Transhumanizm a szczepienia

Istotą wszystkich cywilizacji jest przebudowa ludzkiej natury – wszelkie zjawiska kulturowe dążą do zaprzeczenia instynktom i wyzbycia się tego, co w nas jest zwierzęcego. Technologia to fundament kultury. Wszelka technologia budująca cywilizację to eksperymenty na ludziach, to mieszanie się technologii z biologią, to tworzenie nowych ludzi będących hybrydami biologiczno-technologicznymi.

Transhumanizm to tendencja stara, nieunikniona, zamieniająca naturę w kulturę od początku istnienia naszego gatunku. Takie technologie jak użycie ognia, odzienia czy urządzeń miotających (głównie dzidy), czy ogólnie narzędzi, mamy już w genach. Nikt dziś nie buntuje się przeciw okularom, zegarkom, butom, rozrusznikom serca, protezom etc. – a to są objawy transhumanizmu – czyli uzupełniania ciała o technologie.

Ewidentnie widać, że transhumanizm jest dobry, bo jest już zaszyty w genach, a zatem jego rozwój jest istotą człowieczeństwa. Dążenie do likwidowanie cierpienia i do nieśmiertelności to czysto ludzkie działanie, które jest dobre, mądre, słuszne, pożyteczne i pożądane – to cywilizacyjna miara. Im więcej transhumanizmu, tym więcej cywilizacji, tym mniej natury.

Nasza jaźń, którą można nazwać duszą, to najprawdopodobniej informacja zapisana w mózgu. Software jest ważniejszy niż hardware. Naszą jaźń, jak każde dane, da się kopiować, traktować jako program działania i uruchamiać na różnych innych nośnikach. Biologicznie już trochę tak jest, bo nasze dzieci, to trochę tacy my, taka kopia, choć nie zawsze poprawna. Niemniej biologicznie “my” to też czasem zupełnie inni “my”, inni niż ci sprzed roku.

Ewolucja jest nieunikniona. Homo sapiens jest gatunkiem, który już troszkę zmienił charakter ewolucji z biologicznej w technologiczną – jedzenie grillowanego pożywienia to ważny element naszego biologicznego systemu trawienia. Celowanie dzidą jest zaszyte w naszych genach, które kształtują nasz mózg.

Transhumanizm, a zatem hybrydyzacja biologiczno-technologiczna, jest nieunikniony z powodu tego, że i ewolucja biologiczna, i technologiczna, postępują wykładniczo – to się musi zderzyć i zlać w jedno. Natura ludzka jest na tyle dobrze poznana, by rozwój cywilizacyjny ją odrzucał.

Religia, szczególnie chrześcijańska, to kultura najwyższego rzędu, czyli taka, która prawie w całości odrzuca naturę i buduje cywilizację sprzeczną z większością naszych biologicznych instynktów. Transhumanizm jest więc dobry nawet z chrześcijańskiej perspektywy.

Najbardziej transhumanizmowi służy medycyna i medyczne technologie. Medycyna służy temu, by ludzi leczyć, a zatem przedłużać życie – ostatecznym celem jest nieśmiertelność.

Oczywiście wiąże się to też z zagrożeniami. Wszelkie eksperymenty aplikowania technologii w człowieka powinny być robione w małej skali i na ochotnikach. Gdy to się sprawdzi, potwierdzi, to coraz więcej ludzi to przyjmie. Niemniej robienie eksperymentów przymusowych na dużą skalę społeczną będzie ewidentnie zawsze szkodliwe.

Jako transhumanista popieram eksperymenty z nowymi technologiami szczepionek mRNA. Technologie nawet dużo dalej idące są nieuniknione – takie, które będą ingerować z ludzi genom. Myślę, że to się wielokroć bardziej rozwinie, gdy ludzkie komórki będą modyfikować nanoroboty. Takie nanoroboty będą umieć unicestwić dowolnego wirusa, komórki rakowe czy powstrzymać starzenie.

Niemniej pod warunkiem, że to będzie działać zgodnie z zamierzeniem twórcy. By tak się stało, wcześniej muszą pojawić się technologie błędne czy mające nieoczekiwane szkodliwe skutki uboczne. Błędy są nierozłącznymi elementami postępu technicznego. Dlatego bardzo ważne jest, by każdą nowość zaczynać stosować w małej skali.

To, co się obecnie dzieje, to wdrażanie nowych technologii w szczepieniach, robienie tego na dużą skalę przy użyciu aparatu przemocy, to zaprzeczenie sensu medycyny i idei transhumanizmu dążącego do nieśmiertelności – to dążenie do zagłady. Nawet jeśli te konkretne technologie się sprawdzą i zadziałają, to nadal jest to zaczątek zagłady – bo powoduje, że akceptujemy eksperymenty wdrażane siłą na dużej populacji. A państwowi zamordyści uczą się jak takie globalne eksperymenty skutecznie przeprowadzać. Więc jak nie to, to następny, albo kolejny taki eksperyment po prostu ludzkość unicestwi.

Winni tu są nie naukowcy, ale politycy. Winne są państwa – je powinniśmy zniszczyć, bo to wielokroć bardziej destrukcyjna siła na świecie niż jakakolwiek, nawet najbardziej kontrowersyjna, technologia. Technologia dąży do nieśmiertelności, państwo dąży do śmierci.

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:

O autorze: GPS

Jeśli zechcesz dać znak, że cenisz moje notki, to proszę o przelew złotówki: Grzegorz Świderski, konto: 89 1140 2004 0000 3602 8209 1248, lub BLIK na telefon: 603112486, lub z zagranicy: paypal.me/gps1965 Myślę, polemizuję, argumentuję, dyskutuję, rozważam, analizuję, teoretyzuję, dociekam, politykuję, prowokuję, spekuluję, filozofuję. Jestem agnostykiem, paleolibertarianinem, grafomanem, żeglarzem i trajkkarzem. Z wykształcenia jestem informatykiem. Notki piszę w Internecie od lat 90-tych XX wieku głównie dla moich odległych potomków. Ale i dla Ciebie też, drogi Czytelniku. Zgadzam się na dowolne rozpowszechnianie, publikowanie, kopiowanie, przeinaczanie i wykorzystanie moich notek, ale proszę przy publikowaniu w innych miejscach dołączyć na końcu odnośnik do oryginalnej strony, z której notka została skopiowana. Stałych czytelników zapraszam na grilla na działkę w centrum Warszawy. Prywatnie najlepiej kontaktować się ze mną przez Telegram: t.me/gps65 By śledzić na bieżąco moje notki, można się zapisać na mój kanał na Telegramie: t.me/KanalBlogeraGPS