Protest pod Getin Bankiem w Katowicach – jutro

Jutro (w czwartek 22 sierpnia) kolejny protest Jana Jączka i innych pokrzywdzonych pod siedzibą Getin Noble Banku – tym razem w Katowicach. Czy Zarząd Banku podejmie decyzję o naprawieniu szkody?

 

Kilkakrotnie pisałam już o gehennie inwestora giełdowego Jana Jączka, który wspólnie z  ponad 80-letnią matką stracił oszczędności życia, gdy zaciągnął w Getin Banku SA kredyt na zakup akcji LC Corp SA:

 

 

 

 

http://www.ekspedyt.org/rebeliantka/2013/05/17/13080_jak-gracz-roku-2007-leszek-czarnecki-ogral-jana-jaczka-i-innych-inwestorow-gieldowych.html

 

http://www.ekspedyt.org/rebeliantka/2013/06/12/14665_jan-jaczek-zatrzymany-dzisiaj-z-art-212-kk.html

 

http://www.ekspedyt.org/rebeliantka/2013/06/24/15317_huzia-na-janka-czyli-jak-zadreczyc-pokrzywdzonego-sztygara-jaczka.html

 

http://www.ekspedyt.org/rebeliantka/2013/07/22/16669_protest-jana-jaczka-pod-siedziba-getin-noble-bank-w-warszawie.html

 

Dlaczego inwestorzy kupujący akcje LC Corp tracili pieniądze?

 

Wejście spółki deweloperskiej LC Corp na giełdę w czerwcu 2007 r. było „starannie” przygotowane  przez Biuro Maklerskie IDM SA z Krakowa i Getin Bank SA, który zaoferował potężne kredyty (około 10 mld złotych) na zakup akcji spółki.

 

Ogromna akcja kredytowa wespół z intensywnymi rekomendacjami maklerów z IDM rozkręciły nieracjonalny popyt na akcje. Redukcja zleceń wyniosła aż 98,12% i przyniosła Bankowi jeszcze przed pierwszym dzwonkiem na giełdzie ponad 10 mln złotych dochodu z prowizji i odsetek. Udzielone kredyty nie miały jednak pokrycia we własnych bądź obcych źródłach finansowania działalności Banku.

 

Udzielanie kredytów było czysto papierową transakcją. Było to możliwe, gdyż większościowym akcjonariuszem zarówno Getin Banku SA, jak i firmy LC Corp był (i jest nadal) Leszek Czarnecki, a więc miał on motyw do realizowania wątpliwego pod względem prawnym „kredytowania”. W operacji musiał brać też udział IDM SA (posiadał on konto w Getin Banku), który nie stał na straży rzeczywistych przepływów pieniężnych z kredytów na konta klientów.

 

Podczas udzielania „kredytów na papierze” łamano też inne przepisy prawa bankowego. M.in. nie uwzględniano rzeczywistej zdolności kredytowej klientów, co umożliwiało stosowanie tzw. lewara (relacja wysokości kredytu do wysokości środków klienta na rachunku inwestycyjnym w domu maklerskim) w wysokości sięgającej nawet liczby 99, co prowadziło do takich np. niedorzeczności, że matce inwestora Jana Jączka udzielono kredytu na zakup akcji w wysokości 20 mln złotych, pomimo tego, że jej emerytura wynosiła zaledwie ok. 1.700 zł.

 

Nabywcy akcji tracili zarówno środki własne na rachunkach inwestycyjnych, jak i popadali w niespłacalne długi wobec Getin Banku, gdyż na skutek powyższych operacji bankowych, sztucznie nakręcających popyt, oraz nierzetelnych rekomendacji biura maklerskiego IDM SA, zainwestowali pieniądze w znacznie przeszacowane akcje. Zakupili je po 6,50 zł za sztukę, gdy już podczas pierwszej sesji giełdowej ich wartość spadła do 6,06 zł. W 1,5 roku później akcje kosztowały już nawet tylko 59 groszy. Dzisiaj po 6 latach akcje LC Corp SA mają wartość ok. 1,5 zł (rzadko kiedy osiągają poziom około 2 zł za sztukę). Nie jest to zaskakujące, gdyż emisja pierwotna w 2007 r. odbywała się w kilka miesięcy po tym, gdy L. Czarnecki objął  połowę spośród 163 mln akcji oferowanych później podczas debiutu giełdowego. Wartość nominalna jednej akcji sposród tych objętych przez Czarneckiego wynosiła 1 zł. W ciągu zaledwie kilku miesięcy poprzedzających wejście LC Corp na giełdę w spółce ani w jej otoczeniu nie nastąpiły żadne tak radykalne zmiany, które by uzasadniały wzrost wartości akcji o 550%. Czarnecki świetnie zarobił na sprzedaży części swoich papierów podczas debiutu giełdowego i jeszcze zachował pozycję akcjonariusza większościowego.

 

Czy w Polsce wolno prowadzić interesy w stylu Leszka Czarneckiego?

 

Leszek Czarnecki, posiadający tytuł  Gracza Roku 2007 roku nadany przez polską edycję magazynu Forbes, „umiejętnie” ograł nabywców akcji i klientów swojego Banku. Zrobił to bezwzględnie, doprowadzając dostarczycieli kapitału dla LC Corp, czyli de facto swoich wspólników, do poważnych strat, a często i całkowitej ruiny finansowej.

 

Czy polskie przepisy zezwalają na wyżej opisane operacje finansowe na rynku kapitałowym? Oczywiście, nie. Ale nikt nie chce ścigać tych nadużyć. Ręce umywają: Komisja Nadzoru Finansowego, prokuratury i sądy.

 

Więcej tutaj:

 

 

 

 

Trzeba już liczyć wyłącznie na opinię publiczną i sprawiedliwość Boską. Z tego powodu Jan Jączek organizuje kolejny protest pod Getin Bankiem, tym razem w Katowicach.

 

Protest w Katowicach w czwartek 22 sierpnia o godz. 14 na ulicy Warszawskiej 4

 

Oto treść zaproszenia organizatorów pikiety:

 

ZAPROSZENIE NA PIKIETĘ
W OBRONIE POKRZYWDZONYCH PRZEZ GETIN BANK SA

 

Dnia 22 sierpnia 2013 roku (czwartek) o godz. 14.00
przed Oddziałem Getin Banku SA, przy ul. Warszawskiej 4 w Katowicach
odbędzie się pikieta w obronie pokrzywdzonych przez Getin Bank SA.

 

Zorganizujmy się, by odzyskać zagrabione pieniądze, a oszustów z banku i skorumpowanych funkcjonariuszy publicznych postawmy przed Sądem.

 

Zapraszamy wszystkich, którzy solidaryzują się z pokrzywdzonymi i nie zgadzają się na bezprawne działania Getin Banku – Getin Noble Banku SA.

 

Pamiętaj: dzisiaj okradli nas,  a jutro okradną Ciebie.

 

Komitet organizacyjny
KONTAKT: TEL. 731-700-580

 

A tutaj sprawozdanie z poprzedniego protestu w Warszawie

 

 http://youtu.be/VjPQyZSiQ-4

 

Wesprzyjmy pokrzywdzonych przez Getin Bank SA w ich słusznym proteście!

 

O autorze: Rebeliantka

Bona diagnosis, bona curatio. Bez Boga ani do proga. Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedających dym).