Ks. prof. Tadeusz Guz o “tragicznej niedorzeczności” O. Rydzyka i nagłaśnianiu nowej lewicy przez TV Trwam

Ks. prof. Tadeusz Guz (fragment wykładu w parafii św. Jana Pawła II w Biłgoraju, 01.10.2023)

od 35:33

„Jak zobaczyłem wiadomości TV Trwam, którą cenię, miłuję. I ta TV pokazała ludzi z nowej lewicy, czyli najtragiczniejszą komunę jaka istnieje w Rzeczypospolitej Polskiej. A ta TV, na przykład, nigdy nie pokazała pana prezydenta Rafała Piecha. To sobie myślę kochani, no proszę mi wierzyć, że mogę to porównać ze sztyletem, jakby mi ktoś wbijał, bo przecież tak żeśmy walczyli o TV Trwam. Tak żeśmy Ojca dyrektora wspierali, a on dzisiaj najgorszą, najbardziej wrogą komunę nowej lewicy polskiej, w swojej TV pokazuje, a osoby pana prezydenta Rafała Piecha ani razu – zdaje się nie pokazał! Nawet nie wiem czy to

Pieter Bruegel Starszy – Pochód ślepców, 1568

imię Polska Jest Jedna zostało w TV Trwam nadmienione. O czym to świadczy? I proszę mnie dobrze zrozumieć, że ja Ojca dyrektora miłuję, kocham jak potrafię najlepiej, ale ja takiej niedorzeczności, wręcz tragiczności nie mogę pojąć. Jak to jest możliwe? A tym bardziej, że Ojcu dyrektorowi przekazałem mnóstwo informacji na temat komuny światowej. I mówiłem, ostrzegałem go: Ojcze dyrektorze, proszę uważać, bo nowa lewica Ojca dyrektora zmiażdży. Nie wierzył…. A takie rzeczy muszę przeżywać… jak zobaczyłem w TV Trwam, że się mówi o nowej lewicy, to mówię: Boże to Apokalipsa w samej sobie!

(…)
Pan Bóg, Matka Najświętsza i całe Niebo, wraz z Kościołem Chrystusowym – to jedyny bastion, którego diabeł nie może zdobyć. I tego bastionu się kochani trzymajmy. I dzieje świata się rozstrzygną właśnie na tych dzieciach Bożych, które z całym radykalizmem opowiedzą się za Bogiem objawionym w Chrystusie. I będą przynależeć wbrew wszystkiemu, co się o ludziach Kościoła dzisiaj mówi, czy grzechach, które my ludzie Kościoła od czasu do czasu popełniamy – to są kochani wszystko rzeczy drugorzędne. Ale najważniejszą rzeczą w istnieniu Kościoła to jest Pan Bóg. On jest sercem Kościoła.
(…) Jakże ja jestem błogosławiony i przeszczęśliwy, bo jak ja słyszę i widzę naród na kolanach przed Przenajświętszym Sakramentem, to człowiek jest przeszczęśliwy. Bo w takiej pozycji jako dzieci Bożych, Polska jest nie do zdobycia. Polski Bożej i katolickiej nikt nie pokona. Wszystkie mocarstwa świata upadną. I zamach na wszystkich, którzy nie będą przynależeć do Boga, jest kochani w pełni przygotowany. Dlatego bądźmy czujni, żeby we wszystkim, w naszym umyśle, duchu, a przede wszystkim we wierze, w miłości do Boga, Matki Najświętszej, pozostać polskimi katolikami. I to jest nasza najwyższa i Boska, i Polska racja stanu. I tylko tam przed Bogiem jesteśmy Polską i Polską Bożą na wieki pozostaniemy. Dlatego niech nas nic i nikt z tych tragicznych rzeczy nie zamartwia.”

 

O autorze: pokutujący łotr