Najświętszej Maryi Panny Bolesnej_Czwartek 15 września 2016 r.

Prezentacja w świątyni_m

Cytat dnia

Wierzę, że wola Boża nie została nigdy wyraźniej i jaśniej wyrażona niż w doktrynie Jezusa Chrystusa.

L. Tołstoj

______________________________________________________________________________________________________________

Słowo Boże

Najświętszej Maryi Panny Bolesnej

Łk 2, 33-35

Jezus jest znakiem sprzeciwu, zmusza do głębokiej zmiany życia i myślenia. Wielu ludzi woli tkwić w tzw. świętym spokoju, bez podejmowania wysiłku. Jezus chce dla Ciebie zmiany życia na lepsze, ale najpierw Ty musisz tego zapragnąć.

Dzisiejsze Słowo pochodzi z Ewangelii wg Świętego Łukasza
Łk 2, 33-35
Po przedstawieniu Jezusa w świątyni Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoja duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

Chrześcijaństwo nie jest religią grzecznych potakiwaczy. Pójście za Jezusem, przyjęcie całym sercem Jego nauki, wymaga pewnego radykalizmu. Często oznacza to pójście pod prąd wobec opinii większości. To niesie ryzyko odrzucenia. Czy jesteś gotów podjąć to ryzyko?

Dla Symeona spotkanie Jezusa jest wyczekiwaną i upragnioną chwilą.  Jest spełnieniem, które daje największe szczęście, a po którym nic lepszego się w życiu  nie może się zdarzyć. Wówczas Symeon – można odejść w spokoju.

Maryja słyszy słowa trudne. Symeon najpierw uwielbia Boga, błogosławi Go, a zaraz potem ukazuje proroctwo o odrzuceniu Jezusa i ogromnym cierpieniu Maryi. Chociaż odtrącenie Syna Bożego przez ludzi tak strasznie rani serce Matki Bożej, to jest to ból prawdziwej miłości, co przekuwa się na błogosławieństwo.

Jezus jest światłem, które świeci “dla każdego”. Każdy jest przez Boga ukochany z jego własną historią, słabościami, zdradami… Jezus nie odrzuca nas, nie rozlicza, ale przyjmuje takimi, jakimi jesteśmy.
Jego przyjście jest spełnieniem Bożych obietnic, źródłem radości.

Liturgia słowa na dziś

PIERWSZE CZYTANIE  (Hbr 5,7-9)

Chrystus stał się przyczyną wiecznego zbawienia

Czytanie z Listu do Hebrajczyków.

Chrystus podczas swojego życia doczesnego z głośnym wołaniem i płaczem zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości.
A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają.

Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY  (Ps 31, 2-3b.3c-4.5-6.15-16.20)

Refren: Wybaw mnie, Panie, w miłosierdziu swoim.

Panie, do Ciebie się uciekam, +
niech nigdy nie doznam zawodu, *
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej.
Nakłoń ku mnie Twe ucho, *
pospiesz, aby mnie ocalić.

Bądź dla mnie skałą schronienia, *
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą, *
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

Wydobądź z sieci zastawionej na mnie, *
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego. *
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.

Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie, *
i mówię: „Ty jesteś moim Bogiem”.
W Twoim ręku są moje losy, *
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.

Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie, *
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie *
na oczach ludzi.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Błogosławiona jesteś, Panno Maryjo,
która bez śmierci wysłużyłaś palmę męczeństwa
pod krzyżem Chrystusa.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA  (J 19,25-27)

Maryja pod krzyżem Jezusa

Słowa Ewangelii według świętego Jana.

Obok krzyża Jezusa stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena.
Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: „Niewiasto, oto syn Twój”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto Matka twoja”. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Oto słowo Pańskie.

albo:

EWANGELIA  (Łk 2,33-35)

Twoją duszę przeniknie miecz

Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.

Po przedstawieniu Jezusa w świątyni Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono.
Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: „Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”.

Oto słowo Pańskie.

KOMENTARZ

Nie pozostawił nas sierotami

Maryja – Niewiasta, która niegdyś powiedziała: Nie Mają już wina, teraz jako Matka Bolesna jest bliska krzyku, że nie ma już Syna. W godzi-nie śmierci umierający Jezus ustanawia nową nadprzyrodzoną więź pomiędzy Maryją a Janem, czyli między Matką-Niewiastą a uczniem. Ale to Jan potrzebuje przede wszystkim opieki Matki. W godzinie Syna została zatem objawiona godzina Jego Matki, bo Ona swoim macierzyństwem obejmuje wszystkich tych, których Jezus umiłował do końca. Zgodnie ze swoją obietnicą Jezus nie pozostawił nas sierotami (J 14, 18). W testamencie z krzyża i za cenę matczynej ofiary Maryja staje się prawdziwie kochającą Matką wszystkich ludzi, których reprezentuje Jan, umiłowany uczeń.

Jezu, w godzinie śmierci miałeś tylko Matkę, bo wszystko inne zostało Ci odebrane, łącznie z sza-tą. Tak boleśnie ogołocony wciąż jednak obdarzasz świat miłością, oddając nam Matkę.

Rozważania zaczerpnięte z „Ewangelia 2016” ks. Mariusz Szmajdziński/Edycja Świętego Pawła

______________________________________________________________________________________________________________

Ewangelia: Jest powodem twojego zmartwychwstania

(fot. shutterstock.com)

Krzyż ma nas podnieść – spowodować nasze zmartwychpowstanie.

 

Jezus jest “przeznaczony na upadek i na powstanie wielu” ponieważ stosunek człowieka do Jego nauki odzwierciedla to, co dzieje się we wnętrzu tego człowieka. Jezus proponuje nam drogę odpowiadającą każdemu człowiekowi dobrej woli. Jeśli ktoś odrzuca naukę Jezusa, to albo nie poznał jej dobrze, albo nie ma dobrej woli.

 

Krzyż niesiony przez Jezusa i współniesiony przez Maryję pokazuje ile jeszcze jest złej woli w “zamysłach serc” naszych. Dla Jezusa (i Maryi) krzyż okaże się jednak słodki, jeśli przyczyni się do naszej wewnętrznej przemiany.

______________________________________________________________________________________________________________

Teofil Lenartowicz: „Stabat Mater”

Wiatr w przelocie skonał chyżym,
Przeniknęła ziemię groza.
Krzyż na skale, a pod krzyżem
Stabat Mater Dolorosa.

Żadnych słów i żadnych głosów,
Krew z korony bożej spływa;
Wobec Boga i niebiosów
Stała Matka Boleściwa.

Na konania patrząc bóle,
Rany, pręgi od powroza,
Na łzy oczu, cierń na czole,
Stabat Mater Dolorosa.

Konająca od współmęki,
Przyjmująca śmierć za żywa,
Cierń i gwoździe bożej ręki,
Stała Matka Boleściwa.

Jak świat wielki opuszczona,
Gdy ją zdjęła życia zgroza.
Przerażona, że Bóg kona,
Stabat Mater Dolorosa.

Z wysokości więc boleści.
Która ludzkie gładzi grzechy,
Na jęk trwogi, żal niewieści,
Jeszcze promień spadł pociechy:

– Nie zostawię Cię sierotą.
Ukochana do ostatka,
O, Niewiasto, Syn Twój oto!
Janie, oto twoja Matka! –

O, pociecho, jakżeś sroga!
O, radości z sercem sprzeczne!
Za człowieka oddać Boga,
Za doczesne oddać wieczne…

O Maryjo, nie gardź nami,
Patrząc na łzę, co nam ścieka,
Że częstokroć mniej kochamy
Stwórcę Boga, niż człowieka.

Oczyść nas Twej szaty płótnem,
Jedynym wiewem złotej poły,
Niech się kocham w życiu smutnym
I w wieczności Twej wesołej!

A w dzień zgonu – Bolejąca –
Nim do wiecznych zejdę mroków,
Niech mi żal nie będzie słońca,
I powietrza, i obłoków.

O autorze: Słowo Boże na dziś