Byliśmy świadkami jak lockdowny roznoszą gospodarkę na kawałki, podczas gdy klasa miliarderów osiąga rekordowe zyski, a korporacyjne molochy rozszerzają swoje monopole, tak też każda proponowana polityka bezpieczeństwa żywnościowego przyniesie korzyści już i tak megabogatym lub zainstalowanie infrastruktury do kontroli korporacyjnej.
−∗−
W menu na dziś danie… żywnościowe z dokładką. Felieton o kreowanym kryzysie żywnościowym, jakie kroki poczynił tzw. establishment i czego możemy jeszcze oczekiwać. Ponadto rozmowa [ang.] z autorem tekstu w Global Research News Hour na temat powiązań tegoż kryzysu z tzw. Wielkim Resetem.
Zapraszam do lektury i słuchania.
_____________***_____________
PRAWDZIWE plany stojące za tworzonym kryzysem żywnościowym
Wykreowany kryzys żywnościowy, czy to prawdziwy, czy jako psy-op, polega na zburzeniu globalnego systemu żywnościowego i „lepszym odbudowaniu” [“building back better”] – to nowy dystopijny system żywnościowy stworzony przez korporacyjne molochy i ściśle kontrolowany w imię większego dobra.
Jesteśmy we wczesnych stadiach takiego kryzysu żywnościowego.
Prasa przepowiadała to od lat, ale do tej pory zawsze wydawało się, że jest to nic więcej niż sianie strachu, mające na celu zamartwianie ludzi lub odwrócenie ich uwagi, ale istnieją oznaki, że tym razem, cytując Joe Bidena, „będzie to realne”.
Nikt nie wie, jak zły obrót może to przybrać, z wyjątkiem ludzi, którzy to tworzą.
Z racji tego, że dowody są dość oczywiste, widać, że jest to tworzone celowo i z zimną krwią. Dokumentujemy to od miesięcy.
Mamy rosyjską „operację specjalną” na Ukrainie, która podnosi ceny podstawowych artykułów spożywczych, pszenicy i oleju słonecznikowego, a także nawozów.
Mamy nagłą „ptasią grypę”, która podnosi ceny drobiu i jajek.
Rosnące ceny ropy podnoszą koszty dystrybucji żywności.
Inflacja spowodowana ogromnym napływem waluty fiducjarnej oznacza, że rodziny wydają więcej pieniędzy na mniej żywności.
A kiedy to wszystko się dzieje, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania (a może i inni, o których nie wiemy) dosłownie płacą rolnikom, aby nie uprawiali ziemi.
Jest całkiem jasne, że to właśnie Wielki Reset: Edycja Żywnościowa. Melodia lockdownu z nieco innymi tekstami. Proces rozbijania już istniejących struktur, abyśmy mogli „lepiej odbudować” dzięki bardziej kontrolowanemu i zarządzanemu przez korporacje systemowi żywności.
Tak jak mówiono, że „pandemia” Covida uwydatniła „słabości systemu wielostronnego”, tak ten kryzys żywnościowy pokaże, że nasze „niestabilne systemy żywnościowe wymagają reformy” i musimy zapewnić „bezpieczeństwo żywnościowe”… lub tysiące wariacji na ten temat.
To nie jest przypuszczenie. Oni już zaczęli, ponad rok temu.
Journal of Agriculture, Food Systems & Community Developments opublikował w lutym 2021 opracowanie zatytułowane:
„Demontaż i odbudowa systemu żywnościowego po COVID-19: Dziesięć zasad redystrybucji i regeneracji”
W wywiadzie udzielonym w lipcu ubiegłego roku Ruth Richardson, dyrektor wykonawcza organizacji pozarządowej Global Alliance for the Future of Food, dosłownie powiedziała:
„Nasz dominujący system żywnościowy musi zostać zdemontowany i odbudowany”
Następnie, we wrześniu 2021r., ONZ zwołała pierwszy w historii „Szczyt n/t systemów żywnościowych”, którego myśl przewodnia zawierała następujące sformułowanie:
„Odbudowa systemów żywnościowych na świecie pozwoli nam również odpowiedzieć na wezwanie Sekretarza Generalnego ONZ, aby „lepiej odbudować” [build back better] po COVID-19.”
Pisząc w Guardianie dwa tygodnie temu, George Monbiot, znawca operacji głębokiego państwa, stwierdza ze swoim charakterystycznym brakiem subtelności:
„Banki upadły w 2008 roku – i nasz system żywnościowy zrobi to samo… System musi się zmienić.”
Ale co właściwie oznacza „zmiana” i „odbudowa” w tym kontekście?
Cóż, to żadna tajemnica, mówili o tym od lat.
- Będzie to oznaczało, że prasa i politycy będą promować „planetarną zdrową dietę” WEF
- Będzie to oznaczało przyzwyczajanie dzieci do jedzenia robaków i wodorostów.
- Będzie to oznaczało zwiększone narzucanie „genetycznie edytowanej” lub genetycznie zmodyfikowanej żywności.
- Będzie to oznaczało stygmatyzację konsumentów mięsa, a jednocześnie nieustanny debilny weganizm.
- Będzie to oznaczało promowanie hodowanego w laboratorium „mięsa” i śluzu bakteryjnego zmieszanego w gigantycznych kadziach zamiast naturalnej żywności.
- Będzie to oznaczało „podatki węglowe” od czerwonego mięsa i wszelkiego rodzaju importowanej żywności.
- Będzie to oznaczało podatki od „otyłości” na żywność o wysokiej zawartości cukru lub tłuszczu.
- Będzie to oznaczało wysiłki propagandowe mające na celu zmianę nazwy podstawowych produktów spożywczych na „luksusy”.
Prawie wszystko to historie z ostatniego miesiąca, a o wielu z nich mówiło się podczas konferencji Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Jak to prawie zawsze bywa, problem, na który obecnie „reagują”, ma już szereg z góry ustalonych rozwiązań.
Byliśmy świadkami jak lockdowny roznoszą gospodarkę na kawałki, podczas gdy klasa miliarderów osiąga rekordowe zyski, a korporacyjne molochy rozszerzają swoje monopole, tak też każda proponowana polityka bezpieczeństwa żywnościowego przyniesie korzyści już i tak megabogatym lub zainstalowanie infrastruktury do kontroli korporacyjnej.
Właśnie ogłosili budowę największej „fabryki mięsa hodowlanego” na świecie. Podrabiane [fake] mięso oczywiście nie może być hodowane w domu i podlega opatentowanym procesom tworzenia. Genetycznie edytowane lub modyfikowane rośliny i zwierzęta również podlegają patentom.
Ponadnarodowe firmy, których zyski przekraczają budżet niektórych krajów, opracowują aplikacje do śledzenia śladu węglowego, które nagradzają ludzi za podejmowanie „właściwych decyzji”. Można to łatwo zastosować do źywności.
Bill Gates po cichu stał się największym właścicielem gruntów rolnych w Stanach Zjednoczonych. Ziemia, na której może uprawiać nowe Frankencrops [rośliny modyfikowane genetycznie -tłum.] lub za niewykorzystywanie której rząd USA mu zapłaci.
Gra jest jasna: w tej chwili przygotowują się do zburzenia wszystkich naszych starych systemów żywnościowych, z deklarowanym celem lepszego ich odbudowania.
Ale lepszym dla nich, nie dla nas.
__________
The REAL agenda behind the created food crisis, Kit Knightly, Jun 1, 2022
◊ ◊ ◊
Nadchodząca Apokalipsa Żywnościowa: Kit Knightly w Global Research News Hour
„Ceny są o około 78% wyższe niż średnia w 2021r., a to rozbija produkcję w rolnictwie. W wielu regionach rolników po prostu nie stać na sprowadzanie nawozów do gospodarstwa, a nawet gdyby mogli, nawozy nie są dla nich dostępne… I to nie tylko nawozy, ale także środki chemiczne i paliwo. To jest globalny kryzys i wymaga globalnej odpowiedzi”. — Theo de Jager, prezes Światowej Organizacji Rolników
„Jeśli kontrolujesz ropę, kontrolujesz narody. Jeśli kontrolujesz jedzenie, kontrolujesz ludzi”. — Henry Kissinger
Zbliża się poważny globalny niedobór żywności. Qu Donyu, Dyrektor Generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), podczas spotkania ministrów rolnictwa grupy G7 przedstawił „Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego w czasach kryzysu”.
Wskaźnik Cen Żywności FAO w marcu osiągnął 160 punktów – najwyższy od jego powstania w 1990 roku!
Raport zauważa, że Rosja i Ukraina są „ważnymi graczami na światowych rynkach towarowych”, w szczególności jeśli chodzi o pszenicę, kukurydzę i nasiona oleiste. A ta niepewność pojawia się na szczycie „już wysokich cen napędzanych silnym popytem i wysokimi kosztami nakładów w wyniku wychodzenia z COVID-19”.
Wiele krajów, w tym Turcja i Egipt, kraje Afryki Subsaharyjskiej, takie jak Erytrea, Somalia, Madagaskar, Tanzania, Kongo i Namibia, odczują duży wpływ niedoborów pszenicy z Ukrainy i Federacji Rosyjskiej. Kryzys żywnościowy w Jemenie i Etiopii w szczególności również byłby dla tych państw ciosem.
Według niedawnego artykułu CNBC, niedobór nawozów pogarsza sytuację. Rosja wraz z Białorusią odpowiadają za 40 proc. eksportu potażu. Według Morgana Stanleya Rosja eksportuje także 11 proc. mocznika, 48 proc. saletry amonowej, a razem z Ukrainą eksportują łącznie 28 proc. nawozów wyprodukowanych z azotu i fosforu oraz potasu. Tak więc rolnicy za granicą będą musieli zadowolić się mniejszymi lub droższymi uprawami.
Pojawiają się jednak plotki, że świat nie tyle reaguje na kryzys, ile go projektuje!
Weźmy na przykład przedsiębiorstwo kolejowe Union Pacific w Stanach Zjednoczonych, które nakazuje niektórym spedytorom natychmiastowe zmniejszenie ilości prywatnych wagonów. Union Pacific jest jedną z czterech największych firm kolejowych, które przewożą 80 procent towarów rolnych. Po wprowadzeniu tego nakazu na wiosnę rolnicy byliby opóźnieni w dostarczaniu nawozów, co skutkowałoby produkcją jeszcze mniejszej ilości plonów.
Do tego są pogłoski o innym wirusie – tym atakującym kurczaki! Aby powstrzymać migrację choroby na ludzi, rolnicy już ubili miliony kurczaków, podczas gdy władze twierdzą, że miliony zmarły z powodu tego ptasiego odpowiednika COVID. Tak więc wyższe koszty i niedobory żywności dokuczają również producentom drobiu i jaj!
W tym tygodniu Global Research News Hour podąża tropem malejących zapasów żywności i dochodzi do zaskakującego punktu końcowego, który może doprowadzić do kolejnego wielkiego maltuzjańskiego dramatu, który czeka nasz gatunek!
Przez pierwsze pół godziny rozmawiamy z Moniką Tothovą z FAO o niektórych konkretnych wydarzeniach związanych z nowym kryzysem żywnościowym oraz o tym, co świat będzie musiał wkrótce zrobić, aby złagodzić możliwy najgorszy scenariusz. Po niej pojawia się Kit Knightly, dziennikarz, który sam bada hipotezę o planowanym kryzysie żywnościowym i powiązaniach z szeroko omawianym Wielkim Resetem.
__________
The Coming Food Apocalypse: Kit Knightly on the Global Research News Hour, Jun 4, 2022
Uzupełnienia:
‘Build Back Better’ czyli ‘Ordo ex Chao’ na nowo?
Ta „fundamentalna transformacja gospodarcza” zostanie dokonana bez zgody suwerennych państw narodowych, dziejąc się „nawet poza rządami światowych przywódców”. (…) ta transformacja będzie kosztować „biliony, a nie miliardy dolarów” i będzie […]
__________
Piątka z bonusem czyli jak wykreować głód
Utrzymywanie wysokiej ceny ropy naftowej jest świadomą decyzją polityczną, która pokazuje, że koszty życia w kryzysie – i wszelkie wynikające z niego niedobory żywności – są projektowane celowo. (…)Po latach […]
__________
Wojna i lockdown – szersze spojrzenie
Globalne ludobójstwo to doskonały sposób na zmniejszenie światowej populacji bez zwracania uwagi. Obywatele w Wielkiej Brytanii i USA martwią się obywatelami Ukrainy, ale wydaje się, że nie obchodzą ich wielcy […]
__________
Wojna na Ukrainie i „huragan głodu”
Wszystko wskazuje na to, że potrzebne są regionalne i lokalne systemy żywnościowe oparte na krótkich (lub przynajmniej krótszych) łańcuchach dostaw żywności, które będą w stanie poradzić sobie z przyszłymi wstrząsami. […]
Tak jak za pierwszej komuny. Jak w mediach zaczęli mówić, że np cukier jest szkodliwy to trza go było szybko kupować, bo to oznaczało, że za chwilę będzie go brakować na rynku.
Czy to się powiedzie zanim masy się zorientują?
Możliwe, że nie. W pewnym sensie odpowiedzi udzielają autorzy programu z cyklu Geopolityka, który ukazał się w ostatni piątek [03.06] na antenie TV Trwam.
Odcinek dotyczy wdrażania edukacji włączającej, ale są tam sugestie, że zanim nastąpi totalna destrukcja w nauczaniu, jednak po pierwszych próbach przytomność zatriumfuje.
To samo może dotyczyć hipotezy o kreowaniu kryzysu głodu i może niekoniecznie na naszych stołach zawitają robaki w panierce.
Dla zainteresowanych [25min]:
Globalna edukacja inkluzyjna
Należy też pamiętać, że ludzie, którzy za tym wszystkim stoją niczego nie zbudują, bo… nie potrafią. Za to niszczenie idzie im całkiem nieźle. Dlatego nie należy oczekiwać tzw. Czwartej Rewolucji Przemysłowej (4IR), ale raczej trzeba się szykować na jakąś formę ‘cofki’ technologicznej.
Brak żywności zawsze działa destrukcyjnie a najczęściej rewolucyjnie i ta władza – PMM, PAD i PJK – postkomunistyczna w charakterze i intencji, ma świadomość. Czy jest gotowa na strzelanie, pożyjemy, zobaczymy. Dopuszczam myśl, że obudzenie Polaków nie nastąpi w zakresie szerokim i gotowości do czynu. Skutki opóźnionej reakcji na zamordyzm i głód będą znacznie krwawsze… Wygrywa ten, kto inicjuje konfrontację. Ta trójca antypolaków jest nieustannie przed nami, ale pogłębiając zapaść i jednocześnie obiecując 250-tą tarczę, która jeszcze bardziej zapaść wzmacnia i potęguje zadłużenie. Polska na węglu stoi, a ta trójca zmniejszając wydobycie węgla i likwidując kopalnie przez pozbawianie ich mocy produkcyjnych, zachęca do zbierania chrustu, by Upaina wygrała wojnę. Nie znam satyryka, który by wymyślił takiego nelsona na swój naród.
Najstraszniejsze są nie tyle psychopatyczne plany tych jaszczurów, ile wpatrzone w nich stado owiec (społeczeństwo) obserwujących z zaciekawieniem, jak zbrodniarze przy kotłach gotują trucizny na nie.
I pojawiają się na forach takie głosy: “Nasz kochany pis da sobie z tym radę”. “PiS zwalczył covida to i z tym sobie poradzi”. Nie do wiary, ale tak jest. Wobec tego kompletnego rozleniwienia społeczeństwa, nauczonego już tylko brać to, co mu dadzą, choćby truciznę w strzykawkach, opór czynny jest już niemożliwy.
Jako dawny tak zwany “bojownik za sprawę” mam skalę porównawczą. Za komuny, mieliśmy bezwzględne i oczywiste wsparcie w swych organizacjach, w przyjaznych domach, w Kościele. To dawało wystarczające oparcie do działania i ubezpieczało, jeśli nie nas, to nasze rodziny. Dzięki temu ruch antykomunistyczny mógł się rozwijać.
Teraz, nie tylko działanie (np. sabotaż) jest niemożliwe, ale nawet propaganda wolnościowa. Ktoś, kto się wychyli poza samokontrolę redyku w jego pędzie ku samozagładzie i woła: bracia, siostry, gdzie pędzicie, tam jest przepaść! – zostaje przez rozwścieczone stado zaryczany, wyśmiany, stratowany. Ojciec wyda syna, brat brata.
Ruch oporu jest możliwy wtedy jak jest wsparcie jakiegoś mocarstwa, a nie tylko lokalnego społeczeństwa.. Np AK w czasie II wojny światowej miało zaplecze w Anglosasach a Solidarność ogólnie w Zachodzie.
Owszem, ale wsparcie mocarstw jest możliwe jedynie wtedy, gdy ma ono aktywną strukturę działającą wewnątrz danego kraju, na bazie której może realizować swe interesy dalekosiężne.
Czyli wpierw musi być samoorganizacja i determinacja społeczna – obecnie niemożliwa w sflaczałej i wygniłej tkance społecznej. I o tym piszę.
Tu chyba przeszkodą jest nie tyle dość trafnie opisana tkanka społeczna, co postępy w inwigilacji głownie dzięki elektronice. Zresztą ta tkanka pewnie taka jest, bo na tym polega udana pacyfikacja przez media, państwowe szkolnictwo i nade wszystko dechrystianizację (także mająca swoje sukcesy dzięki tzw. piątej kolumnie wewnątrz KK).
Masz 100%, a nawet 1000% rację Łotrze. Niestety masz tę cholerną rację! Przeczytaj mój wpis o Falzmanie. Nie mamy – w ziemskim ich rozumieniu – żadnych szans. Żadnych.
A tak na marginesie. Teraz modne są proroctwa, tudzież przepowiednie o wiodącej roli Polski w świecie nieodległym czasowo. I cytowany jest np. Ojciec Klimuszko. Brak mojej matki miał okazję go poznać, a ja spotkać się z innymi jego znajomymi. I tak, głoszone jest, że według jego wizji Polska stosunkowo mało ucierpi na katastrofach wywołanych kolejną wojną. Mają być zalane Kaszuby, niemniej nic o pomorzu zachodnim nie jest wspomniane, zaś co najistotniejsze, głosił on, że cmentarzyk, na którym zostanie pochowany pochłonąć ma morze. I tu się zaczyna jazda, albowiem, pierwotnie ks. Klimuszko został pochowany na Cmentarzu Dębica w Elblągu. I w roku 2002, nocą pod osłoną ciemności szczątki tego kapłana zostały przeniesione na teren Kościoła Św. Wojciecha. A on mówił, że jego C M E N T A R Z Y K zaleje morze. On leży na prawdę na cmentarzyku. Dębica jest dużo wyżej. Reszta zostaje dla analizy i odczuć czytelników.
errata Kościół pw. Pawła Apostoła.
Dla zainteresowanych osobą o. Klimuszki.
Klimuszko – Czasy zmian. Wywiad z Wandą Konarzewską. [ok. 1h 20min]
___________________
Info dla internetowych archeologów.
‘Moje widzenie świata’ – Czesław Andrzej Klimuszko
Można znaleźć.
Zalana Europa:
11 czerwca, św. Barnaby i św. Pauli Frassinetti urodzonej i zmarłej w Roku Syna Pocieszenia (bo dzień 11 czerwca zarówno w 1809 jak i 1882 był niedzielą), założycielki zgromadzenia Sióstr Świętej Doroty, do którego należała Łucja dos Santos, widząca z Fatimy; św. Barnaba, 14-ty Apostoł, jest kluczowym typem Parakleta
Wezbrany Bałtyk według snu własnego (wyciągniętego z pamiętnika też własnego):
Wczasując się, w dawniejszych latach, w Karwieńskim Błocie Drugim woziłem rodzinę na niedzielną mszę do Żarnowca i pączki do Wierzchucina. Między Krokową i Żarnowcem szosa wiedzie przez wybitne wzgórze ze wspaniałą panoramą południowego Bałtyku (kierowca mógł rozkoszować się tym widokiem zwłaszcza w drodze powrotnej).