“Jeszcze dwa tygodnie…”

Czy to wszystko naprawdę jest tym, czego chcemy? Nie wyobrażam sobie bólu fizycznego i psychicznych tortur, które znoszą pacjenci i ich bliscy, wiedząc, że rozprzestrzenia się uleczalny rak, a na końcu tunelu nie ma światła. Albo że pacjenci z chorobami serca będą musieli po prostu czekać, aż władze zdecydują, że nie ma już kryzysu na OIOM-ach.

___***___

W menu na dziś danie jakby swojskie. Czytając można stwierdzić, że to wszystko ‘jak u nas’. Ewidentnie widać, że problem z zablokowanym dostępem do służby zdrowia, szczególnie dla ludzi przewlekle chorych, nie jest tylko naszą domeną.

Zapraszam do lektury.

______________________________***______________________________

© Rick Madonik / Toronto Star

Ciągłe lockdown’y to tykająca bomba zegarowa, która w najbliższej przyszłości spowoduje globalny kryzys zdrowotny

Kontynuując nacisk na wprowadzanie lockdownów w celu „ochrony szpitali”, władze na całym świecie odmawiają milionom chorych na raka i innym ciężko chorym niezbędnego leczenia. Doprowadzi to do wielu niepotrzebnych zgonów.

To szokujące, że w 2021 roku operacje z powodu nowotworów i innych krytycznych dolegliwości są opóźniane. Ale z powodu histerii na przepełnionych oddziałach intensywnej opieki medycznej, oszałamiającej liczbie pacjentów odmawia się leczenia ratującego życie przez okres nawet jednego roku.

Niedawno brytyjskie media poinformowały o spadku o około 350 000 pilnych zgłoszeń nowotworów między marcem ubiegłego a styczniem tego roku, w porównaniu z tym samym okresem w poprzednich 12 miesiącach. Pewien badacz opisał tę sytuację jako „tykającą bombę zegarową”. Nastąpił również spadek liczby operacji, chemioterapii i radioterapii „przy 44 000 mniej pacjentów, u których zdiagnozowano raka, a którzy rozpoczęli leczenie”.

Ten problem nie występuje tylko w Wielkiej Brytanii. Prowincje kanadyjskie borykają się z podobnie niedopuszczalną liczbą opóźnionych operacji i zabiegów. W kwietniu Ontario ma zaległości w postaci 245 367 „procedur niezbędnych z medycznego punktu widzenia”. Po wybuchu pandemii w marcu zeszłego roku odnotowano 60% spadek liczby operacji onkologicznych, pozostawiając ponad 36 000 pacjentów z rakiem w Ontario w agonalnym zapomnieniu.

Podczas akcji zostań-w-domu w 2020r. niektórzy pacjenci zdecydowali się unikać szpitali, albo z obawy o zachorowanie, albo z obawy przed przymusowym oddzieleniem od rodziny i bliskich. Ale także, wtedy i teraz, planowe operacje i terapie zostały wstrzymane, przez założenie, że OIOM-y są przeciążone.

Ontario niedawno weszło w nowy lockdown, a wraz z nim zaobserwowaliśmy wzrost alarmistycznych raportów o zatłoczeniu oddziałów intensywnej opieki medycznej. I tak planowe operacje zostały ponownie wstrzymane. Warto mieć na uwadze, że niekoniecznie są to zabiegi kosmetyczne czy błahe, ale odnoszą się do operacji zaplanowanych z wyprzedzeniem, w tym z zakresu leczenia raka.

Jednak niektórzy lekarze z Ontario wreszcie zaczynają mówić otwarcie, pod warunkiem, że tam w ogóle jest wielu lekarzy na OIOM-ach, a poza tym większość z nich jest na niepełnych etatach.

Jak pisałam w zeszłym tygodniu, co roku w sezonie grypowym mamy doniesienia o przeładowaniu w szpitalach, z niektórymi pękającymi w szwach.

Jednak politycy i lekarze z Ontario nadal twierdzą, że zamknięcie jest konieczne, aby umożliwić szpitalom radzenie sobie z napływem pacjentów Covid.

Nawet jeśli liczba 109 nowych hospitalizacji przypadków Covid na OIOM-ach między 4 a 10 kwietnia jest prawidłowa, warto zauważyć, że populacja Ontario liczy nieco poniżej 15 milionów. Prowincja jest zamknięta, a operacje są wstrzymywane z powodu wzrostu liczby hospitalizacji na OIT, co stanowi 0,007% populacji.

I chociaż media stale powołują się na liczbę przypadków Covid, jeśli spojrzeć na zgony przypisywane wirusowi, liczba ta jest w rzeczywistości bardzo niska. Od 13 kwietnia Health Canada wymienia tę liczbę (z ostatnich 14 dni) jako zaledwie dwóch w Ontario.

Moim zdaniem powód wstrzymania operacji planowych ma więcej wspólnego z zapewnieniem, aby nieustanne panikarstwo wokół „rosnących przypadków” trwało. Mówienie o „przypadkach” jest bez znaczenia, o czym pisałam wcześniej, zważywszy, że testowanie daje fałszywe alarmy. Zostało to zademonstrowane przez zmarłego prezydenta Tanzanii, kiedy owoce, które testował na obecność Covid, dały wynik pozytywny.

Klimat strachu pomaga również przy wprowadzaniu szczepień i przekonywaniu opinii publicznej do przyjęcia pośpiesznych, potencjalnie niebezpiecznych szczepionek, aby życie mogło „wrócić do normalności”, a ludzie mogliby poddać się operacjom ratującym życie, których w innym przypadku odmawia się.

Oprócz tego pojawiają się również sugestie, że blokady faktycznie powodują problemy zdrowotne. Zdrowy rozsądek podpowiada, że ​​brak ruchu i słońca, których doświadczyli ludzie, a także zwiększony stres i niepokój, rozpacz i samotność, wpłyną na ich zdrowie i układ odpornościowy.

Ale to nie wszystko.

Jak na ironię, niektóre z globalnie forsowanych środków walki z Covid okazały się niebezpieczne. Oprócz innych negatywnych skutków długotrwałego noszenia maski, istnieją rodzaje zakrywania twarzy, które mogą powodować raka płuc. Kanadyjskie media stanowe zwróciły uwagę na niebezpieczeństwo ze strony niektórych, zauważając: „Jeden z modeli maski rozprowadzany do szkół i przedszkoli w Quebecu może być niebezpieczny dla płuc, ponieważ może zawierać potencjalnie toksyczny materiał, według dyrektywy wydanej przez rząd prowincji.

„Organizacja Health Canada przeprowadziła wstępną ocenę ryzyka, która ujawniła możliwość wczesnego uszkodzenia płuc związanego z wdychaniem mikroskopijnych cząstek grafenu”.

Co więcej, ludzie żyjący w stylu Goop, obsesyjnie dezynfekują ręce środkami, które mogą być toksyczne, ze względu na zawartość benzenu powodującego raka.

Niedawny artykuł w Newsweeku mówił o „niebezpiecznych poziomach benzenu w 21 z 260 partii środka do dezynfekcji rąk”. Stwierdzono: „W przypadku środków do dezynfekcji rąk benzen może dostać się do organizmu poprzez wdychanie lub wchłonięcie przez skórę i wiadomo, że powoduje raka krwi, na przykład białaczkę”.

Jest to bardzo niepokojące, jeśli weźmie się pod uwagę, że wśród niebezpiecznych środków ‘zapobiegawczych’, do których dzieci były zmuszane w zeszłym roku w szkole, należały m.in. regularne pokrywanie rąk środkiem odkażającym.

Czy to wszystko naprawdę jest tym, czego chcemy? Nie wyobrażam sobie bólu fizycznego i psychicznych tortur, które znoszą pacjenci i ich bliscy, wiedząc, że rozprzestrzenia się uleczalny rak, a na końcu tunelu nie ma światła. Albo że pacjenci z chorobami serca będą musieli po prostu czekać, aż władze zdecydują, że nie ma już kryzysu na OIOM-ach.

Żyjemy w bardzo pokręconej rzeczywistości, w której operacje onkologiczne i te potrzebne do ratowania życia są teraz uznawane za zabiegi, które będą musiały po prostu poczekać. Wcale nie musi tak być – a ironia polega na tym, że robi się to w imię „bezpieczeństwa publicznego”.

Continued lockdowns are a ticking time bomb that will cause a global health crisis in the near future, Eva Bartlett, 14 Apr, 2021

Uzupełnienia:

Obsesja lockdownu czyli szaleńcy i faszyści

Lockdowny są wieczne czyli… to się nie skończy 2

Lockdown czyli nie tędy droga

Demontaż atrakcji. Gwyneth Paltrow. Życie w stylu goop, Adriana Prodeus, 01.02.2020

Lekarze ostrzegają przed programem Gwyneth Paltrow na Netfliksie, Karolina Apiecionek, 03.02.2020

 

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!