Pozdrawiam, dobrego humoru na nowy tydzień
…chcę dokończyć temat, ok? Co by niedomówień nie było, i zaszłości.
Czytając komenty na YT, później patrzyłem jak to dalej będzie.
I kilka dni później przeglądam cały cykl – i tego odcinka nie ma.
I wiesz Ty co? wolę wziąć na siebie winę za bezpodstawny – jak wychodzi – zarzut Freedomowi usunięcia, niż Mu zaszkodzić. Ot, nie tam paluchem trafiłem. Ktoś inny
opublikował w/g swoich przekonań. Jeszcze kilka dni temu widziałem na YT a to kilka, a to kilkadziesiąt filmików p. Daniela z różnych dostawców YT.
Tyle mego sumitowania się.
Natomiast… może by tak… Freedom rozgryzł o co (nie)chodzi w naszej Ogólnej Wydajności Pracy – która rzekomo powoduje tak niskie zarobki w naszym kraju.
Ja tam na razie połamałem sobie zęby – czeski film.
I jeszcze jedno. Ciekaw jestem zdania i Twojego, i Freedoma, i Wszystkich zainteresowanych w sprawie “podniesienia kwoty wolnej od podatku”, obiecywanej zarówno przez Prezydenta-Elekta, jak i przez PIS głosem p.Szydło.
Czytałem konkretne wyliczenia na NE – 34 PLN miesięcznie zysk “po równo”:dla matki z dwojgiem dzieci z minimum wynagrodzenia, i dla dyrektora/prezesa Orlenu np… Nie mam tego, cholera, w zakładkach, ale z pamięci: 14 mld zł rocznie
to może jednak powinno iść na wsparcie najuboższych, a nie dla tych, którym to
“nawet na waciki nie starczy”.