Kasowanie myślących inaczej

 

 

Kasowanie myślących inaczej

Nieraz słyszymy wypowiedzi rektorów, że istotą uniwersytetu jest dyskusja, debata, ale coraz częściej czytamy o wykluczaniu z dyskusji, odwoływaniu wykładów akademików o niewy­godnych poglądach myślących inaczej. Ponoć tacy stanowią zagrożenie dla komfortu pozostałych – po­prawnych akademicko. Widać istota uniwersytetu zanika. Uniwersytet przestaje być przestrzenią wolnej myśli i wy­miany argumentów. Tak było w czasach komunistycznych z powodu zakazów/nakazów opresyjnego państwa zniewa­lającego obywateli, także akademickich. Dziś taki nadzór/ dozór państwa nie jest już potrzebny. Sama latami forma­towana społeczność akademicka trzyma się w ryzach po­prawności, działając rzekomo w imię dobra wspólnoty. Jeśli się nie dopuszcza do głosu myślących inaczej, ograniczamy szansę na poznanie prawdy, ale chyba o to właśnie chodzi.

Nie jest ona już potrzebna etatowym akademikom, zainte­resowanym tylko stanowiskami, tytułami, a prawda może im tylko w tym przeszkadzać. Jeszcze pod koniec PRL młodzi ludzie potrafili protestować wobec kasowania niewygodnych, nonkonformistycz­nych akademików przez uległą wobec systemu „profesorię”. Ostrzegali – jak się okazuje, pro­roczo – że takie metody nie wprowadzą nauki polskiej godnie w wiek XXI. Nadszedł wiek XXI, a godności uniwersytety zostały niemal pozba­wione. „Profesoria” swoimi poczynaniami zdeprawowała tak swoich następców, że młodzież już się nie buntuje przeciwko odbieraniu innym głosu, a sama nie dopuszcza do głoszenia niewygodnych dla niej poglądów. Ostatnio taki przypadek miał miejsce na UJ, gdzie odwołano wykład znanego psychologa dr. Tomasza Witkowskiego „w trosce o komfort i bezpieczeństwo osób transpłciowych”. Ideologicznie im nie odpowiadał. Studencka „policja myśli” nie pozwoliła, zastępując skutecznie policję partyjną. Za­pytałem AI, co o tym sądzi. Odpowiedziała m.in.: „Uniwer­sytet bez sporu, bez ryzyka, bez prowokacji intelektualnej jest tylko elegancką szkołą ideologicznego konformizmu”. Naturalna inteligencja takimi kategoriami już nie myśli. Osiągnięto ideał.

O autorze: Józef Wieczorek

W XX w. geolog z pasji i zawodu, dr, b. wykładowca UJ, wykluczony w PRL, w czasach Wielkiej Czystki Akademickiej, z wilczym biletem ważnym także w III RP. W XXI w. jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz reform systemu nauki i szkolnictwa wyższego, założyciel i redaktor Niezależnego Forum Akademickiego, autor kilku serwisów internetowych i książek o etyce i patologiach akademickich III RP, publicysta, współpracuje z kilkoma serwisami internetowymi, także niezależny fotoreporter – dokumentuje krakowskie ( i nie tylko) wydarzenia patriotyczne i klubowe. Jako geolog ma wiedzę, że kropla drąży skałę.