Kiedy

Kiedy się doczekamy?

 

Podczas marszu w obronie Radia Maryja i Telewizji Trwam nie było z nami biskupa. Miał niedaleko do nas – kilkanaście metrów. W ogóle żadengo księdza nie było z nami.

Parę dni temu mieliśmy Marsz Rotmistrza Pileckiego.

Również żaden z pasterzy nie był obecny.

Dopiero po marszu, na wystawę o Żołnierzach Wyklętych przyszedł na chwilkę jeden ksiądz.

Podszedłem do Niego:

– Szczęścić Boże księdzu. Dziękuję, że ksiądz jest tutaj z nami. Przepraszam, ale chcę żeby ksiądz wiedział, że bardzo nam księży brakuje. Gdy nie ma księży z nami tam na ulicy, w marszach.

Młody kapłan bardzo się zdziwił, wręcz oburzył i odpowiedział:

– Ale w czym problem?! Wystarczyło przyjść i poprosić.

Nie wytrzymałem:

– Proszę księdza. To są sprawy tak oczywiste, że nam nawet nie wypada o nie prosić.

Dopowiem, że prosić, też  prosiłem.

Jak zawitał do nas biłgorajski cyrk. Tą historię już chyba kiedyś opisałem.

Odpowiedź była w trybie nadżewowym. Cytuję – Kościół nie miesza się do polityki!

Odrzekłem – Ach tak. A więc ma siedzieć na zakrystii, wypełniając stalinowski nakaz i czekać aż te zachrystie, całe koścoły i plebanie ponownie staną się magazynami zboża i salami gimnastycznymi.

Takie mamy czasy – na ulicy nie uświadczysz dziś  księdza, żołnierza i dziecka z zespołem Downa.

 

Szanowni Państwo.

Chcę Wam i sobie dać nadzieję.

Oto dwa zdjęcia  i artykuł.

Popiełuszko

 

tibi

http://redakcjapartyzant.wordpress.com/2013/05/17/pierwsza-w-tbilisi-gejparada-zakonczyla-sie-ucieczka-sodomitow/

 

 

 

Tagi:

O autorze: karoljozef