Woke czyli psychoza kultury ‘przebudzenia’

To psychotyczne. I to tak psychotyczne, że nie ma wielkiej różnicy między tym: wierzyć, że jesteś kobietą, gdy jesteś mężczyzną, lub wierzyć, że jesteś kotem, gdy jesteś człowiekiem niż wierzyć, że jesteś Napoleonem, Kleopatrą czy Jezusem. Jeśli się nad tym zastanowić, jestem pewien, że gdyby ktoś „zidentyfikował się” jako jedna z tych postaci historycznych, nie padłoby wobec niego ani jedno pytające słowo. Zamiast tego jego nowa tożsamość zostałaby potwierdzona. To szalone.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

____________***____________

 

To jest psychoza. Prosta i oczywista.

Właśnie zobaczyłem nagłówek, który co prawda idzie w parze z panującym szaleństwem, ale jednak wydał się cięższy niż zwykła kropla przepełniająca czarę.

„Uczeń, który zakwestionował kolegę z klasy «identyfikującego się jako kot», został nazwany przez nauczyciela «nikczemnym»”

Telegraf, 18.06.23

Naprawdę?

Na początku tej globalnej choroby wydawało mi się, że natknięcie się na coś takiego było zabawne. Teraz już nie. Na początku nawet nie wierzyłem, że to może być prawda. Teraz już się nie śmieję. Co to znaczy?

Trochę się zniecierpliwiłem sposobem, w jaki większość ludzi pozornie sobie z tym radzi. Oczywiście są donośne głosy sprzeciwu, dzięki Bogu za nie, ale nawet ci ludzie traktują to wszystko tak, jakby te wydarzenia były typowymi rezultatami nowej ideologii – kultury „przebudzenia” [“woke” culture].

Nie uważają jej nawet za tak złą jak ideologia nazistowska, która jest często określana jako wcielone zło i która została wprowadzona w latach 30., a najlepiej zapomnieć.

W dzisiejszych czasach nie ma tolerancji dla nazistów, „mamy to już za sobą”. Ale wielu z nas z pewnością to toleruje. Nie tylko toleruje, ale zachęca, a nawet afirmuje!

Więc co to jest? Czym jest ta „przebudzona” kultura, która jest wypełniona modnymi słowami, takimi jak „równość”, „włączenie” [inkluzywność] i „różnorodność” – wszystkie słowa mają na celu wywołanie odpowiedzi: „cóż, mają dobre intencje”. Naprawdę? Nie sądzę.

To szaleństwo, oczywiste i proste, i należy się bardzo martwić, co mogło „dostać się do środka”, aby zniekształcić ludzkie mózgi w sposób, w jaki zostały zniekształcone.

Pamiętam, że kiedy miałem około 13 lat, przeczytałem mrożący krew w żyłach artykuł w magazynie Life o małej wiosce we Francji (jeśli mnie pamięć nie myli). Tekst czytany jak horror, opisujący sposób, w jaki ludzie w tym mieście zaczęli wariować, wjeżdżając samochodami w ściany, tańcząc nago na ulicach, malując dziwne obrazy na ścianach domów i budynków.

Pozornie wszyscy oszaleli.

Nie pamiętam szczegółów, ale ostatecznie odkryto, że na chlebie, który prawie wszyscy jedli, znaleziono dziwną pleśń (dystrybutorem była miejscowa piekarnia, a pleśń miała halucynogenny wpływ na wszystkich, którzy ją spożywali). Być może zmyśliłem tę historię i teraz przypominam sobie ją jako rzeczywistość (a może sam miałem trochę skażonego chleba), ale pamiętam, że wywarła na mnie głęboki wpływ.

Tej nocy nie spałem, myśląc o tym, jak przerażające byłoby, gdybym obudził się pewnego ranka i wszyscy, których znałem, zbzikowaliby jak Francuzi w tym małym miasteczku. Napędziło mi to stracha. Zastanawiałem się, jak to by się potoczyło i kto by mnie uratował (zakładając, że ja sam nie jadłem chleba i byłem zdrowy na umyśle).

Cóż, kochani, witajcie w moim koszmarze.

Dlaczego więc nikt nie wyleczył tego, czymkolwiek to jest? – chorobą psychiczną? – i to poważną. Dlaczego wszyscy kręcili się wokół tego, jakby byli zbyt przerażeni, by nadepnąć na palce tym, którzy twierdzą, że są najbardziej empatyczni, najbardziej skłonni zaakceptować różnorodność i integrację? – najbardziej „przebudzeni”. To nie jest to. Nie to dzieje się z kulturą „przebudzenia”.

Jest to wyraźny przykład cesarza bez szat i wszyscy są przerażeni, że będzie to zawracanie głowy, jeśli wskażą na to oczywiste szaleństwo. Cóż, nie wszyscy. Jest kilka donośnych głosów, dzięki Bogu, ale to za mało.

Mattias Desmet próbował. Ale tak naprawdę nie opisywał prawdziwego odejścia od rzeczywistości, ani nawet w przybliżeniu tak poważnego, jak psychotyczny trans kwasowo-pleśniowy, którego doświadczyli francuscy mieszkańcy miasta z opowieści w magazynie Life. Przede wszystkim było to wywołane chemicznie.

Psychoza, którą on opisuje, bardziej przypomina masowe złudzenie i bardziej dotyczy ludzi, którzy są nakłaniani przez autorytatywne moce do większej uległości lub większego samozadowolenia z powodu uwarunkowań psychologicznych. To, o czym tu mówię, można opisać jedynie jako po…one.

To psychotyczne. I to tak psychotyczne, że nie ma wielkiej różnicy między tym: wierzyć, że jesteś kobietą, gdy jesteś mężczyzną, lub wierzyć, że jesteś kotem, gdy jesteś człowiekiem niż wierzyć, że jesteś Napoleonem, Kleopatrą czy Jezusem. Jeśli się nad tym zastanowić, jestem pewien, że gdyby ktoś „zidentyfikował się” jako jedna z tych postaci historycznych, nie padłoby wobec niego ani jedno pytające słowo. Zamiast tego jego nowa tożsamość zostałaby potwierdzona. To szalone.

Pamiętam zabawny żart Billa Mahera, kiedy skomentował: „…Chciałem być piratem [kiedy byłem dzieckiem], dzięki Bogu, nikt nie potraktował mnie poważnie i nie zaplanował usunięcia oka i operacji odnóża”. (Cały monolog Billa można znaleźć tutaj)

Jeśli nie wiedziałeś, co tak naprawdę się dzieje, i natknąłeś się tutaj na komentarze Billa, możesz się zastanawiać, do czego mógł się odnosić, co byłoby tak poważne. Z pewnością ludzie nie zachęcają małych dzieci do operacji w wyniku swoich fantazji.

A właśnie, że tak.

I nie tylko to (co odnosiłoby się tylko do naprawdę poważnych przypadków), dzieciom mówi się, jak w powyższej „historii o kociej tożsamości”, że są w jakiś sposób wadliwe, jeśli uważają, że ta psychoza wokół nich jest raczej dziwna. Mówi się dziecku, że jest homofobem, bo myśli, że inne dziecko identyfikuje się jako kot? Gdzie w tym logika? A gdzie zdrowy rozsądek?

[Uwaga – rozszerza się to na pełnosprawnych dorosłych, którzy identyfikują się jako „sparaliżowani”, dobrowolnie siedzą na wózkach inwalidzkich i szukają chirurgów, którzy przetną im rdzenie kręgowe – red.]

Przykro mi, że trafiłeś na mój zły dzień – dzień prawie zerowej tolerancji. Jak powiedziałem wcześniej, czara się przelała — wszystko dlatego, że nie jestem ‘przebudzony’ [sic]. Mam tolerancję dla ludzi zdezorientowanych, mających urojenia i chorych psychicznie, a nawet dla osób z psychozą, ale to wszystko idzie za daleko w imię fałszywej integracji, tolerancji dla różnorodności i równości.

Cesarz jest nagi i najwyższy czas, abyśmy wszyscy nazwali rzeczy po imieniu i zakończyli to szaleństwo. Z jednej strony niszczy nasze dzieci, a z drugiej podważa naszą przyzwoitość jako istot ludzkich.

________________

This is Psychosis, Plain and Simple, Todd Hayen, Jul 8, 2023

−∗−

Związane tematycznie:

Wokizm – nowa ideologiczna zaraza z USA
Wokizm: nowa para-religia, która jest zagrożeniem dla Kościoła. Ruch woke („przebudzonych”) wywiera coraz silniejszy wpływ na Kościoły. Jak na razie chodzi głównie o protestantów, jednak trucizna ideologii woke […]

________________

Formacja mas czyli jak dokonać totalitarnych zawłaszczeń
Ich przytłaczająca ideologiczna kontrola przenika do każdej tkanki społecznej” – napisał. „Ta żarliwość, z jaką sąsiad zwraca się przeciwko sąsiadowi, a przyjaciele i członkowie rodziny z radością potępiają naruszenia ogłoszonego dogmatu” […]

________________

Względność wszystkiego czyli jak zacząć formowanie mas
Desmet zidentyfikował psychozę formacji mas jako metodę narzucenia totalitaryzmu wolnemu społeczeństwu poprzez wykorzystanie samotności lub braku więzi lub poczucia sensu u dużych grup ludzi, w celu przekonania ich do działania wbrew własnym interesom, co zostało osiągnięte w społeczeństwach nazistowskich Niemiec, sowieckiej Rosji i komunistycznych Chin. […]

−∗−

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!