Szanowni Państwo.
Ja wiem, żeście ostatnio aż nadto utrudzeni tym światem, no ale samo mi wpadło – przecudnej urody wtf’akewko:
http://arsregia.pl/?s=Jana+Winczakiewicza
Szanowni Państwo.
Ja wiem, żeście ostatnio aż nadto utrudzeni tym światem, no ale samo mi wpadło – przecudnej urody wtf’akewko:
http://arsregia.pl/?s=Jana+Winczakiewicza
Copyright Legion Św. Ekspedyta. All Rights Reserved.
O jacie…
Wkleję, bo zniknie.
Dobry tytuł.
Oni już się odsłaniają wyraźnie. Mają szerokie poparcie ateistów i agnostyków, katolicy letni, nawet nie wierzą, że masoneria istnieje, a jak tak, to co? W Rzeczpospolitej (tzw. “gazeta prawicowa” i “opozycyjna”) mieliśmy niedawno artykuł promujący wystawę w jednym z Warszawskich muzeów (Narodowym?). Wystawę o masonerii i wolnomularstwie w Polsce. Był wywiad z jakimś miszczem 33 stopnia. Szykują się do stulecia w 1917, pewnie chcą zrobić wielki “coming-out”.
A że w tym wszystkim Macierewicz? Nigdy nie ufałem tym jego podstępnym oczkom. Kaczyńscy też się przecież wychowywali wśrod “braci”. To musi zostawiać ślad na duszy, na rozumie. Widać zresztą mniej-więcej, jaki z Jarka jest katolik. Z Jezusem Chrystusem i Maryją mu chyba tak średnio po drodze.
Tzn do 300-lecia się szykują. Ciekawe co na to Maryja, czy będzie piękna rocznica Fatimy?.. :)
Szanowni.
Pierw pisałem notkę, potem sprawdzałem. Okazuje się, że to nihilnove. Stara sprawa.
Tak czy inaczej. Licho nie śpi.
P.S.
Parę lat temu uwierzyłem legendzie jedynego niepodległego premiera Olszewskiego.
Oczywiście dlatego, że lansowane to było w Radyju non stop.
Ło jaki łon milusi, o jaki misiusi, bida nasza patriotyczna…
Potem natknąłem się na wywiad z w/w, w którym z rozbrajającą szczerością stwierdził, że był ale się wypisał…
K! Ja bym tym siurakom nawet psa na spacer nie dał wyprowadzić. Piesa… kura nawet!
Zamiast tego byłbyś tak uprzejmy i skomponował (posklejał) jakiś piękny tekst informacyjny o masonerii, cobyśmy my i nasi czytelnicy nie zapominali o tych, o których zawsze tak mało się mówi… jakby zupełnie ich nie było! Dawno o nich tu nic nie pisaliśmy, a w okolicach afer mamy więcej odsłon, więc myślę, że warto fartuszka nieco odsłonić…
Może być coś z św. Maksymiliana, żeby coponiektórzy katolicy dowiedzieli się w ogóle, że coś “na rzeczy” z tą masonerią jest. Czy byłbyś tak uprzejmy? :) Wtedy tę starą bułę zdejmę, a nową notkę dam do ważnych. Dałbyś radę?
Zaraz, zaraz.
Tak przy okazji.
Jak To leci w Radyju?:
„O Maryjo, bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają , a zwłaszcza za …….. i poleconymi Tobie”.
No właśnie.
A winno być masonami.
Spacku.
No ładnie! Karolek ma robić pogadanki o krojach fartuszków… winszuję fantazji!
Jak ktoś chce to znajdzie. Po pierwsze zacząć od poszukiwania – rozumu.
Żeby nie było, że nic nie podrzuciłem dla leniwców:
“W 1917 roku przypadały dwie rocznice, które o. Kolbemu dały wiele do myślenia: 400-lecie wystąpienia Marcina Lutra i 200-lecie powstania masonerii. Dwie te okazje wykorzystali wrogowie Kościoła dla zamanifestowania do niego nienawiści. Burmistrz Rzymu, Żyd, Ernest Nathan, został wielkim mistrzem masońskim. Zarządził on obchody z czarnym sztandarem giordanobrunistów, na którym był znak Lucyfera, depczącego św. Michała Archanioła. W czasie pochodu wołano: “Diabeł będzie rządził w Watykanie, a papież będzie jego szwajcarem (gwardzistą; sługą)”. Maksymilian jako świadek patrzył z najwyższym bólem i oburzeniem, jak można było w Wiecznym Mieście dopuścić do takiej prowokacji. Jeszcze więcej drażniła go obojętność tłumu gapiów, nie reagującego na to bluźnierstwo.”
za: http://www.kolbe.pl/zyciorys.php
Na dokładkę proszę sobie poczytać/posłuchać Pana Krajskiego.
A na deser iść sobie do Muzeum Narodowego na wystawę…
No właśnie, Przyjacielu. Czy Ty zawsze tak “na żywioł”? A tu trzeba czasem systematycznie, cierpliwie, organicznie właśnie. Porzundnie coś zrobić dla potomnych. Nie mówię, że mi się zawsze chce i że w ogóle potrafię… od godziny się za różaniec zabieram, wlepiając wzrok w teksty, które średnio coś wnoszą i komentując jeszcze mniej ważnymi tekstami.
wracaj, potem pogadamy
Późno już… :( Pogadamy innym razem. Dobranoc z Panem Bogiem.