Nowa Normalność – to jeszcze nie koniec

Tak, oficjalna narracja w końcu się rozpada, a kult Covidian zaczyna implodować, ale to nie znaczy, że ta walka się skończyła. GloboCap i ich marionetki w rządzie nie zamierzają anulować całego programu „Nowej Normalności”. Udawać, że ostatnie dwa lata nigdy się nie wydarzyły, i z wdziękiem wycofać się do swoich luksusowych bunkrów w Nowej Zelandii czy na swoje megajachty.

−∗−

W menu na dziś kolejne danie z Nowej Normalności. CJ Hopkins o rozpadzie narracji kowidowej, o przewidywanych zmianach w zachowaniu wyznawców kultu i o kontynuacji w tworzeniu społeczeństwa bezpieczeństwa biologicznego.

Zapraszam do lektury.

______________***______________

Ostatnie dni kultu Covidian

Ludzie, to nie będzie fajne. Upadek kultu śmierci rzadko się zdarza. Będzie zawodzenie i zgrzytanie zębami, niespójne fanatyczne bełkotanie, masowe kasowanie wstydliwych tweetów. Nastanie istne tsunami desperackiej racjonalizacji, mozolnego zaprzeczania, bezwstydnego przerzucania winy i innych form ochrony tyłków, gdy znienacka byli już członkowie kultu Covidian wezmą jeszcze ostatni oddech przed rozwałką, zanim ci w pełni zaszczepieni-i-wzmocnieni „bezpiecznym i skutecznym eliksirem” słudzy dorwą się do nich.

Tak, zgadza się. Jak z pewnością zauważyliście, oficjalna narracja Covid w końcu się rozpada, lub jest pospiesznie demontowana, albo wręcz historycznie korygowana na naszych oczach. „Eksperci” i „władze” w końcu przyznają, że statystyki „zgonów na Covid” i „hospitalizacji” są sztucznie zawyżone i całkowicie niewiarygodne (jak to miało miejsce od samego początku) i przyznają, że ich cudowne „szczepionki” nie działają (chyba, że zmienisz definicję słowa „szczepionka”) i że zabiły kilka osób, a może więcej niż kilka osób, a lockdowny były prawdopodobnie „poważnym błędem”.

Dam już spokój z dalszymi cytatami. Możecie równie dobrze sami posurfować po internecie. Chodzi o to, że operacja psychologiczna pt. „Apokaliptyczna Pandemia” osiągnęła swój termin przydatności. Po prawie dwóch latach masowej histerii wywołanej wirusem, który powoduje łagodne do umiarkowanych objawy przeziębienia lub grypopodobne (lub absolutnie żadnych objawów) u około 95% zarażonych, a ogólna śmiertelność infekcji wynosi około 0,1 % do 0,5%, nerwy ludzi są zszargane. Wszyscy jesteśmy wyczerpani. Nawet sami wyznawcy Covida są wyczerpani. I zaczynają masowo porzucać sektę.

To zawsze była głównie kwestia czasu. Jak powiedział Klaus Schwab, „pandemia reprezentuje rzadką, ale ograniczoną szansę na refleksję, ponowne wyobrażenie i zresetowanie naszego świata”.

To jeszcze nie koniec, ale ta szansa dobiega końca, a nasz świat nie został „wyobrażony na nowo” i „zresetowany”, nie nieodwołalnie, jeszcze nie. Najwyraźniej GloboCap nie docenił potencjalnego oporu wobec Wielkiego Resetu i czasu potrzebnego na zmiażdżenie tego oporu. A teraz zegar tyka, a opór nie jest złamany… wręcz przeciwnie, rośnie. I nic GloboCap nie może zrobić, aby to powstrzymać, poza już jawnym totalitaryzmem, czego z kolei nie może, ponieważ byłoby to samobójstwem. Jak zauważyłem w niedawnym felietonie:

„totalitaryzm Nowej Normalności – zresztą jakakolwiek globalna kapitalistyczna forma totalitaryzmu – nie może przedstawiać się jako totalitaryzm, czy nawet autorytaryzm. Nie może uznać swojej politycznej natury. Aby zaistnieć, nie wolno mu istnieć. Przede wszystkim musi wymazać przemoc (przemoc, do której ostatecznie sprowadza się cała polityka) i jawić się nam jako zasadniczo dobroczynna odpowiedź na uzasadniony ‘globalny kryzys zdrowotny’…”

Symulowany „globalny kryzys zdrowotny” dobiegł końca. Co oznacza, że ​​GloboCap poległ na całej linii. Chodzi o to, że jeśli zamierzasz utrzymywać masy w bezmyślnym szaleństwie skręcającej bebechy paranoi z powodu „apokaliptycznej globalnej pandemii”, w pewnym momencie musisz stworzyć rzeczywistą apokaliptyczną globalną pandemię. Fałszywe statystyki i propaganda poniosą cię przez jakiś czas, ale w końcu ludzie będą musieli doświadczyć czegoś, co przynajmniej będzie przypominać realną, niszczycielską, ogólnoświatową zarazę, ale tak naprawdę, a nie tylko w swoich telefonach czy telewizorach.

Ponadto GloboCap poważnie przesadził z tą cudowną „szczepionką”. Wyznawcy Covida naprawdę uwierzyli, że „szczepionki” ochronią ich przed infekcją. Eksperci epidemiologii, tacy jak Rachel Maddow, zapewniali ich o tym:

„Teraz wiemy, że szczepionki działają na tyle dobrze, że wirus zatrzymuje się na każdej zaszczepionej osobie” – powiedziała Maddow w swoim wieczornym programie 29 marca 2021r. „Zaszczepiona osoba zostaje narażona na kontakt z wirusem, wirus jej nie zaraża, wirus nie może wtedy wykorzystać tej osoby, aby przejść gdzieś indziej” – dodała, wzruszając ramionami. „Nie może wykorzystać osoby zaszczepionej jako gospodarza, aby zakazić więcej osób”.

A teraz wszyscy są chorzy na… cóż, w zasadzie to przeziębienie, lub „zakażenie bezobjawowe” albo cokolwiek. I patrzą na przyszłość, w której będą musieli poddawać się „szczepieniom” i „boosterom” co trzy lub cztery miesiące, aby mieć aktualne „certyfikaty zgodności”, aby móc pracować, uczęszczać do szkoły, lub zjeść w restauracji, co akurat dla zatwardziałych wyznawców jest w porządku, ale są miliony ludzi, którzy stosują się do tego, nie dlatego, że są urojonymi fanatykami, którzy nawet owinęliby głowy swoich dzieci w celofan, gdyby tylko Anthony Fauci im kazał, ale po prostu z „solidarności”, wygody, instynktu stadnego lub… no wiesz, tchórzostwa.

Wielu z tych ludzi (tj. nie-fanatyków) zaczyna podejrzewać, że być może to, co my „foliarze, covidowi denialiści, antyszczepionkowcy, ekstremiści zajmujący się teorią spiskową”, mówiliśmy im przez ostatnie 22 miesiące, może nie być tak szalone, jak początkowo sądzili. Wycofują się, racjonalizują, rewidują historię i po prostu wymyślają wszelkiego rodzaju wyrachowane bzdury, takie jak to, że jesteśmy teraz w „świecie po szczepieniu” lub że „nauka się zmieniła” lub że „Omicron jest inny”. Wszystko, aby uniknąć konieczności przyznania się, że są ofiarami operacji psychologicznej GloboCap i wywołanej przez nią masowej histerii na całym świecie.

No… dobrze. Niech mówią sobie wszystko, czego potrzebują ze względu na swoją próżność lub reputację dziennikarzy śledczych, lewicowców celebrytów lub twitterowych rewolucjonistów. Jeśli uważasz, że ci „odzyskiwani” członkowie sekty Covidian kiedykolwiek publicznie przyznają się do wszystkich szkód jakie wyrządzili społeczeństwu, ludziom i ich rodzinom, od marca 2020r. i tym bardziej przeproszą za wszystkie nadużycia, jakich dopuścili się na tych z nas, którzy głosili fakty, to… Cóż, nie zrobią tego. Będą mącić, wykręcać się, racjonalizować i kłamać w żywe oczy. Zrobią cokolwiek, aby tylko przekonać siebie i swoje audytorium, że kiedy g… uderzyło w wentylator, nie strzelali obcasami i nie udawali „dobrego Niemca” na całego.

Zróbcie tym ludziom piekło, jeśli macie taką potrzebę. Czuję się tak samo wściekły i zdradzony jak wy. Ale nie traćmy z oczu stawki, o którą tu ostatecznie chodzi. Tak, oficjalna narracja w końcu się rozpada, a kult Covidian zaczyna implodować, ale to nie znaczy, że ta walka się skończyła. GloboCap i ich marionetki w rządzie nie zamierzają anulować całego programu „Nowej Normalności”. Udawać, że ostatnie dwa lata nigdy się nie wydarzyły, i z wdziękiem wycofać się do swoich luksusowych bunkrów w Nowej Zelandii czy na swoje megajachty.

Ruchy totalitarne i sekty śmierci zazwyczaj nie przemijają z wdziękiem. Zwykle toną w nieuzasadnionej orgii bezsensownej, nihilistycznej przemocy, gdy sekta lub ruch desperacko stara się utrzymać władzę nad swoimi chwiejnymi członkami i bronić siebie przed wdzierającą się rzeczywistością. I to jest miejsce, w którym jesteśmy w tej chwili… lub wkrótce będziemy.

Miasta, stany i kraje na całym świecie posuwają się naprzód we wdrażaniu społeczeństwa bezpieczeństwa biologicznego Nowej Normalności, mimo że nie ma już na to żadnego wiarygodnego uzasadnienia. Austria przeprowadza przymusowe „szczepienia”. Niemcy przygotowują się do tego samego. Francja wprowadza krajowy system segregacji, aby ukarać „niezaszczepionych”. Grecja nakłada grzywny na „niezaszczepionych” emerytów. Australia prowadzi „obozy kwarantanny”. Szkocja. Włochy. Hiszpania. Holandia. Nowy Jork. San Francisco. Toronto. Lista jest coraz dłuższa.

Nie wiem, co się stanie. Nie jestem wyrocznią. Jestem tylko satyrykiem. Ale zbliżamy się niebezpiecznie blisko do punktu, w którym GloboCap będzie musiał przejść na pełny faszyzm, jeśli chce dokończyć to, co zaczęli. Jeśli tak się stanie, sprawy przyjmą bardzo brzydki obrót. Wiem, rzeczy już wyglądają nie najlepiej, ale mówię o zupełnie innym rodzaju brzydoty. Pomyśl o Jonestown, ostatnich dniach Hitlera w bunkrze lub ostatnich miesiącach rodziny Mansonów.

Tak dzieje się z ruchami totalitarnymi i sektami śmierci, gdy czar już pryśnie, a ich oficjalne narracje się rozpadną. Kiedy toną, próbują zabrać ze sobą cały świat. Nie wiem jak wy, ale ja mam nadzieję, że uda nam się tego uniknąć. Z tego, co słyszałem i czytałem, nie jest to takie zabawne.

______________

The Last Days of the Covidian Cult, CJ Hopkins, January 18, 2022

 

Uzupełnienia:

Nowa Normalność – rok autoryzowanego faszysty
Poinformowali nas w jednoznaczny sposób, że nasze życie zmieni się na zawsze. Nazwali i rozpropagowali tę zmianę jako „Nową Normalność”, na wypadek gdybyśmy… no wiesz, mieli problemy poznawcze. Nie ukrywali […]

______________

Litwa – sanitaryzm w pełni
Zła wiadomość jest taka, że ​​to się nie skończy. W rzeczywistości reszta świata może oczekiwać tego samego, ponieważ opinia publiczna jasno dała do zrozumienia, że ​​nie ma wystarczająco złej tyranii, […]

______________

Nowa Normalność – przekraczanie Rubikonu
Wprowadzenie Nowej Normalności zakończy się niepowodzeniem, jeśli zacznie być postrzegane jako polityczne (tj. jako forma totalitaryzmu). Póki co, opiera się na naszej niezdolności do dostrzeżenia tego czym jest. Tak więc […]

______________

Ulegnij albo umieraj!
Te inteligentne dusze, które nadal odmawiają „szczepienia” – przygotujcie się na wykluczanie, denuncjacje, monitorowanie, groźby, wyrzucanie ze społeczeństwa, odmowę usług, nękanie i być może jeszcze coś gorszego, ale nie wycofujcie […]

______________

Armia Nowej Normalności czyli dlaczego to robią
(…) w despotycznym społeczeństwie ludzie, którzy są najbardziej pozbawieni honoru, są najbardziej nagradzani. Nie potrzebują zasług, osiągnięć, umiejętności, ani nawet mózgu. Wszystko, co muszą zrobić, to sprzedać swoje dusze i […]

 

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!