Odcięcie dostaw gazu przez Rosję byłoby dla nas dobre

Wczoraj Rosja zmniejszyła dostawy gazu o 45% i od razu zaczęto u nas siać panikę.  Ruska propaganda wmówiła w nas, że bez rosyjskiego gazu wszyscy zamarznieny w zimie.  Uległ jej nawet Jazgdyni pisząc w notce “Nastepny krok Putina” /TUTAJ/:

“A wczoraj Putin zaserwował jeszcze jeden element swojej łamigłówki dla zagranicy. Dostawy gazu do Polski spadły o 45 procent. Na Słowację też około 10%. Niby chodzi o tak zwany rewers, czyli odsyłanie części ruskiego gazu wstecz na Ukrainę.

Czyli do działań militarnych, wojny propagandowej, bezczelnych blefów i prowokacji, Putin dołączył broń ekonomiczną. Pokazuje, że zimą może zamrozić nie tylko Ukrainę, ale też dowolne państwa zachodu. W tym Polskę.”.

To jest bzdura – Putin nikogo nie może zamrożić.  Cztery lata temu napisałam tekst “Po co nam umowa gazowa z Rosją?  /TUTAJ/”.  Zanalizowałam w niej zużycie gazu w Polsce w roku 2009 i doszłam do nastepujacych wniosków:

“Widać więc ,że rosyjski gaz potrzebny jest dla przemysłu, a potrzeby odbiorców indywidualnych można z powodzeniem zaspokoić z naszych własnych źródeł.  Gazu do gotowania z pewnością nam nie zabraknie.  Również energetyka gazowa nie jest zagrożona, gdyż bazuje ona na naszych złożach gazu zaazotowanego.

Zużycie gazu w Polsce należy do najmniejszych w Europie.  Na głowę mieszkańca zużywamy go dwukrotnie mniej niż Czechy i trzykrotnie mniej niż Niemcy.  Nie jesteśmy wiec tak bardzo uzależnieni.  Mamy też możliwość zwiększenia krajowego wydobycia oraz gazyfikacji węgla.  Nie wspominam tu o gazie z łupków, gdyż jego złoża nie są jeszcze przebadane.  Co by się więc stało gdyby Rosja wstrzymała dostawy?

Zaszkodziłoby to głównie naszemu przemysłowi chemicznemu, który zużywa około połowy gazu i dla którego jest to podstawowy surowiec.  Upadłyby wielkie postkomunistyczne molochy, takie jak kombinat w Puławach, czy Policach /ten ostatni i tak właśnie bankrutuje/.  Mogłoby to okazać się wcale nie takie złe.  Na przykład fabryka w Puławach niszczy jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce i skutki jej upadłości byłyby ze wszech miar korzystne.”.

Niestety, ta umowa gazowa została podpisana i nas wiąże.  Gdyby jednak Rosja zakręcila kurek z gazem – to moglibyśmy porozumienie to wypowiedzieć i pozbyć się kłopotu.  Przeciwdziała zmianie tej umowy lobby rosyjskie, bardzo silne w polskiej energetyce.  To ono blokuje wzrost wydobycia z naszych /konwencjonalnych/ złóż, poszukiwanie gazu łupkowego, budowe gazoportu oraz produkcję gazu i weglowodorow z węgla.

Gdyby Rosja przestała dostarczać nam gaz – lobby to straciloby rację bytu, a nasz kraj mógłby z powodzeniem rozwijać własną bazę surowcową..  Przyniosłoby to znaczne zyski.  Tak więc nie należy ulegać rosyjskiemu szantażowi gazowemu, a wręcz przeciwnie – trzeba spróbować sprowokować Rosję do wstrzymania dostaw gazu na dłuższy okres.  Polska dobrze na tym wyjdzie.

O autorze: elig