Tak śpiewał zespół Kult w piosence “Dziewczyna bez zęba na przedzie” {TUTAJ(link is external)}. Przypomniało mi się to, gdy niedawno wysłuchałam cierpliwie długiej pogadanki Jacka Bartosiaka “67 obserwacji i wniosków z konfliktu na Ukrainie” {TUTAJ(link is external)}. Zawierała ona przemyślenia na temat strategii i taktyki działań wojennych ilustrowanych przykładami z kampanii wojsk rosyjskich na Ukrainie. Otrzymaliśmy przy tym imponujący katalog błędów oraz idiotyzmów popełnionych przez rosyjskie dowództwo.
Do tych, o których mówił Bartosiak, dochodzą wciąż nowe. Wczoraj [28.03.2022] przeczytałam w Salonie24 {TUTAJ(link is external)} “Samobójczy rajd rosyjskich żołnierzy przez toksyczną strefę w Czarnobylu”:
“Rozległy obszar wokół Czarnobyla jest niedostępny dla wszystkich, którzy tam nie pracują lub nie mają specjalnego pozwolenia, ale Czerwony Las jest uważany za tak silnie skażony, że nawet pracownikom elektrowni atomowej nie wolno tam wchodzić. Rosyjscy żołnierze jadąc w konwoju nie używali żadnego sprzętu antyradiacyjnego. Pracownik Czarnobyla powiedział, że było to “samobójstwo” dla żołnierzy, ponieważ wdychany przez nich radioaktywny pył mógł spowodować, że zostali napromieniowani.
– Duży konwój pojazdów wojskowych przejechał drogą tuż za naszym zakładem, która biegnie obok Czerwonego Lasu – powiedział jeden z pracowników agencji Reuters. – Konwój wzbił w powietrze dużą kolumnę pyłu. Wiele czujników bezpieczeństwa radiacyjnego wykazało przekroczone poziomy – dodał.
Pracownicy elektrowni mówili rosyjskim służbom, że powinni zachować ostrożność w związku z promieniowaniem, ale ci nie zwracali na to uwagi. Jak relacjonowali, żołnierze ci w ogóle nie mieli pojęcia, w jakim obiekcie się znajdują, i że kiedyś doszło tam do katastrofy nuklearnej. Powiedziano im tylko, że to “infrastruktura krytyczna”.
Specjaliści z rosyjskiego wojska, którzy są przeszkoleni w radzeniu sobie z promieniowaniem, przybyli na dopiero około tydzień po przybyciu rosyjskich żołnierzy – powiedzieli pracownicy. Ci również nie mieli na sobie sprzętu ochronnego.”.
W tym samym dniu portal Niezalezna.pl donosił “Rosyjska armia w odwrocie. Brakuje żołnierzy i amunicji” {TUTAJ(link is external)}. Trudno więc się dziwić, że wielu publicystów i blogerów zastanawia się nad przyczynami tak zdumiewającej nieudolności Rosjan. Podam dwa przykłady. Bloger Śmieciu w notce “A może marzec 1940 i czerwiec 1941?” {TUTAJ} podejrzewa, że może kryć się za tym jakiś szatański plan. Pisze on:
“Patrząc na to co się dzieje na Ukrainie rysuje się coraz wyraźniejszy obraz. Owszem mamy wojnę. Tylko że ta wojna, przynajmniej dla mnie, nie toczy się o nic. Nie chodzi o zajęcie Ukrainy. O obalenie rządu Zełenskiego. Nikt na tej wojnie nie zyskuje ani nie wydaje się że zyska. Więc na czym polega ta wojna? Ona, jak się wydaje, polega na … wojnie. Jest to wojna toczona dla samej siebie. Wojna, w której chodzi o wojnę. Wojna, której celem jest prowadzenie wojny. (…) No ok ale mimo wszystko prowadzenie wojny dla wojny cel mieć musi. Przecież ktoś musiał się naprawdę napracować by cały świat mógł oglądać tak zadziwiające zjawisko jak zwyciężających Rosjan Ukraińców. Trzeba naprawdę bezwzględnej ręki i mocy by doprowadzić do takiej kompromitacji. Przecież każdy rosyjski dowódca, żołnierz widzi te absurdy. Widzi tą nieudolność. Dyscyplina musi być żelazna by przeprowadzać idiotyczne działania, o których wiadomo z góry że zakończą się porażką. Stratą sprzętu. Upadkiem morale. Naprawdę, trzeba wysiłku i planu by umieć przeprowadzić autodestrukcję w sytuacji kiedy łatwo można obrócić rzeczy na swoją korzyść.
W sztuce tej biorą udział wszyscy. Putin gra tchórza chowającego się przed presją. Najważniejsi ludzie od wojny gdzieś poznikali także. Dodatkowo media ciągle pokazują tego słabo zrobionego sobowtóra Putina. Wiele osób same z siebie dostrzegły widoczne różnice między wyglądem poprzedniego i nowego Putina. Bez żadnych sugestii. Słowem nie tylko dziwnie dzieje się tam na wojennym dole ale także na prowadzącej ją niby górze. (…) I to jest ten moment kiedy robi się ciekawie. Bo właśnie na tym etapie jesteśmy! Co stało się w marcu 1940r? Otóż wojska Stalina przebiły się przez fińskie zasieki, wojna była wygrana. Tylko że … nie taki przekaz poszedł w świat. Stalin mając otwartą już drogę na Helsinki zawarł rozejm i wycofał się. Tysiące jego żołnierzy zginęło na marne. A świat dowiedział się że mała Finlandia była w stanie stawić opór imperium zła. Natomiast komunistyczna armia nie jest taka straszna jak ją malowali.
A co było jeszcze później? Wiadomo. Operacja Barbarossa. (…) Ponieważ zbliżamy się do finału. Mieliśmy samobójczą fińską misję i niemiecki atak na kolosa na glinianych nogach. Dzisiaj mamy zwyciężającą Ukrainę. Ukrywającego się Putina. Kompromitację Rosji. “.
Inny punkt widzenia reprezentuje Piotr Wielgucki w tekście “Czy ta ruska armia rzeczywiście jest taka tragikomiczna, czy to strategia na innym froncie?” {TUTAJ(link is external)}. Nie ma wątpliwości, że chodzi o zdradę. Według niego:
“Jeśli odrzucimy teorię, że ruska armia jest tak groteskowa i kompletnie pozbawiona zdolności bojowej, jak widać na internetowych filmikach, to pozostaje tylko sabotaż, jako wyjaśnienie całej sytuacji. Możliwe jest także połączenie tych dwóch wyjaśnień, życie zweryfikowało legendę o niezwyciężonej Armii Czerwonej, ale nie jest to też, aż tak nieudolna armia, jak się prezentuje i komuś bardzo zależało, aby ofensywa na Ukrainie się nie powiodła. Czy głównym sabotażystą jest Szojgu, czy tradycyjnie jakiś szef FSB, to odrębna zagadka. Dodatkowo trzeba pamiętać, że nawet w Rosji czasy się zmieniły i swoje do powiedzenia mają oligarchowie powiązani z rożnymi szychami na Kremlu i w FSB. W mojej ocenie działania na Ukrainie mogłyby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby za Putinem stał cały Kreml, dowództwo armii, FSB i oligarchowie, ale nic na to nie wskazuje i dlatego ukraińscy rolnicy holują ruskie czołgi traktorami.”.
Muszę stwierdzić, że niepowodzenia Rosjan bardzo mnie cieszą, niezależnie od ich przyczyny. Chciałabym, aby było ich jak najwięcej. Rosjanie na nie zasłużyli.
Putin konsekwentnie podkreśla, że to, co dzieje się na Ukrainie, jest operacją wojskową, nie wojną. Wojny nie wypowiedziano, stąd środki, jakie się stosuje w tej operacji są proporcjonalne do zadania. To nie jest z pewnością pełna ofensywa wojenna, na jaką stać Rosję.
Mam dostęp do tekstów głupiutkich polskich hurra-dziennikarzy, którzy w ostatnich miesiącach przed wybuchem 2 wojny światowej zasypywali polską prasę komunikatami o głodzie szerzącym się w armii niemieckiej, o lawinowych dezercjach do Polski wygłodzonych i zabiedzonych niemieckich żołnierzy itp. Widziałem nie jeden, nie dwa, ale garść takich artykułów, bo była to część głupiej sanacyjnej operacji propagandowej pod hasłem “nie oddamy ani guzika”.
Mój ojciec wspominał, jak przed wojną, będąc w kawiarni z moją mamą, usłyszał hałaśliwe przechwałki grupki oficerów siedzących przy którymś stoliku. Opowiadali na głos, że niemieckie czołgi są tekturowe i żołnierze mają atrapy karabinów. Mój ojciec był człowiekiem odważnym i porywczym, do tego posiadał wiarygodne informacje, jak to naprawdę w armii niemieckiej wygląda. Wstał i zażądał od tych oficerów, żeby przestali opowiadać głupstwa i siać idiotyczną propagandę. Wybuchła awantura, w której mego ojca wyzywano od “niemieckich szpiegów” (teraz wrzeszczy się o “agentach Putina”) i bodaj tylko ze względu na obecność kobiety nie skończyło się mordobiciem.
Kaczkower, jako tępy czciciel sanacji, czerpie z niej również te wzory głupoty.
Sanacja (jako ugrupowanie socjalistyczne) mocno przyczyniła się do osłabienia Polski przed II wojną światową. M.in. tępiła też prawdziwych polskich bohaterów (m.in. gen. Rozwadowskiego, który być może wbrew woli “marszałka” powstrzymał bolszewików). Jak wszyscy socjaliści byli też bardzo dobrzy w szerzeniu propagandy. Ciekawe co się działo później z tymi dziennikarzami siejącymi dezinformacje hurra-optymistyczą przed wojną? Wcale bym się nie zdziwił jakby się okazało, że później pisali w niemieckich gadzinówkach a jeszcze później w prlowskich ;)
Skoro Wielgucki na tapecie, to dlaczegóż nie zacytować go więcej?
cytat pierwszy: Diagnoza “wariata” znów staje się faktem. Na tej “wojnie” będzie tylko jedna ofiara – Polska. Bratnie narody radzieckie się dogadają, @ZelenskyyUa już w…ł Kaczyńskiego, a my zostaniemy z 2 milionami roszczeniowych uchodźców, których @tvn24 pokaże jako ofiary polskiego rasizmu
cytat drugi: PiS razem z Jarosławem Kaczyńskim wyniósł „pedagogikę wstydu” na nowy i wyższy poziom. Z jednej strony Polska usiłuje pokazywać swoją siłę, wychodząc przed szereg z rozmaitymi pomysłami bez szans na realizację, z drugiej strony dostajemy po grzebiecie od wszystkich i z podkulonym ogonem wracamy do kąta. Przyjmujemy bez ładu i składu ukraińskich uchodźców, żeby świat na nas nie nakrzyczał. Obrażamy się na Orbana, który modelowo prowadzi politykę międzynarodową według prostego kryterium – dobro Węgier. Za chwilę będziemy się wstydzić „polskiego faszyzmu”, bo kwestią najbliższego czasu jest nieuchronny i gigantyczny konflikt społeczny związany z przywilejami dla Ukraińców i kosztami, jakie ponoszą Polacy. Nikt na świecie nie traktuje nas poważnie i nikt nie chce wchodzić w poważne interesy, co najwyżej jesteśmy tłem dla interesów poważnych graczy.
______________________________________________
A teraz dodam coś od siebie. Dziś, kolejny osobnik, z tej osobliwej, żeby nie powiedzieć gorzej, obleśnej zbieraniny, powiedział coś takiego:
Tak. Oni są. Oni są sługami. W odróżnieniu od nich Normalni Polacy mają dumę, rozum i honor.
Dodam jeszcze taki drobiazg, że ‘sankcje i embargo’ na Rosję i rosyjskie paliwa jest idealnie zgodne z założeniami planu FirFor55, czyli planu zniszczenia gospodarki UE poprzez podnoszenie cen energii oraz zakazywanie korzystania z kopalin, w tym z kopalnych nośników energii. Jest to nic innego, jak stary komunizm, pod innym pretekstem.
Do tego lewactwu bardzo się podoba niszczenie ostatnich monoetnicznych państw.
A teraz przeskakujemy poziom wyżej:
Ustawiłem specjalnie od 33.30 od wątku związanego z deklaracją tzw. prezydenta Ukrainy wprowadzenia totalitaryzmu na Ukrainie.
Patrząc na to co dzieje się teraz… trzeba STALE mieć przed oczami ostatnie dwa lata MIRAŻU!
Każdy, kto dzisiaj mówi o jakichś dążeniach tego czy tamtego państwa jest albo zwiedziony, albo jest świadomym agentem Syjonu (a o to niestety posądzam pana “Bartosiaka”… ach ten trzydniowy zarost, no tak… trzeba się jednocześnie trochę maskować i trochę ujawniać, podobnie jest ze skądinąd przesympatycznym przechrztą Braunem). Niezależnie od tego, czy macie do czynienia z władzą amerykańską, rosyjską, ukraińską, białoruską czy polską… zawsze jest to SYJONISTYCZNA AGENTURA, bowiem Synagoga Szatana zgodnie z zasadą „dziel i rządź”, sprawuje realną władzę nad politykami i podległymi im służbami każdego państwa. Nawet jeśli te służby toczą ze sobą wojny o prawo do żerowania na takim czy innym żerowisku lub wpływy na polu handlu surowcami, bronią, czy narkotykami, to ostatecznie na szczycie znajduje się Syjon, który od czasu obalenia monarchii konstytucyjnych niepodzielnie sprawuje władzę nad całym światem. Dlatego nie ma sensu oceniać obecnej sytuacji geopolitycznej z perspektywy dążeń USA, Ukrainy, Białorusi czy Rosji, bowiem ani USA, ani Ukraina, ani Białoruś, ani Rosja ŻADNYCH SWOICH DĄŻEŃ NIE REALIZUJĄ!!! To tylko… gra:)
Putin odgrywa napisany dla niego scenariusz i atakuje tak jak mu kazano. Widocznie w scenariuszu zasygnalizowano, że atak ma być „nieudolny” (być może właśnie po to by zmylić ludzi, i dodać im fałszywej otuchy… „ach ta Rosja nie taka straszna przecież…”). Poza tym chodzi o to, by przy okazji zginęło jak najwięcej SŁOWIAN (Rosjan, Ukrów, wsio rawno… gdyż jest to najbardziej znienawidzona przez Żydów społeczność na ziemi).
Przypominam: 2WW była w istocie precyzyjnie zaplanowanym HOLOKAUSTEM SŁOWIAN, A NIE… ŻYDÓW (ponad 30 mln ludzi, gł. Rosjan i Polaków). Mówią że zginęło nas 6 mln, Powojenny spis ludności wykazał 24 mln. Pytanie: gdzie, do diabła, podziało się brakujące 5-6 mln obywateli Polski?
Strategia naszych kudłatych i brodatych pasterzy opiera się po pierwsze, na REGULE SZOKU PRZYSZŁOŚCI, a po drugie, na RELACJI OPRAWCA-OFIARA a w szczególności na tzw. „Utrzymywaniu podwójnej narracji”.
Szok przyszłości, to metoda naukowa zaprojektowana do manipulowania dużymi grupami ludzi poprzez EKSPOZYCJĘ NA WSTRZĄSAJĄCE WYDARZENIA I SZYBKIE ZMIANY SYTUACJI… mające na celu powodować panikę, dezorientację i niepewność. Doskonale wpisują się w to wszystko nasza pseudopandemia oraz będąca w istocie dalszym jej ciągiem fake-wojna czyli… kreacje sceniczne (makabryczne i śmiercionośne, to fakt) prezentujące działania wojennego teatrzyku czy też fałszywe ataki choroby rzekomo wywoływanej przez de facto nie istniejącego wirusa.
A teraz o UTRZYMYWANIU PODWÓJNEJ NARRACJI: Zamykamy – otwieramy – luzujemy – dociskamy i tak w nieskończoność. Po pewnym czasie przyzwyczajasz się do aktualnego stanu rzeczy i zaczynasz dostosowywać się do sytuacji. Gdy już zaczynasz się w tym wszystkim urządzać, następuje kolejna zmiana narracji, która wybija cię z rytmu. Celem podwójnej narracji jest ZABURZENIE PROCESU OSWAJANIA RZECZYWISTOŚCI, PROWADZĄCE DO ROZKŁADU PSYCHIKI.
Do pandemii zdołaliśmy już przywyknąć, więc… zaserwowano nam wojnę. Tak jak już pisałem, następnym aktem naszej horror-komedii ma być… GŁÓD.
Słowianie są tępieni przez eskimosów i Germanów już od bardzo dawna. Braun to przechrzta? Skąd to info? Myślałem, że nie tylko jest katolikiem od urodzenia, ale także pochodzi od pokoleń z katolickiej rodziny.
Ma pan oczywiście rację. Ów “przechrzta” to określenie niejako… metaforyczne. Z tego co wiem, przodkowie Brauna rzeczywiście utożsamiali się z Polską. Przykro mi to pisać… ale ja jednak w asymilację religijną i społeczną “Ludu Boga” nie wierzę. Są rzadkie wyjątki, oby Braun rzeczywiście był jednym z nich. Jednak to notoryczne “Szczęść Boże” i jego wygląd… to mi niestety potwornie zgrzyta. No cóż, może jestem uprzedzony. Obawiam się jednak, że jego misja jest rezultatem pewnego starego tricku Syjonu, polegającego na umieszczaniu swoich agentów we wszystkich możliwych partiach i organizacjach i powolnym, ale systematycznym rugowaniu z nich przedstawicieli gospodarzy. W ten sposób, naiwny lud zawsze musi głosować na Syjon. No bo innej opcji po prostu NI MA!!!
Jednym z kardynalnych przykładów powikłanego losu polskiego przechrzty może być choćby Jakub Frank. Ów wesołek najpierw się “nawrócił” a potem szybko założył coś w rodzaju sekty (przy okazji, jak wielu jego braci, ogłosił się chyba Mesjaszem).
Większość rodów “przechrztów” bardzo dbała o to by mimo wszystko nie mieszać krwi z tubylcami. Żenili się między sobą, lub ewentualnie wżeniali w rody arystokracji. Bogate żydowskie rody kupowały przy okazji chrztu tytuł szlachecki i herb. Była to haniebna nieostrożność ze strony polskich władz, która ciąży na naszej historii po dziś dzień. Część arystokratycznych rodów Polski została w ten sposób zainfekowana genami córek arendarzy i bankierów, co z resztą niestety widać na zdjęciach… ten sam proceder miał miejsce w całej Europie. Iskra wyszła z Wenecji, matecznika Syjonu. I tak to sobie wszystko meandruje po dziś dzień…
Pan rzecznik MSZ ma prawo być sługą, kogo chce, ale nie w imieniu narodu polskiego. Nie jestem sługą narodu ukraińskiego, ani adresatem ich próśb. Dziękuję na zwrócenie uwagi, na ten cytat. Pozdrawiam.
…z ogromną przyjemnością przeczytałem Pański wpis. Od lat (również na tutejszym portalu) usiłuję to ludziom tłumaczyć, przekazywać,przekonywać.
W styczniu 2014, podówczas na forum St.Michalkiewicza, napisałem do jednego z tamtejszych bywalców:
Co do działalności eskimosów, to rzeczywiście tak to wygląda. bardzo trafnie wszystko opisane w sposób skondensowany. Co do Brauna z tego co wiem to jego przodkowie z tej linii po której ma nazwisko byli pochodzenia niemieckiego a nie żydowskiego, ale nie wiem czy mam właściwe informacje.
Ludzie radzieccy trzymają kurs?
. /link/
Badanie zrobili… socjologowie z ukraińskiej firmy “Active Group” podobno rzetelnie
Przepraszam Szanownego Verizanusa, korekta, powinno być “Ma Pan…” z dużej litery, ślepnę na starość…
Ha, jest okazją, więc ukręćmy sprawie łeb, przy okazji będzie zatem o Panu Grzegorzu.
Na początek nieco ostrej jazdy bez trzymanki, bo to artykuł ze stron wroga, mimo wszystko twierdzę iż… wart grzechu… SB i WSI musiały się sporo napracować… he, he!
P.S. Ja Grzegorza Brauna osobiście bardzo lubię, jest wybitnym erudytą, pięknie mówi po polsku, nie brakuje mu odwagi, jego rodzina ma dla Polski wiele zasług, wszystko niby się zgadza… ale, no właśnie…
Nic to, dalsze wyniki moich badań za chwilę…
No i jak zwykle coś sknociłem, w poście powinien być następujący link:
https://krytykapolityczna.pl/kraj/grzegorz-braun-witkowski/
Może to da się jakoś poprawić… administracyjnie?
Rzeczywisty status dawnych przodków Brauna to rzecz arcyciekawa, gdyż ten, indagowany o pochodzenie zwykł albo obrażać się, albo lawirować. Sam wykonałem więc trochę detektywistycznej roboty. W związku z kwestią korzeni reżysera doszło swego czasu do pewnego zabawnego incydentu…
Lawinę zdarzeń uruchomił wpis niejakiego Jonny Danielsa datowany na 11 listopada 2017 roku. W trakcie komentowania wydarzenia z Marszu Niepodległości, nasz przebiegły Izraelita nazwał bowiem Brauna „idiotą”. O dziwo, niefortunny obraziciel postanowił jakiś czas potem przeprosić. Zrobił to jednak w bardzo niecodzienny sposób i jego słowa wywołały spore poruszenie(kwestia kluczowa).
Uważający się za tzw. „autorytet moralny” literat i wydawca Gabriel Maciejewski, postać w kręgach prawicowych znana, choć… moim zdaniem, wyjątkowo antypatyczna i pyszałkowata, spłodził wówczas następujący tekst:
„Ponieważ wczoraj wszystkie portale podawały jako news pierwszorzędny przeprosimy Jonny’ego Danielsa wobec Grzegorza Brauna, a pod każdą taką informacją pojawiały się komentarze roztrząsające kwestię czy Grzegorz Braun jest czy nie jest Żydem, chciałem tu na wstępie o czymś przypomnieć. Otóż wmawianie Braunowi Żyda w brzuch ma długą tradycję, znacznie dłuższą niż jego rzekoma polityczna kariera. Podczas kampanii prezydenckiej, w czasie zapomnianego już nieco wywiadu, Piotr Gursztyn próbował wydusić z Brauna czy on jest czy nie jest Żydem. Grzegorz Braun przerwał wtedy ten wywiad (może niektórzy pamiętają), Gursztyn zaś uśmiechają się głupio pod nosem, tak jak to tylko on potrafi, pozostał sam w studio.
Jonny Daniels wypuścił wczoraj w kierunku Brauna zatrutą strzałę. To znaczy pewnie tak to sobie wymyślił. Wpadł na pomysł, że zasugeruje publiczności żydowskie pochodzenie Brauna i to go uziemi na dobre. Panie Daniels, ze szczerego serca panu radzę, by podjął pan jakieś poważniejsze studia nad polskim charakterem, albowiem bez tego nic pan tu nie zdziała. Nie pomoże panu ani nachalna kokieteria, ani prowokacje, ani w ogóle nic. Nie o to bowiem chodzi czy ktoś jest czy nie jest czy nie jest Żydem. To są kwestie istotne w USA, może w Izraelu, ale nie tutaj. Jedyne co może po takim spotkać Grzegorza Brauna po takim wystąpieniu Danielsa, to zwiększona aktywność prowokatorów na spotkaniach. Te spotkania i tak mają swoją dynamikę, i tak pojawiają się tam ludzie, których należałoby wyrzucić z miejsca za drzwi, ale teraz może ich być znacznie więcej. Jonny wręczył im legitymację do ręki i powiedział – idźcie i kontrolujcie kto jest, a kto nie jest Żydem. To jest zachowanie mocno niestosowne i pan Daniels powinien za to przeprosić nas wszystkich. Oczywiście tego nie zrobi. I to także jest jasne”.
A winowajca (i przy okazji, prowokator), biedny sierżant Daniels… napisał uprzednio co następuje:
„Chciałbym publicznie przeprosić p. Grzegorza Brauna za nazwanie go idiotą. Nie wolno tak postępować. Wyzywanie ludzi, bo się z nimi nie zgadzamy, jest dziecinne. Moje przeprosiny nie są podyktowane faktem, że p.Braun jest Żydem, ale tym, że jest po prostu człowiekiem. Przepraszam!”
„To dosyć zabawne, że najwyraźniej Żydzi nie mają na mnie niczego „gorszego” niż tylko publicznie zrobić ze mnie Żyda” – stwierdził w odpowiedzi Braun.
Na tekst Danielsa zareagował również Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego. „Pan uważa, że jest z Izraela więc Panu więcej wolno i może wytykać komuś żydowskie korzenie, nie ryzykując stygmatu „antysemity”?” – pytał na Twitterze.
„To są przeprosiny? My w Polsce szczerych przeprosin nie łączymy z wrzutkami o czyimś pochodzeniu, a atakami w formie przeprosin raczej gardzimy”.
Jak widać, wybuchła wtedy całkiem niezła „hucpa”. Jednak sam Braun w żaden sposób pomówienia o żydowskość nie zakwestionował. Maciejewski także zawzięcie lawirował, unikając prostego i oczywistego w tej sytuacji „tak” albo „nie”.
A można było całą sprawę wygrać. Gdyby Braun stwierdził: „tak mam żydowskie korzenie, ale podobnie jak moi przodkowie, jestem przede wszystkim katolikiem i polskim patriotą”, w moich oczach mógłby tylko zyskać (prawdopodobnie jednak Braun obawiał się że słupki poparcia poszybowały by mu wtedy w dół, być może słusznie…).
Reasumując: Biorąc pod uwagę wypowiedź Danielsa, reakcję Brauna oraz rozmyślnie niejasne wykręty Maciejewskiego i Bosaka, ja naszemu bohaterowi daję certyfikat koszerności w ciemno. Bo jeśli Żyd wytyka komuś żydowskie pochodzenie…
„Nie będę nawet próbował odnaleźć się w sytuacji, w której ktoś ewidentnie wystawia zapotrzebowanie na to, bym się tłumaczył, że nie jestem wielbłądem ani Eskimosem. Tej konwencji nie podejmę” – skomentował Braun przeprosiny w rozmowie z portalem Pch24.pl.
Zawsze jednak mogę się mylić…
Nie do końca z tą sanacją się zgodzę. Trzeba pamiętać, że owa sanacja to zwykłe socjalistyczne bojówki wynajęte przez Niemców do organizacji państwa polskiego po 5 listopada 1916r. Kto stworzył zręby Wojska Polskiego w toku I wojny. Niemcy pod kierownictwem gubernatora Warszawy von Besselera. I oni, tj. Niemcy zostali – w ich odczuciu – zdradzeni przez swoich hunwejbinów w 1939r. Stąd, moim zdaniem, takie represje w trakcie II wś.
Znikąd się to nie wzięło. Dziwne, że nie ma w Polsce ulicy tegoż Besselera. Sąd Najwyższy działał już we wrześniu 1917r. Stąd bezkrwawe rozbrajanie Niemców.
Braun mówił kiedyś o swoim pochodzeniu i że wśród przodków byli też Żydzi, że byli Niemcy. I jednocześnie podkreślił, że jego przodkowie (nazwisko przecież nie jest polskie) osiedlili się w Polsce, bo tu znaleźli warunki do swobodnej egzystencji, kulturę i wartości, których nie ma w innych państwach.
Mamy okazję oceniać publiczne osoby po owocach, więc zobaczmy dokładnie, jakie owoce komu zbierają … Trudno Braunowi przypisać jakieś trujące owoce, albo zgniłki. W swoich wystąpieniach publicznych jest do bólu szczery, czego kłamcy nie znoszą.
Inni zbierają owoce dla Niemców, Rosjan, czy Izraelitów. Łatwo to zauważyć, szczególnie w czasach fałszywej pandemii i prawdziwej wojny.
My musimy wszystkim płacić …
Zastanawiające jest, że Jony Daniels traktuje Brauna dokładnie tak jak cały PiS i pisowskie służby propagandowo-telewizyjne.
A poza tym KIM JEST JONY DANIELS, że zabiera głos na polskim forum publicznym? Czy ma chociaż polskie obywatelstwo?
A takich Danielsów jest więcej, np. John Gray. Warto i jemu się przyjrzeć i małżonce. A co Brauna, jest “wiarygodny” poprzez umiejętne posługiwanie się językiem polskim. A Konfederacja? To projekt firmowany JKM. A ten obywatel w czasach tzw. komuny miał firmę, którą prowadził w latach 80 tych i za Brodacką miał trzy niezależne numery telefonów. Czy trzeba jeszcze coś więcej wyjaśniać? Na marginesie, w ramach kampanii akcesyjnej do UE jemu i tylko jemu, oficjalnie wyznaczono rolę opozycjonisty do akcesji. I kompromitował całe rzesze ludzi, którzy do tego projektu podchodzili krytyczne z rzeczową merytoryką. Muszka i ironia. Tak łatwo propagandowo zmiażdżyć sensowny opór. A Braun, niech zrobi film o Gietrzwałdzie. Wszyscy na tym zyskamy.
stary trick syjonu lezy i kwiczy bo agentura ogolic sie nie pozwoli, nosi zarost juz od wojny! pozdro wariaty, kura
>wygląd…
myslozbrodniarzu, wielokropkami pompujesz swa awersje do zarostu? braun mial wszak w zyciu swoim okres twarzy jasnej i cieniem niezmaconej, gdzie twa podejrzliwosc wtedy byla? (nb. gladkolicy sprawial wrazenie zupelnie niepolityczne, gowniarskie; co innego teraz: zarosniety abnegat z ‘figlarnie’ opadajaca jedynka, to jest poczciwe braunisko o ksztalcie rosyjskiego mysliciela czy tam przerosnietej blotki, jak kto woli, w kazdym razie – powiernika spraw najbeznadziejniejszych)
to jaki bys mu, myslozbrodniarzu, wyglad zaproponowal?
Dziękuję za słowa otuchy. Proces otwierania oczu przebiegał u mnie powoli, i gdyby nie mój nieżyjący już znajomy, to… sam nie wiem… ów człowiek już w 1994 roku tłumaczył mi, że Polską rządzą dawne “służby” ze STASI, BND, CIA, KGB i Mossadem pospołu. M. T. S. twierdził, iż służby specjalne całego świata to jedna wielka rodzina. Wychowany na Jamesach Bondach, długo nie mogłem w to uwierzyć. Zapytałem kiedyś mojego mentora, co sądzi o tzw, “teoriach spiskowych”. Ów niemłody już gość, zwykły ślusarz, stwierdził wówczas co następuje: “Proszę, Pana, teorie spiskowe… to jedyne teorie, które mają jakąkolwiek wartość. Reszta to czyste kłamstwa”.
Zawsze gdy bywam na cmentarzu w Piasecznie, zapalam mu znicz…
Pani Alino, jestem Pani fanem. Choć przyznam szczerze, równocześnie nieco się Pani boję…
Ty jesteś niezły agent. Fałsz od Ciebie bije. Ja od ZAWSZE wiedziałem, że coś w tym wszystkim jest nie tak. Od zawsze. A Ty piszesz od 1994r. Ja na studia dostałem się w 1989r. i przez T R Z Y lata trwał, względny chaos i dzieci ubeków nie wiedziały jak się zachowywać. A zatem, w braku rozkazów zachowywały się w miarę przyzwoicie. Ale w 1992 roku, kiedy ugodzono Traktat z Mastricht już miały wytyczne. I naraz, jakby wtedy ogłoszono kowidka, to by byli jego najwierniejszeymi apologetami. Złym Człowiekiem jesteś Myślozbrodniarzu. Po prostu.
Po owocach na razie nikogo z prawicy nie udało się poznać. Na razie są to tylko DEKLARACJE które są bardzo dobre. Bolkizm polega właśnie na tym, że ktoś demonstruje właściwą postawę i dobre hasła, ale poza deklaracje albo NIE UDANE (często do przewidzenia) same w sobie dobre akcje robi to tylko po to, aby w najgorszym układzie spalić temat a w najlepszym aby nic z tego nie wynikło. Tak jak z Bolkiem, którego tzw komuna ostentacyjnie “się bała” po to aby skumulować przeciwne im nastroje i zyskał poparcie.
… PODOBNO rzetelnie… Ha ha
Ten ślusarz to nie był głupi człowiek. Ale z drugiej strony te wszystkie spiski były bardzo widoczne. Nikt socjalistów za zbrodnie nie rozliczył, niekorzystne decyzje co do polskiej gospodarki były podejmowane często ostentacyjnie i w świetle kamer (media zresztą były w rękach TYLKO SS- spec służb). Inna rzecz,że wielu się wtedy nie wychylało (nawet z obawy o życie) i tłumaczyło jedynie najbliższym i godnym zaufania o co chodzi ;)
Linia kolejowa Herby Nowe – Gdynia, budowana przez Polaków z udziałem Francuzów, w latach 1934 – 1939. Pełne oddanie do użytku sierpień 1939r. To magistrala węglowa. Francuzi zachowali kontrolę na odcinku Zduńska Wola Karsznice – Inowrocław. Proszę prześledzić los ruchu pasażerskiego na tym odcinku po 2000r., czyli “urynkowieniu” kolei. A to na okoliczność “ważności” aktów notarialnych.
Z niektórymi nie da się po dobroci…
Jako tępiciel i zaklinacz sił piekielnych, użyję tym razem egzorcyzmów:
Odstąp trollu nieczysty, pomiocie szatański od moich postów! Opuść to miejsce, zgiń i przepadnij w otchłaniach internetu na wieki wieków! AMEN!
AKYSZ!
AKYSZ!
AKYSZ!
AKYSZ!
Sam się obnażyłeś. Po prostu.
On mówił m.in., że Objawienie to, to była pierwsza publiczna premiera kinematografu. A zatem manipulacja kinem. Jeśli tak do tego podejść, to aspekt duchowy jest z założenia wykluczony. Film o Lutrze był dobry. A zatem wszystkie sprawy pozostają otwarte. W dalszym ciągu.
A propos… wielokropków… uwielbiam je… to mój znak rozpoznawczy…
Jednak do rzeczy:
„Czemu zostałem… „antykosmitą”, albo jakoś tak…”
Gdy byłem mały, uwielbiałem przesiadywać w kuchni mojej (z dawna nieżyjącej już) świętej i czcigodnej babci.
Babcia, krzątając się przy garnkach, śpiewała czasami taką oto piosenkę:
Żydóweczko chodź na bez.
Ja nie pójdę bo Siabes (szabas).
By mnie mama wybiła,
Gdybym na bez w Siabes chodziła…
Zdezorientowany i jednocześnie zaciekawiony, pytałem: Babciu, co to za dziwna piosenka? Co to jest… Siabes? I kim jest ta Żydóweczka? Kim są… Żydzi?
Babcia uśmiechała się wtedy i mówiła: Spokojnie, spokojnie, bez pośpiechu… jak dorośniesz to wszystko zrozumiesz.
I dokładnie tak się stało.
Wiele lat potem przeczytałem „Cywilizację Żydowską” Konecznego i doznałem szoku. Ktoś, kto ułożył ową nuconą przez moją przodkinię piosenkę, zmieścił w niej tyle samo, co szacowny profesor w liczącym kilkaset stron elaboracie…
„Nie można być cywilizowanym na dwa sposoby”
Feliks Koneczny
P.S. Choćby Żydowi zgolić brodę, wystroić go w kontusz i przypasać mu szablę, to polskim szlachcicem i tak nigdy nie będzie… to kwestia genów. Amen!
Motto do rozważań:
Ewangelia (Mt 18, 15-20)
Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata.
Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.
A teraz pytanie: Powyższa nauka to o mnie… czy o tobie?
Tak tylko pytam…
Lubię historie kolejarskie. W czerwcu 1979 jechało się przez Karsznice do Częstochowy na spotkanie z JPII.
Jadąc pociągiem zawsze się dziwiłem, że pasażerwie czytają gazety czy wlepiają wzrok w swoje ekraniki zamiast pochłaniać krajobrazy z perspektywy drogi żelaznej.
Jako pasażer nie widzę jednak powodu ani sposobu prześledzenia ważności aktów notarialnych majątku kolejarzy.
P.S.
Inowrocław, miasto jak się patrzy, dworzec też niezgorszy.