Debora czyli prorokini „Pszczoła”, która poprowadziła Izrael do zwycięstwa

d1041585579

 

 

 

Debora czyli prorokini „Pszczoła”, która poprowadziła Izrael do zwycięstwa

 

 

Debora (hebr. דְּבוֹרָה; żyła ok. 1200 r p.n.e.) – postać ze Starego Testamentu, żona Lappidota, pochodząca z plemienia Naftalego.

Prorokini Izraelitów a zarazem jedyna kobieta-Sędzia w Izraelu. Zachęcała Baraka do walki przeciw Siserze, dowódcy armii kananejskiego króla Jabina. Zwycięstwo Izraelitów nad Kananejczykami opisane jest w Księdze Sędziów jako Pieśń Debory i Baraka, której autorstwo tradycja przypisuje samej prorokini (BT Sdz 5,1-5,31)[1].

 

Źródło; http://pl.wikipedia.org/wiki/Debora

 

Minęły pokolenia w Izraelu, które osiedliły się w podbitym Kanaanie i nie znały już osobiście ani Mojżesza, ani Jozuego oraz nie widziały na własne oczy wielkich dzieł Pana. Z tego powodu oziębła miłość Izraela do Boga oraz upadła wierność wobec Przymierza z Jahwe. Lud pozbawiony charyzmatycznych przewodników ulegał wpływom obcych, którzy zaszczepiali w Izraelu idolatrię i relatywizm moralny. Niestety tradycja upadała wraz z upadkiem „liturgicznego narodu”, który coraz bardziej wywoływał gniew Jahwe z powodu swoich czynów.

 

Opisuje te tendencje – jako proces bałwochwalstwa i upadku moralnego – Księga Sędziów.

 

Ogóle dane o Księdze Sędziów

http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1137

http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1138

http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1139

 

 

Sytuacja stała się dla Izraela dramatyczna i Anioł Boży zapowiadał klęski liturgicznego narodu wybranego, który zaczął się zachowywać jak prostytutka zdradzając kult, prawo i etos.

 

Anioł Pana zapowiada Izraelitom nieszczęście

2

1 Anioł Pana1 zstąpił z Gilgal do Bokim i rzekł: «Wywiodłem was z Egiptu i zaprowadziłem was do ziemi, którą poprzysiągłem dać waszym przodkom. Powiedziałem: Nie złamię przymierza mego z wami na wieki. 2 Jednakże wy nie wchodźcie w przymierze z mieszkańcami tej ziemi, lecz rozwalcie ich ołtarze. Wyście zaś nie usłuchali mego głosu. Dlaczego to uczyniliście? 3 Powiedziałem także: Nie wypędzę ich sprzed was, aby byli dla was przeszkodą i aby bogowie ich byli dla was sidłem». 4 Kiedy Anioł Pana wyrzekł te słowa do wszystkich Izraelitów, lud podniósł lament i zaniósł się płaczem. 5 Miejscu temu nadano nazwę Bokim2 i złożono ofiarę dla Pana.

 

(…)

 

Niewierność pokoleń następnych
11 Wówczas Izraelici czynili to, co złe w oczach Pana i służyli Baalom. 12 Opuścili Boga swoich ojców, Jahwe, który ich wyprowadził z ziemi egipskiej, i poszli za cudzymi bogami, którzy należeli do ludów sąsiednich. Oddawali im pokłon i drażnili Pana. 13 Opuścili Pana i służyli Baalowi i Asztartom. 14 Wówczas zapłonął gniew Pana przeciwko Izraelitom, tak że wydał ich w ręce ciemiężców, którzy ich złupili, wydał ich na łup nieprzyjaciół, którzy ich otaczali, tak że nie mogli im się oprzeć. 15 We wszystkich ich poczynaniach ręka Pana była przeciwko nim na ich nieszczęście, jak to Pan przedtem im zapowiedział i jak im poprzysiągł. I tak spadł na nich ucisk ogromny.

Sędziowie
16 Wówczas Pan wzbudził sędziów, by wybawili ich z ręki tych, którzy ich uciskali. 17 Ale i sędziów swoich nie słuchali, gdyż uprawiali nierząd z innymi bogami, oddawali im pokłon. Zboczyli szybko z drogi, po której kroczyli ich przodkowie, którzy słuchali przykazań Pana: ci tak nie postępowali. 18 Kiedy zaś Pan wzbudzał sędziów dla nich, Pan był z sędzią i wybawiał ich z ręki nieprzyjaciół, póki żył sędzia. Pan bowiem litował się, gdy jęczeli pod jarzmem swoich ciemięzców i prześladowców. 19 Lecz po śmierci sędziego odwracali się i czynili jeszcze gorzej niż ich przodkowie. Szli za cudzymi bogami, służyli im i pokłon im oddawali, nie wyrzekając się swych czynów ani drogi zatwardziałości. 

 

 

Zatem Bóg nieustannie próbuje każdego człowieka i naród wybrany, identycznie jak w czasach wędrówki przez pustynię.

Oczywiście Bóg ma prawo próbować człowieka, lecz człowiek nigdy nie może próbować, oraz „sprawdzać” Boga i weryfikować Jego wierność. Sam Jahwe mówi o sobie, że jest Bogiem wiernym i zazdrosnym. Obrona wiary i obyczajów jest zatem obowiązkiem każdego sprzymierzonego z Bogiem. Gdy dochodzi do wiarołomstwa, to oczywiście Bóg cofa swoje błogosławieństwo wobec każdego człowieka i narodu, a więc człowiek i naród zostaje wydany na łup swoich pożądań i grzechów. Gdyby nie litość Boga, to liturgiczny naród, pomimo wielkich dzieł Jahwe – nie ocalałby w ogóle. Bóg jest jednak Miłością i samym miłosierdziem, które poskramia sprawiedliwość. Dlatego też Jahwe w sytuacjach dramatycznych powołuje mężów, lub niewiasty – opatrznościowe, którzy wyprowadzają grzeszników z wielkich nieszczęść.

 

 

Przyczyny współistnienia z ludami obcymi
20 Zapłonął więc gniew Pana przeciwko Izraelowi. I rzekł: «Ponieważ lud ten przekroczył przymierze, które zawarłem z ich przodkami, i ponieważ nie usłuchał głosu mego, 21 także i Ja nie wyrzucę spośród nich żadnego z narodów – które pozostawił Jozue, gdy umierał -22 żeby poddać Izraelitów próbie i zbadać, czy pójdą drogami Pana, po których kroczyli ich przodkowie». 23 Pan więc pozostawił te narody, nie wypędzając ich szybko ani nie wydając ich w ręce Jozuego.

 

 

Sędziowie, czyli wybawcy, działający z bożego powołania, ratowali Izraela gdy zagrażały mu katastrofy. Księga Sędziów mówi o 12 sędziach, których dzieli się na sędziów większych i mniejszych.

 

Otniel
Izraelici popełniali to, co złe w oczach Pana. Zapominali o Panu, Bogu swoim, a służyli Baalom i Aszerom. 8 I znów zapłonął gniew Pana przeciw Izraelowi. Wydał więc ich w ręce Kuszan-Riszeataima, króla Aram-Naharaim2, przeto Izraelici służyli mu przez osiem lat.9 Wołali więc Izraelici do Pana i Pan sprawił, że powstał wśród Izraelitów wybawiciel, który ich wyswobodził – Otniel, syn Kenaza, młodszego brata Kaleba. 10 Był nad nim duch Pana3, i on sprawował sądy nad Izraelem.
Gdy zaś wdał się w bitwę, Pan wydał w jego ręce Kuszan-Riszeataima, króla Aramu, tak iż jego ręka nad nim zaciążyła. 11 Kraj doznawał pokoju przez lat czterdzieści – aż do śmierci Otniela, syna Kenaza.

Ehud
12 A Izraelici znów zaczęli czynić to, co złe w oczach Pana, a Pan wzmocnił przeciw Izraelowi Eglona, króla Moabu, ponieważ czynili to, co złe w oczach Pana. 13 Eglon połączył się z Ammonitami i Amalekitami i podjął wyprawę, pobił Izraela i zdobył Miasto Palm4. 14 Izraelici służyli Eglonowi, królowi Moabu, przez lat osiemnaście. 15 Wtedy Izraelici wołali do Pana i Pan wzbudził im wybawiciela, Ehuda, syna Gery, Beniaminity, który władał lewą ręką. Izraelici wysłali go z daniną do Eglona, króla Moabu. 16 Ehud przygotował sobie sztylet o dwóch ostrzach, długi na jeden łokieć, i schował go pod swoimi szatami na prawym biodrze. 17 Złożył więc daninę Eglonowi, królowi Moabu – a Eglon był bardzo otyły. 18 Oddawszy daninę [Ehud] odesłał ludzi, którzy ją przynieśli, 19 a sam zawrócił od bożków, które były ustawione koło Gilgal, i rzekł: «Królu, mam ci coś powiedzieć w tajemnicy». Król powiedział: «Sza!» – na co wszyscy otaczający go wyszli.20 Ehud podszedł do niego. Król przebywał w letniej górnej komnacie, której używał dla siebie. «Mam dla ciebie, królu, słowo od Boga!» – rzekł do niego Ehud, na co ten podniósł się ze swego tronu. 21 Wtenczas Ehud sięgnął lewą ręką po sztylet, który schował na prawym biodrze, i utopił go w jego brzuchu. 22 Rękojeść wraz z ostrzem weszła do wnętrzności i utkwiła w jego tłuszczu, gdyż [Ehud] nie wydobył sztyletu z brzucha i <wyszedł…>5 23 Następnie Ehud wyszedł przez ganek, zamknął za sobą drzwi komnaty i zasunął rygle. 24 Po jego odejściu nadeszli słudzy i spostrzegli, że drzwi letniej komnaty są zaryglowane. Mówili więc do siebie: «Z pewnością chce okryć sobie nogi6 w letniej komnacie». 25 Czekali długo, aż się zaczęli niepokoić, dlaczego nie otwiera drzwi letniej komnaty. Wreszcie wziąwszy klucz otworzyli, a oto pan ich leżał martwy na ziemi. 26 Gdy oni czekali, Ehud uciekł, przeszedł koło bożków i bezpiecznie wrócił do Hasseira.27 Wróciwszy, zatrąbił w róg na górze Efraima. Izraelici zeszli z góry, a on na ich czele.28 «Pójdźcie ze mną! – rzekł do nich – albowiem Pan wydał waszych wrogów, Moabitów, w wasze ręce». Poszli za nim, odcięli Moabitom bród na Jordanie i nie pozwalali nikomu przejść. 29 W tym czasie pobili około dziesięciu tysięcy Moabitów, wszystkich co silniejszych i waleczniejszych, tak że nikt nie uszedł. 30 W tym dniu Moab został poniżony pod ręką Izraela i odtąd żył kraj w spokoju przez lat osiemdziesiąt.

Szamgar
31 Po nim był Szamgar, syn Anata. Pobił on ościeniem na woły Filistynów w liczbie sześciuset ludzi – i on także wybawił Izraela.

 

 

 

Debora

Aleksandra Dudzisz – “Pozycja kobiety w Biblii” – praca magisterska

 

Księga Sędziów opisuje burzliwy okres. Hebrajczycy znaleźli się na terenie Ziemi Obiecanej, ale nie byli tam sami. Poszczególne plemiona izraelskie zajęły przyznane sobie tereny, nie bardzo jednak potrafiły zdobyć się na jakieś wspólne akcje przeciwko miejscowej ludności, która ze zrozumiałych względów stawiała opór przybyszom i na ogół uzyskiwała nad nimi przewagę, zmuszając do płacenia haraczy. W nieunikniony sposób dochodziło również do pewnej asymilacji Hebrajczyków z ludnością Kanaanu, w tym również do włączania się w miejscowe kulty religijne. Epoka ta otrzymała swą nazwę od określenia, jakim obdarzano przywódców Hebrajczyków w tym okresie czasu. Są oni w Biblii nazywani sędziami, ale nie tylko sprawowali sądy, lecz stawali się również wodzami plemion Izraela. Pośród sędziów szczególne miejsce zajmuje Debora. Z jednej strony dlatego, że jest wśród nich jedyną kobietą, urząd sędziowski miał zaś przecież również pewien wymiar sakralny – sędzia głosił Prawo i wykładał jego przepisy, jego funkcje były u Hebrajczyków zastrzeżone dla mężczyzn. Debora nie dość, że była sędzią, to jeszcze jest określana mianem prorokini.

Po śmierci Ehuda Izraelici znów zaczęli czynić to, co złe w oczach Pana, i Pan wydał ich w ręce Jabina, króla Kanaanu, który panował w Chasor. (…) Wówczas Izraelici wołali do Pana. Jabin bowiem miał dziewięćset żelaznych rydwanów i nielitościwie uciskał Izraelitów przez lat dwadzieścia. W tym czasie sprawowała sądy nad Izraelem Debora, prorokini, żona Lappidota. Zasiadała ona pod palmą Debory, między Ramą i Betel w górach Efraima, dokąd przybywali Izraelici, aby rozsądzać swe sprawy.” (Ks. Sędz. 4, 1-5) Debora bez wątpienia była obdarzana wielkim poważaniem i dysponowała realną władzą. W Biblii prorocy i prorokinie to osoby szczególne – przekazują Izraelitom otrzymane bezpośrednio od Boga wezwania, informacje czy przestrogi. Pismo św. posługuje się często sformułowaniem, że Bóg „przemawia przez nich”.Prorocy wypowiadają słowa, które w ich przekonaniu sam Jahwe wkłada im w usta. Mówią, a nie piszą. Są ludźmi słowa żywego, mówionego.” Swe wypowiedzi prorocy zaczynają najczęściej od sformułowań: „Tak mówi Pan”, „Wyrocznia Pana” itp.

Debora w swojej przepowiedni rozkazuje przywódcy Izraelitów rozpoczęcie wojny. Ten jednak zgadza się rozpocząć walkę tylko w towarzystwie Debory. Jest on po prostu przekonany, że to prawdziwa reprezentantka Boga, że Bóg spełni swe obietnice, gdy prorokini będzie towarzyszyła wodzowi. Przebieg walki potwierdził przepowiednię Debory – wróg został pokonany.

Po raz kolejny kobieta zostaje postawiona wyżej od mężczyzn – przejmuje ich funkcje, rozkazuje im, rządzi ich losem. W czasach współczesnych Jezusowi było to nie do pomyślenia. Widzimy więc jak bezpodstawne są oskarżenia niektórych badaczy mówiące o poniżaniu kobiet w Biblii. Debora nie tylko ukazana jest na równi z mężczyznami, ona ich przewyższa. Jest sędzią i prorokinią. W czasach, kiedy kobieta była tylko własnością męża, kiedy nie mogła istnieć jako samodzielna istota jest to szczególne wyróżnienie. Można to nawet określić jako rewolucyjną zmianę. Należy pamiętać o panującej wówczas dominacji mężczyzn i o tym, że i Pismo św. jest przez nich redagowane. Wprawdzie są to księgi natchnione, jak wierzą chrześcijanie, lecz wielokrotnie ich autorzy nie potrafili wyzwolić się z obowiązujących wówczas norm. W przypadku Debory jest inaczej. To ona staje się przekazicielką słów Boga, jej powierzane są tajne plany i proroctwa. Debora staje bliżej Pana i dopiero za jej pośrednictwem słowa Boga przekazywane są ludziom. Jej postać jest przykładem wyróżnienia i wywyższenia kobiety.Chrześcijańskie doświadczenie chrztu sprawia włączenie w jedno ciało Chrystusa, zaś osiągnięta w ten sposób jedność zakłada pełną równość mężczyzn i kobiet. Jej podłożem i warunkiem jest równość wynikająca z dzieła stworzenia.” Przedmiotem dokonanego przez Jezusa dzieła zbawienia są wszyscy ludzie, zaś zróżnicowanie płci i różne inne uwarunkowania nie odgrywają w tym żadnej roli.

bibliografia:

ks. W. Chrostowski, Rzeczywistość Rzeczywistość symbolika kobiety w Biblii, Pastorem 14 (1) 2002, s. 21
A. Świderkówna, Rozmowy o Biblii, Warszawa 1994, s. 107

 

Źródło; http://historia_kobiet.w.interia.pl/teksty/debora.htm

 

 

DEBORA I BARAK1

 

 

Kananejczycy uciskają Izraelitów

 

4

Po śmierci Ehuda Izraelici znów zaczęli czynić to, co złe w oczach Pana, 2 i Pan wydał ich w ręce Jabina, króla Kanaanu, który panował w Chasor. Wodzem jego wojsk był Sisera, który mieszkał w Charoszet-Haggoim. 3 Wówczas Izraelici wołali do Pana. Jabin bowiem miał dziewięćset żelaznych rydwanów i nielitościwie uciskał Izraelitów przez lat dwadzieścia.

Debora
4 W tym czasie sprawowała sądy nad Izraelem Debora, prorokini, żona Lappidota.5 Zasiadała ona pod Palmą Debory, między Rama i Betel w górach Efraima, dokąd przybywali Izraelici, aby rozsądzać swoje sprawy.
Posłała ona po Baraka, syna Abinoama z Kedesz w pokoleniu Neftalego. «Oto – rzekła mu – co nakazał Pan, Bóg Izraela: Idź, udaj się na górę Tabor i weź z sobą dziesięć tysięcy mężów synów Neftalego i synów Zabulona. 7 Przyprowadzę ci do potoku Kiszon Siserę, wodza wojska Jabina, z jego rydwanami i hufcami i dam je w twoje ręce». 8 Odpowiedział jej Barak: «Jeżeli ty pójdziesz ze mną, pójdę, lecz jeśli ty nie pójdziesz ze mną, nie pójdę».9 «Pójdę więc z tobą – odpowiedziała mu – lecz chwała nie okryje drogi, po której pójdziesz, albowiem przez ręce kobiety Pan wyda Siserę». Powstała więc Debora i razem z Barakiem udała się do Kedesz. 10 Barak zaś zwołał pokolenie Zabulona i Neftalego, i dziesięć tysięcy mężów poszło z nim, a Debora mu towarzyszyła.

Cheber Kenita
11 Cheber Kenita2 oddzielił się od rodu Kaina i od plemienia synów Chobaba, teścia Mojżesza. Rozbił swój namiot koło Dębu w Saannaim, w pobliżu Kedesz.

Klęska Sisery
12 Sisera dowiedziawszy się, że Barak, syn Abinoama, wyruszył na górę Tabor, 13 zebrał wszystkie swoje rydwany, dziewięćset żelaznych rydwanów i wszystkie swoje oddziały, jakie posiadał. Polecił im przybyć od Charoszet-Haggoim do potoku Kiszon. 14 Wtedy rzekła Debora do Baraka: «Wstań, bo oto nadchodzi dzień, w którym Pan wyda w ręce twoje Siserę. Czyż Pan nie kroczy przed tobą?» Barak zszedł więc z góry Tabor, a dziesięć tysięcy ludzi za nim. 15 Wówczas Pan poraził przed Barakiem ostrzem miecza Siserę, wszystkie jego rydwany i całe wojsko. Sisera, zeskoczywszy ze swego rydwanu, uciekł pieszo. 16 Barak zaś ścigał rydwany i wojsko aż do Charoszet-Haggoim. Całe wojsko Sisery padło pod ostrzem miecza i żaden z mężów nie uszedł. 

Śmierć Sisery
17 Sisera uciekał pieszo w kierunku namiotu Jaeli, żony Chebera Kenity, ponieważ pomiędzy Jabinem, królem Chasor, a domem Chebera Kenity panował pokój. 18 Jael wychodząc naprzeciw Sisery rzekła do niego: «Zatrzymaj się, panie, zatrzymaj się u mnie! Nie bój się niczego!» Zatrzymał się więc u niej pod namiotem, a ona nakryła go kocem.19 Potem rzekł do niej: «Daj mi – proszę cię – napić się trochę wody, gdyż mam pragnienie». Ona otwarła bukłak z mlekiem, dała mu się napić i nakryła go na powrót.20 «Czuwaj przy wejściu do namiotu – rzekł jej – a gdyby ktoś nadszedł i zapytał mówiąc: “Jest tu kto?” – odpowiedz: “Nie ma”». 21 Lecz Jael, żona Chebera, wzięła palik od namiotu, uchwyciła młot w rękę, i zbliżając się cicho do niego, przebiła jego skroń palikiem, tak że ten utkwił w ziemi, [Sisera] spał bowiem głęboko, wyczerpany do ostatka3. W ten sposób zginął. 22 Tymczasem nadszedł Barak ścigając Siserę. Jael wyszła naprzeciw niego: «Wejdź – rzekła do niego – a pokażę ci człowieka, którego szukasz». Wstąpił do niej, a oto Sisera leżał martwy, z palikiem w skroni.

Wyzwolenie Izraela
23 Tak Bóg w tym dniu uniżył przed Izraelitami Jabina, króla Kanaanu. 24 Ręka zaś Izraelitów uciskała coraz mocniej Jabina, króla Kanaanu, aż do całkowitej jego zagłady.

 

 

Pieśń Debory i Baraka1

5

1 Dnia tego Debora i Barak, syn Abinoama, śpiewali hymn w słowach:
2 «Skoro wodzowie w Izraelu stanęli na czele2,
a lud dobrowolnie się ofiarował do walki,
błogosławcie Pana!
3 Słuchajcie, królowie, nastawcie uszu, władcy:
Dla Pana będę śpiewała,
będę opiewać Pana, Boga Izraela.
4 Panie, gdyś Ty wychodził z Seiru,
gdyś z pól Edomu wyruszał,
ziemia wtedy drżała, kropiły niebiosa,
chmury kropiły wodą.
5 Góry dżdżem ociekały3 przed obliczem Pana,
<to Synaj> – przed obliczem Pana,
Boga Izraela!
6 Za dni Szamgara, syna Anata,
za dni Jaeli opustoszały drogi,
a chodzący szlakami udeptanymi,
po krętych drogach kroczyli.
7 Zanikło życie w osiedlach4,
zanikło w Izraelu,
aż powstała Debora4,
powstała jako matka w Izraelu.
8 Gdy nowych bogów obrano,
którym dawniej nie służyli5,
czyż widać było choć jedną tarczę lub dzidę
wśród czterdziestu tysięcy w Izraelu?
9 Serce me zwraca się ku wodzom izraelskim,
ku tym z ludu, co dobrowolnie ofiarowali się do walki:
błogosławcie Pana!
10 Wy, co jeździcie na białych oślicach,
wy, co na kobiercach siadacie,
wy, przechodzący drogą – śpiewajcie.
11 Niech swym głosem dzielący łupy6 u wodopojów
sławią dobrodziejstwa Pana,
dobrodziejstwa względem osiedli izraelskich.
<Wówczas lud Pana zstąpił do bram>.
12 Powstań, o powstań, Deboro,
powstań, o powstań i pieśń zaśpiewaj!
Powstań, Baraku, by pojmać twych jeńców, synu Abinoama.
13 Niech wtedy zstąpi reszta możnych z ludu Pana,
niech zstąpi ku mnie wśród bohaterów7.
14 Z Efraima – wodzowie ich w dolinie –
za nim Beniamin wśród ludu swego,
z Makir wyszli przywódcy, a z Zabulona trzymający laskę pisarza.
15 Z Deborą są możni z Issachara, a jak Issachar, tak i Barak jest w dolinie, idąc w jego ślady.
A nad strumieniami Rubena zastanawiają się długo.
16 Czemuż to siedzisz między stajniami8, słuchając ryku trzód?
Nad strumieniami Rubena zastanawiają się długo;
17 Gilead za Jordanem spoczywa,
a czemu Dan przebywa na okrętach?
Aser pozostaje nad brzegiem morza,
mieszkając w swych portach bezpiecznie;
18 Zabulon to lud, co narażał się na niebezpieczeństwo śmierci,
podobnie jak Neftali na połoninach9.
19 Nadeszli królowie i walczyli, walczyli wtedy królowie Kanaanu
w Tanak nad wodami Megiddo,
lecz nie zabrali srebra jako łupu.
20 Gwiazdy z niebios walczyły10,
ze swoich dróg walczyły przeciw Siserze.
21 Potok Kiszon ich porwał,
potok święty11, potok Kiszon11.
22 Rozległ się wtedy tętent kopyt końskich
od wielkiego pośpiechu ich wojowników.
23 “Przeklinajcie Meroz! – rzekł Anioł Pana –
bardzo przeklinajcie jego mieszkańców,
bo nie przybyli na pomoc Panu,
na pomoc Panu wśród bohaterów”.
24 Niech Jael będzie błogosławiona wśród niewiast,
żona Chebera Kenity,
wśród niewiast żyjących w namiotach niech będzie błogosławiona.
25 Prosił o wodę, a mleka mu dała,
w naczyniu odświętnym podała mu mleko.
26 Lewą ręką sięgnęła po palik,
prawą – po ciężki młot.
Uderzyła Siserę, zmiażdżyła mu głowę,
skroń mu przebiła, przekłuła.
27 U nóg się zwalił, upadł zabity.
U nóg jej się zwalił i upadł:
tam gdzie się zwalił, tam upadł martwy.
28 Przez okno wychyla się i patrzy
matka Sisery przez okienne kraty:
“Czemuż wóz jego opóźnia przybycie,
czemuż się opóźnia stuk jego rydwanów?”
29 Roztropniejsza z jej kobiet dała jej odpowiedź,
a ona sobie powtarza jej słowa:
30 “Przecież zbierają łupy i rozdzielają
brankę jedną lub dwie dla każdego wojownika,
szaty barwione jako łup dla Sisery,
na szyję żony króla12 różnobarwne chusty”.
31 Tak, Panie, niechaj zginą wszyscy Twoi wrogowie!
A którzy Cię miłują, niech będą jak słońce wschodzące w swym blasku».
I żył w spokoju kraj przez lat czterdzieści.

Źródło;

http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1140

http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1141

 

Pieśń Debory

https://www.youtube.com/watch?v=ONvzxsstw0k

 

Debora i Barak – ks. Piotr Pawlukiewicz | Mężczyzna wojownikiem (cz.10/10)

https://www.youtube.com/watch?v=Pj5Y0bLsTLQ

o Augustyn Pelanowski Księga Sędziów 1

https://www.youtube.com/watch?v=29Iww1UYVW8&list=PLbQy91h23VG4YfJ9kTID5LhGBnYvVOV1A

 

 

Debora, czyli wiara kobiety

 

Nasze mamy i babcie, które kiedyś uczyły nas wiary, stanowią teraz większość w świątyniach. Przykłady kobiet – świadków wiary znajdziemy bez trudu już wśród postaci biblijnych.

 

Przyglądając się wielkim postaciom Starego Testamentu, jego bohaterom, stawianym często jako przykłady wiary w Boga, możemy dojść do wniosku, że pisarze biblijni pomijają kobiety. Rzeczywiście, w porównaniu z mężczyznami, niewiele kobiet opisano na kartach Biblii. Myliłby się jednak ten, kto wyciągałby z tego faktu wniosek, iż wiara Izraela opiera się jedynie na przykładach mężczyzn. Jaką rolę odgrywała wówczas kobieta? Jest prawdą, że nie miała żadnych praw, jest prawdą, że nie mogła przewodzić w społeczności. Tak, takie wtedy panowało przekonanie!
SŁABE NARZĘDZIE

Ale właśnie dlatego wymienione w Starym Testamencie postacie kobiet nabierają tak wielkiego znaczenia. Jeżeli jakieś działanie, sprawa odbyła się dzięki kobiecie, to znaczyło, że właśnie sam Bóg zaingerował w ten świat. Zwycięstwa, wielkie znaki, cuda dokonane przez mężczyzn następowały często na wyraźne polecenie Boga. W nich pokazywała się wielkość darów, jakie Pan przekazywał swojemu narodowi. Jednak realna była sytuacja, gdy zwycięzca przypisywał sobie, swojej sile i zapobiegliwości osiągnięte sukcesy. Mówi o tym tradycja Księgi Powtórzonego Prawa, zwraca na to uwagę prorok Ezechiel. Dlatego dla pokazania Bożego działania, swojej absolutnej władzy nad światem i swojej troskliwości o człowieka, Bóg posługuje się jak najsłabszymi „narzędziami” lub najbardziej niemożliwymi do rozwiązania sytuacjami.

Dlatego na przykład przeprowadził Izraelitów przez pustynię, czyli miejsce, gdzie nikt nie mógł przeżyć. Jeżeli Izraelici doszli do ziemi obiecanej, to zawdzięczali to jedynie Bogu. Podobnie Pismo Święte umieszcza kobiety, te najsłabsze „narzędzia”, osoby, które nie miały żadnych praw i możliwości działania. Nie mogły z pychą powiedzieć, że były mocne i dlatego dokonały wielkich dzieł. To Bóg przez nie realizował swoje zamierzenia. Kobiety wspomniane w Biblii są zatem swoistym sposobem, w jaki Bóg objawia siebie.

Dobrze widać to na przykładzie Debory, żony Lappidota. Wspomniana jest w Księdze Sędziów jako jedyna kobieta, która sprawowała sądy w Izraelu. Nie należy rozumieć tej funkcji jedynie jako roztrząsanie sporów czy rozstrzyganie pomiędzy winą a niewinnością. We wspomnianej księdze Debora nazwana jest prorokinią (Sdz 4,4). Prorokiem w Starym Testamencie była osoba, która stawała się pośrednikiem Boga wobec ludzi, jakby heroldem obwieszczającym Boże Słowo ludowi. Bóg wybierał tak, jakby w społeczeństwie nie było nikogo innego, kto mógł spełniać to zadanie. Nikogo, przez kogo Bóg mógłby zbawić swój naród. Podobnie było z Deborą. A sytuacja nie była łatwa.

 

W SŁOWACH PROROKINI

Kananejski król Jabin, rezydujący w Chasor, podbił ziemie Izraelitów i wziął ludzi w niewolę. Dzięki swojej potędze militarnej był niezwyciężony. Księga Sędziów notuje: „Jabin bowiem miał dziewięćset żelaznych rydwanów i nielitościwie uciskał Izraelitów przez lat dwadzieścia” (Sdz 4,3). Wśród Izraelitów był wprawdzie mężczyzna imieniem Barak, który prawdopodobnie znał się na rzemiośle wojennym, ale jego siły były niewystarczające do walki z wodzem Jabina Siserą. W tym miejscu biblijnego opowiadania widzimy Boga wkraczającego w historię. Debora wzywa Baraka i wydaje polecenie uderzenia na Siserę. Reakcja jest zdumiewająca: „Odpowiedział jej Barak: Jeżeli ty pójdziesz ze mną, pójdę, lecz jeśli ty nie pójdziesz ze mną, nie pójdę” (Sdz 4,8). Uznaje w tych słowach wyższość kobiety, która jest bardziej związana z Bogiem. Jest znakiem Jego obecności i pomocy. Rezultatem podjętych w ten sposób działań jest absolutna klęska wojsk Jabina i śmierć Sisery, który jednak nie ginie na polu walki, ale w namiocie z ręki innej kobiety – Jaeli. Bóg pokazał swoją wielkość, zwyciężając dzięki kobietom.

Debora w Starym Testamencie najpełniej ilustruje prawdę,
że poprzez słabość wspartą wiarą
można zadziwić świat

Czytelnik biblijnego opowiadania, zamykając przeczytany rozdział z Księgi Sędziów, niewątpliwie odszedłby umocniony w wierze w Boga Jedynego, który rzeczywiście działa w historii. Taka była prawdopodobnie intencja autora tekstu – chciał wzbudzić zdumienie w sercu słuchaczy nad niezwykłymi losami ludzi prowadzonymi przez Boga. Chciał wzbudzić wiarę, że nie ma nic niemożliwego dla Stworzyciela świata, bo może On znaleźć rozwiązanie nabrzmiałych problemów nawet wśród nic nie znaczących i słabych postaci starożytnego Izraela. Przykładem wiary jest także Barak podążający za Deborą. Musiał być człowiekiem rzeczywiście wierzącym, jeżeli zdecydował się na walkę, opierając się jedynie na gwarancjach obecności Pana zawartych w słowach prorokini.

Ciekawe, ilu z współcześnie żyjących chrześcijan potrafiłoby zaufać słowom nauczycieli i proroków? Ilu dostrzegłoby w nich autentycznych przedstawicieli Boga? Ilu zawierzyłoby „nadziei wbrew nadziei” (Rz 4,18), idąc drogą Baraka? Bo wiara nie jest tylko czcigodną tradycją, ale wciąż żywą rozmową z Nieznanym, zaskakującym nas „namacalną” obecnością.

 

PIEŚŃ UWIELBIENIA

Warto jednak pozostawić Biblię otwartą, ponieważ opowiadanie o Deborze nie kończy się na omawianym tu czwartym rozdziale. Dla autora tekstu przykład prorokini był tak ważny, że zamieścił po zacytowanych fragmentach pieśń uwielbienia. Wzywa w niej ludzi do błogosławienia Boga za dokonane zbawienie. Przypomina jeszcze raz, w poetycki sposób, znane nam fakty, aby pełnym radości głosem zawołać: „Powstań, o powstań, Deboro, powstań, o powstań i pieśń zaśpiewaj! Powstań, Baraku, by pojmać twych jeńców, synu Abinoama” (Sdz 5,12). Zamieszczając ten fragment poezji po opowiadaniu o obecności Boga w historii, autor pragnie poruszyć uczucia czytelników i zwiększyć ich radość ze spotkania ze Stwórcą. Zbyt ważne są bowiem takie spotkania dla człowieka, aby pozostały bez wpływu na jego postawę. Jeżeli uwierzył w Boga, w realność Jego obecności, doświadczył pomocy, to taka wiara powinna coś zmienić w jego życiu.

W przypadku Debory, Baraka czy innych osób z naszego opowiadania wyrazem takiej zmiany są radość, śpiew, uwielbienie składane Stwórcy. Kilka razy czytamy wezwanie skierowane do innych: „Błogosławcie Pana!”. W ten sposób coraz większa grupa osób włączona jest w krąg uwielbienia. Bo wiara nie jest tylko przeżyciem trzymanym w zamknięciu świadomości wierzącego. Wiara domaga się, aby ją dzielić z innymi, przynosząc w ten sposób radość. Ciekawe, że do podobnych wniosków doszedł św. Łukasz, gdy pisząc Ewangelię, opowiadał o spotkaniu Maryi z Elżbietą. Tam również po opowiadaniu ogłaszającym obecność Boga w świecie Matka Zbawiciela intonuje pieśń uwielbienia: „Wielbi dusza moja Pana” (Łk 1,46nn). Czyżby autor biblijny chciał zwrócić uwagę, że to właśnie kobiety potrafią zrozumieć i wyrazić wielkość działa Bożego?

To właśnie Debora w Starym Testamencie najpełniej ilustruje prawdę, że poprzez słabość wspartą wiarą można zadziwić świat. Dodajmy, że w Nowym Testamencie podobną myśl wyraził św. Paweł, stwierdzając: „Ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny” (2 Kor 12,10).

Przyglądając się temu opowiadaniu, warto zastanowić się więc nad drogami własnej wiary, aby razem z Deborą można było zawołać: „Błogosławcie Pana!”.

 

ks. Piotr Klimek
Autor jest rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Warszawsko-Praskiej

Źródło; http://www.idziemy.pl/wiara/debora-czyli-wiara-kobiety/

 

 

7 Księga Sędziów

https://www.youtube.com/watch?v=3MkDfGJeT1U

Biblia Warszawska Księga Sędziów

https://www.youtube.com/watch?v=t61LNmL4cIg

Biblia 7 Księga Sędziów

https://www.youtube.com/watch?v=ImJyhbtMwF4

 

 

Jaka była pozycja kobiet za czasów Jezusa? Chrześcijaństwo dało kobietom wyzwolenie?

 

Na paradoks zakrawa, że feministycznie nastawione badaczki Biblii głównego wroga kobiet widzą w chrześcijaństwie. Zapominają, że w Starym Testamencie los kobiet był bez porównania gorszy. Niemiecka teolożka Uta Ranke-Heinemann zaszokowała przed laty tamtejszych katolików stwierdzeniem, że kobiety nigdy nie miały tak źle jak w czasach Jezusa. Pomijając historyczną nieprawdę tej rewelacji, trudno nie wyczuć w niej ideologicznego podtekstu. Dziś głosy, że dzieje chrześcijaństwa to jedynie pasmo kobiecych udręk, są coraz częstsze. A przecież prawda jest zupełnie inna. To chrześcijaństwo dało kobiecie wyższą pozycję, niż miała kiedykolwiek przedtem.

Spójrzmy na kobiety doby Starego Testamentu. Mimo zawartej w Księdze Rodzaju “równościowej” wizji ludzkiej płciowości (“I stworzył Bóg człowieka na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich“), kobiety znajdowały się w roli ofiar patriarchalnej wizji świata. W świecie żydowskim podstawowym obowiązkiem kobiet było rodzenie dzieci. Z posiadaniem potomstwa ich rola wzrastała, z kolei bezdzietnymi pogardzano. Istniał nawet wywiedziony przez uczonych w piśmie przepis, że jeśli przez dziesięć lat małżeństwa nie przyszedł na świat potomek, mąż mógł odesłać żonę albo sprowadzić sobie do domu inną. Oczywiście dziewicę i młódkę, bowiem w tamtych czasach za mąż wydawano 12- i 13-latki. Niewierne żony kamienowano. Jeszcze lepiej niski status kobiet widać na płaszczyźnie religijnej. Do świątyni jerozolimskiej odbudowanej przez Heroda kobiety nie miały wstępu – mogły stać jedynie za wysokim murem. W czasie miesiączki i po narodzinach dziecka nie tylko nie mogły pojawiać się w świątyni, ale – bez rytualnego oczyszczenia – dotykać przedmiotów kultu. Taka kwarantanna po miesiączkach trwała tydzień, po urodzeniu syna – 40 dni, córki – 80. Sprawy obyczajowe nie wyglądały lepiej. Biedne wdowy nie miały żadnego źródła utrzymania, a nierzadko jedynym ich ratunkiem była prostytucja, która zresztą w Starym Testamencie nie była aż tak bardzo potępiana jak później, istniało też tzw. prawo lewiratu, nakazujące bratu zmarłego męża poślubić wdowę. Jeszcze Chrystusowi zarzucano, że zasiada z nierządnicami przy jednym stole. Wielu biblistów zwraca uwagę, że na tle sąsiednich krain Izrael w kwestii stosunku do kobiet był wyjątkowo opresywny. Ks. prof. Mariusz Rosik dowodzi nawet, że o ile w Egipcie kobieta mogła zostać głową rodziny, a w Babilonie mogła nabywać nieruchomości czy występować w sądzie, w starotestamentowym Izraelu była wyłączną własnością mężczyzny. Jej też przynależało wykonywanie prac. Kobieta wytwarzała wszystko, co było potrzebne w domu: mełła ziarna, szyła odzienie, nosiła wodę. A przecież historia Izraela dostarcza też innych świadectw. Ks. prof. Waldemar Chrostowski przywołuje przykład Debory, bohaterki Księgi Sędziów. Nie tylko zajmowała stanowisko zastrzeżone dla mężczyzn, ale też prorokowała. “W tym czasie sprawowała sądy nad Izraelem Debora, prorokini, żona Lappidota. Zasiadała ona pod palmą Debory, między Ramą i Betel w górach Efraima, dokąd przybywali Izraelici, aby rozsądzić swe sprawy” (Ks. Sędz. 4, 1-5). To właśnie Debora rozkazała przywódcom ludu Izraela rozpoczęcie wojny, przekazuje boskie przesłanie i przekracza tym samym obowiązujące normy. W czasach przed przyjściem Chrystusa taka sytuacje nie byłaby już możliwa. W synagogach można było raczej usłyszeć modlitwęBłogosławiony bądź panie, Boże nasz, Królu wszechświata, że nie stworzyłeś nas kobietą”. Wspomniana na początku Uta Ranke–Heinemann dowodzi w wielu książkach, że poprawa sytuacji kobiet po przyjście Chrystusa jest tylko pozorna. “Dowodem mają być słowa św. Pawła “Żony niechaj będą poddane swym mężom” (Ef 5, 22). W pierwszym Liście do Koryntian dopuszcza nawet jako normalne, że we wspólnocie kobieta może “prorokować”. Wydaje się, że to nieuprawniona redukcja chrześcijańskiego przesłania. Wszak św. Paweł powiada też: “Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół (Ef 5, 25). Więcej, można powiedzieć, że dzieje chrześcijaństwa mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie rola, jaką odegrały w nim kobiety. Mają racje ci badacze Nowego Testamentu, którzy twierdzą, że Chrystus całkowicie zmienił stosunek mężczyzny do kobiety. Weźmy choćby taki drobny fakt: w owych czasach nauczyciel (Chrystus tytułowany był przez uczniów rabbi) nie tylko nie mógł rozmawiać z kobietą, ale ona nie mogła też zostać jego uczennicą. Dlatego spotkanie Jezusa z Samarytanką przy studni Jakubowej musiało być odebrane przez Żydów jako niebywałe. Nawet uczniowie zdziwili się, że On rozmawia z kobietą, “nikt jednak nie śmiał go o nic zapytać”. Musieli jednak zrozumieć, że stosunek Mistrza do kobiet jest inny. W opowieści ewangelisty Łukasza, w której Chrystus przybywa do domu Marii i Marty, rzadko widzi się fakt, że Maria zachowuje się jak Jego uczennica, siedzi u Jego stóp, jak uczniowie wokół rabinów. Ten sam Łukasz wiernie przekazał nam informacje o niewiastach współczujących Chrystusowi w drodze na Golgotę, stojących pod krzyżem i opowiadających apostołom o pustym grobie. Na pierwszym miejscu jest oczywiście Matka Boska, jak wzór kobiety doskonałej, ale na kartach Nowego Testamentu pojawia się cały niewieści korowód. Przedmiotem szczególnych zainteresowań feminizmu jest Maria Magdalena. Jej postać służy do przekształcenia dziejów chrześcijaństwa w dzieje kobiet poddanych kościelnej (czytaj męskiej) dominacji. Na jej temat pojawiła się fura wydawnictw i publikacji, niekiedy tak dalece odbiegających od historycznych faktów i zdrowego rozsądku, że skłaniających do pytań o intencje ich powstania. Wystarczy przypomnieć “Świętego Graala. Świętą krew” Michaela Baigenta, Richarda Leigha i Henry’ego Lincolna czy opublikowaną ostatnio “Ewangelię żony Jezusa” harvardzkiej profesor Karen Leigh King. Mają przekonać czytelników do tezy, że nowo powstały Kościół nie tylko w niczym nie ulżył doli kobiet, ale nałożył na nie nowe ciężary. “Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o Królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka niewiast, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia” – czytamy w Ewangelii Łukasza (8, 1-3). Chrystus pełni wobec nich funkcję opiekuna: broni ich, zwłaszcza tych niezamężnych, porzuconych, oddalonych i bezdzietnych. Umierając na krzyżu, Syn Boży troszczy się o swoją matkę – owdowiałą kobietę, a pierwsza Zmartwychwstałego zobaczyła Maria Magdalena. Trudno w tym doszukać się jakichś szczególnych patriarchalnych akcentów. Nie była też niczym dziwnym wcześniejsza obecność kobiet na weselu w Kanie Galilejskiej. Można powiedzieć wręcz, że to Jezus jest traktowany jako osoba dodatkowa przy swojej matce: “Była tam matka Jezusowa. Zaproszono też na wesele Jezusa i Jego uczniów” (J 2,1-2). To Maryja dostrzega problem braku wina i Maryja nakłania Jezusa do działania. Dzięki temu następuje pierwszy cud:Jezus objawił swoją chwałę. I uwierzyli weń uczniowie Jego” (J 2,11). Feministyczna reinterpretacja dziejów chrześcijaństwa wydaje się więc bardziej atakiem w patriarchat niż troską o właściwe odczytanie roli kobiet w historii zbawienia. Nie bez powodu Uta Ranke-Heinemann, podczas 80. urodzin w 2007 r., oświadczyła, że przed “krytycznymi badaczkami Biblii i roli, jaką odegrały w niej kobiety” jeszcze sporo pracy. Z czego można wnioskować, że genderowych sensacji nam nie zabraknie.

Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/3418461,jaka-byla-pozycja-kobiet-za-czasow-jezusa-chrzescijanstwo-dalo-kobietom-wyzwolenie,id,t.html

 

 

Biblia Tysiąclecia *- 7 Księga Sędziów

https://www.youtube.com/watch?v=3BLcNu8_GDg

Biblia Gdańska – Księga Sędziów

https://www.youtube.com/watch?v=GdUeOhXkKRM

Verba Sacra – Księga Sędziów – reportaż

https://www.youtube.com/watch?v=JaMtBbNtT4w

 

Sędziowie

 

Zanim opowiem o wydarzeniach opisanych w Księdze Sędziów, chciałbym wyjaśnić sam tytuł. „Sędzia” nie oznacza tu kogoś, kto feruje wyroki i rozsądza sprawy pomiędzy zwaśnionymi stronami. Słowo to zostało tu użyte w możliwie najszerszym znaczeniu: na określenie tego, kto panuje, kto przewodzi, kto rządzi. Nie jest on królem, nie jest namaszczony, nie przekazuje swej władzy następcom. Sędziowie byli powoływani przez Boga ad hoc, w konkretnych sytuacjach, aby przyjść z pomocą ludowi, narażonemu na opresję i przemoc sąsiadów. Z tego względu można nawet rozszerzyć samo rozumienie terminu „sędzia” — znaczy to tyle, co ten, który ratuje, wybawia, udziela pomocy w chwili ucisku.

Księga Sędziów przypomina czasami zbiór opowieści o życiu i czynach wielkich przodków. Każdy naród żyje pamięcią bohaterskich czynów wcześniejszych pokoleń — taka pamięć ożywiała również karty dziejów biblijnych. Ale jest to pamięć, która sięga nie tylko ziemi, ale i nieba, która zapisuje nie tylko czyny człowieka, ale przede wszystkim wielkie dzieła Boskie. A może trzeba by powiedzieć dokładniej — wielkie rzeczy, które Najwyższy uczynił człowiekowi i poprzez człowieka.

Czas po śmierci Jozuego był w dziejach Izraela okresem trudnym. Opanowanie Ziemi Kanaan było tylko połowicznym sukcesem. Plemiona zamieszkały w niezbyt urodzajnych górskich terenach, w ich terytoria wcinały się tereny odrębnych miast-państw. Niektóre z tych miast były sprzymierzone z Izraelczykami, ale większość układała swe stosunki z nowymi mieszkańcami Palestyny wrogo, wręcz wojowniczo.

Rozległe niziny nadmorskie opanowali Filistyni. Egipcjanie nazywali ten lud, który przyszedł z Krety, Cypru, a przede wszystkim z Azji Mniejszej — Ludem Morza. W XII przed Chr. najechali na Egipt, próbując złamać jego potęgę. Zatrzymani na lądzie i morzu, osiedlili się na pobrzeżach kanaanejskich, od Góry Karmel po Gazę i granicę egipską. Na dobre zapuścili tam korzenie, bowiem uczeni są przekonani, iż nazwa geograficzna — Palestyna — właśnie od Filistynów (którzy nazywali siebie Peleset) bierze swój początek.

Trudności powiększał jeszcze fakt, iż plemiona izraelskie nie posiadały jednolitej struktury politycznej, żyły rozdrobnione. Bardzo dobrze sytuację tę oddają słowa Księgi Sędziów: W tym czasie nie było króla w Izraelu. Każdy robił, co uważał za słuszne.

Na kartach Księgi znajdujemy religijne wyjaśnienie tych trudności politycznych rodziły się one z niewierności przymierzu Pana. Po śmierci Jozuego przyszło nowe pokolenie, które już nie znało Jahwe ani dzieła, którego dokonał dla Izraela. Toteż synowie Izraela czynili to, co jest złe w oczach Jahwe: służyli Baalom. Tak więc porzucili synowie Izraela Boga swych praojców, który ich wywiódł z ziemi egipskiej, i poszli za obcymi bogami spośród tych ludów, które ich zewsząd otaczały, i kłaniali się im, przywodząc Jahwe do gniewu (2,10-12).

Na kartach Księgi Sędziów spotykamy swoistą dla Biblii teologię historii gdy naród zdradza Boga, wtedy On wydaje go w ręce nieprzyjaciół — grabieżców, którzy ich grabili, a nawet wydał ich w ręce okolicznych wrogów (2,14). Ale ta kara nie była ku zatraceniu narodu, lecz ku jego nawróceniu — takie były plany Boże. Dlatego Pan powoływał sędziów, aby przemawiali do serca ludu, budzili prawdziwą pobożność i zagrzewali do walki z wrogami, przede wszystkim poprzez powrót do wiary w Boga Żywego. Pan był dla ludu ocaleniem, gdy Naród szedł za sędzią. Ale po śmierci każdego sędziego znowu popadali w dawne przewinienia i szli za obcymi bogami.

Księga Sędziów to właściwie saga o kilkunastu bohaterach i o ich czynach, saga ułożona według pewnego wzorca. W trzecim rozdziale Księgi Sędziów znajdujemy krótką historię jednego z „mniejszych” sędziów Otiela, która stanowi dobrą prezentację tego „sędziowskiego schematu”. Najpierw w kilku słowach autor charakteryzuje czasy, w których synowie Izraela czynili to, co jest złe w oczach Jahwe; zapominając o Jahwe, Bogu swoim, służyli Baalom i Aszerom (3,7). Wtedy zapłonął gniew Pana przeciw grzesznikom i wydał ich w ręce Kuszana, męża po dwakroć niecnego, który zapanował nad nimi i uciskał ich. Wtedy Izraelczycy poczęli wołać do Pana Boga swego, przypominając sobie w niedoli o Bogu prawdziwym. I powołał Jahwe wybawcę dla synów Izraela, mianowicie Otiela, syna Kenaza. I spoczął na nim Duch Jahwe, i został Sądzią Izraela (3,10). Pełen Bożej mocy porwał współziomków do walki i prowadził do zwycięskiego boju, a Pan wydał w jego ręce Kuszana, męża po dwakroć niecnego. Po tym walnym zwycięstwie zapanował pokój na lat czterdzieści.

Każda z opowieści o sędziach zbudowana jest według tego samego schematu: grzech niewierności powoduje niedolę niewoli, wtedy Izraelczycy błagają o Boże miłosierdzie, Pan powołuje sędziego, daje zwycięstwo i nastaje czas pokoju — krótszego czy dłuższego.

 

Debora

 

W pamięć Izraela szczególnie zapadło kilka postaci sędziów, spośród nich niezwykła niewiasta, imieniem Debora, której imię nosiły potem z dumą liczne córy tego narodu. Debora zresztą była jedyną chyba osobą, do której stosowało się termin „sędzia” w sensie ściślejszym — bowiem ona rozsądzała trudne sprawy synów Izraela, zasiadając pod palmą Debory między Rama a Betel. Ciągnęli do niej synowie Izraela na rozprawy (4,5).

Był to czas szczególnej niedoli Izraela, prześladowanego przez Jabiona, króla kananejskiego, który posiadał silną armię kierowaną przez wodza o imieniu Sissera, armię posiadającą na uzbrojeniu ówczesne czołgi, czyli żelazne wozy bojowe — w liczbie dziewięciuset.

Debora wezwała do siebie Baraka i kazała mu zebrać wojsko izraelskie, wyprowadzić na Górę Tabor, Pan bowiem postanowił wydać Sisserę i jego wojowników wraz z ciężkim sprzętem w ręce Izraela. Tak też się stało i po walnym zwycięstwie Debora i Barak odśpiewali wspaniały hymn, w którym wyrazili swą wdzięczność Panu za czyny jego:

Słuchajcie, Królowie! Nakłońcie uszu książęta!
Dla Pana będę śpiewała,
będę opiewać Pana, Boga Izraela.
(…)
Zanikło życie w osiedlach,
zanikło w Izraelu,
aż powstała Debora,
powstała jako matka w Izraelu.
Gdy nowych bogów obrano,
którym dawniej nie służyli,
czyż widać było choć jedną tarczę lub dzidę
wśród czterdziestu tysięcy w  Izraelu?
Serce me zwraca się ku wodzom izraelskim,
ku tym z ludu, którzy dobrowolnie ofiarowali się do walki:
błogosławcie Pana!
(5;3,7-9)

 

o. Jan Andrzej Kłoczowski OP

Źródło; http://mateusz.pl/duchowosc/pb/jak-pb-09.htm

 

 

Dokonania Sędziów

http://biblista.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3024:wyprawy-biblijne-cz-12-dokonania-sdziow&catid=300&Itemid=81

Podbój i epoka sędziów – ½ (Historia Zbawienia cz. 7)

https://www.youtube.com/watch?v=z__Yxx9x9hY

Podbój i epoka sędziów – 2/2 (Historia Zbawienia cz. 8)

https://www.youtube.com/watch?v=buRYve3Mie4

 

 

 

 

Odkrywanie Biblii

 

Odkrywanie Biblii Cz. 2 Stary Testament

https://www.youtube.com/watch?v=QzqFfxPbLEw

Odkrywanie Biblii Cz. 3 Nowy Testament

https://www.youtube.com/watch?v=QzqFfxPbLEw

Odkrywanie Biblii Cz. 4 – Jej nieustanne oddziaływanie

https://www.youtube.com/watch?v=lp901yoSuPA

Dlaczego tyle okrucieństwa w Biblii?- Ksiądz Rajchel-egzorcysta.

https://www.youtube.com/watch?v=0P8G_gc4ZWk

O autorze: Janusz Górzyński

"Nie należę do świata, który przemija. Przedłużam i przekazuję prawdę, która nie umiera." Nicolás Gómez Dávila (1913-1994)