TVKresy24.pl
W lipcu 1920 roku, gdy ogromna armia Tuchaczewskiego podchodzi pod Warszawę, przyszłość młodej polskiej państwowości staje pod znakiem zapytania. Niebawem mają ważyć się losy nie tylko Polski, ale i Europy…
I w tej właśnie dziejowej chwili młody Witold Pilecki dowodzi swojego bohaterstwa. 5 sierpnia melduje się w dowództwie 211. Ochotniczego Pułku Ułanów Nadniemeńskich, mieszczącym się w gmachu Politechniki Warszawskiej. Rychło otrzymuje awans na starszego ułana. Pod komendą rtm. Jerzego Dąmbrowskiego „Łupaszki” bierze udział w kontrofensywie znad Wkry, walcząc w rejonie Płocka, w pobliżu Nasielska i Płońska. Gdy Bitwa Warszawska rozstrzyga się na korzyść Polaków, pułk Pileckiego przechodzi do pościgu za nieprzyjacielem. Swój szlak bojowy kończy na Bitwie Niemeńskiej.
Już wówczas młody bohater cieszy się opinią doskonałego żołnierza. Ale to, co przed nim, zasługiwało na najwyższe odznaczenia bojowe!
Wczesną jesienią 1920 roku Pilecki wraz z towarzyszami broni patroluje Puszczę Rudnicką i – nieopodal Ejszyszek – natyka się na spory oddział bolszewików.
W pewnej chwili na polanę wielką i pola leżące pomiędzy lasami, wjeżdża naszych ułanów czwórka. Przed nimi w odległości kilkuset metrów stoi chałupa, przed nią c.k.m. i paru bolszewików. Z szablami w ręku wspięli cztery konie do biegu w pełnym galopie. Gdy wtem z chałupy cała ćma żołnierzy rosyjskich wypada. Zawrócić jest za późno. Ustrzelą psubraty! Uratować może tylko wielka szybkość. Konie biorą rowy i jakieś druty i dalej cwałem dopadają wroga. Bolszewicy zgłupieli i ręce podnoszą, że za czwórką chyba jeszcze więcej ułanów nadejdzie. 80-ciu wzięto do niewoli. Na wóz włożono zabranych tu kilkanaście karabinów maszynowych. Ułani wracają z jeńcami do puszczy do szwadronu – zapisał bohater we wspomnieniach.
Przydzielony do Dywizji Litewsko-Białoruskiej gen. Lucjana Żeligowskiego, wkracza do Wilna. Jego ukochane miasto znów znalazło się w granicach Rzeczypospolitej. Tak, w glorii zwycięstwa, Witold Pilecki kończy decydujący dla Polski rok 1920…
* * * * *
W czasach zarazy trawiącej dusze, wciąż aktualne. Zbrojna masa z najnowszymi zdobyczami techniki to również media, środki ludobójcze – broń biologiczna- wirusy i ich materiał genetyczny w “nowych szczepionkach”.
Witold Pilecki
Ów fragment znajduje się w książce Krzysztofa Trackiego pt. “Młodość Witolda Pileckiego” – świetnie napisana książka, o naprawdę PIĘKNYM życiu. Czyta się lepiej niż Pana Tadeusza.
Ecco Homo! rtm. Pilecki to prawdziwy święty, a nie z nadania tzw. kanonizowany. Jego życie inspiruje do czynów wielkich, które można osiągnąć jedynie zaczynając od wierności w małych sprawach życia codziennego. To cud, że tacy ludzie przychodzą na świat. Wielka Łaska. Ale my, którzy takiej Łaski jak On nie mamy, możemy próbować choć trochę więcej wysiłku z siebie wycisnąć, gdy Jego wzór mamy przed oczyma duszy. Piszę to, mimo iż rtm. Sam kazałby nam oglądać się na wzór i autorytet Chrystusa. Wszyscy jednak wiemy, że koszula najbliższa ciału, po to potrzebni są ludziom świeci. Obcowanie z nimi jest ważne i oczyszczające.
Ludzie giną nie dlatego, że są wojny.
Wojny są po to aby ginęli ludzie !!!
Od ca.150 lat wojny są organizowane po to aby ginęli ludzie,aby niszczyć narody, dorobek pokoleń,życie milionów.
To jest PRAWDZIWA PRZYCZYNA I PRAWDZIWY CEL wojen, a nie przeróżne preteksty, “konflikty”, napięcia.
ONI się zresztą ze swoimi celami wcale nie kryją.
Światowy sanhedryn, żydokomunistyczna międzynarodówka satanistów, używa wojen,rewolucji, pandemii, “kryzysów humanitarnych” do depopulacji i trzymania motłochu w karności.
“…najlepszym sposobem zawsze była wojna…”
Mąż stanu… Mateusz Morawiecki.
Nie spotkałem historyka, który historię współczesną przedstawiałby w ten sposób.
Według mnie jedyny prawdziwy.
Jeśli wyjdzie się od takiego założenia, lucyferycznego planu niszczenia człowieka, ludzkości, to wszystkie wstrząsy XX wieku stają się logicznym ciągiem zdarzeń, a wszelkie wydarzenia,nikczemne zdrady, zwroty,zbrodnie znane i przemilczane przestają być zaskoczeniem, a stanowią prostą konsekwencję.
I znajomość zawartości tajnych archiwów wcale nie jest do tego potrzebna.
Ta zaraza się rozszerza poprzez trucie
Żywności, lekarstw, ludzi na siebie szczucie
Pilecki widział początek zła rosnący
My dziś doświadczamy ten stan gorejący
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Czy też będziesz cytować?
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Nie jestem odpowiednio wtajemniczony
Lecz Święty jest Świętym uznanym przez Boga
Do Niego się Modlę, Miłości spragniony
Żeby stronić od niebezpiecznego wroga
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Głównym celem wojen jest teren zagrabiony
Tubylcy na nim mieszkający do wyzysku
Do tego każdy z nich ma być otumaniony
Żeby uczestniczył w tym przedziwnym igrzysku
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Nie mogę wrzucić na Ekspedyta całej książki Trackiego. To by było nie w porządku wobec autora. Nie mam takiej zgody, a nie sądzę, abym też mogła ją uzyskać. Być może “zareklamuję” fragmenty. Na razie przepisywanie Raportu z 1945 zajmuje dość czasu. Mam nadzieję, że prof. Cyra się nie pogniewa, publikuje przecież Pileckiego z jego przypisami. Tym samym reklamuję też książkę – którą szczerze polecam, gdyż jest tam życiorys rtm. Pileckiego, od pradziada który walczył w Powstaniu Styczniowym i ukarano go utratą majątku i zesłaniem, aż do śmierci samego Rotmistrza, rehabilitacji i poszukiwań szczątków na Łączce. Nakład był duży, bo sama kiedyś kupiłam w supermarkecie na samie. Rok temu widziałam w “Taniej książce” i żałuję że nie kupiłam tam wtedy drugiego egzemplarza, bo mogłabym komuś dać w prezencie. W tym roku pytałam tamże o Cyrę, ale powiedziano mi, że nakład się chyba wyczerpał. Może gdzieś w bibliotece się znajdzie.
Tyś to ułanie dzielny na wojska szedł sowieckie…
*EccE Homo – oczywiście.
A Tracki, wciąż do nabycia, po tych paru latach:
https://multibook.pl/pl/p/Krzysztof-Tracki-Mlodosc-Witolda-Pileckiego/4147
Opis książki Trackiego:
Choć, to racja, co powiedział mi ktoś po lekturze, że Tracki zapomina o tym, że samo otoczenie choćby nie wiem jak patriotyczne, nie wystarcza, aby wyprodukować armie Pileckich Witoldów. Ten człowiek się taki urodził, z taką Łaska, której większość śmiertelników nie posiada. Dwie Łaski się tu zbiegły – Łaska genów i Łaska wspólnoty – rodziny, Kościoła, przyjaciół, nauczycieli. Jednak bez tej pierwszej, ta druga niewiele by pomogła. Jak ziemia jałowa, to żadne ziarno nie rośnie.
Dziękuję za ofiarność w Oświecaniu!
Kto Tu zajrzy nie będzie na zesłaniu
Niech się napełniają luzie wiedzą
O Tym, o którym wciąż wrogowie bredzą
Pozdrawiam
Szczęść Boże
PS. Dziękuję za link
Jak Pilecki to Wilno, jak Wilno to i Lwów. Kto pamięta o tych dwóch polskich, aktualnie pozostających pod zaborami polskich miastach?
Łuk triumfalny Pomnika Chwały na Cmentarzu Orląt Lwowskich we Lwowie. Od wielu lat Lwy widoczne na zdjęciu pozostają w stanie profanacji dokonanej przez Ukraińców. Merdająca ochoczo jęzorami zgraja politycznych kundli, w tej sprawie milczy już drugą kadencję.
Czytałem że restaurowane Lwy aresztowano
Deskami by nie drażniły sumienia, obudowano
Każdy sposób jest dobry do Prawdy ukrycia przez winnych
Zwłaszcza jeżeli pochodzą od morderców krwisto-zimnych
Pozdrawiam
Szczęść Boże
73 lata temu skazano na karę śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego
https://www.magnapolonia.org/73-lata-temu-skazano-na-kare-smierci-rotmistrza-witolda-pileckiego/
Rocznica kolejna zbrodni na Polaku
Przez tych ludzi co nie znają Boga znaku
Pozdrawiam
Szczęść Boże
Opinia Maciejewskiego, do dyskusji:
Zgadzam się z pierwszą częścią, choć nieco bym ją zmodyfikowała. [Już raz wyraziłam tę opinię, za co Łotrzyk wskakując w buciki Bzdurzyciela, którego wcale nie bronił, gdy ten toczył tutaj spory (głównie swoją krucjatę przeciwko mojej osobie, odkąd wyraziłam nieufność do towarzysza Brauna i nie chciałam uznać jego “braterskich” pouczeń w tym temacie, a potem spór z redaktorem) i nagle obudził się dopiero wtedy, gdy nie nabrałam się na promowane przez niego wdzięki niejakiej Łempickie]j. Otóż “rasa panów” dobrze wie, że Pileckiego nie da się pogrzebać na śmietniku ludzkiej pamięci, to nie możliwe, gdy mamy do czynienia z człowiekiem takiego kalibru. Wiec muszą zadbać o to, by go sprzedać w formie “wykastrowanej”, przykładem takiego propagandowego “myku”, było wykastrowanie św. Augustyna przez KK tuż po tym jak Augustyn zamknął oczy. Chodzi oczywiście o odrzucenie predestynacji. Św. Augustyn nie jest św. Augustynem bez koncepcji predestynacji. A Pilecki nie jest rotmistrzem Pileckim, bez Polskich korzeni, bez Polskich więźniów w Auschwitz, bez POLSKIEGO RUCHU OPORU W AUSCHWITZ, bez faktu, że całe życie w dwudziestoleci poświęcił na nierówną walkę z talmudystami przejmującymi nieuczciwie POLSKĄ GOSPODARKĘ i bez rotmistrza Pileckiego, zamordowanego przez komunistycznych TALMUDYSTÓW! Rotmistrz nie jest rotmistrzem także bez faktu, że chronił biednych POLSKICH żydów, przed ŻYDOWSKIMI SZMALCOWNIKAMI, a jak wiadomo o tym talmudyści wspominać nie będą.
Co do drugiej tezy, w pewnym sensie się zgadzam. Rotmistrz Pilecki miał niezwykłą łaskę, on się taki urodził. Jak ktoś nie ma takiej łaski, to nigdy taki nie będzie, ale nie zaszkodzi nigdy próbować zostać najlepszą wersja siebie. Można się zastanawiać, co Maciejewski miał na myśli, mówiąc o tym, że dzieci nie powinno się uczyć tego, aby były jak rotmistrz Pilecki. Można sądzić, że Maciejewski, chce uchronić młodych Polaków przed męczeńską śmiercią za ojczyznę. Może według niego, nie ma to żadnego PRAGMATYCZNEGO sensu, bowiem Maciejewski jest zapalonym pragmatystą. Problem w tym, że pragmatyzm zawsze był przeciwny chrześcijańskiej wizji świata. Pragmatyzm to odsuniecie od klasycznej definicji prawdy i dobra, charakteryzował on mocno amerykańskich purytanów i źle się to skończyło. To dziwne, w tym kontekście, że Maciejewski nie wytyka ludziom, aby nie uczyli dzieci naśladowania Chrystusa. Czy ofiara Chrystusa była pragmatyczna? Oto jest pytanie. To są takie “aporie” chrześcijańskiego pragmatysty, których on nie dostrzega. Wieczna sprzeczność, która go konstytuuje. Czy mamy działać pragmatycznie, to jest skutecznie, czy mamy działać zgodnie z przykazaniami?
Link do bloga Maciejewskiego:
http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/odrabianie-lekcji-czyli-dlaczego-tak-zwany-zachod-nigdy-nie-zaakceptuje-postaci-rotmistrza-pileckiego
No i Bingo! Do czego pije chrześcijański i rzekomo “katolicki” pragmatysta?
Trudno jednak w tym punkcie nie przyznać mu racji:
Jest to jednak racja częściowa. Dlaczego nie uczymy się w szkole o rtm. Pileckim i Frenkelu? Bo rządzą nami potomkowie Frenkela, ot dlaczego. A kiedy zaczną w szkole mówić o rotmistrzu Pileckim? Kiedy umrą jego dzieci. Wtedy się zacznie piekło kłamstw i niedopowiedzeń. O Frenkelu nie będą uczyć bydła nigdy.
* o Frenklu/ potomkowie Frenkla
Przepraszam jednak FrenkEl, jeśli ufać encyklopedii czarownic od Witch Craft – mówiłam, że Maciejewski potrzebuje redaktora, sam pisze raz tak, raz śmak. Może jegomość obrońca czci Maciejewskiego się do niego zgłosi, skoro wszystkie przecinki wyłapuje.
1.
Absolutnie się nie zgadzam. Dźwignią handlu i polityki jest reklama spokrewniona z propagandą, a ta z kolei z filmem. “cierpienie i poświęcenie to mało chodliwy towar”. Cóż za ignorancja i płycizna. Pilecki był wojownikiem i bohaterem. Oczywiście poświęcał się i cierpiał tak jak wielu filmowych bohaterów, których filmowe losy były obejrzane przez miliony widzów na całym świecie. Wciąż istnieją mężczyźni i kobiety, które łakną takich historii- o miłości, cierpieniu i walce. Niestety, w “PRL bis” rządzi bardziej lub mniej lewacka swołocz, która kradnie i marnotrawi pieniądze, zamiast je wydawać na polską kulturę w formie utrwalania historii i literatury w formie filmowej produkcji. Do dziś w polskiej kinematografii nie ma porządnej szarży husarii (!!!) poza urywkami pewnych sekwencji. Jedna z nielicznych szarzy, to szarża pod Rokitną, którą wklejałem, bez echa na Legionie.
Wątek z Archipelagiem Gułag:
Pisaliśmy o tym w formie dość treściwej i dosadnej.
Bardzo proszę: Naftali Aronowicz Frenkel, żydowski architekt obozów zagłady Gułag. 60 mln ofiar
PS Chodzi o etos Rycerza. Normalny mężczyzna już od małego chłopca bardzo to lubi, bo taka jest męska natura (Archetypy).
Drugi fragment:
Cyniczne bydlaki nie są grupą docelową. Grupą docelową jest szeroka publiczność, młodzież szkolna, oraz dokładnie wyselekcjonowani poszczególni liderzy opinii.
Sprawa jest bardzo prosta. Na poziomie ogólnym trzeba po raz kolejny powtórzyć znaną parafrazę jednego “Stańczyka”:
Zła historia jest matką złej polityki
“Zła” to znaczy oparta na mitach, kłamstwie – historia nieprawdziwa. Polacy nie znają swojej historii, kastruje im się pamięć.
Oczywiście, że Maciejewski jest w błędzie, co do cierpienia. Gdyby bohaterstwo, takie jakim wykazawał się nie raz Pilecki było niechodliwym towarem, to talmudysci, nie grzeli by tu aż z Unholly woodu, aby wykiwać rodzinę rotmistrza.
Gladiator, to piękny film (pomijam znowu wątki propagandowe). 300 Spartan to piękny film. “Pasja” to piękny film. A nie ma nic bardziej pięknego, niż prawdziwy bohater z krwi i kości.
I to “naśmiewanie się” z Zychowicza, kiedy postawa Maciejewskiego niczym się tu od postawy Zychowicza nie różni. O ironio nie różni się tu nawet od postawy i osądu rotmistrza Pileckiego. Pilecki był PRZECIWNY POWSTANIU WARSZAWSKIEMU, ale nie mógł zostawić tych biednych dzieci na pastwę losu, sumienie mu nie pozwalało. To był wybór tragiczny.
*grzaliby
Pytanie czy rotmistrz postąpiłby lepiej gdyby został z Andersem we Włoszech i ściągnął tam rodzinę? To tak jak pytać o to czy Chrystus postąpiłby lepiej zaprzeczając temu, że jest synem Boga i unikając krzyża? Nie kochamy tych, którzy byli pragmatyczni, tylko tych, co byli niezłomni, bo ci ostatni dali świadectwo chwały Bożej. Rockefeller może mieć całe królestwo tego świata, ale jednego nie zdobędzie nigdy. Nigdy nie posiądzie miłości. I za to jest potępiony.
Musiałby do mnie przyjść każdy z nich i powiedzieć: nie zabijaj ich…ale nikt nie przyszedł. Nikt nie cofnął wyroków śmierci na zdrajcach. Nie było końca historii. Każdego dnia trwa jej dalszy ciąg. W upodleniu. Ich patriotycznym rzemiosłem była eliminacja wroga.
Dzień dobry,
Podunięto mi tę konwersację sprzed kilku lat. Jesli będzie takie zainteresowanie, wyrażę zgodę na publikację treści tej książki w Internecie. W 2023 r. ukazała nowa, druga i rozszerzone wersja tej książki. I tę moge pozwolić umieścić w Internecie.