Polska będzie wśród 20 najbogatszych krajów pod zwględem PKB (już jest wśród 22 najbogatszych krajów!) – a Polacy nadal będą biedni – bo jedno z drugim ma niewiele wspólnego w patologicznym państwie.
Dokładnie tak samo jak dotychczasowy awans z 40 na 22 miejsce w rankgingu państw pod względem PKB – dla nas, polskiego społeczeństwa, skutkował rosnącymi podatkami (VAT, akcyza, składki ZUS, brak ulgi na internet), rosnącymi cenami, rosnącym zadłużeniem i rosnącym wiekiem emerytalnym.
Jak ktoś musi pracować coraz dłużej, płacić za wszystko coraz więcej, coraz więcej oddawać władzy w podatkach i większe zakupy robić na kredyt – to znaczy, że jest coraz bardziej BIEDNY – a nie, że się bogaci.
Zresztą premier sam mówi jak jest – wystarczy go uważnie posłuchać…
Zapraszam do obejrzenia i rozpowszechniania kolejnego nagrania na kanale PodziemnaTV:
No właśnie. Co tam jakiś mityczny PKB, jak żyje się po prostu biednie (mówię o większości Polaków).
Dlaczego nikt nie zapytał premiera :
a) kiedy Polska znajdzie się w gronie 20 najmniej zadłużonych państw świata?
b) kiedy znajdziemy się w czołówce światowej pod względem małego bezrobocia?
c) kiedy to, w poszukiwaniu pracy i lepszego życia zaczną przyjeżdżać do nas Niemcy, Włosi, Francuzi, Anglicy?
A może – kiedy Polacy nie będą musieli opuszczać Ojczyzny?
Chore państwo z dobrym PKB. Koń by się uśmiał…