Francuzi, Niemcy i Szwedzi lekkomyślnie wzniecili pożar w swych domach, a różnej maści agenci wpływu, przy gromkim wtórze pożytecznych idiotów, próbują nas skłonić byśmy zamiast szukać przyczyn pożogi i skutecznych sposobów jej powstrzymania, „solidarnie” podpalili także swój dom. To czysty obłęd !!!
A jednak uporczywie, z rzeczywistym lub dobrze udawanym przekonaniem, próbują nas do tego szaleństwa zmusić, posługując się mieszanką szantażu moralnego, manipulacji semantycznych i wbijania nas w poczucie niższości względem „oświeconej Europy”. Ta metoda manipulacji, wraz z domieszką terroru, jest stosowana przez lewaków względem nas właściwie od samego początku, odkąd w kulturze europejskiej wraz z ateizmem pojawiły się ich utopijne ideologie. Już od czasów Oświecenia, ze względu na nasz patriotyzm, oraz przywiązanie do tradycji i chrześcijańskich wartości, wytykają nam rzekome zacofanie (epitety „ciemnogród” i „zaścianek”, chociaż nowsze, też należą do tego schematu), wskazując równocześnie „tępym tubylcom” napływające z „oświeconego Zachodu” absurdy ideologiczne, jako właściwą drogę do modernizacji, chociaż konia z rzędem temu, kto wyjaśni, na czym właściwie ta modernizacja miała i ma polegać. Od początku też ich zbrodnicze absurdy ideologiczne maskowane są określeniami mającymi pozytywną konotację, ale którym nadawany jest całkowicie fałszywy sens, tyle tylko, że do tradycyjnych już „postępu” i „nowoczesności”, doszła jeszcze w ostatnich dziesięcioleciach „tolerancja” (czyli bezkrytyczna akceptacja), a już całkiem ostatnio „solidarność europejska”, w imię której mamy sobie ściągnąć na nasze głowy kataklizm, który już obecnie szaleje we Francji i w Niemczech.
Jednak bardzo dziwna jest ta solidarność, zwłaszcza w przypadku Niemiec. Gdzie była solidarność niemiecka gdy, w przeciwieństwie do nich, musieliśmy likwidować nasze stocznie? Na czym polega niemiecka solidarność z nami w sytuacji, gdy my musimy zamykać kopalnie i redukować zużycie węgla w imię ograniczenia emisji CO2, a oni w tym czasie kopcą w najlepsze? Wreszcie, czym objawia się ich solidarność w przypadku gazociągu północnego, dzięki budowie którego rosyjski monopolista będzie mógł nam w dowolnym momencie przykręcić kurek z gazem, bez ograniczanie jego dostaw do Niemiec i innych krajów zachodniej Europy? Jakaś taka bardzo jednostronna ma być ta „solidarność”.
Pocieszające jest to, że jak wiele na to wskazuje, większość Polaków zaczyna się już uodparniać na ten typ manipulacji i propagandy. Widoczny z naszego zapyziałego zaścianka narastający rozdźwięk między sielankową wizją świata bez państw, granic i narodów, a krwawą konsekwencją tej ideologii sprawia, że z wyjątkiem fanatycznych lewaków i jak zwykle bezkrytycznych „lemingów”, Polacy coraz sceptyczniej odnoszą się do tej propagandy i wraz z narastaniem tych konsekwencji, będą jeszcze bardziej na te formy manipulacji odporni.
Nie mam wątpliwości, że tym co nas uodparnia na tą zmasowaną propagandę, jest nasza „ciemnogrodowa zaściankowość” i głęboko w niej zakorzeniona „zacofana”, klasyczna epistemologia, każąca nam respektować fakty i składać je w logiczne związki przyczynowo-skutkowe, a naszym „ociężałym umysłom” stać mocno na ziemi, miast pozwolić nam ulecieć gdzieś w bezkres wyobraźni za słowami „Imagine” Lennona. Dlatego trzymajmy się naszych „zacofanych”, ale sprawdzonych „zaściankowych” zasad i nie dajmy sobie wmówić, że bezsensowne ściągnięcie sobie na głowę katastrofy, idąc za przykładem Francji lub Niemiec, ma cokolwiek wspólnego z solidarnością europejską.
Oto przykład owej “solidarności”:
Niemcy, Francja i UK po cichu porozumiały się z Rosją zagrażając bezpieczeństwu energetycznemu Polski
Źródło
Bez honoru, przyzwoitości i solidarności…
Dlatego tak bardzo mnie cieszy brytyjskie ultimatum i stanowcza postawa Grupy Wyszehradzkiej. Nowy polski rząd powinien się mocno włączyć w tworzenie koalicji państw dążących do federalizacji Unii. Uważam, że powstały po temu wyjątkowo korzystne warunki.