Andrzej Duda jeździ po Polsce i obiecuje rzeczy, których nie zrobił przez 5 lat swojej prezydentury. Przed kilkoma dniami prezydent PiS zaprezentował dokument o nazwie “Karta Rodziny”.
„Karta Rodziny”: propagandowy dokument dla użytecznych idiotów
Dokument jest tylko i wyłącznie wyborczą deklaracją programową, nie mającą mocy prawnej (kwestie ideologii LHBTQ). Gdyby ów dokument był na przykład projektem ustawy delegalizującym marksizm antykulturowy w Polsce, byłby to pozytywny przełom. Przypominam, że niedawny v-ce premier Gowin prezentując oficjalne stanowisko gorszego sortu: Kaczyńskiego, Morawieckiego i Dudy, powiedział, że w razie ataku na gender -“zagrożenia wolności badań, położy się Rejtanem”.
Reasumując w sposób obrazowy: dokument, który nie ma mocy prawnej, nie jest ani tarczą ani mieczem. Jest wabikiem wyborczym dla głupców. Celem tej deklaracji bez pokrycia jest eskalacja emocji u elektoratów. Nikt nikomu nie wyjaśni czym jest współczesny marksizm i dlaczego należałby go natychmiast zdelegalizować jako ideologię. Przypominam, że PiS obdarowało milionami złotych środowiska komunistyczne promujące totalitaryzm pod genderowym szyldem. Andrzej Duda osobiście zaakceptował marksistowską Agendę 2030, a zatwierdzona przez PO i Trzaskowskiego Konwencja Stambulska nie została ruszona przez 5 lat.
Tymczasem kandydat Duda uprawia tylko i wyłącznie demagogię. Żadnych działań mających konsekwencje prawne
“Karta rodziny” zawiera również obietnicę utrzymania istniejących programów socjalnych w stosunku do rodzin. Przy okazji powtórzę to, co napisałem na Twitterze:
Ogłupieni propagandą Polacy wciąż nie zdają sobie sprawy, że 500+, 300+ oraz 13-ta emerytura są ich pieniędzmi oddanymi przez lewicowego złodzieja jakim jest marksistowskie państwo. Pieniądze te to kropla w morzu z całej zagrabionej sumy. Porównując poglądy dwóch najważniejszych lewicowych kandydatów – Dudy i Trzaskowskiego, obydwaj panowie są za utrzymaniem dotychczasowej grabieży.
CzL
Pozwolę się nie zgodzić. To nie są “nasze” pieniądze, tylko pieniądze naszych pracodawców, czyli w znakomitej większości zachodnich korporacji żyjących z taniej siły roboczej Polaków, którą śmiało można nazwać legalną grabieżą.
Gdyby zlikwidować wszystkie podatki, to robotnik przy taśmie produkcyjnej i tak dostanie 2000 zł od pracodawcy na rękę i tak. Z tą różnicą, że państwo nie dostanie nic. I nie zwróci pracownikom nawet ułamka tego, co tak naprawdę im się należy (500+ jest jałmużną, należą nam się 4-krotnie wyższe wynagrodzenia), tj. na Zachodzie Europy.
Po drugie, znaczna część socjalnych wydatków państwa bierze się z kredytu. Jak można zatem mówić, że ktoś musi najpierw nam te pieniądze zabrać?
Takie jest moje zdanie, być może się czepiam, ale za dużo się słyszy, że to wszystko za “nasze”. Byłaby to prawda tylko i wyłącznie w przypadku, gdyby większość populacji w Polsce posiadała swoje prywatne biznesy, a jak wiemy, tak nie jest.
Co sądzisz o takim toku rozumowania?
A co do pytania w tytule. “Czy Polacy są coraz głupsi”? Nie tylko Polacy, ale ludzie na całym świecie są i będą jeszcze głupsi. Jak wykazały badania, koronawirus, którym ma się zakazić około 80% populacji świata, doprowadza do nieodwracalnych zmian neurologicznych mózgu.
@Migorr. A w jakim kierunku te zmiany w mózgu mają iść?? W zasadzie to jednak chyba są nasze pieniądze, bo pod pretekstem dbania o nasze dobro państwo zabiera (w różny sposób) od każdego poddanego. Nie ma w krajach postchrześcijańskich wolnego rynku. Nie wolno posługiwać się niezatwierdzoną walutą (inflacja to też podatek). Wiele jest takich spraw. W końcu to głownie my (najczęściej via Urząd Skarbowy) utrzymujemy naszych włodarzy i ich dwory ;).
Rozumowanie do chrzanu! Zachodnie firmy wymieniają się co około 5 lat miejscówkami i dalej są zwalniani z podatków. Te galerie też chyba dalej nie płacą przecież samo ogrzanie tych przestrzeni… Bogaci Polacy mają liczne odliczenia… Płaci tylko biedota. A dług rośnie. Czas na prawdziwą rewolucję bo te aksamitne to kolejny etap fałszerstw.
Podatki sumaryczne dziś (z ZUS) stanowią 84 – 87%.
Podatki za Niemca (Franka/Hitlera) w 1942:
– Miejskie zakłady Komunikacyjne
– Okres 1-31/08/1942
– Szurkowa Zofia
– Zarobek normalny 326 zł premia 32,60 zł
Potrącenia
– Podatek dochodowy 23,38 zł
– Fundusz pracy 3,59 zł
– Podatek emerytalny 16,30 zł
– Danina 2 zł
– PKO 1 zł
Razem 46,27 zł
Do wypłaty 309,20
Dziś:
– Pracodawca płaci 2533 zł
– Rząd zabiera 1003 zł
– zostaje 1530 zł
Wniosek:
Za Hitlera podatek dla najbiedniejszych był 2,99 razy niższy niż w 2018 roku ale wyborcy tego nie wiedzą i wybierają swoich przedstawicieli jak dawniej czyli PO/PiS/PSL/ SLD i inną UBecką rzygowinę jak mawia pan Michalkiewicz.
Nawet za dziadowskiej Sanacji było trochę lepiej. Porównaj z tym co żydo-bolszewia funduje Polakom dzisiaj.
A za Sanacji – cyt. za danymi sprzed 1939 – było tak:
Sędziowie i prokuratorzy stanowią dokładnie taki sam problem.
„TAB. 41. UPOSAŻENIE MIESIĘCZNE FYNKCJONARIUSZÓW PAŃSTWOWYCH, WOJSKOWYCH ZAWODOWYCH ORAZ PRACOWNIKÓW PRZEDSIĘBIORSTW PAŃSTWOWYCH.”
B. Sędziowie i prokuratorzy
Grupy uposażenia – uposażenie zasadnicze w złotych / liczba etatów:
I 1100 złotych / 207
II 800 złotych / 486
III 575 złotych / 1570
IV 425 złotych / 1382
Co w sumie daje 3645 sędziów i prokuratorów.
Obecnie w III okrągłosołowej PR jest 10 322 sędziów i 6 442 prokuratorów to jest 4,6 raza więcej niż za Sanacji.
Na podstawie odpowiedzi Pana prok. Bogdana Święczkowskiego na interpelację poselską nr 21253 z dnia 03 kwietnia 2018 r., że według stanu na dzień 31 grudnia 2017 r. było 6 442 prokuratorów.
W Polsce prokurator ma średnio 178 spraw, a we Francji – aż 2700.
Tak więc jest to kolejny teatrzyk piątej klepki dla ciemnego ludu.
Generalnie ustroje wyglądają tak:
– Maoizm: mam trzy krowy; rząd zabiera wszystkie, zabija i mięso dzieli po równo.
– Komunizm: mam trzy krowy; rząd zabiera je do kołchozu, gdzie zdychają.
– Narodowy socjalizm: mam trzy krowy; rząd zabiera dwie i zamienia je na armaty.
– Faszyzm: mam trzy krowy; rząd ustanawia cenę maksymalną na mleko, a krowy każe zakolczykować, bym ich nielegalnie nie zjadł.
– Socjalizm: mam trzy krowy; rząd odbiera mi pod przymusem mleko, które potem mogę kupić w państwowym sklepie na kartki.
– Socjaldemokracja: mam trzy krowy; rząd skupuje ode mnie mleko i rozdaje za darmo w szkołach, gdzie dzieci wylewają je do zlewu.
– Państwo opiekuńcze: mam trzy krowy; muszę sprzedać jedną, by starczyło na badania weterynaryjne i podatki od dwóch pozostałych.
– Eurosocjalizm: mam trzy krowy; rząd każe mi zabić jedną, bo krów jest za dużo – i drugą, bo krowa sąsiada jest chora na pryszczycę.
– Kapitalizm: mam trzy krowy; sprzedaję jedną i kupuję byka!
Janusz Korwin-Mikke
Naiwni wpatrzeni w różne obietnice
Nie widzą że przekroczyli już granice
Głupota nie boli trudno ją zobaczyć
Więc wielu daje się mamić i naznaczyć
Zapłacą w cenach co widać gołym okiem
Ślepi zaś zobaczą podatków wyrokiem
Tak wciąż nasączani paliwem chciwości
Będą przeklinać prócz siebie wszystkich gości
Akurat nie pisałem o tych pieniądzach. Pisałem ( w domyśle) o opodatkowaniu emerytury, a więc o kategorii pieniędzy od której podatnik- emeryt odprowadził już wielokrotnie różne podatki, a właściwie mu je ukradli.
Nie wspomniałem o podatku dochodowym, którego zabór w wysokości ponad 10% jest również jest kradzieżą.
Pieniądze, które płaci pracodawca. Tutaj część tych pieniędzy powinno iść do pracownika, cześć na składkę, a część zatrzymuje pracodawca.
Jeśli odpodatkujemy emerytury, to najwięcej na tym zyskają byli SB-cy i UBecy, bo pobierają w tej chwili największe emerytury. Miejmy to na uwadze. Dlatego ja jestem za tym, żeby emerytury (a na pewno te dla najbogatszych emerytów) były wciąż opodatkowane.
Odpodatkowanie emerytur jest niezgodne z konstytucją, bo daje niezasadne przywileje.
Już dawno powinno być tak, że KAŻDY OD KOŁYSKI DO ŚMIERCI powinien mieć kwotę wolną od podatku równą kosztom utrzymania. Ja określiłam to jako min. 1200 zł miesięcznie. Ale jeszcze lepszą propozycje ma Konfederacja – podając kwotę wolną od podatku jako minimalne wynagrodzenia.
Za tym powinno iść liczenie wszelkich zasiłków, ubezpieczeń zusowskich właśnie od minimalnego wynagrodzenia, a nie jak teraz od średniej krajowej. Ta średnia to średnia z kominowych gaży prezesów spółek SP i urzędasów, a ich wzrost daje kominowe dochody cwaniakom, a prowadzący działalność np. jednoosobową, muszą płacić coraz wyższe składki, nawet kiedy nic nie zarobią.
PiS nic z tym nie zrobił, a kurwizja zamiast uciemiężonych przedsiębiorców pokazuje zboków i lewaków – codziennie, na przemian z oszustem Trzaskowskim.
Czy tania siła robocza Polaków jest legalną grabieżą? Rozumiem, że chodzi Ci o to, że grabieżą jest proceder “życia z taniej siły roboczej” przez “zachodnie korporacje”?
Nawet biorąc tę poprawkę, swoim zdaniem zalegalizowałeś tę grabież. Piszesz, to nie są nasze pieniądze, tylko naszych pracodawców, a dalej wyjaśniasz, że pochodzą one z “legalnej grabieży”. Innymi słowy, jeśli ktoś mi ukradnie sztabkę złota, to należy ona już do złodzieja? Proponuję – przemyśl swoją argumentację.
A ja pozwolę sobie coś Ci jeszcze wyjaśnić:
Podatki płacone przez firmy nie uszczuplają ich zysków, ponieważ muszą być uwzględnianie w biznesplanach i kalkulacji cen, zatem w istocie nawet te podatki płacone są przez “konsumentów” – najmitów (osoby utrzymujące się z pracy własnej, a nie – cudzej). Masz rację, że redukcja opodatkowania przełoży się na mniejsze wpływy do budżetu Państwa, ale pieniądze te zostaną w kieszeniach najmitów, a nie – korporacji. Po drugie, zasilanie programów rządowych kredytem jest najbardziej podstępną formą rabowania obywateli, ponieważ to my spłacamy odsetki od tych kredytów, a znaczna część kapitału (który także spłacamy ze swojej pracy) jest marnotrawiona.
“Zwrot” części podatków w postaci 500+, niedziałającej służby zdrowia, policji służącej do odbierania wolności obywatelskich i zredukowanej do śmiesznych rozmiarów armii, to tylko ułamek całego tortu. Ile pieniędzy rząd wydaje na wspieranie lewicowych fundacji, na chybione projekty i drenaż do prywatnych kieszeni? Mam jako-takie wyobrażenie o skali marnotrawstwa i korupcji, pracowałem przez wiele lat dla jednej z tych “zachodnich korporacji”, które sprzedają swoje produkty i usługi “naszemu” państwu. Rząd powinien mieć jak najmniej pieniędzy w budżecie, minimum – na te obszary, które rzeczywiście wymagają centralnego finansowania. Godzenie się na to, by nam odbierano 70% owoców naszej pracy w nadziei, że coś z tego nam jeszcze oddadzą, to godzenie się na niewolę.
Poliniacy to debile. DEBILE.
Ja już nie widzę dla nas szans… nie w tym życiu.
Jesteśmy najgłupszą i najtańszą białą kolonią.
No, Bąkiewicze i Bosaki się popisały. Pierwszy zdezerterował po 20 minutach – przestraszył się blokady skleconej z dwudziestu nieuzbrojonych milicjantów dowodzonych przez ciecia muzeum-cmentarza, który sobie postawił samowolnie blokadę na ulicy w odległości 600 metrów od muzeum, i w tamtym miejscu przyjmował bilety. Część zgromadzonych wyłamała się i weszła na bileciki, zostawiając marsz, a pozostali rozeszli się jak posłuszne barany, na słowa “niezłomnego męża stanu” Bąkiewicza. Hańba do kwadratu.
Migorr, załamujesz mnie :(
1. Emerytury obecnie są opodatkowane.
2. Opodatkowanie emerytur oraz wynagrodzeń w zakładach państwowych sprowadza się do tego, że rząd wypłaca Ci kwotę X, a następnie pracownik rządu który zarabia Y odbiera Ci część Xp, a drugi pracownik US, który zarabia Z, odbiera temu pierwszemu kwotę Yp, następnie ten pierwszy odbiera temu drugiemu Zp jako podatek. Gdyby zrezygnować z opodatkowania przychodów wypłacanych z budżetu państwa, to emeryt czy uczciwy, czy skurwysyn z UB/SB dostawał by dokładnie tyle samo, ale rząd miałby o (Y – Yp + Z – Zp) więcej pieniędzy.
3. Równie dobrze można by było wykopać dół w ziemi i zakopywać do niego tyle pieniędzy, ile kosztuje system rozliczania tych podatków. A kosztuje niemało, od komputerów i oprogramowania w ZUS + US, po pensje części ich pracowników.
Ach, teraz zauważyłem: napisałeś “odpodatkujemy”, a nie – opodatkujemy.
Nie zmienia to faktu, że Twoja argumentacja jest błędna. Likwidacja opodatkowania, a zmiana wysokości wypłacanego świadczenia, to dwie zupełnie niezależne rzeczy.
…czy poliniacy z nowymi paszportami z Izraela – tez bedom glosowaly?…wiedzom co tam bedzie napisane – czy tylko bedom rozpoznawly po obrazkach?…jak na razie 1/4 tego kraiku z Palestyny – jest – juz w Polsce – Stiupid – 19 to wirus ktory przyspieszyl emigracje do polin!
…bolki z Konfederacji sie ciesza…:))
A co mieli zrobić? Za tym cieciem i tą 20stką raczej stali jeszcze inni…choć możliwe, ze w cieniu ;).
Podatek dochodowy jeśli jest obowiązkowy powinien dotyczyć wszystkich. NIKT NIE POWINIEN MIEĆ ŻADNYCH PRZYWILEJÓW ANI ZWOLNIEŃ.
Tylko musi być to podatek DOCHODOWY, a nie PRZYCHODOWY jaki teraz płacą najbiedniejsi.
Tylko Konfederacja obiecuje podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 000 rocznie, czyli 2500 zł miesięcznie. Takie przychody byłyby wolne od podatku. Podatek byłby naliczany dopiero od przychodu powyżej tej kwoty.
To byłby taki sam bodziec rozwoju gospodarki jak 500+, bo ludzie mieliby dużo więcej pieniędzy do wydania, a więc zapłaciliby więcej podatków zawartych w cenie towarów i usług.
Drugą sprawą jest maksymalne uproszczenie liczenia podatku i nauczenie tego młodzieży w szkołach. Teraz jest to tortura, podobnie jak opłacanie składek obowiązkowego ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego. To powinny być czynności, które można wykonać za pomocą kartki i długopisu w 5 minut.
Ludzie zwolnieni z tortury skomplikowanego liczenia, mieliby duuużo więcej czasu na tworzenie i konsumowanie kultury, na tworzenie dobrobytu, podniesienie jakości własnego życia, na kochanie dzieci i małżonków.
W sytuacji, kiedy “wielki wodzu” zdezerterował, zamiast twardo stać na miejscu i domagać się rozmowy z przełożonymi owych szabesgojów? Bąkiewicz miał mnóstwo możliwości, włączając w to telefony do pięknego chłopca Bosaka i wyszczekanego brodacza o bardzo polskim nazwisku. Mógł tam po prostu stać i nie ustępować, mógł podjąć protest głodowy. Tak jak mówię, możliwości było kilka, a wybrał najgorszą – kompromitację. Potem chrzanił coś o tym, że wiedział, że nie będą mogli podejść pod samą bramę, ale że myślał, że pozwolą im łaskawie podejść bliżej. Skoro wiedział, to czemu się na to nie przygotował, debil? Debil, a może agencik, jak oni wszyscy. Nie ma na kogo głosować, a nawet gdyby było na kogo, nie warto, wszystko jest ustalone z góry. Szkoda mi tych głupków-wykształciuchów, co się ekscytują dylematami typu: w czym mniejsza szkoda? Jak wygra jeden nosacz i komuch Adrian Dudek czy drugi nosaczao-komuch Raf Trzask. Nie ma z kim walczyć o wolną Polskę, sami frajerzy i agenci. Kompradorzy nas permanentnie udupili poprzez ogłupienie mas. Orzeł wygrywam, reszka przegrywasz i szach.
Ma rację autor wpisu:
https://www.magnapolonia.org/tak-widza-polakow-mlodzi-wyksztalceni-z-warszawskiego-salonu-i-innych-bastionow-lewicowo-liberalnych/
A jakie komentarze pod filmem ….
Platforma przy pomocy TVN skupiła wokół siebie chyba wszystkich obłąkanych.
Platforma Obłąkańców
Dedykuję Sarmacie artykuł profesora z mojego wydziału Politechniki Warszawskiej
https://marucha.wordpress.com/2020/06/22/skad-ten-halas-o-suszy/
Ciekawe, czy elektryczni profesorowie pisują cokolwiek na łamach dla zwykłych śmiertelników?