Otrzymujemy treści zastępcze, podstawione, abyśmy zajmowali się byle czym. Żyli chwilą bieżącą, a bezmyślnie. W dostatku, a beztrosko. Bez pamięci o przyszłości, bez pamięci o Bogu. Narzucają nam fałszywy obraz Pana Boga, fałszywą koncepcję życia, abyśmy byli bezpieczni dla naszych wrogów…
____________***____________
Ofiarowanie się Panu Bogu może się dokonać jedynie przez oczyszczenie – ks. Marek Bąk
‘Dzisiaj żyjemy w pokoleniu, które się ‘wyzwoliło’ od zależności od Pana Boga w różnych aspektach. Pozorne to wyzwolenie. No, ale niewdzięczność z tym idzie w parze(…)’
‘Człowiek potrzebuje nie dalszego ciągu ze Starego Testamentu, tylko nowej wiary w Chrystusa, który dał nam Siebie i bogactwo swojej Obecności tu na ziemi.’
‘Propaganda covidu dokonała wielkich zmian w świecie, niebywałych dotychczas. I w ten sposób ta ‘pełzająca rewolucja’, w której to wychowywany przez Kościół świat zamienił się na role i teraz to Kościół jest wychowywany przez świat(…) Poddajemy się. Opór przeciwko ‘zeświatowieniu’ jest za mały, a ludzie ugrzęźli w dotychczasowości świeckiej i to im jakby wystarcza. Wystarczy ludziom codzienny ziemski spokój. Sytość, brak jaskrawego zagrożenia.’
‘Nie ma się kto o ten naród upomnieć. Za dużo kompromisów, za dużo układności, za dużo przeczekiwań i za dużo oczekiwań, że ‘naród to zniesie. Jeszcze zniesie. No, nie. Tego naród już nie zniesie. Takiego ciosu, jak nam zadano w okresie scovidowienia, kiedy było milczenie tych, którzy mają krzyczeć. I nie było ofiary tych, którzy mają oddać życie za innych. To czegoś takiego jeszcze nie było w dziejach.’
O ‘zasładzaniu rzeczywistości’:
‘Ma to miejsce. Otrzymujemy treści zastępcze, podstawione, abyśmy zajmowali się byle czym. Żyli chwilą bieżącą, a bezmyślnie. W dostatku, a beztrosko. Bez pamięci o przyszłości, bez pamięci o Bogu. Narzucają nam fałszywy obraz Pana Boga, fałszywą koncepcję życia, abyśmy byli bezpieczni dla naszych wrogów, którzy by mogli sobie, w stosunku do nas, pozwolić na wiele, a nawet na bardzo wiele. Byśmy byli dla nich słabi, podatni na ich rządy [słowo «okupacyjne» jest za słabe]. To, co chcą robić, to już robią. To jest przemysł przetwórczy, który dokonuje się na ludziach, jako produkcie wyjściowym.‘
‘Mamy zawalczyć o siebie i osobiste zwycięstwo Prawdy w życiu własnym. Natomiast, odpowiedzialni, którzy stają na narodu czele, w sensie duchowym i w sensie światowym, ci są od tego, by złożyć z siebie ofiarę do końca. Któż ma oddać życie za ojczyznę, jeśli nie rządzący. W czasie wojny żołnierz, a w czasie pokoju za ojczyznę mają dawać życie nieprzekupni ministrowie, prezydenci, premierzy. Od tego są. A jeżeli nie chcą, to wara od rządów. Na ich miejsce przyjdą inni. Musimy mieć rządy ludzi ofiarnych, a nie przekupnych dorobkiewiczów, którzy chcą się urządzić na stanowisku dla siebie i na wszystkie swoje dalsze pokolenia.’
***
Również o: nadrzędności osobistych przekonań nad prawdą objawioną, rozmyciu dogmatyki katolickiej, uniwersalnej herezji, aktach wiary, mszy tradycyjnej i zafałszowanej nadziei.
−∗−
Odsłony: 995
_______________
Młodzi ludzie naturalnie mają czyste serca, nie wszyscy dają,się demoralizować, ale w obecnych kościołach ma być miło i szybko, kto i po co ma się trudzić zwłaszcza, że wyższa hierarchia poczynając od Watykanu, nie byłaby zadowolona. Ksiądz proboszcz podczas kolędy na moje zapytanie co sądzi o ostatnich wyczynach Franciszka odpowiedział, że nie wolno mu tym rozmawiać. Mnie za to rozpytywał o preferencje polityczne i inne przyziemne sprawy.
“Szeregowi kapłani” są w trudnym położeniu i dobrze jest ich w tym rozumieć i nie oskarżać. Siłą Kościoła zawsze było posłuszeństwo i struktura bezwzględnie hierarchiczna. Doprowadzało to wrogów KK do furii. Obecnie, wokół kontrowersji których nie szczędzi Franciszek, powstała atmosfera niesprzyjająca dialogowi, zwłaszcza proboszcza z parafianką świecką. Nie wie on, z kim rozmawia. Za czasu plandemii wierni bez żenady pisali donosy na niezamaseczkowanych księży i nieprzepisową liczbę osób podczas mszy. Dlaczego teraz nie mieliby pisać na proboszczów krytykujących papieża? Takiego jak Franciszek dawno nie było w Kościele i wszyscy jesteśmy skonfundowani, nie zawsze wiemy co mówić. Zwłaszcza księża.