Jesienny pojedynek dwóch pań szykuje nam się podczas

wyborów parlamentarnych.  Chodzi naturalnie o panią premier Ewę Kopacz i kandydatkę na premiera z ramienia PiS – panią Beatę Szydło.  Chyba, że Platforma Obywatelska, chcąc ratować skórę, wymieni w ostatniej chwili Kopacz na np. Siemoniaka.  Wyglada bowiem na to, iż w tym starciu Kopacz nie będzie miała szans.

Jest nieudolnym premierem, ma słaby charakter, trzęsie się i histeryzuje.  Przy Beacie Szydło wygląda jak przestraszona mysz.  No i nie umie mówić bez kartki.  W dodatku  jest siedem lat starsza.  Wszyscy chwalą natomiast panią Beatę Szydło.  Bloger Tomala pisze  /TUTAJ/:

“To właśnie bowiem ona zdecydowała o sensacyjnym i bezprecedensowym w historii polskich wyborów sukcesie Andrzeja Dudy – z polityka niemal nieznanego potrafiła stworzyć (wypromować) kandydata, który pokonał niemal pewnego faworyta do prezydentury, pupilka i strażnika systemu – Bronisława Komorowskiego.

Cieszę się, że Jarosław Kaczyński kieruje się w tym przypadku wartą podkreślenia stanowczością i spójnością – stawia się na zwycięzców, a nie miernych, lecz wiernych przegranych. (…) Jej dzisiejsze przemówienie z konwencji PiS-u bije chaotyczną i płaczliwą Ewę Kopacz na głowę, różnica klas między dwoma damami jest wręcz szokująca – co także dla mnie jest swoistego rodzaju zaskoczeniem.”.

Blogerka Eska podkreśla  /TUTAJ/ doświadczenie pani Beaty Szydlo w zarządzaniu:

“W 1998 objęła stanowisko burmistrza gminy Brzeszcze, które zajmowała nieprzerwanie do 2005, kiedy to  wstąpiła do Prawa i Sprawiedliwości i z jego listy została wybrana na posła V kadencji z najlepszym wynikiem w okręgu chrzanowskim. (…) Jak ktoś był burmistrzem gminy przez siedem lat, i to gminy z naprawdę dużymi kłopotami po tzw. transformacji, to zarządzanie ma w małym palcu. Nie ma lepszej szkoły niż takie stanowisko. Wszystkie problemy państwa w pigułce.

I właśnie to pokazała pani Szydło w kampanii prezydenckiej – zdecydowanie z jednej strony, ale i umiejętność godzenia sprzeczności i powierzania zadań właściwym osobom z drugiej.”.

Ja sama miałam przyjemność zetknąć się z panią Szydło w lutym 2013 podczas spotkania z nią na Ursynowie.  Napisałam wtedy  /TUTAJ/:

“Też jednak robi bardzo dobre wrażenie.  W Sejmie jest wiceprzewodniczącą Komisji Finansów i widać, że się na nich zna.

Świetnie mówi bez kartki i potrafi cytować z pamięci różne dane liczbowe.  Mówiła wiele o tym, co dziś działo sie w Sejmie, a w szczególności o forsowaniu przez PO paktu fiskalnego.”.

Co ciekawe, Jarosłw Kaczyński zastosował się do rady prof. Andrzeja Nowaka, zawartej w jego lutowym, tak krytykowanym /przeze mnie też/ liście  /TUTAJ/:  “Trzeba przekonać wyborców, że prezydent Duda symbolizuje szansę na nową wiosnę dla Polski. Obok niego warto już teraz, ośmielę się powiedzieć, wskazać nowego kandydata do roli premiera.”.  Jest nim właśnie pani Beata Szydło.

_______________________________

Foto: Super Ekspres

 

O autorze: elig