Raport NIK o “plandemii” czyli a nie mówiliśmy?

Marna satysfakcja… – taka, że na Legionie, od początku mieliśmy rację! Ostrzegając naród polski przed “epidemią covid-19” jako czymś niewiarygodnym, nieuzasadnionym, zmyślonym i co dzień, tygodniami, miesiącami cytując mądrych ludzi ze świata i wzywając do opamiętania, co tam jeszcze, choć tak niewielu nas słuchało… Teraz, po wielu miażdżących doniesieniach światowych mediów i portali obnażających oszustwa i prawdziwą naturę samej “epidemii” a zwłaszcza morderczych szczypionek, u nas zaś – po kontroli NIK, dokonanej pod kierownictwem prezesa Izby, Mariana Banasia – okazuje się, że to, co  miesiącami i latami z marsowymi minami ogłaszali ignoranci z profesorskimi tytułami i durnie w białych fartuchach, ale również nielepsi od nich mędrcy w sutannach i rządowe szajki maseczkowo-respiratorowe, jak też zwykłe osły na ministerialnych i eksperckich stanowiskach – a więc masowe zamykanie ludzi na wiele tygodni w domach, zakaz wstępu do kościołów, nakładanie brudnych ścier na twarze, zakazy wchodzenia do parków i lasów, straszenie narodu za cenę śmierci setek tysięcy, którym z tego zbiorowego przerażenia odmawiano pomocy lekarskiej, ale także – co już przekracza ludzkie pojęcie – ostatniej posługi i namaszczenia chorych – okazuje się być materiałem dla prokuratury.

Dobra Zmiana

To pierwszy w miarę odważny i uczciwy raport, alarmujący, jakich nieprawidłowości, oszustw, matactw, głupoty i nieprofesjonalizmu – to wszystko w najlepszym razie, bo w w najgorszym – działań stricte agenturalnych w czasie tzw. epidemii covid (od początku na Legionie nie nazywanej inaczej, jak “plandemią”, czyli zaplanowanym oszustwem, jakiego świat dotąd nie doświadczył – dopuścił się zestaw spryciarzy, geszefciarzy, nieudaczników i tchórzy, nazywający siebie “rządem Dobrej Zmiany”. Na razie – pozew składa Konfederacja. Nikt inny nie zabiera na ten ntemat głosu, licząc być może, że “sprawa przyschnie”. Co gorsza – zdaje się, że sam pozaszczepiany, ogłupiony, wyprowadzony na manowce naród niechętnie przyjmuje tę wiedzę. Nie chcą przyznać się do błędu, miłość własna nie pozwala – czy wręcz do zbrodni, jeśli siłą wlekli lub nakłaniali do “szczepień” innych, zwłaszcza nieletnich lub chorych lub w inny sposób zależnych od nich ludzi. O rodzicach, dających do szprycowania nieznanym, niesprawdzonym preparatem swe zupełnie maleńkie dzieciny już nie wspomnę, bo i to w jakimś już wręcz nie-ludzkim otumanieniu, przekracza wszelkie miary.

O jeszcze jednym “niestety” wspomnę na koniec… Że już, niestety, żyję wystarczająco długo na tej ziemi, aby dobrze poznać polski słomiany zapał z jednej strony, a z drugiej moralną słabość Polaków i niewiarygodną umiejętność samousprawiedliwiania się i zamozakłamywania w imię “świętego spokoju” lub “wyższych (i zazwyczaj nie wiadomo jakich) racji”. Za mego życia – nie pamiętam ANI JEDNEJ rozliczonej do końca afery. Raport NIK jest obecnie mocno nagłaśniany z powodu walki politycznej. Ale być może skończy się to po wyborach – …oby oznaczających, przynajmniej, klęskę tego najgorszego, najbardziej zakłamanego i perfidnie bo w ukryciu antypolskiego rządu, jaki mieliśmy w dziejach. Do ścieku, do wychodka.

O autorze: pokutujący łotr