Rzadko reklamuję utwory innych blogerów, wolę “robić pod siebie”. Tym razem przypomnę jednak notkę Jana Hermana “Lanie wody. A Dreptaki rdzewieją” opublikowaną /TUTAJ/ w śmigus-dyngus 21.04.2014. Przede wszystkim chwalę tego blogera za nawiązanie do świetnego wiersza Andrzeja Waligórskiego:
“Raz rycerz Dreptak z Ciążyna po niebezpiecznej wyprawie
Wrócił do zamku i kazał upiec natychmiast dwa pawie,
A zanim się dranie upieką, rozkazał podawać kiełbasę
Z musztardą sarepską lub z chrzanem, atoli koniecznie z półbasem.
Następnie skrzyżował na piersiach obydwie mocarne pięście,
Przeciągnął się i pomyślał, że tak właśnie wygląda szczęście.
I przeszedł się wolnym krokiem przed rozpalony kominek,
I wtedy mu przyniesiono wyzwanie na pojedynek.
A w owym wyzwaniu pisało, iż Dreptak jest świntuch stary,
Bo splamił był cześć dziewiczą wojewodzianki Barbary.
Uszczypnął ją bowiem boleśnie, i to, broń Boże nie w liczko,
A przy tym mruknął lubieżnie: – Ciao, synogarliczko!
Więc narzeczony panienki czeka na niego przed borem
Z kopią, koncerzem, pancerzem, toporem i semaforem,
I mają się tam potykać godzinę lub nawet i dwie,
Do ostatniego oddechu, względnie do nagłej krwie.
…no, chyba żeby ten Dreptak, jak każe rycerska opinia,
Oznajmił całemu światu, iże jest podlec i świnia!
Przeczytał Dreptak wyzwanie, przez chwilę się zastanawiał,
A tu już tymczasem wnoszą pachnącą pieczeń z pawia,
I Zuzia, ponętna dwórka, kusząco oczkiem doń mruga,
Natomiast na dworze słota, wiatr i w ogóle szaruga…
…więc rycerz gotyckie okno otworzył szerokim gestem,
Wychylił się i zahuczał: – W porządku! Świnia jestem!!!
Zaczym nałożył bambosze i legł na niedźwiedziej skórce
Przy polędwicy z pawicy, denaturacie, bandurce i dwórce.
Zaś okrzyk z wieży poleciał po górach i po dolinach,
I każdy, kto go usłyszał, powiadał: – Też mi nowina!
Wiadomo, że Dreptak jest świntuch, co gwałci, szachruje i łupi!
…a narzeczony Barbary rdzewiał na deszczu jak głupi….”.
W swoim wpisie Jan Herman porównywał Dreptaka do rządu Platformy Obywatelskiej /opisując jego “osiągnięcia”/, a protesty społeczne , zwłaszcza ten pod Sejmem do postępowania nieszczęsnego narzeczonego Barbary. Tytuł notki jest nieco mylacy, bo to nie Dreptak rdzewiał, ale właśnie ten narzeczony.
Protesty przeciw PO nie sa aż tak bezowocne, że przypomnę sprawę ACTA lub wywalczenie multipleksu dla TV Trwam. Rodzicom dzieci niepełnosprawnych też udało się przecież coś uzyskać. Sam Herman zauważa zresztą na końcu:
“Mam przeczucie, że mimo wszystko nie zardzewieliśmy do imentu, a Dreptaki nie opędzą się prostym „dobra, masz rację, głupi narodzie”. Zwłaszcza że im te słowa nie chcą się jakoś wychrypieć…”.
Tekst Jana Hermana bardzo mi się spodobał, mimo niedociągnięć. Prezentował się dobrze na tle smętnego ponuractwa dominującego w prawicowej blogosferze.
Dodaj komentarz