Oskary w polityce? Kto zagrał najlepiej? Role pierwszo i drugoplanowe. Tusk poza konkurencją. Przejęzyczenia i pogłosy.
* * *
Myślę, że zbiorowy szał osiągnął już ten poziom bajeru i bujdy, że jak pisał kiedyś Różewicz “każdy pieprzy swoje, a wspólna jest tylko sałatka jarzynowa na stole”
To wczorajszy komentarz Pokutującego Łotra. Zaraz, zaraz, a Różewicz to kto? Influencer?
Tadeusz Różewicz to poeta. Poeta?
Czym jest poezja nie wyjaśnię, ale mogę zacytować. Różewicza:
Widziałem:
Furgony porąbanych ludzi …
– Stare trupy – odpowiedziałaby, być może tak, a może inaczej, poślica Żukowska
– A kto ich porąbał?
– Pewnie sztuczna inteligencja – dodałby przedstawiciel „głupszych razem” – na wzór komentarza pod słynnym zdjęciem zamordowanej przez Niemców w Auschwitz, polskiej dziewczynki: „To nie jest prawdziwe, to AI”.
Ofiary o których mówiła Żukowska nie były stare. Wyrwane z kołysek i przebite widłami niemowlęta, a niektóre wprost z rozprutych brzuchów ciężarnych Polek.
Prócz Żukowskiej nominowana została Nowacka za „polskich nazistów” oraz kandydatka na „prezydenta” Biejat, która wezwała: „Kult żołnierzy wyklętych powinien zacząć być wygaszany”
Rzutem na taśmę dołączył polskojęzyczny funkcjonariusz z TVN, Piasecki porównując Banderę do Piłsudskiego.
Z Różewicza… pamiętam jeszcze to:
Nieskończoność jest krótsza od nogi Sophii Loren
Nie wiem na które pytanie najpierw odpowiedzieć – czy najpierw co to jest ta nieskończoność czy może kim była Sophia Loren? W czasach Różewicza była aktorką. Dziś nieskończoność jest krótsza od wciąganej kreski.
Wracając do Oskarów. Podobno rozdawali nie tylko Oskary ale i kary. Plotka głosi, że pewien aktor chciał, jako biały, zagrać czarnoskórego Martina Luthera Kinga. Przesadził. Aktorzy czarnoskórzy owszem – mogą zagrać Szekspira, dowolnego Króla z okresu Średniowiecza, Elfa od Tolkiena – w ramach walki z cywilizacją, ale biały aktor? I jeszcze te żarty o graniu przez białych aktorów murzyńskich niewolników. Skandal.
Czeka nas jeszcze, jak mawia komisarz Nowacka, “dużo pracy”. I nie chodzi o to, aby polskie dzieci umiały w kolorowanki, ale o to żeby już nie było polskich dzieci.
No. Napisał Pan na miarę czasów i możliwości. Zgrabnie.
Idąc dalej, zapomniane, a w najlepszym razie przemienione, cudownie w quasi mem, zostanie wszystko. W try miga. Zawsze zastanawiałem się nad istotą amnezji gatunku. Jak szybko przebiega i według jakich kryteriów jest wdrażana. I nigdy nie mogłem pojąć – jako dziecko, oczywiście – że proces, ów może przebiegać błyskawicznie. Jednakże może. A zatem ex nunc bibendum. Bo cóż nam pozostało na tym Tytanicu, nawet jeśli możemy dobiec do szalup. Bo dokąd one dobiją?
Pan Bóg nie rychliwy, ale ……
Pytanie, czy zaświadczymy jego dziełu oczyszczenia…?
Utracone pliki pamięci, sfałszowana baza danych, a potem algorytm na wzorach behawioralnych czyli odruch Pawłowa na bodziec. Telewizyjny ekran jako Okno Overtona. Tak to widzę.
W sumie, zasadnie.
ps u Dakowskiego jest odesłanie z Uczty Baltazara, w temacie, a czemu to tak ruchawka na Ukrainie jest taka nietelewizyjna. I to jest ciekawe.