Abp Viganò: Z jednej strony mamy Miasto Boże, a z drugiej, miasto diabła

Z jednej strony mamy Miasto Boże, o którym pisze Św. Augustyn – a z drugiej, miasto diabła. Możemy powiedzieć, że w obecnych czasach, miasto diabła jest wyraźnie dostrzegalne w neo-maltuzjańskim globalizmie, Nowym Porządku Świata, Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowym Forum Ekonomicznym, Unii Europejskiej, Banku Światowym, Międzynarodowym Funduszu Walutowym i we wszystkich tych tak zwanych „fundacjach dobroczynnych”, które podążają za ideologią śmierci, chorób, zniszczenia i tyranii. Także w tych siłach, które przeniknęły do instytucji, które nazywamy głębokim państwem i głębokim kościołem.

Wystąpienie Arcybiskupa Viganò skierowane do uczestników międzynarodowej konferencji Lekarze i Etyka w czasach Covid

Drodzy i dostojni przyjaciele,

Pozwolę sobie przede wszystkim podziękować doktorowi Stephenowi Frostowi za zaproszenie, jakie do mnie wystosował, aby z Państwem porozmawiać. Na ręce doktora Frosta składam również podziękowania Wam wszystkim. Wasze zaangażowanie w walkę z psycho-pandemiczną propagandą jest godne pochwały. Jestem w pełni świadomy trudności, z jakimi musieliście się zmierzyć, aby pozostać w zgodzie z waszymi zasadami, i mam nadzieję, że szkody, jakich doznaliście, mogą być zrównoważone przez tych, którzy was dyskryminowali, pozbawiając Was pracy i wynagrodzenia oraz szufladkując Was jako niebezpiecznych anty-szczepionkowców.

Cieszę się, że mogę zabrać głos i podzielić się z Państwem moimi przemyśleniami na temat obecnego kryzysu. Kryzysu, którego początkiem była pandemią, ale o którym wiemy, że był planowany od dziesięcioleci przez znane osobistości. Skupienie się wyłącznie na pandemii byłoby poważnym błędem, ponieważ nie pozwoliłoby nam na rozważenie wydarzeń w ich pełnej spójności i wzajemnym powiązaniu, uniemożliwiając nam tym samym ich zrozumienie, a przede wszystkim zidentyfikowanie stojących za nimi przestępczych zamiarów.

Wy również – każdy z Was, posiadający własną wiedzę z zakresu medycyny, nauki, prawa czy innych dziedzin – zgodzi się ze mną, że ograniczanie się do własnej dyscypliny, która w niektórych przypadkach jest niezwykle szczegółowa, nie wyjaśnia w pełni uzasadnienia pewnych wyborów dokonywanych przez rządy, organy międzynarodowe i agencje farmaceutyczne. Na przykład znalezienie materiału „grafeno-podobnego” we krwi osób, którym podano eksperymentalne surowice, nie ma sensu dla wirusologa, ale ma sens dla eksperta od nanomateriałów i nanotechnologii, który rozumie, do czego można wykorzystać grafen.

Ma to również sens dla eksperta od patentów medycznych, który natychmiast rozpoznaje treść wynalazku i odnosi go do innych podobnych patentów. Ma to też sens dla eksperta od technologii wojennych, który wie o badaniach nad wzmocnieniem człowieka (dokument brytyjskiego Ministerstwa Obrony nazywa to w terminach trans-humanistycznych „człowiekiem rozszerzonym”) i dlatego jest w stanie rozpoznać w nanostrukturach grafenowych technologię umożliwiającą zwiększenie sprawności bojowej personelu wojskowego. Ekspert od tele-medycyny będzie w stanie rozpoznać w tych nanostrukturach urządzenie, które wysyła parametry biomedyczne do serwera sterującego pacjentem, a także odbiera od niego określone sygnały.

Ocena sytuacji z medycznego punktu widzenia powinna uwzględniać konsekwencje prawne pewnych decyzji, takich jak obowiązek masek lub, co gorsza, masowe „szczepienia”, dokonywane z naruszeniem podstawowych praw obywateli. Jestem pewien, że w dziedzinie zarządzania zdrowiem publicznym pojawią się również manipulacje kodami klasyfikacyjnymi chorób i terapii, które zostały zaprojektowane tak, aby uniemożliwić wykrycie szkodliwych skutków działań podejmowanych przeciwko COVID-19, od umieszczania ludzi pod respiratorami na intensywnej terapii po reguły obserwacji pacjenta, nie mówiąc już o skandalicznych naruszeniach przepisów przez Komisję Europejską, która – jak państwo wiedzą – nie ma umocowania Parlamentu Europejskiego w dziedzinie zdrowia, i która nie jest instytucją publiczną, ale raczej prywatnym konsorcjum biznesowym.

Zaledwie w ostatnich dniach, podczas szczytu G-20 na Bali, Klaus Schwab instruował szefów rządów – prawie wszystkich wywodzących się z programu Młodzi Światowi Liderzy dla Jutra   – na temat przyszłych kroków, jakie należy podjąć w celu ustanowienia rządu światowego. Prezydent bardzo potężnej organizacji prywatnej o ogromnych środkach ekonomicznych,  sprawuje nienależną mu władzę nad rządami światowymi, którą otrzymał od ludzi, którzy nie mają żadnego mandatu społecznego, a wszystko to, celem poddania całych narodów urojeniom elit. Jest to fakt o bezprecedensowym znaczeniu.

Klaus Schwab powiedział: „W czwartej rewolucji przemysłowej zwycięzcy wezmą wszystko, więc jeśli jesteś w awangardzie Światowego Forum Ekonomicznego, to jesteś zwycięzcą”. Te bardzo poważne stwierdzenia mają dwie konsekwencje. Pierwsza jest taka, że „zwycięzcy wezmą wszystko” i będą „zwycięzcami” – nie wiadomo w jakim charakterze i za czyim przyzwoleniem. Druga jest taka, że ci, którzy nie dostosują się do tej „czwartej rewolucji przemysłowej”, znajdą się na wygnaniu i przegrają – stracą wszystko, łącznie z wolnością.

Krótko mówiąc, Klaus Schwab grozi szefom rządów dwudziestu najbardziej uprzemysłowionych państw świata, aby w swoich państwach realizowali punkty programu Wielkiego Resetu. Wykracza to daleko poza pandemię. Jest to globalny zamach stanu, przeciwko któremu ludzie koniecznie muszą zareagować, a jeszcze zdrowe organy państwowe rozpocząć międzynarodowy proces prawny. Zagrożenie jest bliskie i poważne, ponieważ Światowe Forum Ekonomiczne jest w stanie zrealizować swój wywrotowy projekt, a ci, którzy rządzą państwami są albo zniewoleni, albo szantażowani przez tę międzynarodową mafię.

W świetle tych wypowiedzi – oraz wypowiedzi innych, nie mniejszych urojeniowców niż Yuval Noah Harari, doradca Schwaba – rozumiemy, że farsa pandemiczna posłużyła jako balon próbny do narzucenia kontroli, środków przymusu, ograniczenia wolności jednostki oraz zwiększenia bezrobocia i ubóstwa. Kolejne kroki będą musiały zostać przeprowadzone za pomocą kryzysów gospodarczych i energetycznych, które są instrumentem do ustanowienia synarchicznego rządu w rękach elity globalistycznej.

I tutaj, drodzy Przyjaciele, pozwólcie mi mówić jako biskupowi. Ponieważ w tej serii wydarzeń, których jesteśmy świadkami i będziemy nadal świadkami, Wasze zaangażowanie może być narażone na ryzyko storpedowania lub ograniczenia przez fakt, że nie jesteście w stanie dostrzec jego głęboko duchowej natury. Wiem, że dwa wieki myśli oświeceniowej, rewolucji, ateistycznego materializmu i antyklerykalnego liberalizmu przyzwyczaiły nas do myślenia o wierze jako o sprawie osobistej, do tego, że nie istnieje obiektywna Prawda, do której wszyscy musimy się dostosować.

Jest to owoc indoktrynacji, która miała miejsce na długo przed tym, co dzieje się dzisiaj, i byłoby głupotą wierzyć, że antychrześcijańska ideologia, która napędzała tajne sekty i grupy masońskie w XVIII wieku, nie ma nic wspólnego z antychrześcijańską ideologią, która dziś napędza ludzi takich jak Klaus Schwab, George Soros i Bill Gates. Zasady napędzające tę ideologię są takie same: bunt przeciwko Bogu, nienawiść do Kościoła i ludzkości oraz destrukcyjna furia skierowana przeciwko Stworzeniu, a zwłaszcza przeciwko człowiekowi, ponieważ został on stworzony na obraz i podobieństwo Boga.

Jeśli skupimy się na tych dowodach, zrozumiemy, że nie można udawać, że to, co dzieje się na naszych oczach, jest wyłącznie wynikiem pogoni za zyskiem lub władzą. Z pewnością nie można pominąć elementu ekonomicznego, biorąc pod uwagę, jak wiele osób współpracowało ze Światowym Forum Ekonomicznym. A jednak, poza zyskiem, istnieją niewypowiedziane  cele, które wynikają z wizji „teologicznej”, która choć postawiona na głowie, ciągle jest wizją teologiczną i widzi dwie przeciwstawne strony: stronę Chrystusa i stronę Antychrysta.

W tej sytuacji nie może być mowy o neutralności, bo gdy dochodzi do starcia dwóch armii, ci, którzy decydują się odstąpić od walki, również dokonują wyboru, który wpływa na wynik bitwy. Z drugiej strony, jak to możliwe, aby w Waszych szlachetnych i poważnych zawodach z jednej strony dostrzegać godny podziwu porządek, jaki Stwórca umieścił w przyrodzie (od konstelacji gwiazd do cząstek atomu), a z drugiej zaprzeczać, że człowiek również jest częścią tego porządku, ze swoim zmysłem moralnym, swoimi prawami, swoją kulturą i swoimi odkryciami? Jak człowiek, który jest Bożym stworzeniem, może przypuszczać, że sam nie podlega odwiecznym i doskonałym prawom?

Nasza walka nie jest skierowana przeciwko stworzeniom z krwi i kości, ale przeciwko księstwom i mocom, przeciwko władcom  świata ciemności, przeciwko duchom zła, które mieszkają w niebiosach (Ef 6,12).

Z jednej strony mamy Miasto Boże, o którym pisze Św. Augustyn – a z drugiej, miasto diabła. Możemy powiedzieć, że w obecnych czasach, miasto diabła jest wyraźnie dostrzegalne w neo-maltuzjańskim globalizmie, Nowym Porządku Świata, Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowym Forum Ekonomicznym, Unii Europejskiej, Banku Światowym, Międzynarodowym Funduszu Walutowym i we wszystkich tych tak zwanych „fundacjach dobroczynnych”, które podążają za ideologią śmierci, chorób, zniszczenia i tyranii. Także w tych siłach, które przeniknęły do instytucji, które nazywamy głębokim państwem i głębokim kościołem.

Musimy stwierdzić, że Miasto Boże jest trudniejsze do zidentyfikowania. Wydaje się, że nawet autorytety religijne zdradziły swoją rolę dawania wskazówek wiernym, woląc służyć władzy i propagować jej kłamstwa. Ci sami ludzie, którzy powinni chronić i uświęcać dusze, rozpraszają je i gorszą, nazywając dobrych chrześcijan sztywnymi fundamentalistami. Jak widać, atak odbywa się na kilku frontach, a więc stanowi śmiertelne zagrożenie dla ludzkości, uderzając zarówno w ciało, jak i w duszę.

A jednak, właśnie w czasach, gdy trudno jest znaleźć wiarygodne punkty odniesienia – zarówno w sferze religijnej, jak i doczesnej – widzimy coraz większą liczbę tych, którzy rozumieją, otwierają oczy i rozpoznają zbrodniczy zamysł stojący za rozwojem wydarzeń. Jest już teraz jasne, że wszystko jest ze sobą powiązane i nie ma potrzeby dyskredytowania tych, którzy o tym mówią, jako „teoretyków spiskowych”.

Spisek już ma miejsce. My go nie wymyślamy, po prostu go potępiamy, mając nadzieję, że ludzie obudzą się z tej samobójczej narkozy i zażądają, aby ktoś położył kres globalnemu zamachowi stanu. Operacje inżynierii społecznej i masowej manipulacji wykazały ponad wszelką wątpliwość, że zbrodnia ta została dokonana z premedytacją, oraz że jest zgodna z „duchową” wizją konfliktu, który się teraz rozgrywa. Trzeba zająć stanowisko i walczyć, nie poddając się.

Prawda – która jest atrybutem Boga – nie może być unieważniona przez błąd, a Życie nie może być pokonane przez śmierć. Pamiętajmy, że Pan, który powiedział o sobie: „Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem”, już pokonał Szatana, a to, co pozostało z tej walki, służy jedynie temu, by dać nam możliwość dokonania właściwego wyboru, by zdecydować się na te działania, które umieszczą nas pod sztandarem Chrystusa, po stronie Dobra.

Ufam, że to wielkie dzieło, które podejmujecie, przyniesie wkrótce oczekiwane owoce, kończąc czas próby, w którym widzimy, jaki będzie świat, jeśli nie zwrócimy się do Chrystusa, jeśli nadal będziemy myśleć, że można współistnieć ze złem, kłamstwem i samouwielbieniem. Miasto Boże jest przecież wzorem tych, którzy żyją w Bożej miłości, samokontroli i pogardzie dla świata; miasto diabła jest wzorem tych, którzy żyją w miłości własnej, upodabniając się do świata i gardząc Bogiem.

Dziękuję i Błogosławię wszystkich.

+ Carlo Maria Viganò, Arcybiskup

 

Tłum. Sławomir Soja /bibula.com/

Źródło: Lifesitenews (Nov 22, 2022) – „Abp. Viganò: The COVID pandemic farce served as a trial balloon for the New World Order”

O autorze: Redakcja