„Ateista” o przyczynach i mechanizmie wrogości do Chrześcijaństwa i Polaków

Aktorka grająca Idę
 

Prelegent jest osobą znaną i bez wątpienia zasługującą na miano osoby myślącej. Zanim omówię i przedstawię w formie filmu jego wykład, przytoczę poglądy autora w kontekście pewnego wydarzenia z najnowszej historii III RP, gdy środowiska post- i neokomunistyczne rozpoczęły nagonkę na katolickie Radio Maryja. Propaganda medialna okazała się na tyle skuteczna, że duża część społeczeństwa jak za dawnych, stalinowskich czasów uwierzyła w wirtualne byty wykreowane przez TVN i „Gazetę Wyborczą”.

Zaliczał się do nich słynny maybach, w którego notabene niektórzy wierzą do dziś, a także animowany ponad miarę, krwiożerczy polski antysemita jako groźny zwiastun późniejszych faszystów z Marszu Niepodległości. Trzeba w tym momencie zauważyć, że stalinowski resentyment faszysty w środowisku „Gazety Wyborczej” wyraźnie zelżał z powodu kłopotliwego renesansu prawdziwego faszyzmu na Ukrainie, który aktualna „mądrość etapu” uznała za sojusznika w walce z niedawnym strategicznym partnerem Putinem, obłożonym koniunkturalną anatemą.

W trakcie owej nagonki profesor Bogusław Wolniewicz (bo o nim mowa) stanął w obronie Radia i ojców redemptorystów. Warto przy tej okazji przypomnieć fragment  wypowiedzi, która określa jego światopogląd.

„Ja jestem człowiek niewierzący. Moją wiarą to to, że niebo jest puste, a za grobem nie ma nic. Więc żeby to, co powiem, nie było brane jako mówione z jakichś pozycji konfesyjnych. (…) Nie wierzę, że jest cokolwiek za grobem, ale tu, przed grobem, łajdactwo mnie denerwuje”. Debata w TV Puls na temat filmu “Imperium Ojca Rydzyka”. 

Niektóre poglądy profesora Wolniewicza są sprzeczne z doktryną i nauką Kościoła katolickiego. Warto jednak podkreślić, że jest on obrońcą naszej cywilizacji, a chrześcijaństwo uważa za jej zasadniczy fundament.

W swoim wykładzie prezentuje mechanizm działania antypolskiego, antydemokratycznego i antychrześcijańskiego sojuszu trzech sił, ukazanego w formie działającego na podstawie sprzężeń zwrotnych sojuszu.

TRÓJSOJUSZ” czyli ZROZUMIEĆ ZMOWĘ

Przedstawione na wykładzie zasady działania opisanych mechanizmów nie są dla mnie nowością, ale pomyślałem, że być może ktoś chciałby spojrzeć na życie polityczno-społeczne w Polsce także pod tym kątem. Profesor wyróżnił również trzech osobników pełniących znaczącą rolę w poszczególnych antypolskich ekspozyturach. W rzeczywistości skład osobowy moim zdaniem jest zdecydowanie szerszy i obejmuje także inne ośrodki. Bogusław Wolniewicz zdecydował umieścić demokrację w samym centrum, ze względu na jawność życia publicznego oraz teoretyczną funkcję społecznej kontroli nad finansami i „polityką państwa”.

 

Wersja pełna:

____________________________________

1. Komunizm bowiem – twierdzi prof. Wolniewicz – zwłaszcza jako religia, wcale nie umarł, tylko mutuje i np. proklamowana w roku 2000, entuzjastycznie przyjęta m.in. przez NSZZ Solidarność, tzw. „Karta Praw Podstawowych”, to jest manifest tych mutantów. W filozofii natomiast panuje „wielka pustka”, maskowana „organizacyjną krzątaniną”, z której jednak nie zostanie nic, poza „mułem w umysłach i zwałami makulatury w bibliotekach”.

Na tym tle lepiej można zrozumieć motywy skłaniające tego „rzymskiego katolika niewierzącego” do wystąpień w Radiu Maryja. Nawiasem mówiąc, prof. Wolniewicz nie uważa tego za coś nadzwyczajnego. „Czemu w rozgłośni katolickiej nie miałby wystąpić niewierzący, albo w niewierzącej – katolik?” No właśnie – czemu? Fakt, że taka możliwość wydaje się nam dzisiaj dziwaczna najlepiej pokazuje, jak daleko odeszliśmy od cywilizacji łacińskiej. A prof. Wolniewicz, chociaż „niewierzący” – bo nie wierzy, „że czuwa nad nami jakaś Opatrzność, ani że czeka nas coś po śmierci”, jest „rzymskim katolikiem” – bo „rozumie, że cywilizacja Zachodu stoi na chrześcijaństwie, i że jego tradycje najpełniej i najlepiej wciela i przechowuje święty Kościół powszechny. Dlatego komu nasza cywilizacja miła, ten winien tego Kościoła bronić i go wspierać.” A wrogów Kościół ma wielu. Poza diabłem – w którego, a właściwie nie tyle w diabła, co w „diabelstwo” prof. Wolniewicz nie to, że wierzy, co stwierdza jego obecność – największym wrogiem Kościoła jest „lewactwo”, to znaczy „nieprzeparta chęć do naprawiania świata według własnych wyobrażeń, nie liczącą się z realiami natury ludzkiej – a przez to skłonną, by swe zbawienne pomysły wdrażać pod przymusem. (…) Światowe lewactwo to międzynarodówka komunistycznych mutantów. W jakimś opętańczym szale dąży ona do zniszczenia cywilizacji Zachodu: do samych fundamentów. W tym dążeniu trafia na dwie główne przeszkody. Stanowią je dwie prastare instytucje naszego życia społecznego: rodzina i Kościół, Lewactwu są one obrzydłe, nie do zniesienia.

Tomasz Sommer – Wolniewicz Zdanie własne – wyd. 3S Media, Warszawa 2010 ; źródło: artykuł Stanisława Michalkiewicza

_______________________________________________________________

Zdjęcie:  A. Trzebuchowska, aktorka grająca główną rolę  w filmie Ida /Jerzy Stalaga Newspix/

 

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne