«Premier Donald Tusk przedstawił projekt noweli ustawy o obronie ojczyzny, który zakłada możliwość użycia oddziałów Wojska Polskiego na terytorium państwa polskiego bez potrzeby ogłaszania stanu wyjątkowego, czy wojennego.»
«To jest taka sytuacja. Oni otrzymali władzę i zgodnie z dewizą Władysława Gomułki, który jest dla nich jakimś punktem odniesienia, wiedzą, że nie mogą w żaden sposób ustąpić. W żaden, to znaczy także w taki, że gdyby były teraz jakiekolwiek wybory, miałyby mieć postać demokratyczną, uczciwą, wszystko będzie przejrzyste – to już nie wchodzi w rachubę. Gomułka mówił: władzy raz zdobytej nie oddamy przez kartkę wyborczą. To był ’45 rok. Oni tej władzy nie dostali demokratycznie, ale wiedzieli, że do samego końca panowania – i tak było do roku ’89 – przez kartkę wyborczą nie było szans, aby ich pokonać. I Donald Tusk, po tym co narobił i cała jego ekipa wie, że nie mogą ustąpić. Z ich punktu widzenia jest to po prostu niemożliwe, bo wajcha odbije się w drugą stronę: wy żeście zwalniali, wy żeście poniżali, to teraz my wam pokażemy co my wam zrobimy. On sobie zdaje z tego sprawę.»
«W państwie, które jest podzielone, a jesteśmy bardzo podzieleni, gdzie są dwie strony i te strony są potwornie skonfliktowane, cierpi kto? Człowiek.
Jeśli oni będą ze sobą walczyć, to my mamy jedyne wyjście: żeby dobry Pan Bóg, z dnia na dzień zabrał kierownictwa obu zwaśnionych organizacji, partii politycznych i dał nam z tym wszystkim święty spokój, żeby Polacy mogli zacząć rządzić się sami u siebie. To nie nastąpi. I widać, że ta eskalacja będzie trwała.»
−∗−
Co nam szykuje Tusk?
Rozmawiają: Edyta Paradowska, Leszek Żebrowski
−∗−
Interesujący jest wątek o możliwej masowej relokacji ‘inżynierów i lekarzy’ z Niemiec. Możliwe, że na dniach. Wakacje to sprzyjający okres do zmian…
Już nawet jeden z “lekarzy” urządzał sobie harce na Ostrobramskiej (filmik z bodajże 8.06.). Zachowywał się dosłownie jak małpa. Nie chciałabym takiego czegoś spotkać na ulicy. Dobrze, że mam gaz pieprzowy, może się przydać…
Lepszy ale drogi paralizator. Są takie na odległość wielu metrów… .
Do prostego człowieka 1929r
Autor: żyd Julian Tuwim
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy “do ludności”, “do żołnierzy”
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić “historyczną racją”,
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę – bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab – kwiatami
Obrzucać zacznie “żołnierzyków”. –
– O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: “Broń na ramię!”,
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
“Bujać – to my, panowie szlachta!”
wiki o ucieczce Tuwima z Polski:
Życie na obczyźnie (1939–1946)
W 1939 wyemigrował przez Rumunię, Włochy do Francji. Wspólnie z Janem Lechoniem, Antonim Słonimskim, Kazimierzem Wierzyńskim oraz Mieczysławem Grydzewskim (określanymi jako poeci satelici) spotykali się w paryskiej kawiarni Café de la Régence.
Antoni Słonimski:
Piątego września 1939 roku wyjechaliśmy z Tuwimem z Warszawy do Kazimierza nad Wisłą, aby tam, po drugiej stronie Wisły, przeczekać pierwszy okres wojny. Rozumowanie nasze było bardzo proste.
Ponieważ czołgi niemieckie, jak wiadomo, zrobione były z tektury, nie będą one mogły przejść Wisły, a jakby próbowały, to się rozkleją.
W Kazimierzu moja żona wynajęła pokój i dała sto złotych zadatku. Ponieważ nasze informacje o czołgach niemieckich nie były całkowicie ścisłe i Niemcy tego samego dnia byli pod Puławami, wyjechaliśmy natychmiast.
W Krzemieńcu żona moja wynajęła pokój i dała już tylko pięćdziesiąt złotych zadatku, po czym wyjechaliśmy z Krzemieńca w pół godziny po tej transakcji.
A w Zaleszczykach nie zdążyliśmy nawet wynająć pokoju. […] Na parę godzin przed wkroczeniem wojsk rosyjskich przeszliśmy słynny most zaleszczycki.
Antoni Słonimski, Julian Tuwim, Mieczysław Grydzewski, Stanisław Baliński przez Rumunię, Jugosławię i Włochy przedostali się do Francji.
Kazimierz Wierzyński wraz z zespołem „Gazety Polskiej” wyjechał w stronę Lwowa.
W dziennikowym zapisku Iwaszkiewicza, dokonanym w dniu apelu prezydenta Warszawy Starzyńskiego, znaleźć można w tym kontekście nieoczekiwaną uwagę
„Tuwimowie, Słonimscy, Grydzewski wszyscy razem zwiali w niewiadomym kierunku”.
nocą z 6 na 7 września 1939r
Krótko przed północą oświadczenie o ucieczce z Polski ewakuacji rządu polskiego 2RP
odczytał poprzednik Donalda Tuska Prezes Rady Ministrów Polski lekarz Feliks Sławoj-Składkowski,
generał dywizji Wojska Polskiego,
premier Polski II RP,
Minister spraw wewnętrznych Polski
doktor medycyny,
wolnomularz, żydomason, członek loży wolnomularskiej Wielkiej Loży Narodowej Polski
kończąc je frazą
„powrócimy po zwycięstwie” :D
Data i miejsce śmierci
31 sierpnia 1962
Londyn, Wielka Brytania