Bulwersująca brednia Morawieckiego fałszuje polską historię

Właściwie to nie powinniśmy się dziwić. Premier rządu antynarodowych socjalistów z PiS po raz kolejny zabłysnął znajomością polskiej historii, a może “tylko” ją świadomie zafałszował, próbując nagiąć do tzw. mądrości etapu, czyli do aktualnych zobowiązań bantustanu nad Bałtykiem.

Nasi pradziadowie chcieli, aby tutaj miedzy Rosją a Polską, miedzy Polską a Rosją było kilka państw suwerennych, niepodległych, demokratycznych, wolnych, żyjących w spokoju i dobrobycie.

Na tę skandaliczną wypowiedź zwrócił uwagę na Twitterze Bob Gedron, który słusznie zauważył:

To, co powiedział Morawiecki jest horrendalną brednią ponieważ żaden normalny Polak nigdy nie chciał, aby na terenie Rzeczypospolitej powstawały jakiekolwiek inne państwa, tym bardziej, że ludy tam żyjące aspirowały do polskości oraz do bytności w granicach państwa polskiego. Ten stan rzeczy gwarantował im wolność i swobodę życia według własnych upodobań, chroniąc przed rosyjską turańszczyzną. Ideę innych bytów politycznych na terenach Rzeczypospolitej lansowali Niemcy, Żydzi, Rosjanie oraz różnej narodowości, komuniści. Autonomią, jak się potem okazało, bardzo złudną, kusili Ukraińców: Rosja Sowiecka oraz Józef Piłsudski w czasie bolszewickiej nawały. Po raz pierwszy w dziejach Wschodnią Europę przemodelowało imperium komunistyczne (ZSRR) w porozumieniu z USA i Wielką Brytanią. Wówczas to przypieczętowano kolejny rozbiór Polski uznając na  terenach zajętych w czasie wojny przez ZSRR sztuczne republiki sowieckie: ukraińską i białoruską.

Tego rodzaju fałsz, jakiego dopuścił się Morawiecki jest nowoczesną “wspólną” wersją historii, która ma obowiązywać wśród podbitych Polaków cierpiących na niedostatek własnego państwa od czasów zaborów. Przeglądając dziś wiadomości na Twitterze zauważyłem kolejny fałsz, tym razem autorstwa jednego z lokalnych liderów opinii, redaktora Sławomira Jastrzębowskiego z Salonu24, piszącego:

Mamy w Polsce taką elitę, której największym marzeniem jest administrować Polakami w imieniu bogatych, schludnych, cywilizowanych kolonizatorów. Od tych niedoszłych jeszcze kolonizatorów otrzymują pensje, granty i polecenia. Suwerenna Polska to dla nich zły interes…

Uważam to za fałsz ponieważ sugeruje podział targowicy na dobrą (PiS) i złą (totalna opozycja). Prócz tego: dlaczego “niedoszłych jeszcze” skoro brak pełnej suwerenności i kolonizowanie Polski jest stanem permanentnym od 1939 roku? Polska przechodzi “z rąk do rąk ” – wczoraj Moskwa dziś Bruksela, USA et consortes. I nie”elitę“, lecz uzurpatorów mających mentalność jurgeltników, alfonsów i złodziei.  Dla każdego normalnego Polaka racja stanu: Rosji, Niemiec, USA, Unii posteuropejskiej, Ukrainy, nie ma nic wspólnego z polskim interesem narodowym.

 

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne