Największy miłośnik onuc w Polsce, posiadacz świeżo cuchnących onuc żydowskich i ukraińskich, od pewnego czasu szuka gorączkowo onuc ruskich. Niestety, robi to w sposób typowy dla słonia w składzie porcelany. Trochę więcej finezji panie „Sakowicz”. Czy jest Pan pewien, że na tym poziomie na którym Pan się znalazł łatwo natrafić na ruskie onuce? Mam na myśli poziom redaktora Michnika, poziom braci Kurskich, Dawida Wildsteina i Jonnego Danielsa. Nie zauważył Pan, że akurat tam są tylko i wyłącznie onuce żydowskie i ukraińskie? Osiągnął Pan już tak wiele – osiągnął poziom Gazety Wyborczej. To nie byle co. Proszę tego nie zmarnować, może przydać się w Polin, lecz ruskich onuc, tak jak pisałem, tam nie ma. Mam jednak dla Pana dobrą wiadomość. Jako nagrodzonemu przez ukraińską bezpiekę proponuję pewien trop.
Po co Sakiewiczowi trzecia para onuc?
Nie wnikajmy. Widocznie są mu potrzebne. Na trop ruskich onuc wpadłem dzięki felietonowi pani Katarzyny Treter- Sierpińskiej, która napisała o wzroście importu rosyjskiego węgla.
Mariusz Błaszczak: „Ze sprzedaży tego węgla Putin czerpie określone korzyści. To powoduje, że ma pieniądze na to, żeby napadać na sąsiednie kraje, żeby odtwarzać imperium rosyjskie, imperium postsowieckie”
Czy po objęciu władzy PiS wprowadził embargo na rosyjski węgiel? Nie! Pod rządami PiS import rosyjskiego węgla wzrasta. Takich ilości nie sprowadzano nigdy wcześniej! Kto zatem jest „agentem Putina” i „rosyjskim trollem”? Wychodzi na to, że jest nim Prawo i Sprawiedliwość.
Do dzieła „Sakowicz” ! Ma Pan przecież bardzo blisko – ruskie onuce leżą na wyciągnięcie ręki. W innym przypadku będziemy zmuszeni przeprowadzić upokarzającą zrzutkę.
Mariusz Błaszczak: “Ze sprzedaży tego węgla Putin czerpie określone korzyści. To powoduje, że ma pieniądze na to, żeby napadać na sąsiednie kraje, żeby odtwarzać imperium rosyjskie, imperium postsowieckie”
M.Błaszczak jest mikrocefalem albo uważa, że jego widownia składa się głównie z mikrocefali. Otóż pomijając już kwestie czy Putin chce napadać sąsiednie kraje, czy robi to częściej niż NATO, USA, Izrael, Arabia Saudyjska etc. to proponuję sekundkę zastanowić się jakież to kosmiczne pieniądze mogą pochodzić ze sprzedaży węgla? No jakie? Jaki to udział w PKB, taki eksport węgla? Wojna potrafi pochłonąć każde pieniądze, na wojnę trzeba mobilizować całą gospodarkę, trzeba prowadzić inżynierię finansową (obligacje wojenne, zapożyczanie się u bankierów) itd. A tu błaszczakowy świat okazuje się zupełnie prosty. Putin sprzeda trochę węgla, zarobi na tym 1/100 tego co Japonia na eksporcie i ma już kasę na wojnę. Ponapada sąsiadów, potem sprzeda jeszcze trochę węgla, ponapada dalej, dalej, i za 50 lat zawładnie całą Ziemią. Tak sobie rzecz wyobraża człowiek o umysłowości 5 latka. A tak naprawdę to nie chodzi o jakąś mityczną armię Putina, ale zniszczenie za pomocą sankcji każdego oponenta Wielkiego USraela. Sankcje na Irak dotyczyły nawet leków i narzędzi chirurgicznych. Czy Saddam z leków miał robić broń chemiczną? Na pewno! Jeśli Polacy postawią się w sprawie 447, to na nas też mogą spaść sankcje USA. Świat w którym wąska kasta fanatyków uznaniowo skazuje na śmierć całe narody będzie piekłem. Wspierając USA budujemy piekło dla siebie. Zyski USraela to nie sprzedaż węgla. Oni zarabiają nawet na handlu między Polską a Rosją, bo ten handel jest w dolarach. My na te dolary musimy zapracować, a oni sobie drukują. Stąd możliwość Ameryki w kwestii napadania są kilka rzędów wielkości większe niż Rosji. Do tej pory Ameryka napadała na mniejsze kraje, ale zaczyna sposobić się na Chiny i Rosję. III Wojna światowa będzie z amerykańskiej inicjatywy. To oczywiste, że Ameryka musi wcześniej zniszczyć przeciwników ekonomicznie, aby nie mieli nawet 1/10 tego budżetu co Pentagon, bo w innym wypadku wojna będzie zbyt wielkim ryzykiem dla Ameryki. Sankcje wprowadzane pod szczytnymi hasłami (hasła dla półgłówków) są wstępem do tego.