Bankdyta Kościński uzasadnia grabież Polaków nazywając ją inwestycją

„Bankdyta” to neologizm stworzony niedawno przez Ewarysta Fedorowicza, który w dosadny sposób opisał nikczemne plany nowego ministra Kościńskiego w felietonie “Bankdytyzm – czyli Polacy bez gotówki” /link/.

Dziś, do jawnej zapowiedzi ograbienia Polaków z gotówki nowy minister dorzucił kuriozalne uzasadnienie procederu wymuszania wysokich podatków.

Musimy współpracować z rynkiem, by podatnik rozumiał, że podatki są jego inwestycją w Polsce.

Według portalu bankier.pl powołującego się na PAP lewicowy minister powiedział to na spotkaniu z urzędnikami zaangażowanymi w ten proceder.

Dlaczego napisałem “lewicowy”? Napisałem tak, bo to lewica uzurpuje sobie prawo do decydowania o pieniądzach ludzi, inwestując je najczęściej wbrew ich woli w projekty NWO nazywane dziś zrównoważonym rozwojem* – marksistowska agenda 2030 zaakceptowana przez Dudę i Morawieckiego.

Trudno nazwać kradnącego, rzekomego kapitalistę człowiekiem prawym, człowiekiem prawicy.

 

A teraz proszę o natężenie uwagi. Mam zamiar zacytować londyńczyka Kościńskiego (o podatkach):

(…)  jest to coś pozytywnego, że KAS i Ministerstwo Finansów to nie jednostka, która zabiera. My w imieniu klientów (…) te pieniądze przekazujemy, byśmy mogli (je – PAP) inwestować i rozwijać polską gospodarkę.

Okazuje się, że Ministerstwo Finansów „to nie jednostka, która zabiera”. Komu będą przekazywać pieniądze? Co to znaczy “rynek”?  Niezorientowanym w temacie przypomnę słowa Morawieckiego: „Polska będzie hubem bankowym”.

Z Ostatniej Chwili:

Tymczasem jak wynika z ostatnich planów, według Najwyższego Czasu:  Resort finansów zamierza ograniczyć firmom płatności gotówką. Planuje obniżenie progu obrotu bezgotówkowego między przedsiębiorcami z obecnych 15 tys. do 8 tys. zł.

___________________________________________________________________________________________________ 

* Według komunistycznego manifestu z Ventotene państwa nie powinny być samowystarczalne. Zrównoważony rozwój ma także i takie zastosowanie, aby hamować rozwój indywidualnych gospodarek na rzecz gospodarki globalnej, unijnej. Czy są jeszcze jacyś głupcy, którzy nie wiedzą, że UE przyjęła manifest Spinellego jako programową wytyczną? Biorąc pod uwagę badania opinii publicznej traktującej telewizję jako główne źródło informacji, głupcy stanowią większość elektoratu sejmowych ugrupowań.

Dla zabłąkanych zwolenników PiS, którzy chcą skonfrontować swoje sumienie i rozum z faktami, mam swoisty papierek lakmusowy.

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne