Oficjalnie mija 25 lat wolności. Na czym ta wolność polega w systemie akademickim formującym niezliczone rzesze zniewolonych Polaków ? Gdzie można o tym przeczytać/ usłyszeć w oficjalnym, wolnym obiegu ? Może brak wolności jest tego powodem ?
W końcu w oficjalnym obiegu przez dziesiątki lat była mowa, że to co było w PRL to wolność zawdzięczana Armii Czerwonej. Teraz lansuje się tezę o wolności zawdzięczanej okrągłemu stołowi i w ramach tej wolności karze się tych, co nie kochają profesorów walczących o ‚wolność’, ramię w ramię z czerwonym wyzwolicielem.
Kto walczył o zniewolenie – bohater, kto walczył o wolność – bandyta.
Tak jest w III RP i ukochani przez (niemal)wszystkich profesorowie belwederscy (nie wszyscy, ale wielu) takie tezy z niemałym sukcesem lansują i cieszą się największym z możliwych prestiżem zniewolonego (mentalnie i moralnie) społeczeństwa.
Czy w III RP znalazł się choć jeden profesordoktorhabilitowanynaukipolskiej, który by zaprotestował przeciwko ekscesom profesora ukochanego Uniwersytetu Jagiellońskiego znieważającego pamięć o największym z bohaterów – rtm. Pileckim ? (jak mi wiadomo znalazł się jeden http://blogjw.wordpress.com/2013/05/20/zapytania-w-imie-prawdy/ , ale nieutytułowany przez tajnych, czy jawnych współpracowników systemu i w III RP wykluczony niemal totalnie, także przez ‚swoich’.)
Zwykle słyszę, że nie mogą, bo by zostali usunięci ! Tak, tak w wolnym (rzekomo) kraju, na autonomicznych uniwersytetach utrzymywanych po to aby poszukiwały prawdy i uczyły jej znajdowania – za prawdę się usuwa !
Czy to są zatem uniwersytety ? Czy ci, którzy tam są na etatach (często wielu) to są naukowcy- poszukiwacze/nauczyciele prawdy ? Czy nie lamie się prawa utrzymując taki stan rzeczy ?
Taki stan rzeczy nie wziął się z kosmosu. To rezultat 25 lat ‚wolności’, poprzedzony dziesiątkami lat też ‚wolności’. Jakoś beneficjenci systemu, profesorowiedoktorzyhabilitowaninaukipolskiej do tej pory tego stanu rzeczy nie zdołali opisać. Czy to rezultat wolności naukowej panującej na uniwersytetach ?
Przejście do ostatniego ćwierćwiecza ‚wolności’ zostało poprzedzone Wielką Czystką Akademicką, która tych co prawdy poszukiwali i jej nauczali wymiotła z polskiego systemu akademickiego. Beneficjenci czystki nie tylko nie ważą się prawdy poszukiwać, ale nie są w stanie czystki zidentyfikować . Uważają się natomiast za ostatnie, najlepsze ogniwo akademickie, niezbędne do utrwalenia ‚wolności’.
Mniemanie, że kto jak kto, ale komuniści doprowadzili do pozytywnej selekcji kadr, eliminując słabych, jest (niemal) powszechne w środowisku akademickim przede wszystkim (ale nie tylko). Często słyszymy – musiał być dobry skoro komuniści zrobili go profesorem !
Dlaczego zatem jest zdziwienie, że komunizm mentalny i moralny nadal jest u władzy, skoro jego skutki tak się ceni /aprobuje ?
Appendix:
25 lat zniewolenia jagiellońskiego w dokumentacji dysydenta akademickiego
– przed odzyskaniem ‚wolności’ 4 czerwca 1989 UJ (podobnie jak i inne wzorujące się na nim uczelnie) przeprowadza weryfikację kadr akademickich pod batutą PZPR- SB, według znowelizowanego w tym celu ‚prawa’ umożliwiającego wyrzucanie niewygodnych, stanowiących zagrożenie dla systemu, bez możliwości obrony (nawet przed ówczesnymi sądami)
skład komisji weryfikacyjnych jest tajny – do dnia dzisiejszego ! co świadczy o mocnym umocowaniu uczelni III RP ( systemu ‚wolności’ ?!) w systemie totalitarnym PRL
– po odzyskaniu ‚wolności’ na UJ ( i nie tylko) nie nastąpiła odwilż ! (odwilż na uczelniach, i nie tylko, wiąże się z rokiem 1956, choć system totalitarny wówczas nie upadł ! ) – więc jak to jest, że przejście od systemu komunistycznego do systemu wolności następuje bez odwilży ? Lód niby przekształca się w wodę bez stopnienia ?! Kto komu robi wodę z mózgu ?
– może wyjaśnienie tego cudu stanowi fakt, że przez kolejne 25 lat ‚wolności’ najwięksi mędrcy jagiellońscy (beneficjenci Wielkiej Czystki Akademickiej) nie zdołali zidentyfikować w historii systemu komunistycznego, ani stanu wojennego ! co pośrednio świadczy o skali i naturze Wielkiej Czystki Akademickiej !
– teczki personalne wytworzone w uczelni są niedostępne w III RP dla wyrzuconych/poszkodowanych w PRL ( z wyjątkiem makulatury) na podstawie ‚prawa’ z r. 1983 ! co stanowi dowód, że stan wojenny na UJ trawa nadal, że ‚prawo’ stanu wojennego ( i powojennego – nieraz zaostrzone) nadal obowiązuje w III RP.
– komisja rektorska (słynna ‚komisja Wyrozumskiego’) stosując genialną metodykę badań wykrywa, że pokrzywdzony w PRL to był Maleszka , a nie ci, których usunięto bez podstaw merytorycznych/naukowych, ale z anonimowego oskarżenia o negatywne oddziaływanie na młodzież (argument wobec wyrzucanych , ciągnący się bez przerwy od czasów stalinowskich (!) doceniany także w III RP, przez 25 lat ‚wolności’.) Komisji Wyrozumskiego dzieje się krzywda, bo nie została, mimo upływu lat, zgłoszona do pokojowej nagrody Nobla.
-W ramach realizacji porozumienia ‚Okrągłego Stołu’ postępowa część ‚Solidarności’ heroicznie walczy o zachowanie towarzyszy u władzy ( także uczelnianej) i o niedopuszczenie do skandalu – powrotu na uczelnie wyrzuconych przez wcześniejszy układ PZPR-SB- nomenklaturowe władze uczelni.
Przykład UJ jest znamienny (choć zapewne nie jedyny) ale nie podlega badaniom w III RP, aby układ nie został zidentyfikowany. A tym bardziej naruszony. Dzięki temu np. towarzysz pozostający przez 10 lat u władzy w PRL, pozostaje u władzy uczelnianej kolejne kilkanaście lat w III RP i po wyrzuceniu tych , którzy by go mogli zastąpić, pozostaje niezastąpiony i pod ochroną postępowej „S”, która ochrania także dostęp do teczek akademickich – np. poseł ‚kontraktowy’ ( 4 czerwca 1989 !) z plakatu z Wałęsą, grozi wyrzuconemu z UJ, że go załatwi w Sejmie, jeśli ten będzie się domagał dostępu do swoich teczek ! do których miał dostęp np. mgr Ługanowski (zwierzchnik ? UJ w końcu PRL/ III RP ?).
-tajni współpracownicy (w różnej randze) na UJ mają się dobrze ( także po ujawnieniu) , a nawet lepiej, wybierani demokratycznie ( przez beneficjentów systemu ) nawet na rektorów ( casus K.O. Zebu).
-jawni współpracownicy pozostają tajni (na ogół, bo taki jeden ośmiela się coś jednak ujawniać )
– pokrzywdzeni nadal są krzywdzeni, wykluczeni, przemilczani, wykreśleni z jedynie słusznej historii pisanej przez nadwornych uczonych III RP – w ‚wolnej’ Polsce
(bliżej zainteresowanych poznaniem stanem zniewolenia akademickiego w III RP odsyłam do niecenzuralnych tekstów dostępnych w cyberprzestrzeni, jako jedynej wyraźnej, przestrzennej, różnicy między PRL a III RP, nie tylko w systemie akademickim .
m.in.
http://lustronauki.wordpress.com/
http://lustronauki.wordpress.com/tag/uj/
http://blogjw.wordpress.com/
http://blogjw.wordpress.com/tag/uj/
http://wobjw.wordpress.com/tag/uj/
http://nfapat.wordpress.com/tag/uj/
Dodaj komentarz