Zbrodniczy absurd

Dziś [27.01.2020] mamy obchody 75 rocznicy wyzwolenia przez sowiecką armię niemieckiego obozu Auschwitz. Niemcy wymordowali tam ponad milion ludzi – przede wszystkim Żydów. Oprócz nieprawdopodobnego okrucieństwa [podobnie jak i całego Holocaustu] zdumiewa mnie całkowity bezsens postępowania Niemców pod rządami Hitlera. Ten ostatni wypowiedział wojnę całemu światu, m.in. Związkowi Sowieckiemu, a nawet Stanom Zjednoczonym. W tej sytuacji władze hitlerowskie postanowiły skupić się na mordowaniu Żydów, ograniczając dostawy na front.

Czytałam o tym, że niemieccy pracodawcy błagali władze, by zostawiły w spokoju ich pracowników. O ile zapędzenie Żydów do obozów pracy mogło mieć jeszcze jakiś sens [choć było zbrodnią], to masowe mordy były idiotyzmem. To nie był zresztą pierwszy przykład bezsensownego, ideologicznie motywowanego bestialstwa. W początkach wojny ze Związkiem Sowieckim setki tysięcy żołnierzy sowieckich poddawały się Niemcom, chcąc walczyć ze znienawidzonym Stalinem. Niemcy głodzili ich i rozstrzeliwali, przekonując wszystkich, że są jeszcze gorsi od Sowietów.

To właśnie przez swoje okrucieństwo oraz ideologiczne zaślepienie Niemcy przegrali wojnę i sami ponieśli ciężkie straty. Płynie z tego nauka: Nigdy nie należy wierzyć we własną propagandę.

O autorze: elig