STRZYŻENIE BARANÓW… MILCZENIE OWIEC…

Nie jestem analitykiem finansowym, ale jak każdy człowiek, któremu z kieszeni wyrywa się pieniądze w świetle prawa, pewne rzeczy doprowadzają do szewskiej pasji…

Jak już wspominałem, nie jestem analitykiem finansowym, lecz praktykiem…może z bujną wyobraźnią, jak mi kiedyś zarzucił Nikander, ale owa bujna pozwala mi wybiegnąć dosyć daleko w przyszłość, a to jest czasem przydatniejsze niż totolotkowy almanach z przyszłości.

Żeby mój post był bardziej atrakcyjny, to będziemy się szanowny Czytelniku przemieszczać wehikułem czasu, stworzonym na potrzeby tegoż postu.

wechikuł

Nastawiamy w wehikule zegar, miejsce i datę…Baranowice, data sierpień 1993 roku…widzimy młodego 18-to letniego Ziutka Kowalskiego, zaraz po maturze, szuka pracy…nie znajduje, lecz w głowie świta mu pomysł na własny interes…rejestruje działalność gospodarczą i zaczyna handlować artykułami do produkcji obuwia, nie zatrudnia pracowników.

Zaczynają się pierwsze płatności …ZUS…płaci składkę emerytalną (najniższą, bo nie stać go na więcej) około 600 zł…czy ma zysk, czy nie, składkę w zębach, ze łzami w oczach zanosi 10-tego każdego miesiąca, niechby się spóźnił, marny los…w mediach informują, że składki na emeryturę w ZUS-ie to najpewniejsza emerytura na świecie, oraz im więcej wpłacasz, tym bardziej jesienna jest emerytura…Ziutek wierzy ZUS-owi, bo przecież tak w telewizji gadają, przecież by nie kłamali…

Rok 2015…Ziutek ma 40 lat, dalej płaci składkę do ZUS-u…interesy coraz bardziej marnie idą, ale nikt z ZUS-u nie pyta, czy Ziutek ma na składki…każdego dziesiątego w zębach ze łzami posyła przelewy do ZUS-u…ma pięcioro dzieci, ogranicza im pożywienie, ogranicza im fundusze na ubrania, byleby 600 zeta wpłynęło na czas, bo jak nie, to wtedy ZUS stosuje sankcje…Ziutek, by wyżywić rodzinę pracuje po 12-14 godzin na dobę…nie stać go na pracownika…

Jest rok 2035…Ziutek szczęśliwie dożył 60-tego roku życia, cieszy się dobrym zdrowiem, dalej pracuje po 14 godzin na dobę…cieszy się, bo pożenił dzieci, razem z żoną wyczekują emerytury…niestety żona jej nie będzie miała, bo by dobrze wychować dzieci nie mogła podjąć pracy zawodowej…dzieci dostały wykształcenie i są porządnymi, uczciwymi ludźmi…Ziutek z żoną się bardzo cieszą, lecz niepokój o “pogodną” jesień spędza im sen z powiek…Ziutek uspokaja żonę, że jeszcze 7 lat popracuje i będą mogli odpocząć …

Jest koniec roku 2042… Ziutek ma 67 lat i zaczyna chorować…rak …dwa miesiące choroby…Ziutek nie doczekuje Wigilii, nie pobrał ani jednej, miesięcznej emerytury, z poczty dzwonili do listonosza, by nie zostawiał emerytury, gdyż emeryt zmarł…żona Ziutka zostaje sama, bez środków do życia…wychowując dzieci, nie myślała o emeryturze, gdyż dla prawdziwej matki ważniejsze są dzieci, niż praca zawodowa…

Pieniądze Ziutka przepadły…ZUS buduje za to szklane budynki, mają na premie, dodatki…pracownicy mianują się inspektorami, nadinspektorami…imprezy, wycieczki, wyjazdy integracyjne, szkolenia…wszystko za pieniądze Ziutka…

Marny koniec Ziutka ? Niekoniecznie, od czego mamy wehikuł czasu…nastawmy zegar znowu na sierpień 1993 roku, ale podeślijmy Ziutkowi info, o jego końcu życia…pamiętacie film “Powrót do przyszłości” ? Ziutek może dobrze na tym wyjść.

Ziutek widzi swoją i żony przyszłość, więc wyciąga pokaźnej wielkości skarpetę i wkłada do niej co miesiąc 600 zeta, pokazując ZUS-owi środkowy palec…

Jest rok 2015…Ziutek ma w skarpecie już jakieś 158 tyś złotych + jakieś marne odsetki z lokat, co i tak inflacja zeżre, ale realnie może mieć te 160 tyś zł…Ziutek z żoną cieszą się, że mają coś na czarną godzinę i nie muszą liczyć na dzieci…

Mamy rok 2037…Ziutek ma 62 lata i drugie tyle gotówki w skarpecie, czyli ponad 300 tyś zł …musiał dokupić jeszcze więcej skarpet, gdyż nie mieściły się już pieniądze…Ziutek ma kasę i regularnie się bada, bo jest w grupie podwyższonego ryzyka, jeśli chodzi o raka…wcześnie wykryto u niego raka, więc kwalifikuje się do operacji…ma środki na natychmiastową operację + opieka pooperacyjna…Ziutkowi zostaje w skarpetach jeszcze 250 tyś złotych …żyje z żoną jeszcze przez 10 lat, mając na utrzymanie 2000 zł na miesiąc…

Nierealne ??? Realne, ale trzeba w końcu powiedzieć sobie jasno, ZUS jest piramidą finansową, która niedługo się rozsypie…afera Amber Gold, to przy ZUS-ie niewinna kradzież bułki w supermarkecie. W interesie kilkunastu milionów Ziutków Kowalskich jest, by ten…jak to mówią moi ziomale…wrzód na rzyci został wycięty. Im prędzej, tym lepiej…ja wiem, że wielu może się buntować tym, że “wypracowując” swoją emeryturę, ją “wypracowali”…ale niestety dla zwykłych Ziutków Kowalskich emerytów, to i tak jałmużna, w porównaniu z emeryturami panów z ubecji…

pozdro dla zus

Ps . Nie poruszyłem tutaj tematu składki zdrowotnej…to temat na osobną baśń z tysiąca i jednego przekrętu…

O autorze: trybeus

Kogut polski, niekoszerny, heteroseksualny, rasa górska ...