Ludzkość podobno znacznie wcześniej wysłała człowieka na Księżyc, niż zaczęła przytwierdzać kółka do walizek. Czy to znaczy, że do wynalezienia walizek na kółkach, potrzebna była technologia kosmiczna?
Nie.
Jasne, że nie.
Taki przypadek.
Taka sytuacja.
Co to ma do lewicy?
Już tłumaczę.
Wielokrotnie w różnych sytuacjach i miejscach, zwłaszcza przy okazji toczącej się obecnie kampanii wyborczej, można usłyszeć, że Polsce potrzebna jest lewica, że demokracja opiera się na dwóch nogach, prawej i lewej. Niesławnej pamięci były prezydent, znany ostatnio z pozowania z koszulkami pewnego klubu koszykarskiego, wsławił się kiedyś “wzmacnianiem lewej nogi”, co najdobitniej świadczy o jego kondycji umysłowej i politycznej proweniencji.
Czy lewica faktycznie jest nam do czegokolwiek potrzebna?
Otóż nie. Nie jest.
Lewica nie jest nam absolutnie do niczego potrzebna.
Ludzkość przez znaczną większość swego istnienia rozwijała się bez lewicy!
Lewica próbuje przekonać naiwnych do swych racji przywłaszczając sobie mnóstwo różnych zasług, takich jak choćby równouprawnienie kobiet, stworzenie i upowszechnienie systemów emerytalnych i wiele, wiele innych. Tymczasem z tymi osiągnięciami jest jak z kółkami do walizek i podróżami na Księżyc! Gdyby dowódca misji Apollo 11, Neil Armstrong nie postawił nogi na Srebrnym Globie w lipcu 1969 roku to i tak, prędzej czy później, ktoś wpadł by na pomysł przykręcenia kółek do jakiejś walizki.
Gdyby lewicy nie było, świat nie tylko nie zawaliłby się, ale prawdopodobnie rozwijał by się znacznie lepiej, szybciej i bez kilkuset milionów niepotrzebnych ofiar, a kobiety i tak uzyskałyby prawa wyborcze.
Skąd to wiem? Po pierwsze z historii. Wraz z rozwojem cywilizacji w starożytnym Rzymie, kobiety też uzyskiwały coraz więcej praw, a nikt wtedy nie słyszał o lewicy. Po drugie ruch feministyczny na początku swego istnienia nie miał wcale lewicowego pochodzenia, a i dziś wiele kobiet walczących o równouprawnienie nie chce słyszeć o żadnej lewicy.
Równouprawnienie kobiet ma tyle wspólnego z lewicą, co kółka od walizek z misją Apollo 11!
Gdyby nie lewica, nie bylibyśmy zmuszeni do przymusowego uczestniczenia w piramidzie finansowej, znanej jako ZUS. Można by tak wyliczać w nieskończoność, ale nie ma co kopać leżącego. To jakoby Polsce potrzebna była lewica, twierdzi sama lewica, w strachu, że ludzkość wreszcie się kapnie, jak jest robiona na szaro od dłuższego czasu, i wykopie lewaków tam, gdzie ich miejsce, czyli na śmietnik historii!
Krótko mówiąc, w związku z powyższym, stanowczo, dla własnego dobra, dla dobra nas wszystkich odradza się głosowanie na lewicę w najbliższych wyborach do parlamentu.
Ludzie! Nie dajcie sobie wmawiać, że lewica jest nam do czegokolwiek potrzebna!
Z pozdrowieniami
Lech Mucha
Teoretycznie w prawie istnieje zapisany rozdział lewicy i państwa. Prawo zabrania i penalizuje oszustwa, kradzieże, zabójstwa, molestowanie dzieci… w praktyce jest inaczej: lewizna na każdym kroku… Niestety sporo ludzi wciąż kojarzy lewicę ze sloganami, a przecież po owocach widać, że to patologia. Myślę, że słowo patologia jest adekwatnym określeniem “lewicowości”.
„Człowiek wyzuty z indywidualności i sumienia, z mentalnością szpiega, z duszą kata”
Marian Zdziechowski, filozof, publicysta, profesor i rektor Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie oraz krytyk totalitaryzmów faszystowskich i komunistycznych, w swojej książce z 1937 r. „W obliczu końca” napisał:
Człowiek wyzuty z indywidualności i sumienia, z mentalnością szpiega, z duszą kata, a poddany dyscyplinie katorgi zostaje uznany, zgodnie z ewangelią sowiecką, za ideał człowieka i wzór dla czasów naszych, a propagandzie nowego ideału w rozmaitych postaciach, stosownie do miejsca i środowiska, ogół społeczeństwa naszego przypatruje się z życzliwą neutralnością.
Dzisiaj doskonale odpowiadają temu opisowi różne wyzute z godności, indywidualności oraz sumienia załgane typy, których wzorce podziwiane przez zbolszewizowanych politruków michnikowszczyzny widzimy w różnych: Tuskach, Kopacz-kach, Schetynach, Komorowskich i Sikorskich oraz ich mafijnych wspólnikach w rabowaniu oraz niszczeniu kraju w rodzaju różnych: Zbychów, Mirów czy Rychów…
A także różnych kawiorowych lewaków w postaci Kwaśniewskich, Millerów, itd. itp.