„Tu jest Marsia”. Polityczny hołd dla przybyszów z kosmosu

Znany polityk uczestniczył ostatnio w rytuale zjedzenia smażonych żabich udek z dodatkiem absyntu. W uroczystości tradycyjnie wzięła udział delegacja „Obcych”, której przodkowie wiele tys. lat temu wylądowali na naszej planecie, aby uzupełnić zapasy żywności z powodu kończących się syntetycznych zasobów na swoim statku kosmicznym. Tym co pozwoliło  zaspokoić im pierwszy głód były żaby z pobliskich akwenów.

Tu jest Marsia!

– powiedział reprezentujący ziemską społeczność, pełniący obowiązki gospodarza, prezydent

Dlaczego „Marsia” ? Według językoznawców wyraz ten pochodzi od Marsa, boga wojny, który patronował kosmicznym podróżnikom. Jak wiadomo, na Marsie nikt nie mieszka, ale dawni ludzie utożsamiali go z bazą wypadową „Obcych”.

Pamiętajmy o wielotysięcznej przyjaźni i więzach łączących ziemian z naszymi braćmi. Starszymi braćmi

– dodał prezydent podczas przemówienia poprzedzającego konsumpcję.

Nie obyło się bez skandalu. Przed pałacem prezydenckim demonstrowali zwolennicy kotleta schabowego i dziczyzny.

Wieczorem, w ramówce poświęconej wydarzeniu, a także w stałym programie „kropeczka nad ży”, prowadzący wraz ze swoimi gośćmi potępili antymarsianizm. Gościem specjalnym był profesor Kudłaj.

Dla odmiany, w internetowej niszy poglądy antagonistów zaprezentował  Ziemowit Nurzeja. Wspomniał on najdawniejsze dzieje, przypominając legendy dotyczące polowań nie tylko na monstra, ale także na bardziej łagodne potwory, w tym kosmicznych mutantów. Polowań takich dopuszczali się Wiedźmini wynajmowani przez okoliczną ludność.

Legendy legendami, lecz rzeczywistość polityczna rządzi się swoimi prawami. Kilka dni temu delegaci krajowi uchwalili likwidację przemysłu kopalnego. Pomoże to w przyszłości uregulować temperaturę w pomieszczeniach mieszkalnych do ekologicznego standardu.

____________________________________________________________________________

Grafika w ikonie wpisu:  Alex Castro

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne