‘Czy robimy wystarczająco dużo?’ Eva Vlaardingerbroek – wystąpienie na CPAC Hungary

Czy robimy wystarczająco dużo, aby powstrzymać atak na nasze rodziny, nasz kontynent, nasze kraje i naszą religię? Kiedy słyszymy o kolejnym morderstwie, kolejnym ugodzeniu nożem małego, niewinnego dziecka, czy robimy wystarczająco dużo? Kiedy wiemy, że w ciągu niecałego stulecia nasza narodowa suwerenność została przekazana Brukseli, czy robimy wystarczająco dużo? Kiedy słyszymy, że chrześcijańskie dzieci w Niemczech przechodzą obecnie na islam, aby się dopasować, czy robimy wystarczająco dużo?

−∗−

Oprac. AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

I oto jest! Całe przemówienie, które wygłosiłam na #CPACHungary, a po którym establishment szaleje.

Powiedziałam zakazaną prawdę: Wielka Wymiana [Great Replacement] nie jest już teorią – to rzeczywistość. Biali Europejczycy są zastępowani we własnych krajach w coraz szybszym tempie, co będzie oznaczać koniec naszej cywilizacji, jeśli tego nie odwrócimy.

###

Eva Vlaardingerbroek – wystąpienie na CPAC Hungary

 

Transkrypcja

Witajcie Węgry, witaj Budapeszcie, witajcie drodzy Europejczycy i amerykańscy przyjaciele. Dziękuję bardzo za zaproszenie. Pozwolę sobie na chwilę pominąć formalności i przejść od razu do tematu, który nie jest tak wesoły, ale bardzo, bardzo konieczny do omówienia.

Pozwólcie, że przeprowadzę was przez ostatnie siedem dni w Europie. W tym tygodniu w Sztokholmie trzy starsze kobiety po 70. roku życia zostały dźgnięte nożem w biały dzień na ulicy. W Londynie w ciągu zaledwie 42 godzin cztery osoby zostały ugodzone nożem.

W Paryżu setki afrykańskich migrantów wyszło na ulice, aby wywołać zamieszki. A w Brigolo, także we Francji, doszczętnie spłonął kolejny kościół. A to, panie i panowie, to tylko kilka incydentów w ciągu zaledwie kilku dni na naszym pięknym kontynencie.

Ale wszyscy wiemy, że te incydenty nie są już incydentami. Jeśli jest coś pewnego, to to, że wiemy i nasze rządy również to wiedzą, że istnieje związek między masową migracją a przestępczością. Niedawno w holenderskim mieście Dordrecht wydarzyło się coś interesującego.

Ogłosili – a jest to małe miasto w Holandii, w mojej ojczyźnie – że w tym małym miasteczku zostanie utworzony nowy ośrodek dla azylantów. A co zrobiła gmina? Powiedzieli, że zaoferują obywatelom mieszkającym w pobliżu tego ośrodka tysiąc euro za podjęcie dodatkowych środków bezpieczeństwa. Nasza nowa rzeczywistość w Europie składa się z częstych gwałtów, ugodzeń nożem, zabójstw, morderstw, strzelanin, a nawet ścinania głów.

Ale pozwólcie, że wyjaśnię jedną rzecz. To się wcześniej nie zdarzało. Jest to nowo zaimportowany problem.

Samuel P. Huntington przewidział to ponad 25 lat temu, kiedy pisał, cytuję, że w nowym świecie masowej migracji najbardziej wszechobecne, ważne i niebezpieczne konflikty nie będą miały miejsca pomiędzy klasami społecznymi. Nie będą pomiędzy bogatymi i biednymi. Będą one miały miejsce pomiędzy narodami należącymi do różnych bytów kulturowych.

W obrębie cywilizacji będą miały miejsce wojny plemienne i konflikty etniczne. A niech to! Miał rację. A co najgorsze, jako społeczeństwo wydajemy się być na to obojętni.

Kiedy jakiś biały chłopiec lub biała dziewczyna ginie z rąk imigranta, możemy pokręcić głową, westchnąć, możemy nawet złościć się przez minutę lub dwie, a potem żyjemy dalej. Polecamy w myślach i modlitwie rodzinę, ale nic się nigdy nie zmienia. Panie i panowie, co to o nas mówi? To odpowiedź społeczeństwa, które już się poddało.

Społeczeństwo, które już pogodziło się ze swoją porażką. Ale czy to prawda? Czy się poddaliśmy? Czy naprawdę akceptujemy nową rzeczywistość, którą planują dla nas nasi globalistyczni przywódcy? Jedno wiem na pewno, a mianowicie, że jeśli nic się nie zmieni, jeśli nie zaczniemy poważnie walczyć o nasz kontynent, o naszą religię, o naszych narody, o nasze kraje, to ten czas, w którym żyjemy zapadnie w historii jako czas, w którym narody Zachodu nie musiały już być najeżdżane przez wrogie armie, aby zostać podbite. Czas ten przejdzie następnie do historii jako okres, w którym najeźdźca był aktywnie zapraszany przez skorumpowaną elitę i nie tylko ta skorumpowana elita zaprosiła wroga, ale sprawiła również by ​​płaciła za to rodzima ludność.

Każdy, kto ma oczy, może to zobaczyć. Rodzima, biała, chrześcijańska populacja Europy jest zastępowana w coraz szybszym tempie. Poprę to statystykami z mojego kraju.

Weźmy Amsterdam, stolicę. Amsterdam składa się obecnie w 56 procentach z migrantów. Haga, 58 procent migrantów.

Rotterdam, prawie 60 procent migrantów. I oczywiście większość tych imigrantów pochodzi z krajów niechrześcijańskich, niezachodnich, afrykańskich i bliskowschodnich. Podsumowując, w większości naszych miast imigranci przewyższają liczebnie ludność holenderską.

Ale spójrzmy dalej. Londyn, 54 procent migrantów. Znów, podsumowując, przewyższona liczba ludności tubylczej.

Bruksela, to dla mnie szok, 70 procent migrantów. Wniosek, liczba ludności tubylczej znacznie przewyższona. Inni Europejczycy oczywiście wkrótce pójdą tym śladem, jeśli już tak się nie stało.

Wyciągnę więc tutaj zakazany wniosek. Teoria Wielkiej Wymiany nie jest już teorią. To rzeczywistość.

A co ciekawe w przypadku wymiany, establishment albo zaprzeczy jego istnieniu, albo, gdy się do tego przyzna, powie, że to dobrze, że rdzenna ludność europejska wkrótce nie będzie już większością na swoim kontynencie. Holenderska hańba narodowa, nazywana również papieżem klimatycznym, Frans Timmermans już w 2015 roku stwierdził, że przeznaczeniem ludzkości jest różnorodność. I że Europa będzie różnorodna.

I oczywiście myślę, że już wszyscy wiemy, co oznacza słowo „różnorodność”. Oznacza to mniej białych ludzi, mniej was. Wyobraźcie to sobie w kraju azjatyckim lub afrykańskim.

Wyobraźcie sobie ich przywódców cieszących się z faktu, że ich naród wkrótce nie będzie już większością w ich własnym kraju. Absolutnie nie do pomyślenia. Niewyobrażalne.

Co więc jest nie tak z naszymi przywódcami? Emocje leżące u podstaw tego, co mówią, są zawsze takie same. Nasz establishment twierdzi, że biali ludzie są źli i że nasza historia w jakiś sposób zasadniczo różni się od historii innych. Świadomie lub nieświadomie wyssali kłamstwa i przeciwne białym dogmaty neomarksistowskiej krytycznej teorii rasy.

Dlatego totalitaryści w Brukseli próbują zmusić was, naród węgierski, suwerenny naród, do przyjęcia imigrantów pomimo faktu, że ludność powiedziała „nie”, podobnie jak rząd. Ale nie dajcie się zwieść, większość Holendrów też o to nie prosiła. Tak jak Bruksela zmusza Węgry do zaakceptowania tych słów o imigrantach, tak robią to teraz nawet w najmniejszych miasteczkach w Holandii.

Żaden obszar nie może pozostać holenderski w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. Żadna część Europy nie może pozostać europejska. I nietrudno zrozumieć dlaczego.

Jeśli w niektórych miejscach nadal istnieje stara Europa, ludzie będą mogli porównać nową Europę do starej i będą woleć tę starą. Dlatego eurokraci tak bardzo nienawidzą Węgier. A ich przesłanie jest jasne.

Nasz sposób życia, nasza chrześcijańska religia, nasze narody – one muszą odejść, bez wyjątku. Ich wizja przyszłości to neoliberalna, nie do poznania Europa, w której każde miasto staje się trochę jak Bruksela. Brzydkie, brudne, niebezpieczne, o zerowej spójności społecznej, gdzie budynki są ciągle w remoncie i wydaje się, że nigdy, przenigdy się to nie skończy, a nawet gdy to się skończy, efekt końcowy jest w jakiś sposób brzydszy niż ten, od którego zaczynali.

I co nam pozostaje? Trwały stan izolacji, zamętu i dezorientacji. Panie i panowie, witamy w Nowym Porządku Świata. Jakie jest zatem antidotum? Silna, chrześcijańska Europa suwerennych państw narodowych.

Dlatego musimy zdecydowanie odrzucić kłamstwo, że nacjonalizm powoduje wojny. To nie nacjonalizm czy suwerenność narodowa powoduje wojny. To ekspansjonizm.

A gdzie w Europie obecnie to znajdziemy? W jednym miejscu i tylko w jednym miejscu – w Brukseli. Czy to nie zabawne, jak ci sami ludzie, którzy podważają naszą suwerenność narodową i uwielbiają to robić, oddają to wszystko eurokratom, że ci ludzie teraz nam mówią, że musimy wydawać miliardy euro na suwerenność narodową Ukrainy? Szczerze mówiąc, to żart, i to dość chory, kosztowny i niebezpieczny żart. Podczas niedawnej rozmowy dziennikarz zapytał mnie, czy uważasz, że są momenty gdy posuwasz się za daleko? Czy uważasz, że bywasz zbyt radykalna? Myślałam o tym przez chwilę i powiedziałam, że nie.

Nie, nie sądzę, że posunęłam się za daleko. Prawdę mówiąc, panie i panowie, myślę, że w ogóle w Europie nie posunęliśmy się wystarczająco daleko. Sądzę, że jeśli naprawdę myślimy o zorganizowanym, strukturalnym ataku na naszą cywilizację, to nie robimy wystarczająco dużo.

Czy robimy wystarczająco dużo, aby powstrzymać atak na nasze rodziny, nasz kontynent, nasze kraje i naszą religię? Kiedy słyszymy o kolejnym morderstwie, kolejnym ugodzeniu nożem małego, niewinnego dziecka, czy robimy wystarczająco dużo? Kiedy wiemy, że w ciągu niecałego stulecia nasza narodowa suwerenność została przekazana Brukseli, czy robimy wystarczająco dużo? Kiedy słyszymy, że chrześcijańskie dzieci w Niemczech przechodzą obecnie na islam, aby się dopasować, czy robimy wystarczająco dużo? Nie sądzę. Totalitarna instytucja Unii Europejskiej musi upaść. Żeby było jasne, nie wierzę w reformy.

Kiedy fundamenty jakiejś instytucji gniją, a tak jest w przypadku Brukseli, możecie próbować na tym odbudować dom, ile chcecie, ale on i tak się rozpadnie. Zatem jedyną odpowiedzią jest to, że Wieża Babel musi zostać zniszczona. Panie i panowie, jesteśmy córkami i synami największych narodów na ziemi.

I musimy zadać sobie pytanie, co się z nami stało? Skąd pochodzimy? I co ważniejsze, dokąd zmierzamy? Nasze elity wypowiedziały nam wojnę i teraz nadszedł czas, abyśmy przywdziali pełną zbroję Bożą, zawalczyli i zwyciężyli. Bardzo dziękuję.

______________

Eva Vlaardingerbroek’s Speech at CPAC Hungary

−∗−

Więcej na temat Wielkiej Wymianytutaj.

 

______________

BONUS

Techniki manipulacyjne wyjaśnione w 11 min. [ang]

 

−∗−

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!