Kategorie ortodoksji i heterodoksji są odsuwane jako przestarzałe. Pojawiają się za to nowe wyrażenia, jednym z najciekawszych jest kryptolefebryzm. Tego pojęcia użył ostatnio o. Angelo Geiger FI, by zdyskredytować mnie i Rorate Caeli, godną pochwały katolicką stronę, winną wyłącznie wyrażania niepokoju z powodu z tego, co dzieje się u Franciszkanów Niepokalanej. Dla o. Geigera sytuacja ta jest zupełnie normalna, a każdy, kto w to wątpi, jest kryptolefebrystą. Kim są ci kryptolefebryści? To ci, którzy we współczesnym zamieszaniu spoglądają na Tradycję jako punkt odniesienia, nawet jeśli nie należą do Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. To katolicy, którzy chcą pozostać ortodoksyjni i dlatego odwołują się do Magisterium Kościoła, nie mniej żywego i aktualnego od mniej bezpośredniego nauczania panującego papieża i biskupów. Ojciec Geiger oskarżył Franciszkanów Niepokalanej wiernych o. Manelliemu, Rorate Caeli i mnie o to, że jesteśmy przeciwko papieżowi, biskupom i Drugiemu Soborowi Watykańskiemu” – relacjonuje de Mattei.
Wystarczyłoby, gdyby o. Geiger sięgnął po wydaną w roku 2014 książkę jego współbrata, o. Serafino Lanzetty, poświęconej właśnie nauczaniu ostatniego soboru. Podejmuje on wątki zwyczajnego magisterium Kościoła, dyskusja teologiczna pozostaje otwarta. „Jedynym, co może prowadzić nasze rozumienie Vaticanum Secundum jest cała Tradycja Kościoła: to nie był pierwszy ani ostatni sobór, ale moment w dziejach Kościoła” – podkreślał o. Lanzetta.
„Czy o. Lanzetta, jeden spośród Franciszkanów Niepokalanej, który poprosił o dyspensę na opuszczenie tego instytutu, jest kryptolefebrystą? Jeśli tak, to głową kryptolefebryzmu jest Benedykt XVI, który wskazywał na odczytywanie Drugiego Soboru Watykańskiego w świetle Tradycji, a nie Tradycji w świetle soboru – jak chcieliby tego przedstawiciele szkoły bolońskiej” – czytamy na łamach „Corrispondenza Romana”.
http://www.bibula.com/?p=75354
Zatwierdzono nowy rytuał anglikańskiego chrztu. Abp Welby usunął z niego wyrzeczenie sie grzechu i szatana. Wszystko jasne?
http://www.bibula.com/?p=75427
Jak można było przeczytać na oficjalnej ulotce, Vaticanum Secundum to według włoskiej masonerii wydarzenie „innowacyjne” i „paradygmatyczne”. „Niestety, zastosowanie nauczania Drugiego Soboru Watykańskiego w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat historii Kościoła trafiło na przeszkody i trudności. Kościół opisany w trakcie soborowych spotkań, czyli wychodzący do ludzi i otwarty na świat, chętny do dialogu i wrażliwy wobec pozytywnych aspektów nowoczesności, nie zawsze cieszył się łatwym życiem. Obawy, opór i krótkowzroczność spowolniły tę konieczną ewolucję. Wiele spośród reform znajdujących się w programie pontyfikatu Bergoglio odwołują się do kwestii dyskutowanych już w trakcie Soboru: począwszy od rodziny po role kobiet, od celibatu do ubóstwa Kościoła, by przywołać tylko niektóre” – twierdzi włoska masoneria.
http://www.bibula.com/?p=75321
Sygnalizuję jednak, że te sprawy są kluczowe dla przyszłości cywilizacji ludzkiej, a ich irracjonalne traktowanie związane jest z obecną katastrofą nauk ścisłych (science), z odejściem od obowiązujących w nauce zasad absolutnej uczciwości oraz ścisłej współzależności wiedzy empirycznej z teorią.
Połączenie tych dwóch zasad nastąpiło w średniowieczu, na skutek prac genialnych scholastyków. Początek tak rozumianej fizyki nastąpił dzięki Jean Buridan’owi i Nicolas d’Oresme, fizykom z Sorbony. Ukoronowaniem jest dzieło Tomasza a Akwinu. Odejście od tomizmu (Veritas est adequatio rei et intellectus) jest przyczyną obecnej katastrofy nauk.
Pisywałem o tym (jest na stronie), ale dopiero teraz widzę przerażającą głębię tej katastrofy. Jej przyczyna jest zdominowanie również NAUKI przez mętne, złe ideologie, postmodernizmy itp.
Już stąd nie zobaczę, jak ludzkość z tego wyjdzie. A wyjdzie na pewno. Bo w ostatecznym rozrachunku jesteśmy dziećmi Boga. A tamten, zbuntowany, może tylko z wściekłością ziarno zakopać – i na to napluć.
Powrót tomizmu do nauki może nastąpić jedynie wraz z odrodzeniem Kościoła i otrząśnięciem się z aggiornamento, czyli chęci dostosowania Prawd Wiecznych do bieżączki (jakież to żałośnie małe… ) , a nie ODWROTNIE.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=13215&Itemid=119
– Atmosfera, którą rozpętano wokół lekarzy publicznie przyznających się do wiary w niepokojący sposób przypomina żywcem realia stalinowskie, kiedy to ochrzczenie dziecka lub podejmowanie praktyk religijnych zamykało drogę do kariery – powiedział w rozmowie z „Rzeczpospolitą” prof. Aleksander Stępkowski, prezes Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
http://marucha.wordpress.com/2014/07/12/prof-stepkowski-sytuacja-lekarzy-jak-za-stalinizmu/
Ksiądz Wyrębowski przede wszystkim bardzo jasno określił czas, kiedy na cmentarzu przy Wałbrzyskiej zaczęto pochówki. To był lipiec 1945 roku. Kiedy je skończono, tego dokładnie nie wiem, bo tu są różne informacje. Dowiedziałem się, że pogrzebano tu do dwóch tysięcy ludzi. Czaszka, którą teraz znaleziono w jednej z jam grobowych, powinna być symbolem tego wszystkiego, co się wtedy tutaj działo. Jest ona zmasakrowana, rozbity nos, wybite zęby, żuchwa zdruzgotana. To symbol tortur, przez jakie ci ludzie przechodzili. To bardzo ważne, co pan profesor Krzysztof Szwagrzyk tutaj robi, bo kiedy zawiązaliśmy nasz Komitet i rozpoczęliśmy pracę, wyśmiewano nas i nazywano konfabulantami. Twierdzono, że opowiadamy o pochówkach więziennych w tym miejscu z powodu naszego zapiekłego antykomunizmu. Gdy w 1991 roku powiedziałem otwarcie o grobach zbiorowych na Wałbrzyskiej, publicznie nas wyśmiano.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=13216&Itemid=80
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=13209&Itemid=80
Teraz ATAK na nas jest ze wszystkich broni, ze wszystkich luf, ze wszystkich stron.
– deprawują dzieci w szkołach i przedszkolach różne gendery i zboczeńcy.
[ … ]
nie wolno nam ulegać dwóm postawom, bardzo obecnie rozpowszechnionym i pożądanym przez Złego.
1) „Nie protestujmy, nie walczmy przeciw sprawie X czy Y, bo to odwraca uwagę od najważniejszej sprawy Z, ona jest przecież KLUCZOWA”.
To jest postawa STRUSIA: głowa w piasku, a rączka z otwartym pudełkiem wazeliny usłużnie w kierunku „Dominatora”.
2) ONI (ruscy, masony, żydzi, globaliści, banderowcy, skreślić lub dodać według życzenia) są wszechobecni, zwyciężają i zwyciężą.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=13214&Itemid=100
Kluczowym elementem kontroli społeczeństwa jest strategia polegająca na odwróceniu uwagi publicznej od istotnych spraw i zmian dokonywanych przez polityczne i ekonomiczne elity, poprzez technikę ciągłego rozpraszania uwagi i nagromadzenia nieistotnych informacji. Strategia odwrócenia uwagi jest również niezbędna, aby zapobiec zainteresowaniu społeczeństwa podstawową wiedzą z zakresu nauki, ekonomii, psychologii, neurobiologii i cybernetyki. „Opinia publiczna odwrócona od realnych problemów społecznych, zniewolona przez nieważne sprawy. Spraw, by społeczeństwo było zajęte, zajęte, zajęte, bez czasu na myślenie, wciąż na roli ze zwierzętami” (cyt. tłum. za „Silent Weapons for Quiet Wars”).
http://niezaleznemediapodlasia.pl/10-sposobow-na-manipulacje-spoleczenstwem-w-bialostockim-wydaniu/
Wówczas pojawią się „dobroczyńcy” „zbawiciele” i „wielcy przyjaciele Polaków” którzy zaproponują programy naprawcze, restrukturyzację finansów państwa, będącą w istocie jeszcze mocniejszym uwikłaniem Polaków w piramidę finansową, w której zresztą już tkwimy. Myślę, że do zalegitymizowania tego wszystkiego będzie potrzebne jednoczesne odpalenie kryzysu politycznego o charakterze militarnym, może nawet wojennym. Chociaż pan minister Sienkiewicz i jego koledzy dawno już wylecą z roboty, ale szykowany przez nich aparat państwa policyjnego, z którym już mamy do czynienia, zostanie użyty do pacyfikacji resztek narodu.
To jest pewna ironia tej sytuacji, że wątek finansowy, który pojawił się w rozmowach pierwszoplanowych finansistów, reprezentujących w Polsce interesy owych lichwiarskich banków, mógł paradoksalnie przyczynić się do ujawnienia całej afery. Bo czy przypadkiem ci ludzie, posuwając się do prób emisji większej ilości papierowego pieniądza, czym usiłowali być może podreperować swoją bieżącą sytuację, nie popełnili największego grzechu, próbując dokonać tego bez porozumienia z gangsterami, którzy mają ich los w swoim ręku? W każdej mafii największym przestępstwem jest przecież okradanie swoich bossów. Być może do tego w Polsce doszło – może tych nowych banknotów wydrukowali nieco więcej niż starych – więc międzynarodowe konsorcjum lichwiarzy upomniało się po prostu o swoje.
http://www.wsercupolska.org/joomla/index.php?option=com_content&view=article&id=6614:md&catid=8:komentarz-polityczny&Itemid=15
http://wirtualnapolonia.com/2014/07/11/arkadiusz-gacparski-51/
-- "Może by więc zacząć od uporządkowania mechanizmu pozwalającego obywatelom wpływać na decyzje ich dotyczące, przy pomocy referendum? Należy domagać się zmiany ustawy o referendum tak, by po zebraniu pod wnioskiem określonej liczby podpisów było one obligatoryjne, a wynik referendum bez względu na frekwencję wiążący dla władzy." -- M.Todd
bibula, bibula, marucha…
Jak długo jeszcze?!
Nie. Nie jest wszystko jasne.
Jeśli zaślubiamy dziecko Bogu, to jest to pełne oddanie tej duszy Bogu. Po co więc dodatkowo wyrzekać się szatana jakby oddanie Bogu nie wystarczyło, nie było pełne? Skoro oddajemy się Bogu, tym samym wyrzekamy się grzechu.
Babcia słusznie mówiła, że kiedy wymawiasz imię, pojawia się osoba, dlatego nie wolno u nas było wymawiać słowa diabeł” na głos, ani w myślach, w ogóle mówić o diable zle czy dobrze czy obojętnie.
Taka była katolicka Tradycja. Stąd Kościół długo nie mówił o diable, aż nagle zaczęto o nim wiele mówić, przywoływać go, potępiać, wyklinać, opisywać, pytać o niego itd. Robiły to przede wszystkim media, i wywołały wilka z lasu.
Kościół mówił o diable od zawsze (przynajmniej od czasu spisania Ewangelii).
Idąc tokiem tej babcinej tradycji o której piszesz, należałoby zwrócić uwagę Panu KarolowiJózefowi aby nie wymieniał imienia nieczystego, bo rychło patrzeć a luty zwierz ozwie się w boru i pojawi się tu straszliwy Marucha i duszegubny Bibul.
:-))
Kochany Panie Karolu!
A ta “chrześcijańska miłość bliźniego”, to z Pana Osoby wali tak sama z siebie? Czy może takie poczucie obowiązku? A może ktoś Panu Szanownemu kazał i płaci mu za to?
Chciałem tylko uprzejmie zauważyć, że ja do Pana wpisów na tutejszym forum odnoszę się z szacunkiem, lub co najwyżej z obojętnością.
Więc najuprzejmiej i najpoważniej zapytuję o przyczynę.
Jestem pewien, że gdyby pojawił się tu buddysta, hinduista, że o innych wyznaniach nie wspomnę, to traktowałby ich wszystkich Szanowny Pan z należnym, a może i przesadnym szacunkiem. Więc chyba mogę zapytać dlaczego akurat do “kryptolefebrysty” taka wielka jest i tak trudna do ukrycia Waszmości nienawiść.
Brak sensownej odpowiedzi będzie tym, co moim zdaniem, jest w tej sytuacji najbardziej prawdopodobne.
Niech Bóg Panu wybaczy i ześle wreszcie Ducha Świętego.
Dziewięć grzechów przeciw miłości bliźniego (grzechy cudze)
Namawiać kogoś do grzechu
Nakazywać grzech
Zezwalać na grzech
Pobudzać do grzechu
Pochwalać grzech drugiego
Milczeć, gdy ktoś grzeszy
Nie karać za grzech
Pomagać do grzechu
Usprawiedliwiać czyjś grzech
A więc Pan zgrzeszył dwukrotnie: zezwalając na grzech i nie karząc zań?
I chodzi o grzech nieposłuszeństwa naukom SW II?
A jak Pan ukarze Benedykta XVI?
Szkoda tylko, że Wasza ortodoksja skierowana jest tylko w jedno miejsce, a takie wielkie obszary pozostają poza obszarem zainteresowań. Na przykład kpiny z Eucharystii jakie wyprawiają neokatechumeni zupełnie nie przeszkadzają?
O wiele więcej razy :(
A za co według Pana należy się kara Papieżowi – seniorowi?
Kpiny z Eucharystii – niezależnie od miejsca i osób – są świętokradztwem i rzecz jasna domagają sie pouczenia, protestu, zapobieżenia dalszym takim aktom.
Kto, gdzie kpi z Eucharystii?
Żeby była jasność, nie twierdzę, że zgrzeszył Pan cytując “Bibułę” czy “Maruchę”.
Chodziło mi tylko o to, że napominanie – jeśli komuś tak nakazuje sumienie – nie jest przeciwko miłości bliźniego, jest jej wypełnieniem.
Cytuję z powyższego tekstu:
A co do kpin:
Proszę znaleźć kogoś kto brał udział w “Eucharystii” sprawowanej w Neokatechumenacie i przesłuchać takowego.
Widzę, że nie zastanowiłeś się w ogóle nad tym co napisałam.
A Bibula linkował Pan Jacek i lepiej było go nie wywoływać, bo po co?
Bibułę robi sowiecka agentura co poznaje się po treściach.
Kościół naucza że czytanie heretyckiej, sekciarskiej lub ideologicznej prasy jest grzechem.
Panie Jacku- proszę przeczytać co papież Franciszek Panu na to odpowiada;
Całość w komentarzach
http://www.ekspedyt.org/asadow/2014/07/11/26985_losowanie-wiru-modlitewnego.html#comment-43718
Aby dokument papieża (czy jakiegokolwiek oficjalnego gremium Kościoła) mógł być zaliczony do Magisterium Kościoła, NIE MOŻE być sprzeczny z nauką jego poprzedników.
Zatem ostrożnie z oskarżeniami o herezję czy sekciarstwo bo moglibyśmy dojść do zaskakujących konkluzji.
KTO o tym orzeka? Ty z Panem Jackiem?
Jego Świątobliwość papież Benedykt XVI za swego pontyfikatu oświadczył że “sprawa Bractwa Św. Piusa X jest sprawą WEWNĄTRZKOŚCIELNĄ”, zatem erupcje i spazmy na temat “sekciarstwa” Bractwa mają taką wartość jak radosne poszczekiwanie pieska (wielorasowego).
Na pewno nie Ty.
Bardzo dojrzała odpowiedź.
A jaka merytoryczna.
Przynajmniej tak samo merytoryczna jak Pańskie komentarze do moich słów.
Żegnam Pana.
Tyle że bracia FSSPX nie uznają nieomylności Jego Swiątobliwości Benedykta;
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1341
Oni właśnie nie chcą wyjść, chcą rozwalać OD WEWNĄTRZ.
//Oni właśnie nie chcą wyjść, chcą rozwalać OD WEWNĄTRZ.//
Moim zdaniem oni chcą ratować to co wy rozwalacie OD WEWNĄTRZ.
Kto rozwala? Papieże?
W Kościele nie ma demokracji, i Chwała Bogu, bo by się nie ostał tak długo.
Jest posłuszeństwo i kropka.
Jak ksiądz się pomyli, to my nie ryzykujemy przed Bogiem, a jak się pomyli buntownik to co powiemy Chrystusowi na sądzie?
Rozwalają ci którzy robią z Kościoła Chrystusowego “przedsiębiorstwo religijno – rozrywkowe”.
http://www.pch24.pl/ksiadz-uczyl-o-rzeczach-ostatecznych–stracil-misje-kanoniczna,24278,i.html
Ale co ma do tego tradycjonalizm ws. modernizm?
Ot, jakiś biskup homoseksualista pewnie. Już się za niego wezmą rodzice z burmistrzem.
Lewactwo dobija się do bram Kościoła i niektóre wyłamuje, ale nie ma to nic wspólnego z modernizmem, ale raczej lobby homoseksualnym na szczytach hierarchii. Agentury mają haki na biskupów i wodzą ich za nos.
Franciszek sobie z tym poradzi, bo już podjął wiele działań.
W Polsce tradycjonalizm i modernizm się nie przyjęły.