Lekceważymy Ziemie Zachodnie. Dlaczego?

By radek.s – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1720781

 

W dniu 17.09.2017 dowiedziałam się, że Wojciech Cejrowski udzielił wywiadu niemieckiej ARD, w którym stwierdził:

“Proszę pana, wbrew temu, co pan sobie teraz pewnie myśli, natychmiast oddałbym Szczecin Niemcom, bo Szczecin nie jest polskim miastem. Jak pan się przespaceruje po cmentarzu w Szczecinie tam są same niemieckie groby. Milion niemieckich grobów. Szczecin trzeba oddać z powrotem Niemcom. Ale zapłaćcie kontrybucję za II wojnę światową” {TUTAJ (link is external)}.

Ciekawe, ile Niemcy zapłacili mu za to? Następnego dnia znana blogerka Eska zupełnie za darmo napisała notkę “Niewygodna data 17 września 1939” {TUTAJ}. Znalazły się w niej zdania: “W tej sytuacji jest istotne, czy w końcu zadamy kilka prostych pytań, np. kiedy odzyskam mój dom w Dubnie na Wołyniu? On tam nadal stoi. Chętnie oddam poniemiecki badziew, przyznany po tzw. „repatriacji” za tamten dom rodzinny.”. Wynika z nich, że Polacy wciąż marzą o utraconych ziemiach na Wschodzie, natomiast Ziemie Zachodnie mają gdzieś. W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak przypomnieć mój tekst sprzed trzech lat “Kresy Wschodnie, Kresy Zachodnie i niemieckie wpływy” {TUTAJ}. Oto jego fragmenty;

“Od kilku lat mamy istny festiwal publikacji na temat utraconych Kresów Wschodnich. To dobrze, że przypomina się ich tradycję i poniesione tam ofiary. Zupełnie nie myślimy jednak o czym innym….
W roku 2008 w Salonie24 ukazała się notka blogera Ras Fu Fu /Adama Fularza/ “Polska zniszczyła Ziemie Odzyskane jak małpa zegarek” {TUTAJ (link is external)}. Autor porównał w niej obecny stan tych terenów /konkretnie – okolic Zielonej Góry/ z tym sprzed drugiej wojny światowej i doszedł do /słusznego, niestety/ wniosku, iż dokonał się tam koszmarny regres.
Komentatorzy wytknęli mu, że za to odpowiadają przede wszystkim: sama wojna, sowiecki rabunek i fatalne rządy komunistów z PRL. To prawda, ale w III RP nie zrobiono nic, by zadbać o tzw. Ziemie Odzyskane. Po prostu przestano o nich mówić. Nie załatwiono nawet sprawy przekształcenia użytkowania wieczystego w prawo własności. Swoje wpływy umacniają tam natomiast Niemcy, n.p. wykupując ziemię przez podstawionych “słupów”. (…) Sytuacja jest więc następująca: Całą energię poświęcamy opłakiwaniu utraconych na zawsze Kresów Wschodnich, nie myśląc wiele o Kresach Zachodnich, które są nasze i z którymi moglibyśmy coś pożytecznego zrobić.
Warto przypomnieć, że nawet po sowieckich rabunkach wartość mienia otrzymanego przez Polskę na Ziemiach Zachodnich była WIĘKSZA niż utraconego na Wschodzie. Komuniści wiele z tego potem zmarnowali, ale przecież nie wszystko.”.

Dodałam także w komentarzu: ” Powinniśmy wreszcie przestać mówić o Kresach Zachodnich “ziemie poniemieckie”. Mieszka tam już teraz trzecie i czwarte pokolenie Polaków.”.

Należy wreszcie pogodzić się z rzeczywistością. Kresów Wschodnich NIE odzyskamy. Pani Eska nie będzie miała ani Wołynia, ani tego domu należącego niegdyś do jej rodziny. Pan Cejrowski nie sprzeda Niemcom Szczecina [równie dobrze mógłby sprzedawać Kolumnę Zygmunta]. Ziemie Zachodnie są ważną częścią Polski i trzeba o nie dbać. To NIE jest “poniemiecki badziew” Bez nich liczylibyśmy się w Europie mniej niż Rumunia. O wschodnich mrzonkach lepiej zapomnieć.

______________________________________________________________________________________________________________

Grafika: By radek.s – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1720781

O autorze: elig