Ks. Stanisław Małkowski: Unia Europejska prędzej czy później rozpadnie się

Gdy fundamentem jest pycha, budowa nie może być i nie będzie dokończona, prędzej czy później się rozpadnie. Taki los czeka bezbożną i nieludzką w dzisiejszym kształcie Unię Europejską (…)Taki właśnie jest światowy projekt totalitarnego globalizmu, który tworzony jest na ruinie i rozbiciu wszelkich prawdziwych wspólnot: małżeństwa, rodzicielstwa, rodziny, narodu, Kościoła. Zamiast wspólnot tworzy się wspólnictwo dzielące ludzi na korzystających i wykorzystywanych, kłamiących i okłamywanych, zabijających i zabijanych, krzywdzących i krzywdzonych, kradnących i okradanych, wbrew miłości, prawdzie i czci dla ludzkiego życia – pisze w swoim najnowszym felietonie ks.Stanisław Małkowski.


Zachęcamy do przeczytania całości!

 

 

Warszawska Gazeta 2 – 8 września 2016 r.

KOMENTARZ TYGODNIA

Ks. Stanisław Małkowski

BÓG Z NAMI, GDY MY Z NIM

 

W Ewangelii niedzielnej 4 września mówi Jezus: Nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być Moim uczniem (Łk 14,33). Posiadamy najpierw siebie, a następnie swoją własność. Wyrzec się wszystkiego, znaczy oddać wszystko Bogu i ludziom, poświęcić się w duchu służby, być posłusznym woli Boga i ludzkiemu dobru, z miłości stać się darem, a przez to naśladować Boga, który w Jezusie Chrystusie stał się darem dla nas.

 

Bożoludzka i międzyludzka wspólnota miłości tworzy się przez wzajemne obdarowanie, czego wzorem jest małżeństwo i rodzina. Gdy chcemy zbudować wieżę, obliczamy wydatki, aby nie popełnić błędów budowniczych wieży Babel, którzy oparli swoje budowanie na pysze i samowoli, na przekonaniu, że sami o własnych siłach osiągną podwójny cel swojego trudu – zjednoczą się wokół wielkiego przedsięwzięcia (chodźcie – pracujmy; chodźcie – zbudujmy) oraz w symboliczny sposób połączą ziemię z niebem, czyli odbudują raj na ziemi bez Boga i Jego zstąpienia z nieba na ziemię (zob. Rdz 11,3n). Pomyślność i szczęście w wymiarze ziemi i nieba chcieli owi budowniczowie zawdzięczać tylko sobie. Zgniłym owocem pychy był brak wzajemnego porozumienia, pomieszanie języków, czyli zapaść semantyczna i rozproszenie po całej ziemi (Rdz 11, 7-9).

 

Podobnie postępują dzisiaj ci wszyscy, którzy pragną i usiłują cokolwiek na świecie wspólnego zbudować bez Boga, Chrystusa i Ewangelii na podstawie ustaw i projektów sprzecznych z Dekalogiem. Taki właśnie jest światowy projekt totalitarnego globalizmu, który tworzony jest na ruinie i rozbiciu wszelkich prawdziwych wspólnot: małżeństwa, rodzicielstwa, rodziny, narodu, Kościoła. Zamiast wspólnot tworzy się wspólnictwo dzielące ludzi na korzystających i wykorzystywanych, kłamiących i okłamywanych, zabijających i zabijanych, krzywdzących i krzywdzonych, kradnących i okradanych, wbrew miłości, prawdzie i czci dla ludzkiego życia.

Gdy fundamentem jest pycha, budowa nie może być i nie będzie dokończona, prędzej czy później się rozpadnie. Taki los czeka bezbożną i nieludzką w dzisiejszym kształcie Unię Europejską. Zamiast obiecanego pokoju, wprowadza się stan wojny. Wojna wypowiedziana Bogu prowadzi do wojny między ludźmi. W trosce o dom ojczysty opierajmy więc budowanie na fundamencie Bożego prawa i na poddaniu się władzy i panowaniu Jezusa Chrystusa Króla Polski razem z Maryją Królową Polskiej Korony.

Mówi o tym Anioł Stróż Polski w orędziu od Pana Zastępów: Kochani, czas się dopełnił, czas oczyszczenia, czas umartwienia zakończony. Teraz nastąpi nowy czas, czas wzrastania na chwałę Przedwiecznego. Wszystko dopełnia się, wszystko, co było powiedziane. Polska jest tronem Baranka i Jego Matki. Nadchodzi dzień panowania Baranka w ojczyźnie waszej. Anioł Stróż Polski.

 

Mądrze postąpi król, który znając swoją słabość, zamiast walczyć i przegrać z drugim królem, prosi o warunki pokoju (zob. Łk 14,31n). Warunkiem pokoju z Bogiem i Chrystusem Królem jest intronizacja, czyli posłuszne przyjęcie władzy Chrystusa wobec państw i narodów w drodze życia doczesnego. Jako uczeń Chrystusa „mieć w nienawiści” siebie i najbliższych znaczy miłować Boga bardziej i Jemu z pełnym zaufaniem się poddać, a wtedy Boża miłość działa w nas ku spełnieniu przykazania miłości Boga i bliźniego oraz samego siebie. Myśli i przewidywania śmiertelników są zawodne, jak powiada autor Księgi Mądrości w pierwszej niedzielnej lekcji. Natomiast wybawia nas mądrość i Duch Święty. Mądrością Bożą jest Syn Boży, który stał się człowiekiem, czyli Chrystus. Dopiero ta mądrość zesłana z wysoka wraz z Duchem Świętym, daje nam poznanie dobra i wybawienie od zła (zob. Mdr 9,17n).

 

Święty Grzegorz Wielki papież i doktor Kościoła, wspominany w liturgii w sobotę 3 września mówi: Taka istnieje różnica między budowlą ziemską a niebiańską, iż ziemską budowlę wznosi się po zebraniu na to środków, niebiańską zaś przez ich rozdanie. Na pierwszą gromadzimy środki, których nie mieliśmy, dla drugiej porzucamy wszystko to, co było naszą własnością. Mówi Jezus: Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu (Dz 30,35). Drogą przejścia z budowli ziemskiej do niebiańskiej jest krzyż Chrystusa i połączone z nim nasze krzyże. To przejście ma znaczenie eschatologiczne, dokona się ono u kresu czasów. Ale i teraz, gdy Bóg jest z nami, a my z Nim, przejście jako udział w paschalnym zwycięstwie Chrystusa spełnia się mocą krzyża w czasie drogi doczesnego pielgrzymowania, budowania cywilizacji miłości, prawdy i życia, w podniesieniu z upadku Polski będącej odtąd rzeczywistym królestwem Chrystusa i Maryi.

 

We czwartek 8 września, dziewięć miesięcy po uroczystości Niepokalanego Poczęcia, obchodzimy święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, zwane w Polsce świętem Matki Bożej Siewnej. W tym dniu w drugiej lekcji słyszymy słowa: Bóg z tymi, którzy Go miłują współdziała we wszystkim dla ich dobra (Rz 8,28). W tym współdziałaniu ma szczególny udział Maryja. Z okazji Jej urodzin, a wkrótce imienin – 12 września (obchodzonych w rocznicę zwycięstwa nad armią islamu pod Wiedniem), życzymy naszej Matce spełnienia Jej pragnień – abyśmy znaleźli się we wspólnocie nieba, a po drodze do wiecznej ojczyzny, współtworzyli pomyślną ojczyznę doczesną poddaną bożej miłości i myśli. Błędem dawnego Izraela było szukanie sojuszów zagranicznych z pominięciem Boga. Aby uniknąć tego błędu dzisiaj, trzeba z Bogiem granice przekraczać dla ocalenia chrześcijańskiej Europy.

 

 

O autorze: Redakcja